Pierwsze spotkanie z autorem i nie zawiodłam się. Świetna historia, prezentacja mrocznej Łodzi w połączeniu z fabułą wciągnęła mnie bez reszty

Pierwsze spotkanie z autorem i nie zawiodłam się. Świetna historia, prezentacja mrocznej Łodzi w połączeniu z fabułą wciągnęła mnie bez reszty

Dziś przybywam z recenzją książki pt. " Nikt" od Macieja Kaźmierczaka 🖤 Ah co to była za książka 🖤 mega dobry, brutalny, ciężki kryminał. Chyba potrzebowałam przeczytać coś tak mocnego.

W jednej z łódzkich kamienic ( jako, że ja dziołcha z łódzkiego, która studiowała w Łodzi- uwielbiam książki osadzone w tym mieście) zostaje znalezione ciało Moniki Maj, która miała podcięte żyły. Wszystko wskazuje na samobójstwo? Ale czy na pewno? Prowadząca śledztwo komisarz Kamila Szolc podejrzewa, że dziewczyna została zamordowana a ktoś zrobił wszystko aby upozorowac samobójstwo. Mało tego na jaw wychodzi fakt, że rok wcześniej, w tym samym mieszkaniu, została znaleziona martwa Karolina Gryz, która również miała popełnić samobójstwo. Czy jest możliwe, że rok wcześniej śledczy popełnili błąd? A w Łodzi działa seryjny morderca? Śledctwo zaczyna się na nowo i gdy, jakby mogło się wydawać stoi w miejscu-w lesie przypadkowy grzybiarz znajduje powieszoną, półprzytomną dziewczynę która była torturowana, lecz na pytania kto jej to zrobił pisze na kartce: NIKT.. Nagle w aktach policji znajduje się wiele takich spraw, w których skrzywdzone dziewczyny nie chcą zeznawać..

Mało tego tajemniczy NIKT nagrywa wszystkie te chore akcje.. Lecz ma świadomość swojej bezkarności... Do czasu bo na jego trop wpada młoda aspirant Edyta. Lecz czy działanie na własną rękę przyniesie skutek? Zwłaszcza, że jest bardzo duże ryzyko? A NIKT jest bezwzględny i bardzo przebiegły.

Czy tajemniczy NIKT popełni błąd? Czy śledczym uda się odkryć, kto stoi za brutalnymi przestępstwami? Czy zmowa milczenia wśród porzywdzonych zostanie przełamana? I czy aspirant Edyta wyjdzie z akcji cało? Zakończenie wbijające w fotel. 🖤 Autor awansuje do grona moich ulubionych pisarzy 😁 a świadczyć może o tym to, że przeczytałam całą książkę w jeden wieczór ponieważ była nieodkładalna. 100% mroczny kryminał. Książka dla ludzi o mocnych nerwach, lubiących się bać, których patologiczne sceny ociekające brutalnością nie przerażają.

Dziś przybywam z recenzją książki pt. " Nikt" od Macieja Kaźmierczaka 🖤 Ah co to była za książka 🖤 mega dobry, brutalny, ciężki kryminał. Chyba potrzebowałam przeczytać coś tak mocnego.

W jednej z łódzkich kamienic ( jako, że ja dziołcha z łódzkiego, która studiowała w Łodzi- uwielbiam książki osadzone w tym mieście) zostaje znalezione ciało Moniki Maj, która miała...

W jednej z łódzkich kamienic znalezione zostaje ciało młodej dziewczyny – Moniki Maj. Pozornie wszystko wskazuje na samobójstwo, jednakże prowadząca sprawę podkomisarz Kamila Szolc ma co do tego wątpliwości.

Dokładnie rok temu, w tym samym mieszkaniu samobójstwo popełniła współlokatorka Moniki – Karolina Grys.

Obecne wydarzenia rzucają jednak nowe światło na sprawę sprzed roku. Śledczy pracujący nad rozwiązaniem tajemniczych samobójstw obu dziewczyn dostają kolejne zgłoszenie.
W pobliskim lesie przypadkowy przechodzień znalazł na wpół powieszoną, nieprzytomną i zupełnie nagą nastolatkę. Choć tym razem dziewczynę udaje się uratować, to cała sceneria nawiązuje do Karoliny i Moniki. Szczególnie, że na ciałach wszystkich 3 dziewczyn znaleziono oznaki bicia. Choć cały zespół liczy, że dzięki uratowanej Darii uda im się szybko rozwiązać sprawę to ich nadzieje jeszcze szybciej zostają zgaszone. Dziewczyna nie chce współpracować, a na pytanie „kto Ci to zrobił?” odpowiada „nikt”.

Czy Daria jest kluczem do rozwiązania zagadkowych śmierci Karoliny i Moniki?
Jakie tajemnice skrywa jedna z policjantek zaangażowanych w śledztwo?

To jedna z najbardziej brutalnych książek jakie przeczytałam. Przesiąknięta przemocą, fascynacją zadawanego bólu i upokorzenia, wykorzystywania seksualnego czy spaczenia umysłowego.

To z pewnością bardzo mroczna i szokująca historia.

Jeśli chodzi o samą fabułę to została ona ciekawie skonstruowana, ciężko przewidzieć kolejny krok a tym bardziej zakończenie, które moim zdaniem jest troszkę mało realne.

W jednej z łódzkich kamienic znalezione zostaje ciało młodej dziewczyny – Moniki Maj. Pozornie wszystko wskazuje na samobójstwo, jednakże prowadząca sprawę podkomisarz Kamila Szolc ma co do tego wątpliwości.

Dokładnie rok temu, w tym samym mieszkaniu samobójstwo popełniła współlokatorka Moniki – Karolina Grys.

Obecne wydarzenia rzucają jednak nowe światło na sprawę sprzed...

Książka nie jest mroczna, tylko paskudna. Nie jest emocjonująca, tylko celowo szokuje wręcz groteskowymi opisami przemocy. Zakończenie w żaden sposób nie szokuje, jest niedopracowane i wydaje się stworzone tak o, żeby książka miała jakiś sens poza malowniczymi opisami popełnianych zbrodni.
Zdecydowanie nie polecam.

Książka nie jest mroczna, tylko paskudna. Nie jest emocjonująca, tylko celowo szokuje wręcz groteskowymi opisami przemocy. Zakończenie w żaden sposób nie szokuje, jest niedopracowane i wydaje się stworzone tak o, żeby książka miała jakiś sens poza malowniczymi opisami popełnianych zbrodni.
Zdecydowanie nie polecam.

"Zło ma wiele imion, jedno z nich to NIKT."

W jednej z łódzkich kamienic odnaleziono ciało Moniki Maj. Jej śmierć wygląda na samobójstwo, jednak istnieją podejrzenia, że brał w tym udział ktoś trzeci. W tym samym mieszkaniu, rok wcześniej, zginęła Karolina Grys. Oficjalnie również odebrała sobie życie, jednak aktualne wydarzenia rzucają nowe światło na sprawę Karoliny. Tragedii jednak nie jest dosyć. W lesie odnaleziono na wpół powieszoną, nieprzytomną dziewczynę. Nie jest ona jednak chętna do składania zeznań. Jedyne, co robi, gdy zostaje zapytana, kto ją skrzywdził, to napisanie ręką słowa "NIKT"...

Mroczna. Brutalna. Szokująca. Niewygodna. Oburzająca. Pełna zła. Mocna. Taka właśnie jest ta książka. Po przeczytaniu opisu wiedziałam, że nie przejdę obok niej obojętnie. Jednak to, co znalazłam w środku... Przede wszystkim postać Szarego... Jestem zniesmaczona tym bohaterem. Czytanie o tym, czego się dopuszczał, wręcz sprawiało mi ból. Nie mam nawet słów. To przerażające, jak jeden człowiek potrafi być przesiąknięty złem. Myślę, że o to chodziło autorowi. O zszokowanie czytelnika, wbicie go w fotel i ukazanie umysłu psychopaty.

To nie jest książka dla osób wrażliwych. Ja zdecydowanie do nich należę, więc bardzo przeżyłam tę lekturę. Te wszystkie opisy, dewiacje, makabryczności... Wciąż nie mogę się ich pozbyć z głowy. Jeśli dodać do tego fakt, że akcja dzieje się w Łodzi, gdzie mieszkam, w miejscach, które kojarzę... Będę na pewno odczuwać niepokój chodząc łódzkimi drogami. Chociaż szczerze? Łódź to tak specyficzne miasto, że nie trzeba tej książki, żeby bać się w ogóle gdzieś wyjść. Zwłaszcza wieczorem.

"Nikt" to dobry kryminał. Ma wszystko, czego potrzeba książce tego gatunku. To już moje trzecie spotkanie z tym autorem i na pewno nie ostatnie. Polecam dla wszystkich miłośników mrocznych, mocnych lektur. Ale uwaga - ciężko będzie się po niej pozbierać.

"Zło ma wiele imion, jedno z nich to NIKT."

W jednej z łódzkich kamienic odnaleziono ciało Moniki Maj. Jej śmierć wygląda na samobójstwo, jednak istnieją podejrzenia, że brał w tym udział ktoś trzeci. W tym samym mieszkaniu, rok wcześniej, zginęła Karolina Grys. Oficjalnie również odebrała sobie życie, jednak aktualne wydarzenia rzucają nowe światło na sprawę Karoliny....

W wannie mieszkania w łódzkiej kamienicy znaleziono ciało młodej dziewczyny. Policja podejrzewa morderstwo upozorowane na samobójstwo. Przerażające jest to, że dokładnie rok wcześniej w tym samym mieszkaniu powiesiła się współkolatorka obecnej ofiary. Tymczasem w mieście pojawiają się dziwne przypadki torturowania młodych kobiet. Problem w tym, że dziewczyny nic nie chcą mówić, a zmowa milczenia jest dowodem na to, że ktoś je zastrasza.

To pierwsza, przeczytana przeze mnie, książka autora. Miałam mieszane uczucia, gdyż z początku fabuła bardzo wciągnęła, w środku trochę znużyła, by pod koniec zaskoczyć - ale nie na plus.
To powieść mroczna, psychodeliczna, a potocznie mówiąc - nieźle odjechana. Dobrze ukazane postaci, niektórzy bohaterowie wzbudzają obrzydzenie (myślę, że chyba o to autorowi chodziło). Nieco przydługawe opisy prowadzonego śledztwa powodują znużenie lekturą. Zakończenie i generalnie cała historia bardzo naciągane. Takiej książki, która wywołała u mnie lawinę zohydzenia, dawno nie czytałam. Nie wiem, czy to majstersztyk, który ociera się o tandetę, czy może kicz mający cechy arcydzieła literackiego? Po prostu autor zostawił mnie z takim mętlikiem w głowie, że nie jestem w stanie wystawić jakiejkolwiek oceny... Natomiast wiem, że z ciekawości sięgnę po inne jego powieści.

W wannie mieszkania w łódzkiej kamienicy znaleziono ciało młodej dziewczyny. Policja podejrzewa morderstwo upozorowane na samobójstwo. Przerażające jest to, że dokładnie rok wcześniej w tym samym mieszkaniu powiesiła się współkolatorka obecnej ofiary. Tymczasem w mieście pojawiają się dziwne przypadki torturowania młodych kobiet. Problem w tym, że dziewczyny nic nie chcą...

"Zło ma wiele imion, jedno z nich to NIKT."

W jednej z łódzkich kamienic znaleziono ciało dziewczyny. Dokładnie rok temu miejsce miała taka sama sytuacja. Kobiety były współlokatorkami, dobrze się znały. Druga z nich, Karolina, rzekomo popełniła samobójstwo. Czy na pewno? Śmierć Moniki Maj podpowiada śledczym, żeby jednocześnie przyjrzeć się wydarzeniom sprzed roku. Co tak naprawdę się wydarzyło i czy rozszyfrujemy zagadkę: kim jest tytułowy Nikt?

Książka określana jako brudna, mroczna, emocjonująca i fantastyczna trochę mnie zawiodła. Może miałam wobec niej za duże oczekiwania. Obrzydliwe opisy scen poniżania, agresji i przemocy przy dłuższej lekturze zaczęły mnie męczyć, nie szokować. Stwierdziłam jednak, że dobrnę do końca, bo finał wgniecie mnie w fotel. No cóż, nie wgniótł (może dlatego, że nie mam fotela 🥴😇). Plus za krótkie rozdziały, dzięki którym płynnie i w bardzo krótkim czasie przeczytamy literackie dziecko Pana Macieja Kaźmierczaka. A czy warto... Sami odpowiedzcie 🙂

"Zło ma wiele imion, jedno z nich to NIKT."

W jednej z łódzkich kamienic znaleziono ciało dziewczyny. Dokładnie rok temu miejsce miała taka sama sytuacja. Kobiety były współlokatorkami, dobrze się znały. Druga z nich, Karolina, rzekomo popełniła samobójstwo. Czy na pewno? Śmierć Moniki Maj podpowiada śledczym, żeby jednocześnie przyjrzeć się wydarzeniom sprzed roku. Co...

Maciej Kaźmierczak
"Nikt"

Marta Gryz dostaje na swoje urodziny kartkę od córki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że rok temu Karolina popełniła samobójstwo. Ponieważ umysł matki pozostaje od tego czasu w swoistym letargu, kobieta postanawia udać się do mieszkania dziewczyny. Tam w wannie znajduje ciało jej współlokatorki z podciętymi żyłami. Jednak podkomisarz Kamila Szolc upatruje w tym zdarzeniu znamiona morderstwa. Czy znajdą się kolejne podobne przypadki? Czy policji uda się połączyć wszystkie elementy tej zawiłej układanki? Jakie przyczyny doprowadziły do tych tragedii?

Ta książka jest przepełniona mrokiem i brutalnością. Sytuacjami, gdzie zadawanie bólu, alkohol oraz narkotyki są na porządku dziennym. Fabuła bywa ciężka, ponieważ przedstawia także patologiczne relacje rodzinne, tortury i dewiacje. Wywołuje sprzeczne emocje, budzi szok oraz niedowierzanie. Ukazuje zło w czystej postaci. Wbija czytelnika w fotel. Mimo makabrycznych scen nie byłam w stanie odłożyć tej pozycji. To zdecydowanie lektura dla czytelników o mocnych nerwach, jednak uważam, że warto ją przeczytać, by móc choćby w niewielkim stopniu poznać umysł psychopaty oraz ścieżki, które go doprowadziły do takiego stanu.

Maciej Kaźmierczak
"Nikt"

Marta Gryz dostaje na swoje urodziny kartkę od córki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że rok temu Karolina popełniła samobójstwo. Ponieważ umysł matki pozostaje od tego czasu w swoistym letargu, kobieta postanawia udać się do mieszkania dziewczyny. Tam w wannie znajduje ciało jej współlokatorki z podciętymi żyłami. Jednak...

W łódzkiej kamienicy znaleziono ciało Moniki Maj. Choć młoda kobieta miała podcięte żyły, na brzegu wanny trudno było dostrzec ślady krwi. Sprawę prowadzi podkomisarz Kamila Szolc. Podejrzewa, że kobieta została zamordowana, a sprawca nieudolnie upozorował jej samobójstwo.
W tym samym mieszkaniu dokładnie rok wcześniej zginęła Karolina Gryz. Oficjalną przyczyną śmierci było samobójstwo. Obecne wydarzenia rzucają jednak zupełnie nowe światło na sprawę sprzed roku. Czy doszło do fatalnej pomyłki śledczych? Jak naprawdę zginęła Karolina Gryz? A może Monika Maj została zamordowana, bo wiedziała zbyt wiele?
Śledczy, którzy pracują nad rozwiązaniem zagadki, wkrótce dostają kolejne zgłoszenie: w pobliskim lesie przypadkowy przechodzień znalazł na wpół powieszoną i nieprzytomną nastolatkę. Ślady wskazują, że była torturowana. Choć zbrodnia różni się od wcześniejszych, intuicja podpowiada Szolc, że sprawa tej dziewczyny może być kluczem do rozwiązania zagadki. Ma nadzieję, że jej zeznania pomogą skierować śledztwo na właściwe tory. Ale ofiara nie jest skora do współpracy, a na pytanie, kto ją skrzywdził, drżącą ręką zapisuje tylko jedno słowo: NIKT…
Tyle od wydawcy. A ode mnie? Recenzji jako takiej nie będzie, bo to jedna z niewielu książek, których nie dałam rady doczytać do końca. Moja przygoda z tą historią zakończyła się na stronie 218 (na 350 całości). No, nie dałam rady 🫣 Śledztwo jakieś takie... nieprzejrzyste, zagmatwane. Jakbym patrzyła na ruchomy obraz przez mleczną szybę. Niby coś się rusza, ale nic nie widać. Niby ktoś coś robi, ale nie wiadomo kto i co. Nie mogłam wgryźć się w tę historię ani polubić bądź nie z bohaterami. Byli mi doskonale obojętni. Zero emocji czy zaciekawienia. Miałam wrażenie, że ślizgam się przez tę opowieść tuż po powierzchni, a pod spodem żadnej głębi, od razu dno. Słabizna. To po co się było dalej męczyć 😅
Ocena: 1/10

W łódzkiej kamienicy znaleziono ciało Moniki Maj. Choć młoda kobieta miała podcięte żyły, na brzegu wanny trudno było dostrzec ślady krwi. Sprawę prowadzi podkomisarz Kamila Szolc. Podejrzewa, że kobieta została zamordowana, a sprawca nieudolnie upozorował jej samobójstwo.
W tym samym mieszkaniu dokładnie rok wcześniej zginęła Karolina Gryz. Oficjalną przyczyną śmierci było...

• NIKT • MACIEJ KAŹMIERCZAK

"Zło ma wiele imion, jedno z nich to NIKT"

Akcja książki rozgrywa się w brudnym, cuchnącym blokowisku, gdzie spotkać można totalną patologię i zdemoralizowanych mieszkańców. Autor przedstawił nam bohaterów- z jednej strony tych stojących na straży sprawiedliwości- a z drugiej tych zdeprawowanych, przesiąkniętych złem. Niesamowity kontrast nastąpił w chwili, w której pomiędzy dwójką bohaterów pochodzących z tych skrajnie od siebie różnych klas społecznych zaczęło iskrzyć...😱
Bardzo podobał mi się motyw fatalnego zauroczenia. Kiedy mądra, bystra pani komisarz ulega wdziękowi typowego bad boya. Ich relacja daleka jest do idealnej, a jednak śledziłam jej rozwój z wypiekami na twarzy mając poniekąd nadzieję na happy end.. ale czy to jest w ogóle możliwe???🤯

Akcja jest wartka, nie uświadczycie tutaj zbędnych opisów i owijania w bawełnę! Jest brutalnie i ostro! Gwarantuję, że podczas czytania przesiąkniecie narkotycznym hajem, przemocą seksualną i wulgarnością.

"Nikt" to nie jest do końca kryminał, gatunkowo bardziej zalatuje mi thrillerem. Sprawca nie jest zagadką. Wiemy kim jest od samego poczatku, ale czytamy o nim i jego paskudnych czynach w towarzystwie autentycznego przerażenia. Na myśl o NIM flaki przewracają się w żołądku, co jest dowodem na to, iż autor przedstawił nam go bardzo umiejętnie.

Podsumowując: jeśli lubicie ponure i bardzo mroczne historie o tym, co w człowieku najniebezpieczniejsze to "nikt" jest książką która spełni Wasze oczekiwania! Ja polecam!🖤💣

• NIKT • MACIEJ KAŹMIERCZAK

"Zło ma wiele imion, jedno z nich to NIKT"

Akcja książki rozgrywa się w brudnym, cuchnącym blokowisku, gdzie spotkać można totalną patologię i zdemoralizowanych mieszkańców. Autor przedstawił nam bohaterów- z jednej strony tych stojących na straży sprawiedliwości- a z drugiej tych zdeprawowanych, przesiąkniętych złem. Niesamowity kontrast...