rozwińzwiń

Skowyt

Okładka książki Skowyt Maciej Kaźmierczak
Okładka książki Skowyt
Maciej Kaźmierczak Wydawnictwo: Muza Cykl: Robert Foks (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Robert Foks (tom 2)
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2023-10-04
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-04
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328727830
Tagi:
kryminał sensacja Robert Foks seria komisarz prokurator seryjny morderca
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Sprytny jak… Foks?



8728 133 54

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
162 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
124
23

Na półkach:

Foks znów zaskoczył, trochę skomplikowana fabuła, sporo zamieszania ale finalnie ciekawe zakończenie historii.

Foks znów zaskoczył, trochę skomplikowana fabuła, sporo zamieszania ale finalnie ciekawe zakończenie historii.

Pokaż mimo to

avatar
212
112

Na półkach:

"Skowyt"
Maciej Kaźmierczak

Nad Warszawą zawisły ciemne chmury, z których spada śnieg. W tej aurze policja zostaje wezwana do porzuconego w centrum zamrożonego ciała.. bez wnętrzności.
Komisarz Robert Foks łączy siły z prokurator Elizą Kowalczyk, która zauważa swoiste podobieństwo minionych spraw do prowadzonego aktualnie śledztwa. Trafiają na informacje jakoby mordy były związane z pogańskimi wierzeniami.
Kiedy zostaje znalezione kolejne ciało rozpoczyna się wyścig z czasem. W nie łatwych, zimowych warunkach trafiają do starej ubojni. Jakie tajemnice skrywa to mroczne miejsce?

Jakaż to była dobra i mroczna lektura!
"Skowyt" to druga część w serii kryminalnej o Komisarzu Foksie i szczerze mówiąc podobała mi się o wiele bardziej! Niebywałej, złowrogiej aury dało umiejscowienie całej fabuły podczas srogiej, śnieżnej zimy.
Komisarz Foks łączy siły z Panią prokurator- ewidentnie się nie lubią. Chociaż iskrzy między nimi okropnie i wyczuwam, że może się coś z tego rozwinie w kolejnym tomie.
Ale do rzeczy!
Niesamowicie brutalne zbrodnie, nawiązanie do pogańskich, chorych obrządków i chęć zemsty za krzywdy rodziny to wszystko znajdziemy w powieści.
Rozdział poświęcony ubojni - wow!
Żeby nie zdradzać zbyt wiele napiszę tylko, że : "są flaki jest impreza".😁

Dobra robota Panie Macieju i nawiązując do Pana drugiego profilu "Lepiej nie będzie" - wierzę, że następnym razem będzie więcej niż lepiej 😈

Moja ocena : 10/10

#recenzja #book #booklover #bookstagrammer #bookstagram #bookstagrampl #czytambolubie #czytamkryminaly #czytamthrillery #thriller #kryminał #rybnik #rybnikczyta #pijackawe_czytam #zmniejszamstoshanby2024 #parabookstagrama #atrament_mroku

"Skowyt"
Maciej Kaźmierczak

Nad Warszawą zawisły ciemne chmury, z których spada śnieg. W tej aurze policja zostaje wezwana do porzuconego w centrum zamrożonego ciała.. bez wnętrzności.
Komisarz Robert Foks łączy siły z prokurator Elizą Kowalczyk, która zauważa swoiste podobieństwo minionych spraw do prowadzonego aktualnie śledztwa. Trafiają na informacje jakoby mordy były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
400
240

Na półkach: , ,

Kilka dni temu swoją premierę miała najnowsza książka Macieja Kazimierczaka "Larwy" Książka już przeczytana, ale musiałem nadrobić też Skowyt. Zapraszam na moje wrażenia.
Ostry atak zimy w Warszawie spowodował paraliż komunikacyjny (jak zwykle). W tych warunkach musi działać komisarz Foks, wezwany do ciała przypominającego lodowa rzeźbę. Jedna mała różnica - na pierwszy rzut oka widać brak wnętrzności.
Wiele wskazuje na to, że sprawa może łączyć się z prywatnym śledztwem prokurator Kowalczyk. Czy uda się obojgu zakopać topór wojenny i razem rozwikłać zagadkę. Kto stoi za kolejnymi morderstwami w mieście?
Zapewne widzieliście moją opinię o pierwszej częściej książki? Jak nie to koniecznie trzeba to nadrobić. W skrócie - nie było wielkiej miłości między nami. Historia jednak tak mi się spodobała, że postanowiłem dać szansę kolejnej części.
I wiecie co? Nie zawiodłem się. Autor po raz kolejny serwuje bardzo dobra historię. Nie dość, że mamy do czynienia z bieżącymi sprawami, to dochodzi nam jeszcze prywatne śledztwo Kowalczyk. To połączenie wątków wyszło bardzo dobrze. Po cichu liczę, że w kolejnej części będzie do tego nawiązanie.
Książka jest mroczna i brutalna. Autor nie szczędzi nam opisów zbrodni czy ciał, co czasami powoduje ciarki na skórze.
Miałem też zarzut do chaosu w pierwszej części, a tym razem jest jego dużo mniej. Ok dalej spotkamy się z sytuacją, że autor połączy jakieś dwie sytuacje w jednym podrozdziale. Chyba taki już jego styl i urok i tym razem było robione w odpowiednich proporcjach (jak dla mnie).
Duży plus za krótkie rozdziały, które często są też przemieszane. Już chcemy poznać dokończenie jakiejś sceny, a tu nagle przenosimy się w inne miejsce i do innego bohatera. Dobre budowanie napięcia, którego w całej książce nie brakuje.
Jeszcze dwa słowa o zakończenie. W pewnym momencie zacząłem podejrzewać kto może za tym stać. Oczywiście nie z nazwiska, bardziej z zawodu 😁 ale to tylko połowa zagadki, druga była już zaskoczeniem. Wyjaśnienie wszystkiego dobrze do siebie pasuje i zostawia nam furtkę do kolejnej części.
Może Foks nie jest moim ulubionym bohaterem, to zaczynam go lubić i chętnie poznam dalsze losy bohaterów.

Kilka dni temu swoją premierę miała najnowsza książka Macieja Kazimierczaka "Larwy" Książka już przeczytana, ale musiałem nadrobić też Skowyt. Zapraszam na moje wrażenia.
Ostry atak zimy w Warszawie spowodował paraliż komunikacyjny (jak zwykle). W tych warunkach musi działać komisarz Foks, wezwany do ciała przypominającego lodowa rzeźbę. Jedna mała różnica - na pierwszy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
886
6

Na półkach:

fabuła tej książki jest Mroczna Trochę dziwna ale zarazem ciekawa chociaż miejscami dla mnie robi się trochę zbyt fantastycznie to największy problem jaki mam z tą książką są główni bohaterowie Myślałem że od pierwszego tomu coś zmieni się w tej kwestii lecz niestety sie zawiodłem jak dla mnie Główni bohaterowie są zbyt mało wyraziści taty trochę bezpłciowi w szczególności pani prokurator na pewno dam szansę kolejnemu tomowi ponieważ nie lubię zostawiać niedokończonych historii

fabuła tej książki jest Mroczna Trochę dziwna ale zarazem ciekawa chociaż miejscami dla mnie robi się trochę zbyt fantastycznie to największy problem jaki mam z tą książką są główni bohaterowie Myślałem że od pierwszego tomu coś zmieni się w tej kwestii lecz niestety sie zawiodłem jak dla mnie Główni bohaterowie są zbyt mało wyraziści taty trochę bezpłciowi w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Autor książki Pan Maciej Kaźmierczak zabiera nas początkowo w podróż do stolicy. Nie jest to jednak zwykła wycieczka, ponieważ nie dość, że pogoda nie dopisała i śnieg sypie nam w twarz, to jeszcze zwiedzając okolice Pałacu Kultury i Nauki natykamy się na ludzkie szczątki. A dokładnie potwornie okaleczone ciało mężczyzny wetknięte w lodową bryłę, niczym pięknie stworzona, wystawowa rzeźba, której brakuje wnętrzności. Na miejsce zostaje wezwany główny bohater serii Komisarz Robert Foks, którego możemy poznać już w pierwszym tomie cyklu „Pomsta”. Akcja szybko przenosi się na peron warszawskiego metra, gdzie w koszu na śmieci jakiś bezdomny znajduje lejący się worek z organami. I właśnie tam razem z Panią Elizą Kowalczyk – prokurator o dość osobliwym i ciętym języku, jesteśmy świadkami dość nieformalnej pogawędki, w której wytykają oni sobie nawzajem „komu bardziej sprawa wymyka się z rąk”. Pani prokurator w tym samym czasie bada tematykę zorganizowanej grupy, która niby przypadkowo napada na poszczególne osoby. Zauważa, że sprawa Roberta i badanych przez nią licznych ataków są ze sobą powiązane. Postanawiają działać razem i trafiają na pewien trop (drugi punkt naszej wycieczki) – starej ubojni oddalonej od Warszawy. Dopiero tam przekonują się skąd pochodzi tytułowy skowyt.

Myślę, że hipnotyzująca okładka książki już sama przyciąga nasz wzrok, żeby po nią sięgnąć. Ja osobiście nie odnalazłam się kompletnie podczas tej lektury. Sięgnęłam do niej prawie natychmiast i po pierwszych trzydziestu stronach zrobiłam sobie krótką przerwę sądząc, że styl autora bardziej mnie bawi i zniechęca niż próbuje zaciekawić, usprawiedliwiając to tym, że w dniu dzisiejszym „czytanie mi nie idzie”. Dodam, że było to pierwsze moje spotkanie z Panem Maciejem Kaźmierczakiem. Do kolejnych prób podeszłam optymistyczniej i rzeczywiście było nieco lepiej. Akcja się rozwijała, bohaterowie wpadali na lepsze i gorsze pomysły dotyczące usprawnienia śledztwa, a ja dalej czekałam na moment, w którym dowiem się skąd pochodzi tajemniczy skowyt.

Jednakże niestety z przykrością przyznam, że pomimo braku jakichkolwiek oczekiwań wobec twórczości Pana Macieja już pierwsze spotkanie mnie rozczarowało. Nie zdążyłam polubić bohaterów, ponieważ brakowało opisów żeby byli ”jacyś”. A oni byli poprawnymi pracownikami ze zbyt dużą ilością wolnego czasu, a zbyt małą życia prywatnego, dla których rozwiązanie zagadki sprowadza się do ślęczenia nad aktami i poszukiwania sprawców 24/h. Przy momentach wróżenia z wątroby musiałam zerknąć czy nie pomyliłam przypadkiem książki, którą trzymam w ręce, ponieważ zatrącało to już trochę niedorzecznością. Tak samo po mistycznym spotkaniu w biurze ze świeczkami na stole. Nie czepiam się tego, że na peronie warszawskiego metra nie znajdziemy raczej zbyt wielu osób bezdomnych, ponieważ nie można się tam znaleźć bez przejścia przez bramki z ważnym biletem. Jednak to niuans bez istotnego znaczenia dla całej fabuły. „Skąd dochodzi przerażający okolicznych mieszkańców złowieszczy skowyt?” Naprawdę trzeba z lupą wypatrywać tych „mieszkańców” i ich odniesień do słyszalnego dźwięku.

Pomijając to wszystko, mam nadzieję na kolejne spotkanie z autorem i to, że bardziej się dotrzemy. Jednak wiedząc w jaką wyprawę zabierze mnie Pan Maciek nigdy bym się jej nie podjęła, ponieważ nie lubię pływać, a mam wrażenie, że autor z całą historią trochę jednak popłynął. Szkoda, że w złym kierunku.

Autor książki Pan Maciej Kaźmierczak zabiera nas początkowo w podróż do stolicy. Nie jest to jednak zwykła wycieczka, ponieważ nie dość, że pogoda nie dopisała i śnieg sypie nam w twarz, to jeszcze zwiedzając okolice Pałacu Kultury i Nauki natykamy się na ludzkie szczątki. A dokładnie potwornie okaleczone ciało mężczyzny wetknięte w lodową bryłę, niczym pięknie stworzona,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
24

Na półkach:

W moim jakże skromnym zdaniu druga część z serii o komisarzu Foksie wypadła zdecydowanie lepiej niż pierwsza. Od pierwszych stron wpadamy w centrum spowitej mrozem i śniegiem Warszawy. Próbujemy przedżeć się przez miasto, by dotrzeć do celu, a gdy w końcu tam docieramy z kubkiem gorącej herbaty tudzież kawy, wyglądamy przez okno. Patrząc na to, co dzieje się za oknem, uświadamiamy sobie, że coś nie gra, nie pasuje. I faktycznie coś się zmieniło, bo rzeźba, która stoi tuż obok, nigdy tam nie stała, bo rzeźba, choć ludzkich wymiarów wcale nie jest rzeźbą.

"Skowyt" rzuca nas w odmęt głębokiej rzeki, której koryta zdają się przedzierać i wić przez całe miasto. Niby tuż pod naszym okiem, ale niedające się zauważyć, bo nikt przecież nie zastanawia się, co dzieje się pod ziemią. Spisek, który nam tu zaprezentowano, wciąga nas i oplata swoimi mackami. Nie wiemy, komu możemy zaufać, a kto udaje przyjaciela, bo takie dostał zadanie. Nasz śledczy trochę się uspokoił, dzięki czemu przestał mnie irytować swoim podejściem do prowadzenia sprawy. Zszedł też nieco na boczny tor, bo o wiele lepiej poznajemy tu prokurator Kowalczyk. Kobietę silną, niezależną, niedającą sobie w kaszę dmuchać, choć tak naprawdę wraz z przekładanymi kartkami zdajemy sobie sprawę, że jest to tylko maska. Założona, by przetrwać w bezwzględnym zarówno miejskim, jak i kryminalnym męskim świecie oraz ukryć to, co może zostać wykorzystane przeciwko niej. Dwoje silnych bohaterów zaczyna ze sobą współpracować w celu rozwikłania sprawy, która jak się okazuje, jest początkiem góry lodowej. Ofiar, ale i podejrzanych przybywa tu wykładniczo, a nasi bohaterowie, chcąc dotrzeć do samej głowy, sami wypadną w niemałe tarapaty. Czy im się uda? Przeczytajcie a się dowiecieChyba muszę sobie zrobić przerwę od świata kryminalnego i śledczych i komisarzy. Zaczynam wszędzie dostrzegać podobieństwa. Czytając Skowyt nie dość, że Fox kojarzy mi się z archiwum X to jeszcze, jego sytuacja przypomina, sytuacje komisarza Deryło, intryga zaś jest prowadzona na miarę Piotorwskiego. Chyba czas sięgnąć po jakiś thriller.

W moim jakże skromnym zdaniu druga część z serii o komisarzu Foksie wypadła zdecydowanie lepiej niż pierwsza. Od pierwszych stron wpadamy w centrum spowitej mrozem i śniegiem Warszawy. Próbujemy przedżeć się przez miasto, by dotrzeć do celu, a gdy w końcu tam docieramy z kubkiem gorącej herbaty tudzież kawy, wyglądamy przez okno. Patrząc na to, co dzieje się za oknem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
27

Na półkach:

Widać wpływ Przemysława Piotrowskiego i serii z Igorem Brudnym... Pomsta zdecydowanie ciekawsza. A i Piotrowski lepszy... Dla zachęty 6 gwiazdek.

Widać wpływ Przemysława Piotrowskiego i serii z Igorem Brudnym... Pomsta zdecydowanie ciekawsza. A i Piotrowski lepszy... Dla zachęty 6 gwiazdek.

Pokaż mimo to

avatar
397
250

Na półkach:

Komisarz Foks kolejny raz musi poprowadzić skomplikowane śledztwo. Tym razem niedaleko Pałacu Kultury i Nauki zostają znalezione zamrożone, wypatroszone i upozowane zwłoki mężczyzny. Niestety nie można zidentyfikować ofiary, sprawy nie ułatwia też siarczysty mróz oraz szalejąca śnieżyca. Niespodziewanie policjant trafia na pewien trop, a nie spałająca do niego sympatią pani prokurator podsuwa myśl, że może się to wiązać z szeregiem innych niewyjaśnionych przestępstw – w tym pobicia jej ciężarnej siostry. Czy te wątki naprawdę się ze sobą łączą? Co odkryje ten wybuchowy duet?

Autor kolejny raz nie patyczkuje się z odbiorcą, ale ci, którzy znają jego twórczość powini być do tego przyzwyczajeni. Styl tych powieści jest obrazowy, brutalny oraz wulgarny, jednak myślę, iż idealnie pasuje do opisywanych wydarzeń. Akcja dzieje się w szaleńczym tempie, nie brakuje w niej napięcia, poczucia zagrożenia czy zaskakujących zwrotów. Pisarz sprawnie wprowadza nas w tajniki prowadzonego dochodzenia oraz pozwala zagłębić się w najniebezpieczniejsze zakątki ludzkiego umysłu. Odbiór na pewno okazał się z mojej strony bardziej wyrazisty, gdyż tę pozycję czytałam, gdy za oknem panowała zimowa sceneria, przez co lepiej było mi się wczuć w klimat fabuły. Jednak i bez tego atmosfera gęstnieje z każdą chwilą, a odbiorca Pogrąża się nieprzeniknionym mroku zbrodni. Bohaterowie są wyraziści, zapadający w pamięć oraz często niejednoznaczni, co jeszcze bardziej ubarwia całą treść.

Maciej Kazimierczak należy do tych twórców, którzy lubią serwować czytelnikom sporą dawkę emocji, poruszać ważne tematy lub poddawać jak na tacy ciekawostki naukowe. Tutaj mamy do czynienia ze współczesnym niewolnictwem, wyzyskiem, mobbingiem bądź molestowaniem. Motywy działania mordercy i wszelkie psychologiczne aspekty z nim związane również przedstawione zostały w przystępny, interesujący sposób.

Autor zmusza nas również do refleksji nad usprawiedliwieniem zbrodni, moralnością albo samodzielnym wymierzeniem sprawiedliwości. Będziemy się zastanawiać, czy zabójstwo można uzasadnić poczuciem krzywdy bądź pokręconą misją naprawienia świata...

Jeśli lubicie mocne, krwawe kryminały z przesłaniem to lektura zdecydowanie dla Was. Jednocześnie musicie się liczyć z tym, że wasze nerwy znajdą się w strzępach, umysł nie będzie mógł ogarnąć szaleństwa, a wyobraźnia zacznie wariować...

Komisarz Foks kolejny raz musi poprowadzić skomplikowane śledztwo. Tym razem niedaleko Pałacu Kultury i Nauki zostają znalezione zamrożone, wypatroszone i upozowane zwłoki mężczyzny. Niestety nie można zidentyfikować ofiary, sprawy nie ułatwia też siarczysty mróz oraz szalejąca śnieżyca. Niespodziewanie policjant trafia na pewien trop, a nie spałająca do niego sympatią pani...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2788
360

Na półkach: ,

Mroczna historia. To pierwsze określenie które przychodzi mi na myśl o tej książce. Wątek kryminalny naprawdę ciekawy, do ostatniej kartki nie wiesz kto zawinił i kto jest odpowiedzialny za zbrodnie. Ale całość opisana w dość mroczny dla mnie sposób co dodaje tajemnicy i ... niepokoju, przy czytaniu tej książki. Polecam.

Mroczna historia. To pierwsze określenie które przychodzi mi na myśl o tej książce. Wątek kryminalny naprawdę ciekawy, do ostatniej kartki nie wiesz kto zawinił i kto jest odpowiedzialny za zbrodnie. Ale całość opisana w dość mroczny dla mnie sposób co dodaje tajemnicy i ... niepokoju, przy czytaniu tej książki. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1038
1025

Na półkach:

Przychodzę do Was z propozycją bardzo przerażającej historii. Gwarantuję Wam, że "Skowyt" podniesie Wam ciśnienie i sprawi, że będziecie mieli ciarki na skórze.

Komisarz Robert Foks próbuje rozwiązać śledztwo brutalnych morderstw. Podczas śnieżycy w Warszawie dochodzi do makabrycznych zbrodni. Zadziorna prokurator Eliza Kowalczyk dołącza do Foksa. Razem próbują połączyć siły. Zaczyna się walka z czasem, a morderca jest tuż obok.
Czy złapią mordercę? Kim okaże się i dlaczego wycina wnętrzości swoim ofiarom. Czy Folkowi i pani prokurator grozi niebezpieczeństwo?
Dowiecie się, jeśli sięgnięcie po tę książkę.

Autor funduje czytelnikom prawdziwy rollercoaster emocjonalny. Fabuła jest dynamiczna i totalnie nieprzewidywalna. Bohaterowie są ciekawie wykreowani. On policjant z problemami, ona seksowna pani prokurator. Czuć między nimi iskry, a ich przepychanki słowne sprawiają, że nie można oderwać się od książki. Autor sprawia, że czytelnik czuje strach i niepokój. Nie wiadomo komu można ufać. Idealnie zbudowane napięcie. Będzie bardzo brutalnie i momentami krwawo. Będziecie przewracać kartkę za kartką, by razem z bohaterami dorwać psychopatycznego mordercę.
To idealna książka dla fanów mrocznych klimatów.
Czuję niedosyt więc z niecierpliwością będę czekała na kolejny tom, by poznać dalsze perypetie Foksa i Kowalczyk.

Rewelacja! Bawiłam się znakomicie.

Polecam!

Przychodzę do Was z propozycją bardzo przerażającej historii. Gwarantuję Wam, że "Skowyt" podniesie Wam ciśnienie i sprawi, że będziecie mieli ciarki na skórze.

Komisarz Robert Foks próbuje rozwiązać śledztwo brutalnych morderstw. Podczas śnieżycy w Warszawie dochodzi do makabrycznych zbrodni. Zadziorna prokurator Eliza Kowalczyk dołącza do Foksa. Razem próbują połączyć...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    180
  • Chcę przeczytać
    131
  • Posiadam
    16
  • 2023
    9
  • Legimi
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2024
    3
  • Kryminał
    2
  • E-book
    2
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Więcej
Maciej Kaźmierczak Skowyt Zobacz więcej
Maciej Kaźmierczak Skowyt Zobacz więcej
Maciej Kaźmierczak Skowyt Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także