Smoczy szlak: wejście

Okładka książki Smoczy szlak: wejście Leszek Bigos
Okładka książki Smoczy szlak: wejście
Leszek Bigos Wydawnictwo: Platinum Story Cykl: Smoczy szlak (tom 1) Seria: Smoczy szlak fantasy, science fiction
317 str. 5 godz. 17 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Smoczy szlak (tom 1)
Seria:
Smoczy szlak
Wydawnictwo:
Platinum Story
Data wydania:
2021-12-17
Data 1. wyd. pol.:
2021-12-17
Liczba stron:
317
Czas czytania
5 godz. 17 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367143011
Tagi:
Smoczy szlak dark fantasy fantasy elfy smoki Leszek Bigos Platinum Story
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
286
176

Na półkach: , ,

Leszek, skrobiąc mi dedykację na zeszłorocznych targach książki, życzył mi dobrego piwka i ekscytującej rozpierduchy w trakcie lektury. Cóż, sprawdziło się, chociaż z rocznym opóźnieniem (za które winię wujka Sandersona).

Na pierwszy rzut oka, "Smoczy szlak: Wejście" nie ma zbyt wiele elementów, które zazwyczaj lubię w fantastyce: dziesiątek bohaterów z głęboko nakreśloną psychiką, fascynującego systemu magii z twardymi zasadami, wielkich intryg politycznych i skomplikowanych układanek starożytnych sekretów.

To raczej lekka przygoda, wspomagana wspomnianą wyżej rozpierduchą i fantastyczną dynamiką drużyny - może trochę infantylną, ale tak to jest jak zbierzesz do kupy kilku facetów, których nie ma kto oceniać z zewnątrz. Zdecydowanym faworytem był tutaj Ugi.

Mam niestety pewien niedosyt - i poczucie, jakbym przeczytał tylko pół książki. Pod koniec tomu pozostało zbyt wiele otwartych wątków, przez co ma się wrażenie, że bohaterowie nie osiągnęli zbyt wiele. Zakończenie książki ~3-4 rozdziały wcześniej, albo pociągnięcie kilku wątków nieco dalej dałoby zdecydowanie lepszy efekt.

Tak czy inaczej - miałem z tej lektury sporo frajdy. Mam nadzieję, że na kolejnej edycji targów ponownie spotkam Leszka - z kolejnym tomem przygód Yaspera.

Leszek, skrobiąc mi dedykację na zeszłorocznych targach książki, życzył mi dobrego piwka i ekscytującej rozpierduchy w trakcie lektury. Cóż, sprawdziło się, chociaż z rocznym opóźnieniem (za które winię wujka Sandersona).

Na pierwszy rzut oka, "Smoczy szlak: Wejście" nie ma zbyt wiele elementów, które zazwyczaj lubię w fantastyce: dziesiątek bohaterów z głęboko nakreśloną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
4

Na półkach:

Po przeczytaniu "Zjadacza skór", zabrałam się za tą książkę nawet nie czytając opisu na okładce.
Wciągnęłam się już na samym początku - dobrze wykreowane postacie, niejednoznaczność ich czynów, krótkie i zwięzłe opisy, a w akcji masa krwi i brudu. Jednak czym książka urzekła mnie najbardziej były zdecydowanie dialogi - dawno się tak nie uśmiałam przy książce.
"Smoczy szlak" zawiera niezwykle krwawe (i szczegółowo opisane) sceny walk i wymyślnych tortur, czego bardzo brakuje w popularnych fantasy. Pojawiają się tu także całe tony przekleństw, co dodatkowo buduje klimat otoczenia i nieprzyjemny charakter postaci (którym, wbrew opisu, bardzo kibicuję).
W sumie widzę tylko jeden mały problem z książką, a jest to brak korekty. W niektórych miejscach brakowało słów lub spójników, pojawiały się literówki, znalazłoby się kilka zdań z niepotrzebnie powtórzonymi wyrazami. Nie wpływa to na szczęście na odbiór treści.
"Smoczy szlak" polecam wszystkim czytelnikom o mocnych nerwach i z poczuciem humoru.
A z autorem widzimy się na przyszłych targach, już czekam na drugi tom :D

Po przeczytaniu "Zjadacza skór", zabrałam się za tą książkę nawet nie czytając opisu na okładce.
Wciągnęłam się już na samym początku - dobrze wykreowane postacie, niejednoznaczność ich czynów, krótkie i zwięzłe opisy, a w akcji masa krwi i brudu. Jednak czym książka urzekła mnie najbardziej były zdecydowanie dialogi - dawno się tak nie uśmiałam przy książce.
"Smoczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
2

Na półkach:

1. Postacie autentyczne i niejednoznaczne.
2. Świat odgórnie znany czytelnikowi, jednak momentami zaskakujący i oryginalny.
3. Umiejętne lawirowanie między wątkami.
4. Wartka akcja od pierwszych stron książki.

Polecam wszystkim, którzy lubują się w nieco mocniejszym fantasy, a dobra i zła nie mają za skrajne przeciwieństwa.

1. Postacie autentyczne i niejednoznaczne.
2. Świat odgórnie znany czytelnikowi, jednak momentami zaskakujący i oryginalny.
3. Umiejętne lawirowanie między wątkami.
4. Wartka akcja od pierwszych stron książki.

Polecam wszystkim, którzy lubują się w nieco mocniejszym fantasy, a dobra i zła nie mają za skrajne przeciwieństwa.

Pokaż mimo to

avatar
126
101

Na półkach:

Autor już na okładce zaprasza czytelnika, by ten dołączył do awantury i nie ma tu nic z przesady, „Smoczy szlak. Wejście” to zdecydowanie powieść awanturnicza, w której przygoda i sarkastyczne, złośliwe, czasem autoironiczne dialogi są na pierwszym miejscu.

Rzadko mi się zdarza, bym śmiała się nad książką. Na ogół, nawet w przypadku pozycji uważanych za komedie, kończy się lekkim uśmieszkiem, a w najlepszych momentach cichym chichotem. Podczas lektury „Smoczy szlak. Wejście” trafiłam na tak absurdalny dialog (z kobiecego punktu widzenia, nie wiem, czy panowie mieliby taki sam ubaw),że dosłownie popłakałam się ze śmiechu.

Jak widać, książka ta bywa zabawna, jednak wbrew pozorom nie jest to komedia. Znajdują się w niej niezwykle brutalne i krwawe momenty, a autor nie cacka się z czytelnikiem i nie szczędzi szczegółów. Krew leje się strumieniami, kobiety są gwałcone, dzieci wybebeszane, antagoniści szlachtowani jak prosiaki, postronne ofiary głównie płoną żywcem, a tortury są wyjątkowo… pomysłowe. Żeby nie było, protagonistom też się trochę dostaje.

Kim są bohaterowie tej powieści?
Autor postawił na wielowątkowość, a co za tym idzie, mamy ich całkiem sporo, więc przybliżę Wam tylko kilku najistotniejszych.
Yasper Virgill Varetros a.k.a. "Uszaty" – elfi złodziejaszek po przejściach (większość bohaterów tej powieści jest po przejściach) o ponadprzeciętnych zdolnościach, któremu ostatni skok bardzo wyszedł, ale nie do końca.
Ugi – troll skalny, lubi robić kuku tudzież dawać łupnia… komukolwiek, więc jak się kto nawinie, to ma pecha, Ugi wyjątkowo nie jest po przejściach, bo nie wie, co to słowo znaczy.
Darai Saryen DeVogg a.k.a. "Kamyk" – człowiek, nadworny mag terrex związany z żywiołem ziemi i od niedawna także z żywiołem ognia, od jakiegoś czasu wybitnie mało urodziwa postać.
Ursula Henrietta DeTyrre a.k.a. "Dziecko Ognia" – królewna, jak się wkurzy, zmienia się w piec hutniczy na sterydach.

Świat jest rozległy, pełen tych dobrze i mniej znanych czytelnikom fantastyki ras, ale autor nie skupia się na nim zbyt mocno, zamiast tego opisuje go tak trochę przy okazji, wraz z postępem wędrówki bohaterów.

Nie jest to moja pierwsza styczność z twórczością Leszka Bigosa. Wcześniej czytałam poemat „Zjadacz skór”. Z wierszem autor radzi sobie świetnie, a z prozą… równie dobrze. Niezwykle lekkie pióro sprawia, że książkę czyta się szybko i z przyjemnością. Autor stawia tu na akcję i dialogi, rozbudowanych opisów (na mój gust) jest dokładnie tyle, ile trzeba w takiej historii – czyli nie za dużo, a przemyśleń i emocjonalnego ekshibicjonizmu tyle, co kot napłakał.

Jedynymi poważnymi minusami powieścią, są:
– długość, a konkretnie to krótkość – pierwszy tom powinien być co najmniej trzy razy dłuższy.
– brak drugiego tomu – przy takim zakończeniu powinien pojawić się w tempie ekspresowym… Panie Autorze prosimy – taaak, nie jestem sama, jest nas więcej, poczucie zagrożenia jest jak najbardziej właściwe – konkrety, bo jak nie… to skołujemy dyby, zgniłe pomidory i znajdziemy Pana na jakichś targach… To nie są groźby, tylko obietnice. ;)

Jeśli lubicie mocne, brutalne i krwawe opowieści napędzane szybką akcją, ciekawymi bohaterami i ich interakcjami, doprawione humorem i smokami, to „Smoczy szlak. Wejście” jest książką dla Was.

Czy mi się podobało? Tak. 😂 Zakończenie mnie rozśmieszyło… chyba jestem potworem. 😅

Po więcej recenzji zapraszam na: https://m.facebook.com/people/Czytelnicza-Norka/100093693897871/

Autor już na okładce zaprasza czytelnika, by ten dołączył do awantury i nie ma tu nic z przesady, „Smoczy szlak. Wejście” to zdecydowanie powieść awanturnicza, w której przygoda i sarkastyczne, złośliwe, czasem autoironiczne dialogi są na pierwszym miejscu.

Rzadko mi się zdarza, bym śmiała się nad książką. Na ogół, nawet w przypadku pozycji uważanych za komedie, kończy się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
91

Na półkach:

Mam spory problem jak oceniać tą książkę. Technicznie jest świetna, dobry język, dużo akcji, świetna postać złodziejaszka Yaspera. Zabawny troll. Klasyczne fantazy.
Tylko że przeczytałam całą i nie wiem, o co panu Leszkowi tutaj chodzi. Po co smoki porwały księżniczkę i porzuciły w jakiejś mroźnej wiosce? Nie dowiedziałam się. Po co atakują królestwo ludzi? Na razie smoki są kreowane na bezmyślnych agresorów. Czuję, że jest tam jakieś drugie dno, chętnie się dowiem jak już powstanie druga część.
Czemu Yasper porzucił misję odzyskania księżniczki?
Brak jakiejś głównej ścieżki fabuły, która by spajała całą akcję.
Jest sporo jakiś przesadnie drastycznych momentów. Końcówka absolutnie obrzydliwa.

Mam spory problem jak oceniać tą książkę. Technicznie jest świetna, dobry język, dużo akcji, świetna postać złodziejaszka Yaspera. Zabawny troll. Klasyczne fantazy.
Tylko że przeczytałam całą i nie wiem, o co panu Leszkowi tutaj chodzi. Po co smoki porwały księżniczkę i porzuciły w jakiejś mroźnej wiosce? Nie dowiedziałam się. Po co atakują królestwo ludzi? Na razie smoki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
51

Na półkach: , ,

Książka z gatunku tych, które na początku wydają się banalne a jednak wciągają genialnymi postaciami i świetnym językiem. No bo wszak jak nie inaczej streścić fabułę jak "na ratunek porwanej księżniczce rusza zebrana kompania"? A jednak autor wciąga nas w świetną historię. Może fabuła nie jest odkrywcza i nie zmieni oblicza fantastyki ale za to bohaterów kocha się od samego początku do końca. Od wielkiego trola Ugiego, który wprowadza dużo humoru, po głównego bohatera, którego wydałoby się, że polubić się nie da, a skrycie mu się kibicuje, po intrygującego Daraia, trochę pokonanego maga.
Wszystko okraszone dosadnym językiem - nie ma tam kwiecistych opisów, filozoficznych frazesów (nawet byłyby zbędne),za to jest życiowa proza, język każdego z nas. Dzięki niemu opisana historia, emocje bohaterów i ich relacje wydają się tak niesamowicie realistyczne.
Zdecydowanie czekam na kontynuację.

Książka z gatunku tych, które na początku wydają się banalne a jednak wciągają genialnymi postaciami i świetnym językiem. No bo wszak jak nie inaczej streścić fabułę jak "na ratunek porwanej księżniczce rusza zebrana kompania"? A jednak autor wciąga nas w świetną historię. Może fabuła nie jest odkrywcza i nie zmieni oblicza fantastyki ale za to bohaterów kocha się od samego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Yasper to elf którego nie interesuje nic więcej, niż własne życie i łatwe pieniądze. Pewnego dnia otrzymuje niemal nie realną do wykonania misje uratowania księżniczki i ocalenia przy tym świata. Głównym aspektem, który interesuje Elfa jest nagroda i wpływy za nią idące.

Książka Leszka Bigosa wciągnęła mnie od pierwszych stron, akcja jest płynna i coraz bardziej ekscytująca ze strony na stronę. Język jest bardzo przyjemny, jednak niektóre imiona to istne łamańce językowe.

Historia daje mi totalnie vibe polskiego wiedźmina. Pewnie dlatego się w niej zakochałam. Mroczny świat, różne dziwne stwory i potwory, genialne postacie i Yasper - główny antybohater… to wszystko znajdziecie w tej książce

Szczerze mam nadzieje ze spodoba się wam rak jak mi i ze zniecierpliwieniem będziecie czekać na kolejne części❤️

Yasper to elf którego nie interesuje nic więcej, niż własne życie i łatwe pieniądze. Pewnego dnia otrzymuje niemal nie realną do wykonania misje uratowania księżniczki i ocalenia przy tym świata. Głównym aspektem, który interesuje Elfa jest nagroda i wpływy za nią idące.

Książka Leszka Bigosa wciągnęła mnie od pierwszych stron, akcja jest płynna i coraz bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
511
343

Na półkach:

Czy główny bohater książki musi dać się lubić? A może wolicie te czarne charaktery?

Jeśli o mnie chodzi zdarza mi się mieć większą słabość właśnie do tych mrocznych postaci. Co ja mówię- często wolę ich o wiele bardziej niż wszelkich dobrych bohaterów!

Dlatego jestem wręcz zachwycona kolejną książka Leszka Bigosa, która do mnie trafiła!

Yasper jest elfem. I na tym kończy się jego podobieństwo do innych przedstawicieli tej rasy. Oprócz tego jest też sukinsynem i złodziejem, prawdopodobnie najlepszym w swoim fachu.

Właśnie dlatego zostaje wybrany do specjalnego zadania. Córkę króla porwały smoki i przetrzymują ją w odległej i niegościnnej krainie. Yasper w towarzystwie skalnego trolla Ugiego oraz maga Daraia ma wyruszyć do Eldurinu i sprowadzić królewnę całą i zdrową. To niebezpieczne zadanie ma wynagrodzić mu słodka nagroda- hrabiowski tytuł i wszelkie przywileje z nim związane.

A w razie niepowodzenia nie będzie szkoda krnąbrnego elfa.

"Smoczy szlak. Wejście" to książka, której kontynuację muszę mieć. I to najlepiej jak najszybciej! Postać Yaspera bardzo przypadła mi do gustu. Jego cięty język i sposób bycia sprawiają, że nie jestem w stanie go nie lubić, a wręcz bardzo chętnie spotkałabym się z nim w barze nad kufelkiem z pianką.

Związek między postaciami, to jak odnoszą się względem siebie i co myślą, został ładnie przedstawiony. Nie czułam tu przeplatania ich losów na siłę czy nienaturalnego zachowania w sytuacji, w jakiej się znaleźli. Hybrydy, które pojawiają się na ich drodze przez pewną wyspę, nie są oklepane, a wręcz są czymś nowym. No bo czy wcześniej słyszeliście o istnieniu elfki-świerszcza?

Jeżeli lubicie mroczne postacie, a fantastyka to Wasze drugie imię koniecznie sprawdźcie co świat przedstawiony w tej książce ma do zaoferowania!

Czy główny bohater książki musi dać się lubić? A może wolicie te czarne charaktery?

Jeśli o mnie chodzi zdarza mi się mieć większą słabość właśnie do tych mrocznych postaci. Co ja mówię- często wolę ich o wiele bardziej niż wszelkich dobrych bohaterów!

Dlatego jestem wręcz zachwycona kolejną książka Leszka Bigosa, która do mnie trafiła!

Yasper jest elfem. I na tym kończy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
54

Na półkach: ,

Książka ta porwała mnie już od pierwszych stron. Za każdym razem, gdy do niej siadałem, kompletnie przepadałem. Wszystko dzięki niesamowicie dynamicznej akcji, charakternym postaciom, intrygującemu bohaterowi głównemu (bynajmniej nie "protagoniście" tej historii) oraz uszczypliwym dialogom. Było krwawo, wulgarnie, nieprzyzwoicie - chwilami wręcz prostacko - ale i przy tym całkiem zabawnie. Jest to idealna lektura na rozluźnienie, choć potrafi zgorszyć czy obrzydzić. Zdecydowanie nie dla ludzi o słabych nerwach, ani tym bardziej osób niepełnoletnich.

Całość napisana jest naprawdę prostym i przystępnym językiem. Niestety, tu i ówdzie wkradły się literówki, a chwilami niektóre zdania ułożone były tak, że trochę czułem zgrzyty w płynności czytania, jaka mi towarzyszyła przez większość czasu. Ale jestem w stanie przymknąć oko na takie rzeczy, bo cała reszta dała mi naprawdę masę frajdy. Ale jednak wolę o tym wspomnieć, bo wiem, że jest wielu czytelników zwracających uwagę na takie szczegóły.

Sama fabuła z jednej strony wydaje się prosta i oklepana, a z drugiej autor bawi się formą i nadaje wszystkiemu kilka nieoczekiwanych zwrotów, które sprawiają, że byłem szczerze zaangażowany. Świat przedstawiony to bardziej rozbudowane tło fabularne niż namacalny kawałek funkcjonalnego świata, trochę przypomina casus "Wiedźmina" pod tym względem. Zakończenie książki odbiegło zupełnie moim oczekiwaniom i temu, co się zapowiadało przez większość akcji, ale nie czuję się w żaden sposób zawiedziony. W końcu to nie jednotomówka tylko pierwszy tom serii - jest jeszcze dużo do opowiedzenia w wielu wątkach i jestem strasznie ciekaw, jak się to wszystko dalej potoczy.

A, no i wbrew oczekiwaniom autora - wcale nie życzę Yasperowi rychłej i podłej śmierci. Polubiłem tego charakternego, choć bezwzględnego i samolubnego drania. Dawno już nie miałem do czynienia z tak pełnokrwistym i niejednoznacznym bohaterem głównym. I już bardzo dawno nie kibicowałem komuś niedobremu. Już nie wspominając o tym, jak świetnie czytało się jego dialogi z innymi postaciami. Kreacja bohaterów i relacji między nimi to zdecydowanie najmocniejszy atut tej książki, który sprawiał, że cała ta generyczność konceptów na świat i fabułę w ogóle nie przeszkadzała.

Książka ta porwała mnie już od pierwszych stron. Za każdym razem, gdy do niej siadałem, kompletnie przepadałem. Wszystko dzięki niesamowicie dynamicznej akcji, charakternym postaciom, intrygującemu bohaterowi głównemu (bynajmniej nie "protagoniście" tej historii) oraz uszczypliwym dialogom. Było krwawo, wulgarnie, nieprzyzwoicie - chwilami wręcz prostacko - ale i przy tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
257

Na półkach:

Negatywne cechy u bohatera mogą posłużyć także czynieniu dobra.

Złodziejaszek, krętacz i po prostu zły typ - Yasper, to elf który nie ceni sobie niczego bardziej, niż własnego życia i możliwego do zdobycia bogactwa. Pewnego dnia dostaje misje, która choć trudna w realizacji, może zapewnić mu olbrzymie wpływy i przede wszystkim, finanse, o których mu się wcześniej nie śniło. Czy podoła podczas niebezpiecznej podróży?

Bardzo lubię fantasy, w którym czai się mrok, zło i mało kolorowego świata. Leszek Bigos bardzo dobrze oddał właśnie taki klimat i ciekawie wykreował świat oraz prawa nim rządzące 🖤

Smoczy szlak. Wejście to porywająca historia, pełna humoru i rozlewu krwi. To takie dark fantasy przeznaczone dla dojrzalszego czytelnika, które czyta się z olbrzymią przyjemnością 😊

Historia płynie do przodu, bohaterowie mają swoje własne cechy, problemy i pomysły na dalszą egzystencję. Wiele z postaci, mimo nikłego powiązania ze sobą, są zmuszeni do współpracy, co rodzi kolejne spory 😅

Zdecydowanie polecam każdemu miłośnikowi fantasy, bo mimo wykorzystania wtórnych schematów, czuć powiew czegoś świeżego 😁

Negatywne cechy u bohatera mogą posłużyć także czynieniu dobra.

Złodziejaszek, krętacz i po prostu zły typ - Yasper, to elf który nie ceni sobie niczego bardziej, niż własnego życia i możliwego do zdobycia bogactwa. Pewnego dnia dostaje misje, która choć trudna w realizacji, może zapewnić mu olbrzymie wpływy i przede wszystkim, finanse, o których mu się wcześniej nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    102
  • Przeczytane
    64
  • Posiadam
    30
  • Teraz czytam
    7
  • Fantasy
    5
  • Fantastyka
    5
  • 2023
    3
  • 2022
    3
  • Targi
    1
  • *Papierowe*
    1

Cytaty

Więcej
Leszek Bigos Smoczy szlak: wejście Zobacz więcej
Leszek Bigos Smoczy szlak: wejście Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także