rozwińzwiń

Kastrator

Okładka książki Kastrator Leszek Bigos
Okładka książki Kastrator
Leszek Bigos Wydawnictwo: Platinum Story kryminał, sensacja, thriller
324 str. 5 godz. 24 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Platinum Story
Data wydania:
2021-12-17
Data 1. wyd. pol.:
2021-12-17
Liczba stron:
324
Czas czytania
5 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367143004
Tagi:
Kastrator Leszek Bigos thriller thriller psychologiczny
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
79 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
509
343

Na półkach:

Wiecie na czym polega zabieg kastracji?
Tajemnicza postać wyszukuje w Internecie pedofili, których wabi w odosobnione miejsce spotkania i z wprawą pozbawia jąder. Jedną z jego ofiar jest podejrzany o pedofilię ksiądz. Według niego, postaci znanej w mediach pod pseudonimem Kastrator, duchowny nie podniósł wystarczającej kary za swoje zbrodnie. Czym jest zmiana parafii wobec krzywdy wyrządzonej dziecku?
Jakby w odpowiedzi na działalność Kastratora z Wisły wyławiane są kolejne zwłoki dziewczynek.
Wszystkie młode i śliczne, bez wątpienia zostały pozbawione życia przez tę samą osobę. Ślady na ciałach świadczą o długim przetrzymywaniu i brutalnym wykorzystywaniu seksualnym. Gdy te informacje przenikają do prasy mieszkańcy Warszawy nie potrafią ukryć szoku i oburzenia. Dlaczego policja nie złapała jeszcze tego zwyrodnialca? Jak mają być teraz spokojni, kiedy ich córki mogą zaginąć dosłownie w każdym momencie i trafić w łapy tego popaprańca?
Wiktor jest nauczycielem historii, który po godzinach ma zdecydowanie niecodzienne hobby. Podszywając się w Internecie pod nastolatki zwabia pedofili grasujących po różnych forach i grupach. Wymierza im sprawiedliwość za te wszystkie skrzywdzone dzieci i rodziców pogrążonych w żalu. To on jest Kastratorem. Jednak jego kolejna ofiara zdaje się nie być tak naiwna jak poprzednie. Może to przez powracające w mediach doniesienia o kastracjach chce usłyszeć głos swojej młodej rozmówczyni. By podtrzymać tę relację Wiktor nie może się wycofać.
Prosząc o pomoc jedną z uczennic od razu zdaje sobie sprawę, jak głupio zrobił.
Teraz również w szkole musi się pilnować, bo prawda o jego dodatkowej działalności nie może wyjść na jaw. Szantażowany przez uczennicę i pod presją ukrycia swoich dokonać przed ukochaną kobietą ma mętlik w głowie. Do tego wszystkiego dochodzi obawa o bezpieczeństwo ukochanej córki; w momencie, gdy z rzeki wyławiane są kolejne zwłoki, nie może przestać wyobrażać sobie swojego aniołka na miejscu tamtej dziewczynki.
Wkrótce zostanie zmuszony do ponownego wyjęcia narzędzi.
Kiedy jego córka zostaje uprowadzona, Wiktor szaleje z rozpaczy. Poszukiwania na ogromną skalę, w które angażują się naprawdę wszyscy, na nic się zdają. Nawet ciepłe ramiona ukochanej i zimny wzrok szantażującej go uczennicy przestają robić na nim wrażenie. Teraz jest w stanie jedynie martwić się o los swojej jedynaczki.
Przeglądając jej social media i strony, na które wchodziła przed zaginięciem, natrafia na ślad pedofila. Napędzany rozpaczą zmieszaną z wściekłością ma zamiar znaleźć gnoja i zrobić mu to, na co zasługuje. Świadomość, że musi się pospieszyć, wcale mu nie pomaga. Z każdą upływającą godziną na ratunek może już być za późno.
Jeśli jesteście ludźmi o stalowych nerwach albo lubicie wystawiać swoją wrażliwość na próbę to „Kastrator” Leszka Bigosa spędzi Wam sen z powiek.
Autor nie bawi się w półśrodki i z pełną świadomością tego co robi zabiera nas w opowieść, w której zło goni zło, a promyczek nadziei jest naprawdę nikły. Przedstawienie postaci Wiktora oraz pedofila, którego ten ściga, bardzo się udało. Pojawiły się fragmenty, dzięki którym Czytelnik jest w stanie „wejść do głowy” tych osób i z ich perspektywy poznać to, co się tam kryje.
Sama fabuła jest dobrze skonstruowana, kolejne poczynania bohaterów jasno z czegoś wynikaj. Momentami Autor naprawdę mocno trzyma w napięciu i choć bardzo chce się poznać niektóre tajemnice to obawa przed tym, czego one dotyczą jest różnie silna.
To moje kolejne spotkanie z twórczością Leszka Bigosa i mam nadzieję, że nie ostatnie!

Wiecie na czym polega zabieg kastracji?
Tajemnicza postać wyszukuje w Internecie pedofili, których wabi w odosobnione miejsce spotkania i z wprawą pozbawia jąder. Jedną z jego ofiar jest podejrzany o pedofilię ksiądz. Według niego, postaci znanej w mediach pod pseudonimem Kastrator, duchowny nie podniósł wystarczającej kary za swoje zbrodnie. Czym jest zmiana parafii wobec...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Mocna książka. Opisy momentami brutalne, z raz czy dwa wręcz odrzucające, co czyni ją interesującą. Zakończenie jednak jest zbyt szybkie. Gdyby nie to, dałby tej pozycji 10/10. Nie polecam osobom wrażliwym, nie jest to książka dla każdego. Czasem trzeba wyłączyć emocje i oddać się niezdrowej ciekawości, aby przebrnąć przez niektóre opisy.

Mocna książka. Opisy momentami brutalne, z raz czy dwa wręcz odrzucające, co czyni ją interesującą. Zakończenie jednak jest zbyt szybkie. Gdyby nie to, dałby tej pozycji 10/10. Nie polecam osobom wrażliwym, nie jest to książka dla każdego. Czasem trzeba wyłączyć emocje i oddać się niezdrowej ciekawości, aby przebrnąć przez niektóre opisy.

Pokaż mimo to

avatar
259
1

Na półkach:

Żywe opisy naturalistyczne, ciekawa fabuła, przyjemnie i szybko się czyta. Autor mógłby bardziej trzymać w napięciu. Brakowało mi większej ilości adrenaliny podczas lektury. Jednakże autor jest na dobrej drodze do szlifowania swojego kunsztu! Czego życzę i pozdrawiam bo pana Leszka poznałam na targach książki i zostawił dedykacje. Czekam na kolejne thrillery.

Żywe opisy naturalistyczne, ciekawa fabuła, przyjemnie i szybko się czyta. Autor mógłby bardziej trzymać w napięciu. Brakowało mi większej ilości adrenaliny podczas lektury. Jednakże autor jest na dobrej drodze do szlifowania swojego kunsztu! Czego życzę i pozdrawiam bo pana Leszka poznałam na targach książki i zostawił dedykacje. Czekam na kolejne thrillery.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Na „Kastratora” trafiłem przypadkiem spotykając samego autora po jednym z festiwali książki. Wówczas zapewniono mnie, że jest to najmocniejsza pozycja w portfolio i dla ludzi tylko o najmocniejszych nerwach.

Nie zawiodłem się.

Rzeczywiście książka dla bardziej wrażliwych czytelników może być trudna do przejścia.
Opisy wydarzeń, tych szczególnie brutalnych, nie dają wrażenia abstrakcyjnych, a pomysły niekiedy zakrawają o horrorcore.

Na 318 stronach dostajemy z drugiej strony opowieść o głębokiej fabule, która potrafi rozbawić, zatroskać, wprowadzić w zakłopotanie czy skłonić czytelnika do refleksji.
Autor dosyć długo, ale nie nudno zapoznaje czytelnika z głównym bohaterem, który jest postacią barwną, a jednocześnie przyziemną.
Wątki poboczne nie nudzą, nie sprawiają wrażenia zbyt rozwlekłych czy na siłę skróconych.
Wątek główny zaś i wydarzenia z nim związane zdają się czasami być rozwijane szybko. Niekiedy miałem wrażenie, że jeden z wątków pobocznych jest jednak znacznie bardziej istotny. Poza tym treść jest spójna i trudno w niej doszukiwać się elementów kompletnie zbędnych.

Jedynie lekko zawiodło mnie zakończenie, które przyszło bardzo szybko i nieoczekiwanie. Uważam, że przy tak dobrze prowadzonej postaci należy jej się trochę więcej czasu za zwieńczenie historii.

Ostatecznie oceniam „Kastratora” jako pozycję kompletną, jedną z lepszych, z którymi się spotkałem.

Zasługuje na solidne 8/10.

Na „Kastratora” trafiłem przypadkiem spotykając samego autora po jednym z festiwali książki. Wówczas zapewniono mnie, że jest to najmocniejsza pozycja w portfolio i dla ludzi tylko o najmocniejszych nerwach.

Nie zawiodłem się.

Rzeczywiście książka dla bardziej wrażliwych czytelników może być trudna do przejścia.
Opisy wydarzeń, tych szczególnie brutalnych, nie dają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Mocna książka z mocnymi, brutalnymi i naturalistycznymi scenami. Na pewno nie poleciłbym jej każdemu. Sam nie zaliczam się do zbyt wrażliwych, jeśli chodzi o filmy i książki, ale jedna ze scena była ciut za mocna nawet jak dla mnie. Jednak nie było to epatowanie przemocą dla samego epatowania (a przynajmniej ja to tak odczytałem). Kastrator ma w sobie wiele z kryminału i thrillera, ale zmusił mnie też do głębszego zastanowienia się na pewnymi kwestiami. To nie jest oczywista, banalna książka.

Mocna książka z mocnymi, brutalnymi i naturalistycznymi scenami. Na pewno nie poleciłbym jej każdemu. Sam nie zaliczam się do zbyt wrażliwych, jeśli chodzi o filmy i książki, ale jedna ze scena była ciut za mocna nawet jak dla mnie. Jednak nie było to epatowanie przemocą dla samego epatowania (a przynajmniej ja to tak odczytałem). Kastrator ma w sobie wiele z kryminału i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
12

Na półkach:

Ta książka boli od czytania, jest niezwykle głęboka, wymagająca czasem przemyśleń. "Kastrator" wywołał we mnie szereg emocji, od nienawiści po współczucie. Wiele razy musiałem odłożyć lekturę, zwłaszcza w momentach, gdy treść stawała się intensywna. Autor zgrabnie prowadzi czytelnika przez świat głównego bohatera, uwydatniając jego nietypowe zainteresowania. Podczas lektury doświadczasz bólu, strachu, napięcia, by ostatecznie doznawać ulgi. Akcja pozostaje wciągająca, chociaż zdarzają się chwile wytchnienia. Stopniowanie brutalności zostało doskonale wyważone - jeśli uważasz, że po pierwszym rozdziale było zbyt ostro, to później z pewnością zaskoczysz się jeszcze bardziej. "Kastrator" powinien być wręcz obowiązkową lekturą dla ojców wychowujących córki. ;)

Ta książka boli od czytania, jest niezwykle głęboka, wymagająca czasem przemyśleń. "Kastrator" wywołał we mnie szereg emocji, od nienawiści po współczucie. Wiele razy musiałem odłożyć lekturę, zwłaszcza w momentach, gdy treść stawała się intensywna. Autor zgrabnie prowadzi czytelnika przez świat głównego bohatera, uwydatniając jego nietypowe zainteresowania. Podczas lektury...

więcej Pokaż mimo to

avatar
879
879

Na półkach:

Wyzwanie październikowe LC - książka polecona przez kogoś.

Polecił mi ją autor, a właściwie to mnie namówił do kupienia i przeczytania, bo fascynująco i tajemniczo opowiadał o swoim „Kastratorze”. W dedykacji napisał: „Mam nadzieję, że ta książka wjedzie Ci na psychikę… ale w sposób odwracalny:) Życzę mrocznych wrażeń!”. Sądzę zresztą, że wielu osobom to napisał, ale to bardzo trafne życzenia.
Powieść wjechała mi na psychikę. I to jak! Bo krzywda dzieje się dziecku. Niejednemu. Uroczym, dorastającym dziewczynkom. Szczególnie jak sam jesteś rodzicem takiej córki, to nie sposób czytać tak, by psychika nie ucierpiała. Straszny to wątek: zboczeniec kontra bezbronna dziewuszka. Czytając cieszyłam się, że moje dzieci są już duże i mam nadzieję roztropnie posługujące się komunikatorami internetowymi.

Powieść bulwersująca, brutalna, co jakiś czas musiałam odkładać, bo mi się dusza burzyła. To po co czytać, jak się człowiek tak denerwuje i męczy?
Ano bo pojawił się w treści taki jeden zwykły facet, nauczyciel, który chyba naoglądał się w młodości Charlesa Bronsona i stworzył kolejny odcinek „Życzenia śmierci” (pamiętacie ten film o mężu-mścicielu?). I zaczyna się jazda! Popis brutalności i piętnowania zwyrodnialców. Ze strony na stronę coraz krwawiej jest i okrutniej, czyta się z coraz większym przerażeniem i niesmakiem. A finałową scenę odfajkowałam przez palce, co drugą linijkę, bo nie dawałam rady.
Na szczęście troszkę oddechu dawały wątki romansowo-obyczajowe i wiara, że wszystko dobrze się skończy.

Fascynujące było odrywanie „czemu?”. Dlaczego jeden stał się mścicielem, a inny przestępcą - pedofilem.
Ogólnie: Panie Autorze, rzeczywiście mnie Pan zaskoczył, nie tylko zakończeniem, ale i tematyką, i fabułą, którą mimo iż zawiera lekko wtórne elementy - mogę potraktować jako coś nowego, a przygodę z „Kastratorem” uznać za bardzo udaną.

Październik - miesiąc wyznaniowych poleceń. Czy ja polecam „Kastratora”? Tak, ale tylko czytelnikom o dużej odporności na mocne i obrzydliwe sceny.
A gdyby jakimś cudem książkę przeczytał jakiś pedofil, to może się opamięta, gdy zobaczy jak wielka może być wściekłość zranionego ojca.

Wyzwanie październikowe LC - książka polecona przez kogoś.

Polecił mi ją autor, a właściwie to mnie namówił do kupienia i przeczytania, bo fascynująco i tajemniczo opowiadał o swoim „Kastratorze”. W dedykacji napisał: „Mam nadzieję, że ta książka wjedzie Ci na psychikę… ale w sposób odwracalny:) Życzę mrocznych wrażeń!”. Sądzę zresztą, że wielu osobom to napisał, ale to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
150

Na półkach: , ,

Rzadko której książce daję 10 gwiazdek, bo żeby dostać 10/10 to książka musiałaby być idealna, nie? Ale jak właściwie definiować "idealność" książki? Ano każdy po swojemu, ile ludzi tyle definicji. Dla mnie książka idealna musi mieć wszystko, czego oczekuję po książce z danego gatunku i nie mieć wszystkiego co książki z danego gatunku psuje. No i ta właśnie taka jest.

Na początku zaskoczyły mnie krótkie rozdziały, potem zabrałam się za czytanie i zaskoczyły mnie krótkie zdania. Ostatecznie okazało się, że taka forma świetnie trzyma napięcie i doskonale radzi sobie z problemem przeciągania wątków i lania wody.

W końcu trafiłam na kryminał, w którym główny bohater nie jest policjantem. Nie ma dostępu do broni, służbowego auta i głupich pomysłów w stylu, "po co mi posiłki, poradzę sobie sam".
W książce zostało poruszonych wiele wątków, i bardzo mi się podobało, jak one się ze sobą powoli, jeden po drugim, schodziły w czasie i malowały coraz większy sens w całej opowieści. Nie lubię jak książka porusza milion wątków, a potem wszystkie łączą się naraz pod sam koniec w punkcie kulminacyjnym. Tu wszystko ma swoje starannie zaplanowane tempo i dzięki temu bardzo spójnie opowiada całą historię.
Kolejną rzeczą, która mnie urzekła w tej opowieści, to jej realizm, zarówno świata jak i bohaterów. Nie ma tu sytuacji nieprawdopodobnych, nie ma tu cudem uchodzenia z życiem. Nikt nikogo nie uratował w ostatniej chwili, zostając bohaterem. Nie ma tu happy endu. Są tu same realistyczne sytuacje i czytając tę książkę jestem sobie w stanie wyobrazić, że czytam artykuł w gazecie o prawdziwej rodzinie, o prawdziwej zbrodni. Nie zadziała się tu ani jedna rzecz w stylu "zostałem postrzelony prosto w serce, ale lekarze cudem uratowali mnie w ostatniej chwili".
Dodatkowo, jest to pierwsza tego typu książka, w której spotkałam się z tak realistycznymi i odważnymi opisami popełnianych zbrodni. Czytając to wszystko nie raz widziałam to klarownie przed oczami, jakbym oglądała film, i krzywiłam się z niesmakiem. Ale to właśnie super, bo brakuje takich smaczków w kryminałach.

No i to chyba tyle, oto definicja mojego kryminału idealnego. Dobre tempo, czysty realizm, zero sci-fi, główny bohater, którego da się lubić, satysfakcjonujące i wiarygodne zakończenie.

Rzadko której książce daję 10 gwiazdek, bo żeby dostać 10/10 to książka musiałaby być idealna, nie? Ale jak właściwie definiować "idealność" książki? Ano każdy po swojemu, ile ludzi tyle definicji. Dla mnie książka idealna musi mieć wszystko, czego oczekuję po książce z danego gatunku i nie mieć wszystkiego co książki z danego gatunku psuje. No i ta właśnie taka jest.

Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1013
6

Na półkach: ,

Ciężko ocenić tę książkę w kategoriach Lubimy Czytać ;)
Dostała zasłużoną 8...
Książka o bardzo ciężkiej tematyce.... pod tym względem czytało mi się źle....
jako matka dwóch nastoletnich córek czytałam ją zbyt emocjonalnie.... gotowało się aż we mnie....tak zrobiłabym to samo co Wiktor, gdyby coś takiego spotkało którąś z moich dziewczyn....ale mam głęboką nadzieję, że nie będę musiała tego robić....

Ciężko ocenić tę książkę w kategoriach Lubimy Czytać ;)
Dostała zasłużoną 8...
Książka o bardzo ciężkiej tematyce.... pod tym względem czytało mi się źle....
jako matka dwóch nastoletnich córek czytałam ją zbyt emocjonalnie.... gotowało się aż we mnie....tak zrobiłabym to samo co Wiktor, gdyby coś takiego spotkało którąś z moich dziewczyn....ale mam głęboką nadzieję, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
12

Na półkach: ,

Kastrator - polujący na pedofilów, samodzielnie wymierzający sprawiedliwość, zaprowadzający porządek w Warszawie. Być może miał to być współczesny „Zły” Tyrmanda (którego zresztą bohater czyta),jednak wyszło dość średnio.

Rozdziały powieści napisane są w pierwszej osobie, dzięki czemu czytelnik poznaje każdą myśl i emocję bohatera. Fabuła jest dość skromna, a większą część zajmują obszerne i szczegółowe opisy zabiegów chirurgicznych, seksu i zabójstwa. Mnie to nie przekonało, choć z pewnością autor musiał poświecić wiele czasu na research medyczny. W opisie bohaterów zbyt wiele miejsca poświecono ich fizyczności. Plusem jest poruszenie tematu aktywności nastolatków w sieci oraz pedofilii, co może być dobrym punktem wyjścia do dyskusji.

Autor często posługuje się bardzo krótkimi zdaniami pisanymi w czasie teraźniejszym. Zabieg z pewnością miał na celu zwiększenie dynamiki tekstu, jednak nie przyniósł efektu, a po dłuższym czasie to zaczyna męczyć. Momentami miałam wrażenie, że czytam telegram, a nie powieść. Niektóre zdania złożone są w nienaturalnym szyku, co dodatkowo niweluje dynamizm. Pojawiają się też błędy logiczno-językowe. Zdecydowanie przydałaby się tu dokładniejsza redakcja. Niemniej była to dość intrygująca pozycja, która może zainteresować miłośników krwawych scen.

Kastrator - polujący na pedofilów, samodzielnie wymierzający sprawiedliwość, zaprowadzający porządek w Warszawie. Być może miał to być współczesny „Zły” Tyrmanda (którego zresztą bohater czyta),jednak wyszło dość średnio.

Rozdziały powieści napisane są w pierwszej osobie, dzięki czemu czytelnik poznaje każdą myśl i emocję bohatera. Fabuła jest dość skromna, a większą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    116
  • Przeczytane
    85
  • Posiadam
    26
  • 2023
    4
  • 2022
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Targi
    1
  • Book tour
    1
  • Rok 2024
    1
  • Ebook do kupienia
    1

Cytaty

Więcej
Leszek Bigos Kastrator Zobacz więcej
Leszek Bigos Kastrator Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także