Dawno nie słyszałam takiego pseudo coachingowego bełkotu i bullshitu. A czytałam i słyszałam wiele książek, wystąpień, podcastów, z tego obszaru. Dobrze, że na Legimi mogłam przesłuchać i czytał Jarosław Boberek, bo chyba bym nie skończyła. Autor ma jakąś swoją wizję życia "mądrego, że fuck" i stara się na siłę wcisnąć czytelnikowi swój sposób myślenia i postrzegania szczęścia. Używając przy tym strasznego języka, niby chce jak coach zagrzewać do działania, w "swojskim, koleżeńskim" tonie, ale według mnie, zupełnie mu nie wychodzi. Pretensjonalne to bardzo. Fakt, życie jest trudne i każdy ma jakieś problemy, z którymi trzeba sobie radzić, ale nie każdy musi chcieć tego samego i w ten sam sposób postrzegać szczęście i spełnienie. Może ktoś naprawdę czerpie szczęście ze wspinania się po drabince korporacyjnej hierarchii i to jest dla niego definicja sukcesu? Nie musi przy tym być złym człowiekiem. Daleka jestem od usprawiedliwiania siebie i wymówek opartych na wymyślonych diagnozach chorób przez "psychologów" z internetu, ale Everest dla każdego, na różnym etapie życia, może być inny. Trzeba brać swoje życie w garść i zacząć działać, bo żyjemy tu i teraz, ale nie każdy musi chcieć tego samego dla siebie i nie dla każdego to samo będzie najlepsze. Nie wrócę do tej pozycji i już nawet nie bardzo pamiętam o czym była mowa w pierwszych rozdziałach.

Dawno nie słyszałam takiego pseudo coachingowego bełkotu i bullshitu. A czytałam i słyszałam wiele książek, wystąpień, podcastów, z tego obszaru. Dobrze, że na Legimi mogłam przesłuchać i czytał Jarosław Boberek, bo chyba bym nie skończyła. Autor ma jakąś swoją wizję życia "mądrego, że fuck" i stara się na siłę wcisnąć czytelnikowi swój sposób myślenia i postrzegania...

Czytając miałem wrażenie, że autor zwraca się do mnie z poziomu niedostępnego dla zwykłego śmiertelnika. "Ja już to przeszedłem, ja to wiem. Zrób tak i sukces gwarantowany.". Nie mam doświadczenia w takiej literaturze, ale autor nie zachęcił mnie do dalszych poszukiwań. Lepiej pogadać z drugim człowiekiem niż nabijać kieszeń wszystkowiedzącym trenerom.

Czytając miałem wrażenie, że autor zwraca się do mnie z poziomu niedostępnego dla zwykłego śmiertelnika. "Ja już to przeszedłem, ja to wiem. Zrób tak i sukces gwarantowany.". Nie mam doświadczenia w takiej literaturze, ale autor nie zachęcił mnie do dalszych poszukiwań. Lepiej pogadać z drugim człowiekiem niż nabijać kieszeń wszystkowiedzącym trenerom.

Forma przekazywanej wiedzy w żaden sposób do mnie nie trafił.

Forma przekazywanej wiedzy w żaden sposób do mnie nie trafił.

Nadrzędną kwestią jest koncertowo spartolony polski tytuł. Przecież wszystkie znaki na niebie wskazują, że powinno być zgrabne "Mądry w c*uj", co brzmi adekwatnie i zabawnie, ale widać polscy wydawcy wciąż są zbyt strachliwi.
Kto zna inne poradniki Gary'ego Johna Bishopa wiedzą czego się spodziewać. Możliwie, że niniejsza opinia nie spodoba się genderowcom, lecz uważam, że "brutalna" retoryka, którą uprawia autor bardziej przemówi do mężczyzn - szczególnie w zestawieniu z większością tego typu literatury, która na ogół strasznie rozczula się nad czytelnikiem.

Nadrzędną kwestią jest koncertowo spartolony polski tytuł. Przecież wszystkie znaki na niebie wskazują, że powinno być zgrabne "Mądry w c*uj", co brzmi adekwatnie i zabawnie, ale widać polscy wydawcy wciąż są zbyt strachliwi.
Kto zna inne poradniki Gary'ego Johna Bishopa wiedzą czego się spodziewać. Możliwie, że niniejsza opinia nie spodoba się genderowcom, lecz uważam, że...

Książka ( szczególnie druga połowa) broni się ale nie jako poradnik. Nie ma tu wiele rad typu: "zrób to, a potem to i to" i odniesiesz sukces. Widać że autor zajmował się filozofią, bo zgrabnie wplata Heideggera i całkiem poważne filozoficzne rozważania i podaje je w formie przystępnej i uproszczonej. Być może aż za bardzo uproszczonej ale kto wie, może to zainspiruje czytelników do sięgania głębiej. U mnie tak właśnie było. Jedyne co mnie raziło to tłumaczenie. Nie, nie umiem i nie zamierzam się pogodzić z tą dziwaczną, spolszczoną formą: szitu. Inne dziwaczne tłumaczenia pominę, bo bolą mnie od nich zęby ;). Nie wiem czy tłumacz zna i śledzi autora, ale on naprawdę nie przebiera w słowach. I za to jest ceniony. Myślę że warto być tu bardziej dosłownym ;)

Książka ( szczególnie druga połowa) broni się ale nie jako poradnik. Nie ma tu wiele rad typu: "zrób to, a potem to i to" i odniesiesz sukces. Widać że autor zajmował się filozofią, bo zgrabnie wplata Heideggera i całkiem poważne filozoficzne rozważania i podaje je w formie przystępnej i uproszczonej. Być może aż za bardzo uproszczonej ale kto wie, może to zainspiruje...

Czasami lubię sobie zrobić przerwę od standardowych gatunków literackich, którymi zaczytuje się na co dzień. W tym celu sięgam po książki psychologiczne. Gary John Bishop to autor już dobrze mi znany za sprawą jego dwóch poprzednich książek - "Skończ z tym sh*tem!" oraz "Unf*ck yourself. Napraw się!". Kiedy więc zobaczyłam, że wyszła jego kolejna książka wiedziałam, że po prostu muszę ją przeczytać ❤️

Podtytuł tej książki to - Proste prawdy, które przeprowadzą Cię przez życiowe g*wnoburze. Idealnie oddaje to główne założenia książki. Nie jest ona jednak tak inna i odkrywcza, jak dwie poprzednie. Autor skupia się w niej na ogólnie przyjętych prawdach, ale omawia je w swój niezwykle charakterystyczny, bezkompromisowy i bezpośredni sposób. Mamy w niej poruszone takie tematy jak - szkodliwa mądrość, miłość, strata, strach, sukces i mądrość w swojej najbardziej uniwersalnej formie.

Żeby pokazać Wam w jakim stylu autor się porusza załączam kilka ciekawych fragmentów ⤵️

"Stajesz się tym, o czym myślisz. Ciepło, ciepło...ale jednak nie. Jeżeli myśli nie skłonią cię do działania, nic się nie wydarzy. Poza tym osobiście sporo rozmyślam o szczeniaczkach, a nadal nie wyrósł mi ogon" 😂

"To, co ci na przeznaczone, samo do ciebie przyjdzie. Gówno prawda. Nie masz na co czekać. Zrób coś!" 😉

"Nie zadowalaj się większym komfortem w życiu, które ci nie odpowiada. To się nazywa stagnacja, a ty - choć brzmi to jak banał - naprawdę zasługujesz na więcej" 💪🏻

Ta książka nie spodoba się każdemu, gdyż sposób narracji jest specyficzny i może być dla niektórych zbyt bezpośredni. Sam autor w jednej swoich książek napisał, że nie jest zupą pomidorową by wszyscy go lubili 😂

Jeżeli jednak lubisz od czasu do czasu sięgnąć po dobry i nieprzegadany poradnik, który pomoże Ci w ułożeniu niektórych spraw w swojej głowie i pozwoli miło spędzić czas - to ta książka jest dla Ciebie ‼️

Czasami lubię sobie zrobić przerwę od standardowych gatunków literackich, którymi zaczytuje się na co dzień. W tym celu sięgam po książki psychologiczne. Gary John Bishop to autor już dobrze mi znany za sprawą jego dwóch poprzednich książek - "Skończ z tym sh*tem!" oraz "Unf*ck yourself. Napraw się!". Kiedy więc zobaczyłam, że wyszła jego kolejna książka wiedziałam, że po...

"Mądry że F*ck " Gary John Bishop
Wiele osób zachwala poradniki autora,ma na swoim koncie jeszcze dwa inne,, Skończ z tym sh*tem!,, , ,,Unf*ck yourself. Napraw się!,,
Książka podzielona jest na odrębne części, rozdziały podejmujące tematy: sukces, miłość, utrata,strach. Opracowując rozdziały przedstawia nam błędy jakie popełniamy,nasze ludzkie zachowania, próbuje udowodnić nam czytelnikom, że można przez to przejść lepiej, poradzić sobie ze wszystkim. Próbuje nas zmusić do tego, żebyśmy zrezygnowali z negatywnego i biernego nastawienia do wszystkich spraw. Według autora powinniśmy jak najczęściej brać,,byka za rogi,,, brać sprawy w swoje ręce, nie poddawać się nawet nie próbując,stara się nas nauczyć jak to robić, abyśmy nauczyli się pamiętać o popełnionych wcześniej błędach.
Jak mi się czytało podręcznik,hmmmm , szczerze? Trochę trudno, autor jest jak dla mnie, zbyt pewny siebie, głośno krzyczy i podkreśla jaki odniósł sukces i jaki jest wspaniały,ok. Uczymy się od niego, jakoś do tego sukcesu doszedł, ale ciągłe prowokacje i ataki autora, który bez ustanku bombarduje czytelnika, nie koniecznie jest dobrze odbierane. Przynajmniej przez moją osobę. Do tego troszkę zbyt lekki, młodzieżowy styl komunikacji, jak z internetowych czatów. Nie tego się spodziewałam po tak znanym trenerze personalnym, choć krzykliwy tytuł mógł mi to zasugerować.
Czy coś wyciągnęłam z nauk autora, tylko tyle żeby się nie poddawać bez podjęcia próby sił i pamięć że długo się męczyłam z tą cieniutką książką. Może tylko ja tak odebrałam ten poradnik, może Wam się spodoba, może do Was przemówi, spróbujcie sami.

"Mądry że F*ck " Gary John Bishop
Wiele osób zachwala poradniki autora,ma na swoim koncie jeszcze dwa inne,, Skończ z tym sh*tem!,, , ,,Unf*ck yourself. Napraw się!,,
Książka podzielona jest na odrębne części, rozdziały podejmujące tematy: sukces, miłość, utrata,strach. Opracowując rozdziały przedstawia nam błędy jakie popełniamy,nasze ludzkie zachowania, próbuje udowodnić...

Jak to dobrze, że każdy ma prawo do oceny książki. Jak to dobrze, że mogę napisać, iż dla mnie ta książka jest strzałem w dziesiątkę ! Tak, w dziesiątkę. W tą piękną dziesiątkę, którą mamy na tarczy. Sama jestem pozytywnie zdziwiona swoimi odczuciami. Ale nie zmienia to faktu, iż książkę pochłonęłam, nie z automatu, tylko powoli, kawałek po kawałku, jak swoje ulubione danie. I śmiem stwierdzić, że zawiera ona prawdziwe rady i mądrości, które są pozbawione lukru, samoużalania się nad sobą, tego pocieszania na każdym kroku. Co jest równie cudowne, to kwestia taka, iż nie ma w niej cudów, gotowych rozwiązań na problemy osobiste, tylko stwierdzenia, które mają pomóc Sobie/ Tobie/Innym. Ponieważ, najprawdziwszą prawdą jest ta, że to wszystko zależy od NAS i od właściwego podejścia do pewnych kwestii. Jeśli chcemy cokolwiek zmieniać, najpierw zmieńmy Siebie, bo szkoda czasu na roztrząsanie g*wnoburz i szkoda czasu na walki z samym sobą. I muszę jeszcze dodać, już na koniec opinii, że do tych wniosków nie trzeba dochodzić latami, ani być znanym filozofem. Wystarczy przeczytać, posłuchać, co autor chce nam przekazać: albo taplamy się w g*wnie, albo otrzepujemy się i idziemy szukać lepszego miejsca na naprawę siebie.

Jak to dobrze, że każdy ma prawo do oceny książki. Jak to dobrze, że mogę napisać, iż dla mnie ta książka jest strzałem w dziesiątkę ! Tak, w dziesiątkę. W tą piękną dziesiątkę, którą mamy na tarczy. Sama jestem pozytywnie zdziwiona swoimi odczuciami. Ale nie zmienia to faktu, iż książkę pochłonęłam, nie z automatu, tylko powoli, kawałek po kawałku, jak swoje ulubione...

Najgorszy stek pseudomotywacyjnych bzdur jaki czytałam. Książka to jakieś 60 min lektury, 200 stron wielką czcionką z ogromną interlinią, a tekst do tego nawet nie jest wyjustowany.

Najgorszy stek pseudomotywacyjnych bzdur jaki czytałam. Książka to jakieś 60 min lektury, 200 stron wielką czcionką z ogromną interlinią, a tekst do tego nawet nie jest wyjustowany.

Autor światowego bestsellera „Unf*ck Yourself. Napraw się” Gary John Bishop po raz kolejny chwycił za pióro, czego efektem jest jego kolejna książka – „Mądry, że F*ck”, która z całą pewnością okaże się równie wielkim hitem wydawniczym jak poprzednia. Dlaczego? Dlatego, że – jak wskazuje już sam podtytuł – celem Autora jest przekazanie tym razem prostych prawd, które przeprowadzić mają czytelnika przez życiowe gównoburze.
I tak też Autor kolejno czyni. W kolejnych rozdziałach, dotyczących czterech głównych zagadnień, odziera z bzdurnych naleciałości, prosto z internetowych forów, nasze bolączki dotyczące spostrzegania miłości, straty, strachu i sukcesu, zbierając swe rozważania w klamrę której poświęcony jest jeden z ostatnich rozdziałów o życiu zgodnym z tytułem, a zatem mądrym że f*ck.
W swych sądach jest przy tym bezkompromisowy, prosto z mostu, waląc prawdą między oczy obnaża wręcz stereotypy, które ukształtowały nasz sposób myślenia o związkach damsko-męskich, o konieczności bycia powszechnie akceptowanym, o trudnościach w podźwignięciu się po stracie bliskiej osoby czy ważnej relacji, czy wreszcie o mitach, które utrwalane są naszych umysłach, a które blokują nas w osiąganiu sukcesu.
Bishop nie odkrywa przy tym prawd objawionych, gdyż jego recepty na poprawę funkcjonowania w każdej ze wspomnianych sfer sprawdzają się do pracy nad sobą i własnymi słabościami, do konieczności odnalezienia wiary w siebie, do zaprzestania polegania na innych i uzależniania własnych działań od zdania innych osób, a wreszcie do zrzucenia masek, które niczym gombrowiczowskie gęby, wpasowują nas w role życiowe czy zawodowe, w których nie chcemy trwać i które chcemy z siebie zrzucić, chociaż czasem brak nam na to odwagi.
Podejście jakie prezentuje w swej książce Bishop sprawia, że chcemy oddychać pełną piersią, patrzeć prosto w słońce i krzyczeć z radości. Bynajmniej nie dlatego, że problemy które jeszcze wczoraj były naszą codzienną egzystencją przestały istnieć, ale dlatego, że dzięki prostym metodom zaradczym wskazanym przez autora możemy w łatwy sposób poszukiwać z nich drogi wyjścia. Żeby jednak wiedzieć jak radzić sobie w miłości, jak uporać się ze stratą, jak wyzbyć się strachu, czy też jak osiągnąć sukces, trzeba jednak w pierwszej kolejności uzmysłowić sobie popełniane na tym polu do tej pory błędy, przeanalizować dotychczasowe schematy myślenia i podjąć najtrudniejszy krok – spróbować, w pełni świadomie, zmiany dotychczasowych postaw i zachowań, otwierając się na nowe rozwiązania i możliwości. To dopiero, zdaniem Autora, pozwoli nam wieść życie, w którym nasze przekonania i poglądy będą się naprawdę liczyć, a tym samym na osiągnięcie zamierzonego celu – życia mądrego, że f*ck.
Czy takie podejście mnie przekonało? Cóż, póki nie spróbuję wdrożyć go we własnym życiu i sprawdzić czy w istocie mechanizmy te działają, to się nie przekonam. Skoro jednak, jak zapewnia Autor, pozwoli mi to zachować kontrolę nad własnym losem, to czemu nie. W końcu mądrości nigdy za wiele, a chęć przejęcia sterów życia we własne ręce, stanięcia na własnych nogach z wysoko podniesioną głową, kto z nas by nie chciał😊
Jeśli zatem jesteś właśnie na życiowym zakręcie i potrzebujesz impulsu do zmiany „Mądrym, że f*ck” jest właśnie dla Ciebie. Nie bój się zatem i pozwól, by odrobina motywacji w wydaniu Garego Johna Bishopa zmieniła Twoje życie na lepsze. Gotowy? Zatem do dzieła😊

Autor światowego bestsellera „Unf*ck Yourself. Napraw się” Gary John Bishop po raz kolejny chwycił za pióro, czego efektem jest jego kolejna książka – „Mądry, że F*ck”, która z całą pewnością okaże się równie wielkim hitem wydawniczym jak poprzednia. Dlaczego? Dlatego, że – jak wskazuje już sam podtytuł – celem Autora jest przekazanie tym razem prostych prawd, które...