Skończ z tym sh*tem! Gary John Bishop 5,6
![Skończ z tym sh*tem!](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4898000/4898080/755931-352x500.jpg)
O złych poradnikach będzie krótko.
Poradnik powinien mnie cieszyć, zachęcać do zmian, przyglądania sobie, czy poruszanym tematom. Nie powinien być pisany w założeniu, że czytelnik to idiota, jego poglądy, życie są złe, o ile nie są zbieżne z poglądami autora.
To, co robi autor to próba wymuszenia na mnie jako na czytelniku uznania jego poglądu na życie – POGLĄDU, jako jedynego i słusznego. Może i miałoby to sens, gdyby przedstawił jakiekolwiek badania, pokusił się o kilka centymetrów bibliografii, jakichś przypisów, cokolwiek. Autor woli jednak posługiwać się historyjkami ze swojego prywatnego życia, rzucić gdzieniegdzie jakiś patetyczny cytat, czy autorski slogan.
W książce nie znalazłam żadnej głębszej teorii. Zastanawiałam się nawet nad tym, co wniosła do mojego życia. Chciałabym napisać, że nic. Jednak utwierdzam się w przekonaniu, że z książką mogę się nie lubić, autora nie darzyć sympatią, ale jednak jakiś skrawek szacunku do inteligencji czytelnika powinien wybrzmiewać przez całą książkę.
Czy język, którym posługuje się autor jest bezpośredni? A no byłby, gdyby wprost napisał „jesteś czytelniku zwykłym durniem, nie radzisz sobie z własnym życiem”, ale on woli schować się za porównaniem siebie do miski zupy pomidorowej, którą przecież nie wszyscy muszą lubić.
Nie, język nie jest bezpośredni – rzekłabym jest rynsztokowy. Przypomina mi moją dawną historię pracy w terenie, gdy mijając wiejski sklepik ubrana w buciki na koturnie usłyszałam (w sumie dość praktyczną) radę od pana smakującego zapewne już któreś z kolei piwko: „weź kur*a paniusiu obcasy te zdejmij, bo zaraz tu u nas upier*olisz g*wnem”.
Słowne kopniaki w stylu „ogarnij się, weź się w garść” naprawdę do mnie nie przemawiają i oczywiście nie mają NIC wspólnego z (auto)terapią.
Takie książki psują mi humor 😡
One nawet nie są zabawne.
Na koniec o dobrych książkach. Jeśli macie ochotę i potrzebę (a są tacy!),aby ktoś zrównał was z ziemią - przyłożył wasz policzek do podłogi, a potem Z SZACUNKIEM odkleił polecam:
#wszystkodasięogarnąć
Marie Forleo od @galaktyka_wydawnictwo
lub
#odupadkudosukcesu Thomasa Eriksona od @wielkalitera