rozwińzwiń

Agent Fundacji

Okładka książki Agent Fundacji Isaac Asimov
Okładka książki Agent Fundacji
Isaac Asimov Wydawnictwo: Rebis Cykl: Fundacja (tom 9) fantasy, science fiction
357 str. 5 godz. 57 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Fundacja (tom 9)
Tytuł oryginału:
Foundation's Edge
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1991-01-01
Liczba stron:
357
Czas czytania
5 godz. 57 min.
Język:
polski
ISBN:
8373011846
Tłumacz:
Andrzej Jankowski
Tagi:
fundacja galaktyka druga fundacja pierwsza fundacja
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Złoty Wiek amerykańskiej SF, tom 1 Isaac Asimov, Ray Bradbury, Robert A. Heinlein, Clifford D. Simak
Ocena 8,0
Złoty Wiek ame... Isaac Asimov, Ray B...
Okładka książki Złoty Wiek amerykańskiej SF, tom 2 Isaac Asimov, Raphael A. Lafferty, Robert Silverberg, Clifford D. Simak, Jack Vance
Ocena 8,0
Złoty Wiek ame... Isaac Asimov, Rapha...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
947 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
222
206

Na półkach: ,

Nie ukrywam, że Agent Fundacji mocno mnie wymęczył. Wprowadzenie trzeciego gracza pomiędzy obie Fundacje nie przewietrzyło pokoju. Jest lekko zbyt długa i przegadana.

Nie ukrywam, że Agent Fundacji mocno mnie wymęczył. Wprowadzenie trzeciego gracza pomiędzy obie Fundacje nie przewietrzyło pokoju. Jest lekko zbyt długa i przegadana.

Pokaż mimo to

avatar
288
176

Na półkach: ,

Solidna książka, która zmienia dotychczasową kronikarsko-historyczną narrację Fundacji w klasyczną powieść osadzoną w konretnym czasie, miejscu i z postaciami, które pozwalają nam się sobą nacieszyć. Bardzo odświeżające, zabieg, którego seria zdecydowanie potrzebowało, aby rozpędzić się na nowo.

Solidna książka, która zmienia dotychczasową kronikarsko-historyczną narrację Fundacji w klasyczną powieść osadzoną w konretnym czasie, miejscu i z postaciami, które pozwalają nam się sobą nacieszyć. Bardzo odświeżające, zabieg, którego seria zdecydowanie potrzebowało, aby rozpędzić się na nowo.

Pokaż mimo to

avatar
481
155

Na półkach:

Czwarty tom Fundacji i pierwszy napisany już w latach 80tych. Po dekadach przerwy Asimov wraca tu do swojego klasycznego pisarstwa science fiction jednakże nie z powodu nowych, fundacyjnych pomysłów. Otóż po niespełna 30 latach autor postanowił połączyć swoje różne serie w jedno uniwersum. Jedną spójną wizję przyszłości rozciągającą się na niewyobrażalne eony czasu. W tym przypadku Fundacjo, poznaj cykl Roboty.

Bez większego spoilerowania, sam zabieg udaje się tu bardzo fajnie. Jest spore zaskoczenie i kilka naprawdę fascynujących scen i sekwencji. Z drugiej jednak strony, finał mocno dewaluuje różne koncepcje samej fundacyjnej trylogii. Plan Seldona i sam Hari Seldon sporo teraz tracą w takim szerszym rozrachunku.

Czytało mi się jednak świetnie, chociaż też rzucały mi się w oczy pewne jakościowe nierówności. Mieliśmy tu bardzo fajny początek i typowo spektakularne zakończenie, jednakże środek trochę się ciągnął i miałem poczucie lekkiego dreptania w miejscu. Nie na tyle jednak aby spadła mi przyjemność z lektury. Ta była bezsprzeczna, a tutejsze różne pomysły i motywy, choć już nie robiące takiego wrażenia jak wizjonerstwa Asimova z lat 40/50ych, dalej były fantastyczne. Uwielbiam u Asimova dialogi i potyczki słowne, uwielbiam budowanie napięcia i granie tajemnicą, uwielbiam prekursorski przecież, space operowy vibe (choć w tym czasie konkurencja wychowanków autora jest już potężna i żyje swoim życiem). To wszystko zagrało doskonale.

Spotkałem się z opiniami, że z fundacyjnych tomów (tylko tych pisanych przez Asimova oczywiście) ten jest najsłabszy. Być może, ale dla takiej serii to żadna ujma. Polecam. Może to już nie arcydzieło ale na pewno doskonała, klasyczna science fiction warta przeczytania.

Czwarty tom Fundacji i pierwszy napisany już w latach 80tych. Po dekadach przerwy Asimov wraca tu do swojego klasycznego pisarstwa science fiction jednakże nie z powodu nowych, fundacyjnych pomysłów. Otóż po niespełna 30 latach autor postanowił połączyć swoje różne serie w jedno uniwersum. Jedną spójną wizję przyszłości rozciągającą się na niewyobrażalne eony czasu. W tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
15

Na półkach:

Mam problem z Asimovem. Czytając poprzednie części miałem go za autora będącego w okresie rozkwitu literackiego, z nietuzinkowymi pomysłami, za którymi nie nadążał jego kunszt samego prowadzenia historii.
Rozpoczynając tę książkę uderzyły mnie zmiany w samym sposobie pisania, zmiany bardzo pozytywne, w końcu od wydania Drugiej Funcacji minęło prawie 30 lat. Postaci są tutaj dobrze zarysowane, dokładnie poprowadzone, historia stanowi ciągłość bez skrajnego przeskakiwania w wątkach, czyta się w miarę lekko, nie ma tu praktycznie niczego z czym mialem problem przy lekturze poprzednich części, ale. No właśnie, ale- historia jakby kuleje. Świat, który stworzył Asimov w latach 50 mógł zachwycać swoim rozmachem i przecieraniem szlaków w sci-fi, a przy tej pozycji nie mogę powiedzieć, mimo znacznej poprawy stylu literackiego, żeby była to w mojej opinii pozycja wybitna. Ciężko powiedzieć czego brakowało, świat już nie zachwycał, fabuła nie wciągała w przewracanie kolejnych stron z zapartym tchem.
Mimo wszystko myślę, że dla fanów gatunku, warto poświęcić jej te kilka godzin i zamknąć, chociaz też nie do końca, tę historię.

Mam problem z Asimovem. Czytając poprzednie części miałem go za autora będącego w okresie rozkwitu literackiego, z nietuzinkowymi pomysłami, za którymi nie nadążał jego kunszt samego prowadzenia historii.
Rozpoczynając tę książkę uderzyły mnie zmiany w samym sposobie pisania, zmiany bardzo pozytywne, w końcu od wydania Drugiej Funcacji minęło prawie 30 lat. Postaci są tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1504
332

Na półkach: ,

Plan Sheldona jest na półmetku, wydaje się, że poza anomalią jaką był Muł nic go nie może zakłócić. Jedynym zagrożeniem dla tej misternie zbudowanej machiny Sheldona są Wielkie Ambicje. One, niczym garść piasku, w trybikach precyzyjnej maszyny, mogą Plan spowolnić, zepsuć a może nawet zniszczyć. W Fundacji ambicje napędzają burmistrz Branno, która marzy o zapisaniu się na kartach historii jako twórczyni Nowego Imperium, zdając sobie sprawę, że jej kariera jest imponująca, ale nie spektakularna. W Drugiej Fundacji Mówca Gendibal marzy o byciu najmłodszym Pierwszym Mówcą, ma ku temu predyspozycje, ale i wrogów zajadłych. I wreszcie postać najważniejsza: radny Treviz – enfant terrible dla obu Fundacji. To śmiały, uczciwy, ale często bezczelny w swoich poczynaniach, o gorącym temperamencie, trzydziestoparolatek. Rola, jaką przyjdzie mu odegrać najpierw go zadziwi, a później przerazi.
W tej części bronią stają się zdolności umysłu, a nie techniczne osiągnięcia. Ponadto pierwszy raz obie Fundacje są zagrożone nie od zewnątrz, a od wewnątrz. Obie zaczyna toczyć rak spisków, knowań, chęci władzy i tych nieokiełznanych ambicji. A skoro obie Fundacje nie mogą się już wzajemnie równoważyć musi pojawić się - i pojawia -Trzecia Siła: rozjemca, arbiter, który (uratuje?) Plan Sheldona, choć nie bezpośrednio, i nie swoimi rękami.
Asimov z zadziwiającą precyzją łączy wątki – niektóre już całkowicie zapomniane – budując fabułę w niezmiennie świeży i ciekawy sposób, uzupełniając ją i coraz wyraźniej prowadząc czytelnika do zakończenia tej wielkiej epopei.
I znów kreuje postacie, które w pamięć zapadają, żadnej nie demonizuje, żadnej nie gloryfikuje, ale każdą zaciekawia, choćby była to postać drugo- czy trzecioplanowa.

Plan Sheldona jest na półmetku, wydaje się, że poza anomalią jaką był Muł nic go nie może zakłócić. Jedynym zagrożeniem dla tej misternie zbudowanej machiny Sheldona są Wielkie Ambicje. One, niczym garść piasku, w trybikach precyzyjnej maszyny, mogą Plan spowolnić, zepsuć a może nawet zniszczyć. W Fundacji ambicje napędzają burmistrz Branno, która marzy o zapisaniu się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
394
92

Na półkach:

Kolejna część cyklu fundacyjnego. Kolejne rozwinięcia Świata.
Książka bardzo dobra, a decydując się na jej czytanie lepiej od razu zarezerwować czas na kolejny tom, który stanowi jej fabularne rozwinięcie i zamknięcie wątków.

Lubię taką fantastykę. Z jednej strony odkrywcza, z nowymi ideami pozwalającymi spojrzeć pod innym kątem na człowieka, a z drugiej ideologicznie, myślowo osadzona w czasach swojego powstania.

To jak podróż w przeszłość i przyszłość równocześnie :)

Kolejna część cyklu fundacyjnego. Kolejne rozwinięcia Świata.
Książka bardzo dobra, a decydując się na jej czytanie lepiej od razu zarezerwować czas na kolejny tom, który stanowi jej fabularne rozwinięcie i zamknięcie wątków.

Lubię taką fantastykę. Z jednej strony odkrywcza, z nowymi ideami pozwalającymi spojrzeć pod innym kątem na człowieka, a z drugiej ideologicznie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1468
974

Na półkach: ,

Kolejny tom cyklu i klasyczny (dla serii) fabularny przeskok o kolejne kilkaset lat do przodu. Do tego pokoleniowa różnica w latach pisania, gdyż od wydania poprzedniego tomu minęło 30 (bez jednego roku) lat. Każdy z tych faktów jest istotny dla czytelnika, który nie będzie aż tak długo czekał na spotkanie z kolejnym tomem serii.
Przede wszystkim widać zmianę w stylu pisania – bardziej płynny, taki „fabularyzowany” a nie „popularnonaukowy”. Po drugie – hmmmm – istotne zaniedbanie wątku technologicznego i przeskok na wątek mentalistyczny, a zatem nieco fantastyczny. Podkręcony znacznie faktem, iż wprowadzony zostaje trzeci gracz, a nawet czwarty (jeżeli ktoś jest jeszcze przed prequelami serii).
Cała opowiedziana historia jest spójna, bez przeskoków tematycznych, co zdarzało się w poprzednich tomach. Mamy nić przewodnią, jaką jest poszukiwanie „matki wszystkich matek”, czyli mitycznej praojczyzny (w którą mało kto wierzy) wszystkich galaktycznych ludów, Ziemi. Czy uda się, czy coś stanie na przeszkodzie i jak do tego wszystkiego doszło? Trochę zaspojlerowałem wyżej, ale znaczna część do odkrycia.
W zasadzie przede mną tylko zakończenie serii, którą czytałem zgodnie z chronologią wydarzeń, a nie napisania. Zastanawiam się czy nie byłoby lepsze czytanie zgodnie z chronologią napisania, szczególnie że pierwsze tomy o „czwartym” graczu powiedziały już sporo

Kolejny tom cyklu i klasyczny (dla serii) fabularny przeskok o kolejne kilkaset lat do przodu. Do tego pokoleniowa różnica w latach pisania, gdyż od wydania poprzedniego tomu minęło 30 (bez jednego roku) lat. Każdy z tych faktów jest istotny dla czytelnika, który nie będzie aż tak długo czekał na spotkanie z kolejnym tomem serii.
Przede wszystkim widać zmianę w stylu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
275
160

Na półkach:

Młody Anakin Skywalker i jego mistrz Obi-Wan Kenobi w poszukiwaniach zaginionej Jedi lądują na Zonamie Sekot, przedziwnej planecie pełnej pełnej życia... Eee... To nie tak książka. Ale teraz widzę jak bardzo Greg Bear oparł swoją powieść "Planeta życia" o finałowe tomy Fundacji.

Bardzo dobra książka! Fabuła jest w miarę prosta: fundacyjny poseł wyrusza na poszukiwanie dawno zapomnianej i zaginionej Ziemi. Gdzieś tam czai się niebezpieczeństwo Drugiej Fundacji... a może też zagrożenie dla Drugiej Fundacji? A może dla całego Planu Seldona i całej galaktyki? Przyznam, że czytało mi się chyba najlepiej ze wszystkich dotychczasowo przeczytanych tomów.

Aż sięgnąłem po "Fundację i Ziemię" od razu po skończeniu ostatniego rozdziału.

Młody Anakin Skywalker i jego mistrz Obi-Wan Kenobi w poszukiwaniach zaginionej Jedi lądują na Zonamie Sekot, przedziwnej planecie pełnej pełnej życia... Eee... To nie tak książka. Ale teraz widzę jak bardzo Greg Bear oparł swoją powieść "Planeta życia" o finałowe tomy Fundacji.

Bardzo dobra książka! Fabuła jest w miarę prosta: fundacyjny poseł wyrusza na poszukiwanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1495
1208

Na półkach: , , ,

Asimova, a szczególnie jego cykl Fundacja trzeba polubić. Jeśli po pierwszej części nie przypadnie do gustu, po prostu trzeba odłożyć. Ja tak mam, jeśli po przeczytaniu początku danej serii „męczę się” to odkładam na bok.
Plusy:
- kolejna bardzo udana wyprawa w uniwersum przyszłości Asimova;
- poszukiwania zaginionej i zapomnianej Ziemi, kolebki życia galaktycznego i początku dominacji ludzi w kosmosie nabierają tempa;
- oryginalny pomysł na Gaję, połączenie wielu umysłów;
- czy możliwe jest zapanowanie na umysłem innego człowieka;
- każde społeczeństwo chce jak najlepiej poznać swoje pochodzenie;
- dorobek ludzkości, historia, sztuka itp. powinny być darzone szacunkiem;
- nawiązanie do robotyki i trzech praw, opowiadania z cyklu „Roboty” intrygowały;
- ciekawie prowadzone dialogi pomiędzy poszczególnymi bohaterami;
- pokazanie jakie pobudki mają ludzie sprawujący władzę;
- styl pisania i sposób prowadzenia narracji bardzo mi odpowiadają;
- zaskakujące i nieprzewidywalne zakończenie.
Minusy:
- chyba Asimov miał problem z kobietami, bo ciągle ich nie lubi;
- na początku zbyt wiele powtórzeń z poprzednich części.
Ogółem książka bardzo dobra.

Asimova, a szczególnie jego cykl Fundacja trzeba polubić. Jeśli po pierwszej części nie przypadnie do gustu, po prostu trzeba odłożyć. Ja tak mam, jeśli po przeczytaniu początku danej serii „męczę się” to odkładam na bok.
Plusy:
- kolejna bardzo udana wyprawa w uniwersum przyszłości Asimova;
- poszukiwania zaginionej i zapomnianej Ziemi, kolebki życia galaktycznego i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
928
928

Na półkach: ,

Kryzys czytelniczy mnie dopadł, ale mamy Asimova. Abstrahując od treści, zresztą bardzo dobrej fabularnie, jestem pod wrażeniem analizy technik manipulacji informacją. Co prawda u Autora metody współczesnym niedostępne w ruch poszły, ale sama idea rewelacyjnie przedstawiona z fantastycznym (dosłownie i w przenośni) zaskakującym zakończeniem. Warte przeczytania i porównania z tak intensywnie na nas testowanymi technikami.

Kryzys czytelniczy mnie dopadł, ale mamy Asimova. Abstrahując od treści, zresztą bardzo dobrej fabularnie, jestem pod wrażeniem analizy technik manipulacji informacją. Co prawda u Autora metody współczesnym niedostępne w ruch poszły, ale sama idea rewelacyjnie przedstawiona z fantastycznym (dosłownie i w przenośni) zaskakującym zakończeniem. Warte przeczytania i porównania...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 367
  • Chcę przeczytać
    692
  • Posiadam
    299
  • Ulubione
    46
  • Fantastyka
    35
  • Science Fiction
    27
  • Chcę w prezencie
    14
  • Teraz czytam
    12
  • Fundacja
    10
  • 2022
    9

Cytaty

Więcej
Isaac Asimov Agent Fundacji Zobacz więcej
Isaac Asimov Agent Fundacji Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także