rozwiń zwiń

Jak czytać „Fundację”? Kolejność czytania cyklu Isaaca Asimova

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
22.07.2023

Za sprawą hitu od Apple TV „Fundacja”, co cieszy nas ogromnie, zyskuje nowych czytelników, a do cyklu powracają też ci, którym proza Isaaca Asimova nie jest obca. Bogactwo świata stworzonego przez pisarza potrafi jednak przytłoczyć, a przynajmniej – lekko zdezorientować. A zatem: jak czytać „Fundację”?

Jak czytać „Fundację”? Kolejność czytania cyklu Isaaca Asimova Materiały prasowe Apple TV

Fani klasycznych powieści science fiction z drugiej połowy XX wieku wreszcie mogą poczuć się dopieszczeni. „Diuna” w reżyserii Denisa Villeneuve’a zachwyciła widzów, a pierwszy sezon „Fundacji” rozbudził apetyt nie tylko tych, którzy znają twórczość Isaaca Asimova, ale i tych, którzy dzięki produkcji Apple TV dopiero skierowali wzrok na cykl pisarza zaliczanego do Wielkiej Trójki fantastyki naukowej. W połowie lipca w Apple TV zadebiutował drugi sezon serialu. A zainteresowanie światem „Fundacji” stale rośnie.

Kim był Isaac Asimov?

Kilka słów o mistrzu gatunku wydaje się na miejscu. Na świat przyszedł jako Isaak Judowicz Ozimow. Urodził się 2 stycznia 1920 roku w Pietrowiczach należących do Związku Radzieckiego. Gdy miał trzy lata, rodzina wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Młody Asimov dorastał na Brooklynie. Ponieważ rodzice rozmawiali z nim wyłącznie w jidysz lub po angielsku, nigdy nie nauczył się rosyjskiego.

Czytać nauczył się jako pięciolatek, a pierwsze historyjki zaczął pisać w wieku jedenastu lat. W notach autorskich wskazywał, że właściwie już wówczas wiedział, iż najbardziej kocha science fiction. Dziś znany jest jako jeden z najpłodniejszych pisarzy wszech czasów. Napisał (lub odpowiadał za redakcję) ponad 500 książek. Jego korespondencja liczy około 9 tysięcy listów i kartek pocztowych.

W czasach gdy literatura science fiction znajdowała się w kryzysie, Isaac Asimov założył magazyn, w którym początkujący pisarze tego gatunku mogli publikować swoje teksty. Pierwsze kroki stawiali w nim przyszli laureaci prestiżowych nagród Nebula i Hugo. Tę drugą sam Asimov odbierał zresztą aż siedmiokrotnie.

Literaturę wysokonakładową traktował jako środek do popularyzacji nauki – obszaru coraz bardziej niedostępnego i hermetycznego. Sam był wieloletnim członkiem i wiceprezesem Mensy. Funkcję tę pełnił jednak niechętnie. Część członków organizacji opisywał jako ludzi „dumnych i agresywnych w kwestii swojego IQ”.

Mimo olbrzymiej schedy, jaką pozostawił po sobie pisarz, to właśnie „Fundacja” pozostaje jego najsłynniejszym dziełem, które zresztą sam uznawał za swe największe osiągnięcie. Ta składa się z siedmiu tomów autorstwa Asimova, ale uniwersum uzupełniają też powieści napisane przez innych autorów: Gregory’ego Benforda, Grega Beara i Davida Brina, które rozszerzają oryginalną opowieść.

A więc: jak czytać „Fundację”?

„Fundacja” – jak czytać?

Jak zawsze w przypadku tak rozbudowanego uniwersum, stajemy przed wyborem: czytać zgodnie z chronologią wydawniczą lub poznawać opowieść wraz z chronologią wydarzeń.

W pierwszym wariancie czytanie powinniśmy rozpocząć od oryginalnej trylogii („Fundacja”, „Fundacja i Imperium”, „Druga Fundacja”), na którą składają się opowiadania publikowane w latach 1942–1950 w „Astounding Magazine”, wydane w formie książkowej w latach 1951–1953 przez Gnome Press. Warto dodać, że w 1966 roku pierwsze trzy tomy zdobyły nagrodę Hugo za „Najlepszą serię wszech czasów”.

Po napisaniu trylogii Asimov zajął się innymi projektami. Na kontynuację „Fundacji” fanom przyszło zatem czekać ponad trzydzieści lat.

Skuszony zaliczką w wysokości 50 tysięcy dolarów Asimov ostatecznie poddał się naciskom wydawcy i w 1982 roku opublikował „Agenta Fundacji”. Cztery lata później zakończył opowieść, publikując bezpośrednią kontynuację – „Fundację i Ziemię”.

Nie był to jednak koniec. Pod koniec lat osiemdziesiątych Asimov wrócił do uniwersum. W 1988 i 1993 roku poznaliśmy prequele oryginalnej trylogii: „Preludium Fundacji” i „Narodziny Fundacji”.

Kilka lat później, już po śmierci Asimova, na rynku pojawiły się kanoniczne opowieści, które rozwijają uniwersum: „Zagrożenie Fundacji” Gregory’ego Benforda, „Fundacja i chaos” Grega Beara i „Tryumf Fundacji” Davida Brina.

Podsumowując, czytanie „Fundacji” zgodnie z chronologią wydawniczą powinno wyglądać tak:

Jak czytać „Fundację”? Chronologia wydawnicza

  • 1951 – „Fundacja”
  • 1952 – „Fundacja i Imperium”
  • 1953 – „Druga Fundacja”
  • 1982 – „Agent Fundacji”
  • 1986 – „Fundacja i Ziemia”
  • 1988 – „Preludium Fundacji”
  • 1993 – „Narodziny Fundacji”
  • 1997 – „Zagrożenie Fundacji”, Gregory Benford
  • 1998 – „Fundacja i chaos”, Greg Bear
  • 1999 – „Tryumf Fundacji”, David Brin

Jeśli chcemy jednak, by wydarzenia były uporządkowane chronologicznie, kolejność czytania książek powinna być zgoła inna. Uznawane za kanoniczne powieści Benforda, Beara i Brina poprzedzają oryginalną trylogię, a wydarzenia rozgrywają się po „Narodzinach Fundacji” Asimova.

Fundacja – czytanie zgodnie z chronologią wydarzeń

  • „Preludium Fundacji”
  • „Narodziny Fundacji”
  • „Zagrożenie Fundacji”, Gregory Benford
  • „Fundacja i chaos”, Greg Bear
  • „Tryumf Fundacji”, David Brin
  • „Fundacja”
  • „Fundacja i Imperium”
  • „Druga Fundacja”
  • „Agent Fundacji”
  • „Fundacja i Ziemia”

Na tym koniec? Cóż, i tak, i nie.

Warto wspomnieć, że pozostałe serie autorstwa Isaaca Asimova, „Roboty” i „Imperium Galaktyczne”, osadził on finalnie w fikcyjnym świecie „Fundacji”. Stworzył tym samym spójną „historię przyszłości” dla wszystkich swoich dzieł.

Wraz z jego trylogią „Imperium Galaktyczne”, tetralogią „Roboty” i dwoma tomami opowiadań „Fundacja” tworzy 16-tomową „Historię przyszłości” autorstwa Asimova (19-tomową, jeśli weźmiemy pod uwagę opowiadania Benforda, Beara i Brina).

Jest więc co odkrywać. Udanej lektury!


komentarze [17]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
kacperworek 22.11.2023 19:56
Czytelnik

Spotkałem się ze sceptycznym odbiorem tomów, które nie były autorstwa Isaaca Asimova. Z racji na trudną dostępność rozważam pominięcie tych 3 części. Warto?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Renata 04.09.2023 22:17
Czytelnik

Ciekawi mnie dlaczego wśród podanych tytułów nie ma "Korzenie Fundacji" autorstwa I.Asimova wydanych w Polsce w 1994 r nakładem VARIA-APD (fanom cyklu -dla ułatwienia poszukiwań ISBN 83-85761-58-6)?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marta Zuzanna 18.04.2024 08:22
Czytelniczka

To inny tytuł "Narodzin Fundacji" o ile się nie mylę

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Andrzej Wronka 01.08.2023 09:18
Autor

Rozwalają mnie te wszystkie artykuły spod agendy "jak czytać ...?" :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
reversed 07.08.2023 18:04
Bibliotekarz

A konkretniej? Takie pytania mają sobie coś z „jak żyć?" Ludzie odpowiadają więc jak „żyją" (czytają) i dlaczego tak, a nie inaczej. Skąd się to bierze?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Andrzej Wronka 08.08.2023 09:23
Autor

Bo coraz mniej ludziom chce się samodzielnie myśleć, jak sądzę. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
reversed 08.08.2023 11:56
Bibliotekarz

Trafnie, ale to tylko kawałek tej układanki?

Do pieca dokładają moim zdaniem nie tyle autorzy ile wydawcy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Dziadoszan 27.07.2023 06:30
Czytelniczka

Próbowałam czytać Fundację, ale nie dałam rady. To s-f z innych czasów niż moje. Moi rodzice byli zachwyceni, dziadek też, ale okazało się, że to już nie mój klimat.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Alojzy 23.07.2023 20:21
Czytelnik

Przede wszystkim nie oglądać serialu, który z cyklem książkowym, poza tytułem, niewiele ma wspólnego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
reversed 24.07.2023 00:23
Bibliotekarz

Nie jest aż tak źle. Serial obejrzeć (wkrótce 2 sezon), a cykl czytać, ale nie budować relacji między nimi, która drugie ma uczynić wizualizacją pierwszego. Swoją drogą tylko czekać, aż scenarzyści (po aktualnym strajku) wezmą się za np. podcykl imperialny i roboci. Nawiasem mówiąc akurat w robotach mamy już kapitalną ekranizację "Bicentennial Man" (Dwustuletni człowiek) i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Gonzales Ruchomy 24.07.2023 19:26
Bibliotekarz

Serial jest świetny. Po pierwszym sezonie zabrałem się za powieść, ale poddałem się po kilkudziesięciu stronach. Same dialogi. Nic się nie dzieje. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jarek Tyrka 25.07.2023 10:34
Czytelnik

Jesli chodzi o serial to zgadza sie nie ma nic wspolnego z cyklem Asimova poza ogolnym zarysem i nazwiskami niektorych osob. i oczywiscie serial jest swietnie zrobiony Apple wywalilo gore pieniedzy wiec jest na bogato , wartka akcja itp itd nic ńie mozna zarzucic. . Jesli ktos nie czytal Fundacji moze sobie spokojnie serial obejrzec nic go nie bedzie bolało , ze tak powiem....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
shaman 07.08.2023 17:14
Czytelnik

świat filmu rządzi się swoimi prawami, serial ma wiele świetnych pomysłów i nie zgodzię się, że ma niewiele wspólnego z książką. Zresztą czy ma czy nie ma to ogląda się go świetnie - a postać Demerzel zagrana jest kapitalnie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
reversed 23.07.2023 16:20
Bibliotekarz

Tylko czekałem, aż padnie to sakramentalnie pytanie jak czytać "F" :D. 

Co do zasady już pisałem to przy "Diunie". Najpierw klasyka, potem rozszerzenia. Mam przy tym spore percepcyjne zamieszanie "wrzutką" (dosadnie mówić wciśnięciem) tych trzech najdrożej na rynku wtórnym tomów nieasimovych.

W przypadku "Fundacji" równolegle niemal szło czytanie "Imperium" i "Robotów"....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
cbz 23.07.2023 11:45
Czytelnik

Zacząłem od "Preludium... ". I na tym z trudem skończyłem. Nie polecam.
Do cyklu nigdy nie wróciłem z uczuciem olbrzymiego rozczarowania. Może byłoby inaczej w klasycznej kolejności.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jarek Tyrka 23.07.2023 09:43
Czytelnik

Witam, Polecam zdecydowanie czytanie cyklu Fundacji w takiej kolejnosci w jakiej sie ukazaly czyli prequele na koncu , nie omińie nas wowczas niespodzanka na zakonczenie tomu Fundacja i Ziemia. Mysle ze warto przeczytac cykl robotow poprzedzony opowiadaniami zebranymi w tomie Ja robot wowczas wszystko sie niezle pouklada jak czyta  sie fundacje zwlaszcza 2 ostatnie tomy  ....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Konrad Wrzesiński 22.07.2023 10:00
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post