Małżeństwo Oli i Rafała przechodzi kryzys, a wtedy w jej życiu pojawia się Sabina, przyjaciółka z dawnych lat i niespodziewanie wciąga ją w tarot organizując niespodziankę - wizytę u tarocistki o imieniu Lena. Co z tego wyniknie? Czy Ola przy pomocy kart pozna odpowiedzi na dręczące ją pytania? Czy karty mówią prawdę i można im zaufać? Czy małżeństwo Oli i Rafała przetrwa, czy rozpadnie się jak domek z kart? Dlaczego Sabina zniknęła i nagle wróciła? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań poznacie sięgając po "Arcykapłankę" Sylwii Bies. To moja czwarta przeczytana książka tej autorki i znowu wciągająca do ostatniej strony. Uwielbiam.

Małżeństwo Oli i Rafała przechodzi kryzys, a wtedy w jej życiu pojawia się Sabina, przyjaciółka z dawnych lat i niespodziewanie wciąga ją w tarot organizując niespodziankę - wizytę u tarocistki o imieniu Lena. Co z tego wyniknie? Czy Ola przy pomocy kart pozna odpowiedzi na dręczące ją pytania? Czy karty mówią prawdę i można im zaufać? Czy małżeństwo Oli i Rafała przetrwa,...

Aleksandra i Rafał tworzą z pozoru udane małżeństwo, niestety codzienna rutyna i nieudane starania o dziecko powodują, że para zaczyna się od siebie oddalać. Mąż kobiety wyjeżdża w kolejną delegację, a ona by zagłuszyć doskwierającą jej samotność sięga po alkohol. W trakcie spaceru, w czasie którego próbuje zebrać myśli i zastanowić się nad zaistniałą sytuacją wpada na przyjaciółkę z dzieciństwa. Sabina Białek i Ola Orzechowska nie widziały się przeszło dwadzieścia lat ale dawne wspomnienia sprawiają, że kobiety postanawiają odnowić przyjaźń. Dzięki wsparciu przyjaciółki kobieta łatwiej znosi wyprowadzkę męża do matki, który chce przemyśleć sens trwania tego związku. Aleksandra coraz częściej sięga po alkohol a tęsknota za Rafałem popycha ją do szukania ratunku u wróżki. Czy małżonkowie wrócą do siebie? Jakie tajemnice skrywa Rafał? Czym kieruje się Sabina? Jak dużą rolę w życiu Aleksandry odegra tarot?
"Arcykapłanka" to wciągający thriller psychologiczny, w którym nic nie jest oczywiste. Z początku myślałam, że to zwykła historia o małżeństwie przyznającym kryzy. Tymczasem to skomplikowana historia o zdradzie, zemście, chęci morderstwa i przejęciu majątku. Mamy tu kilka postaci i każda jest bardzo wyrazista i każda ma jakiś sekret. Z każdą stroną książki robi się ciekawiej, atmosfera gęstnieje a czytelnik gubi się w swoich domysłach. Samo zakończenie wbija w fotel. A po lekturze tej książki warto zapamiętać, że nie można ufać nikomu.

Aleksandra i Rafał tworzą z pozoru udane małżeństwo, niestety codzienna rutyna i nieudane starania o dziecko powodują, że para zaczyna się od siebie oddalać. Mąż kobiety wyjeżdża w kolejną delegację, a ona by zagłuszyć doskwierającą jej samotność sięga po alkohol. W trakcie spaceru, w czasie którego próbuje zebrać myśli i zastanowić się nad zaistniałą sytuacją wpada na...

To było moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę przyznać że bardzo udane. Ciekawie opowiedziana historia, chociaż domyśliłam się rozwiązania zagadki. Spodobał mi się styl autorki i z chęcią sięgnę po kolejne dzieła.

To było moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę przyznać że bardzo udane. Ciekawie opowiedziana historia, chociaż domyśliłam się rozwiązania zagadki. Spodobał mi się styl autorki i z chęcią sięgnę po kolejne dzieła.

#11/52 #sylwiabies #arcykapłanka
Również Sylwia Bies należy do jednej z moich ulubionych, polskich autorek książek. Z przyjemnością sięgam po jej książki i tak było tym razem. Zaciekawił mnie bardzo temat kart w książce, ale trochę mi tego świata ezoteryki jednak było mało. Mogło być trochę więcej wróżb itp, ale mimo tego książka sama w sobie dobra. Główną bohaterka wierzyła bardzo w to co "mówiły" jej karty, a czy Ty wierzysz w nie bezgranicznie czy kompletnie nie?

#11/52 #sylwiabies #arcykapłanka
Również Sylwia Bies należy do jednej z moich ulubionych, polskich autorek książek. Z przyjemnością sięgam po jej książki i tak było tym razem. Zaciekawił mnie bardzo temat kart w książce, ale trochę mi tego świata ezoteryki jednak było mało. Mogło być trochę więcej wróżb itp, ale mimo tego książka sama w sobie dobra. Główną bohaterka...

"Arcykapłanka" to książka, która wciąga już od pierwszych stron, mimo iż na początku przypomina zwyczajny małżeński thriller... Aleksandra Orzechowska przypadkowo spotyka na mieście swoją dawną przyjaciółkę, której nie widziała od szkolnych lat. Kobiety wybierają się na kawę i mają ze sobą mnóstwo wspólnych tematów. Ola od razu zaczyna zwierzać się Sabinie ze swoich małżeńskich problemów. W małżeństwie Oli i Rafała dzieje się coraz gorzej. Na dodatek Aleksandrę spotykają dziwne sytuacje, które tylko pogarszają jej los. Zdesperowana kobieta zawierza przyszłość swojego małżeństwa kartom tarota i ufa, że to właśnie one wyciągną ją z kryzysu.
Czytając tę książkę byłam tak pochłonięta problemami głównej bohaterki, że ciężko było mi odłożyć tę lekturę choć na chwilę. Nie ukrywam, że przeżycia bohaterki były dla mnie naprawdę przejmujące i przeżywałam je razem z nią. Były fragmenty kiedy realnie odczuwałam zdenerwowanie i złość na trudne sytuacje spotykające postaci. Początkowo nie dostrzegałam w tej powieści wątku kryminalnego, fabuła toczyła się dość...obyczajowo. Autorka jednak celowo wprowadzała czytelnika dość spokojnie w świat bohaterów by w drugiej części zaskoczyć nieoczekiwanymi wydarzeniami, które mrożą krew w żyłach. Każda postać budziła we mnie podejrzenia i nie mogłam domyślić się kto stoi za problemami jakie spotykają bohaterkę.
Polecam Wam ten trzymający w napięciu i wywołujący mnóstwo emocji thriller psychologiczny.

"Arcykapłanka" to książka, która wciąga już od pierwszych stron, mimo iż na początku przypomina zwyczajny małżeński thriller... Aleksandra Orzechowska przypadkowo spotyka na mieście swoją dawną przyjaciółkę, której nie widziała od szkolnych lat. Kobiety wybierają się na kawę i mają ze sobą mnóstwo wspólnych tematów. Ola od razu zaczyna zwierzać się Sabinie ze swoich...

Małżeństwo Oli i Rafała przechodzi trudne chwile. Po kolejnej z rzędu kłótni kobieta wychodzi z domu, aby ochłonąć. Niespodziewanie wpada na przyjaciółkę z przeszłości, której nie widziała od dwudziestu lat. Sabina zniknęła i Ola straciła nadzieję, że kiedyś jeszcze ją zobaczy. Kobiety odnawiają kontakt, zbliżają się do siebie. Sabina interesuje się ezoteryką i wprowadza Olę w ten świat. Jak się jednak okazuje, wróżby potrafią kryć w sobie ogromną moc, niekoniecznie pozytywną...

Miłość. Żywioł kojarzący się z czymś pięknym, z czymś budującym, ale... potrafi też doszczętnie niszczyć.

Nienawiść. Kolejny żywioł, którego od miłości dzieli bardzo cienka granica. Człowiek owładnięty nienawiścią jest zdolny do strasznych czynów.

Chęć zemsty nakłada człowiekowi klapki na oczy. Zaślepia go. Pozbawia ludzkich odruchów. Najgorsze jest to, że taki ktoś jest w stanie tak zmanipulować bliską osobą, że ta, nieświadoma zagrożenia, wpada w pułapkę. Przerażające jest też to, że ci najbardziej zaufani mogą w najmniej spodziewanym momencie wbić nam w plecy nóż.

Ja wiedziałam kto. Przeczuwałam. Pytanie brzmiało - jak? Dlaczego? O co tutaj chodzi? Przewracałam kartkę za kartką z coraz większym niepokojem. Wsiąknęłam w tę historię niczym woda w gąbkę. Gdy tylko mogłam, czytałam - w każdej wolnej chwili, których ostatnio u mnie o wiele mniej. Fantastycznie uknuta intryga, ciekawi bohaterowie, intrygująco wpleciony wątek ezoteryki, zagadka kryminalna, emocje... To wszystko zaserwowała mi Sylwia.

Świetnie spędziłam czas z tą książką. Jeśli lubicie książki nieoczywiste i wywołujące niepokój, ale jednocześnie wnikające w psychikę człowieka, to "Arcykapłanka" jest dla Was. Ja polecam!

Małżeństwo Oli i Rafała przechodzi trudne chwile. Po kolejnej z rzędu kłótni kobieta wychodzi z domu, aby ochłonąć. Niespodziewanie wpada na przyjaciółkę z przeszłości, której nie widziała od dwudziestu lat. Sabina zniknęła i Ola straciła nadzieję, że kiedyś jeszcze ją zobaczy. Kobiety odnawiają kontakt, zbliżają się do siebie. Sabina interesuje się ezoteryką i wprowadza...

Nie jestem fanem kryminałów, ani tym bardziej literatury obyczajowej. Książkę kupiłem na Jesiennych Targach Książki, na które przypadkiem trafiłem będąc w Warszawie. Jest to moja pierwsza styczność zarówno z twórczością Autorki jak i wydawnictwem Vectra.
Powieść zaczyna się opisem problemów małżeńskich, które są przyczynkiem do pogłębiającego się kryzysu psychicznego i depresji głównej bohaterki -Aleksandry Orzechowskiej. W trudnej sytuacji małżeńskiej Olę zdaje się wspierać przyjaciółka z dzieciństwa, którą spotkała ona po 20 latach rozłąki. Autorka w swej książce płynnie przechodzi od powieści obyczajowej przez thriller psychologiczny, aby zakończyć ją wątkiem kryminalnym. Powieść nosi tytuł związany z występującym w niej wątkiem ezoterycznym będącym niejako motorem działania głównej bohaterki. Sama zaś bohaterka jawi się czytelnikowi jako naiwna, słaba kobieta, która utraciła kontrolę nad swoim życiem.
Myślę, że całość była na tyle dobra, abym w przyszłości rozważył sięgnięcie po więcej książek tej Autorki.

Nie jestem fanem kryminałów, ani tym bardziej literatury obyczajowej. Książkę kupiłem na Jesiennych Targach Książki, na które przypadkiem trafiłem będąc w Warszawie. Jest to moja pierwsza styczność zarówno z twórczością Autorki jak i wydawnictwem Vectra.
Powieść zaczyna się opisem problemów małżeńskich, które są przyczynkiem do pogłębiającego się kryzysu psychicznego i...

Historia o tym, jak nie znamy drugiego człowieka w 100%. Historia naiwności i zemsty.
Historia o tarocie i antydepresantach.
A na końcu pojawią się Arcykapłanka.

Historia o tym, jak nie znamy drugiego człowieka w 100%. Historia naiwności i zemsty.
Historia o tarocie i antydepresantach.
A na końcu pojawią się Arcykapłanka.

3/4 książki to obyczajówka o kryzysie w małżeństwie. Dopiero ostatnia część zaczyna mieć znamiona kryminału/thrilleru, jednak są one dość nędzne. Wszystko dzieje się nagle - jakaś tragedia o której nie było mowy przez resztę książki. Czytelnik nawet nie wie, że coś się wydarzyło a autorka już tłumaczy dlaczego tak się stało.

Motyw kart, który wydawałoby się będzie istotny, jest potraktowany po macoszemu. Podobno główna bohaterka uzależniła się od kart, ale jej zachowanie nie ma nic wspólnego z byciem uzależnioną.

3/4 książki to obyczajówka o kryzysie w małżeństwie. Dopiero ostatnia część zaczyna mieć znamiona kryminału/thrilleru, jednak są one dość nędzne. Wszystko dzieje się nagle - jakaś tragedia o której nie było mowy przez resztę książki. Czytelnik nawet nie wie, że coś się wydarzyło a autorka już tłumaczy dlaczego tak się stało.

Motyw kart, który wydawałoby się będzie...

Arcykapłanka jest…🤔

Arcyznakomita!
Arcykapitalna!
Arcywybitna!
Arcycudowna!
Arcyświetna!
Arcywciągająca!
Arcypoprawna!
Arcyciekawa!
Arcyporuszająca!
Arcyinteresująca!
Arcyemocjonująca!
Arcyporywająca itp. itd.

Drugie spotkanie z książką Sylwii okazało się niezwykłe w swej postaci. Mieliście kiedyś tak, że nie znając autora osobiście, ale czytając jej/jego książkę w głównej bohaterce odnajdujecie kawałek siebie? 🥺

To co przeżyłam, to co czułam, to co dalej siedzi w mojej głowie. Sylwia pootwierała moje wszystkie szufladki, które pomału w mózgu zachodziły kurzem. Po raz pierwszy po przeczytaniu książki, brakuje mi słów, żeby napisać ten post. A jak wiecie, że to się rzadko zdarza. Może fabuła nie jest bardzo zaskakująca, ale wciąga jak cały sezon ulubionego serialu. Nie odpuścisz, póki nie obejrzysz wszystkich odcinków. Pozostawiła mi także otwartą furtkę na przemyślenia: a co gdyby…? i to pytanie towarzyszy mi do teraz.

„𝚉𝚊𝚜𝚝𝚊𝚗𝚊𝚠𝚒𝚊ł𝚊𝚖 𝚜𝚒𝚎̨ 𝚗𝚊𝚍 𝚝𝚢𝚖, 𝚋𝚢 𝚜𝚔𝚘𝚛𝚣𝚢𝚜𝚝𝚊𝚌́ 𝚣 𝚞𝚜ł𝚞𝚐 𝚙𝚛𝚘𝚏𝚎𝚜𝚓𝚘𝚗𝚊𝚕𝚗𝚎𝚓 𝚠𝚛𝚘́𝚣̇𝚔𝚒. 𝙰𝚕𝚎 𝚘𝚋𝚊𝚠𝚒𝚊ł𝚊𝚖 𝚜𝚒𝚎̨ 𝚔𝚘𝚗𝚜𝚎𝚔𝚠𝚎𝚗𝚌𝚓𝚒, 𝚝𝚎𝚐𝚘, 𝚣̇𝚎 𝚙𝚘 𝚠𝚢𝚋𝚛𝚣𝚖𝚒𝚎𝚗𝚒𝚞 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚙𝚘𝚠𝚒𝚎𝚍𝚗𝚒 𝚗𝚒𝚎 𝚖𝚊 𝚓𝚞𝚣̇ 𝚘𝚍𝚠𝚛𝚘𝚝𝚞, 𝚆𝚈𝙿𝙾𝚆𝙸𝙴𝙳𝚉𝙸𝙰𝙽𝚈𝙲𝙷 𝚂Ł𝙾́𝚆 𝙽𝙸𝙴 𝙳𝙰 𝚂𝙸𝙴̨ 𝙲𝙾𝙵𝙽𝙰̨𝙲́, 𝙰 𝚃𝙴𝙶𝙾 𝙲𝙾 𝚉𝙰𝚂𝙸𝙴̨𝙹𝙰̨ 𝚆 𝙼𝚈𝙼 𝚄𝙼𝚈𝚂́𝙻𝙴 – 𝚆𝚈𝙿𝙴Ł𝙽𝙸𝙲́.”

Arcykapłanka jest…🤔

Arcyznakomita!
Arcykapitalna!
Arcywybitna!
Arcycudowna!
Arcyświetna!
Arcywciągająca!
Arcypoprawna!
Arcyciekawa!
Arcyporuszająca!
Arcyinteresująca!
Arcyemocjonująca!
Arcyporywająca itp. itd.

Drugie spotkanie z książką Sylwii okazało się niezwykłe w swej postaci. Mieliście kiedyś tak, że nie znając autora osobiście, ale czytając jej/jego książkę w...