Fale
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Virginia Woolf w Wydawnictwie Literackim
- Tytuł oryginału:
- The Waves
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2021-07-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 1983-01-01
- Data 1. wydania:
- 1992-01-01
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308080627
- Tłumacz:
- Lech Czyżewski
- Tagi:
- proza poetycka strumień świadomości
Arcydzieło prozy modernistycznej
Fale, wydane w 1931 roku, uchodzą za jedną z najbardziej eksperymentalnych powieści Virginii Woolf, która wykorzystuje tu technikę strumienia świadomości, miesza swobodnie poezję z prozą, koncentruje się na głębi psychologicznej bohaterów i - jak sama stwierdziła – przedkłada „rytm” nad „akcję”.
W ogrodzie nad morzem od świtu do zmierzchu, od dzieciństwa po starość, sześciu bohaterów snuje na przemian swoje monologi. Zmieniają się pory dnia, upływają lata, odmieniają się ich uczucia i oni sami, lecz ich głosom niezmiennie towarzyszy ten sam szum morskich fal. Fale Virginii Woolf to powieść o przemijaniu czasu i pragnieniu harmonii w chaosie wszechświata. To także literackie studium tożsamości indywiduum oraz tożsamości wspólnoty.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na falach świadomości, od świtu do zmierzchu
Oto szóstka przyjaciół o świcie: trzech chłopców i trzy dziewczęta, których życie niczym fala przetoczy się przed naszymi oczami, aż zapadnie zmierzch. Co widzi i czuje każde z nich? Kim są? Kim się staną? Mamy okazję spojrzeć na proste sceny z ich życia, które „trwają sekundę i pozostają na zawsze”.
„Fale” Virginii Woolf to modernistyczne arcydzieło oparte na strumieniach świadomości głównych bohaterów. Ta eksperymentalna powieść łączy w sobie poezję i prozę. Akcji nie wytyczają tu kolejne wydarzenia, ale raczej przemyślenia i odczucia bohaterów. Tak naprawdę nie widzimy tego, co się dzieje, ale to, co oni nam opowiadają. A każde z szóstki bohaterów patrzy inaczej i dostrzega co innego, dzięki czemu poznajemy sześć subiektywnych spojrzeń na świat, ulotnych i zmiennych, pulsujących w rytmie fal.
Bernard nie rozstaje się z notatnikiem, w którym gromadzi frazy do swojej przyszłej powieści. Delikatny i chorowity Neville bardziej ceni poezję. Louis, syn australijskiego bankiera, choć czuje się wyobcowany, stara się być taki, jak pozostali. Jinny marzy o uwadze i podziwie mężczyzn. Susan nienawidzi szkoły z internatem, tęskni za życiem na wsi. Rhoda jest z nich najbardziej marzycielska, niedopasowana, zawsze na marginesie. Patrząc na to samo, dostrzegają co innego, ponieważ na ich postrzeganie wpływają kompleksy, marzenia i lęki. Ci młodzi ludzie, którzy właśnie „napoczynają swoje zapasy życia” przez lata wiele zyskają i wiele stracą, zmienią się, ale pod wieloma względami pozostaną tacy sami.
W powieści zwraca uwagę relacja między bohaterami a otaczającym ich światem. Opis kolejnych pór dnia wyznacza upływ ich życia. Potrafią poświęcić uwagę najdrobniejszym szczegółom otoczenia i zachwycić się przyrodą. Widzimy ich interakcje w różnych sceneriach: w szkole z internatem, college’u, na łonie natury, w pociągu, w restauracji. Jest wiele powieści, w których trudno nam zgłębić uczucia bohaterów, bo skupieni na akcji właściwie nie mamy wglądu w ich myśli i poglądy. Tu jest wręcz przeciwnie. Cała powieść stara się ukazać, kim jest człowiek, choć często on sam tego nie wie.
Choć narracja prowadzona techniką strumienia świadomości nie jest zbyt przystępna w odbiorze, to można się do niej przyzwyczaić, trzeba tylko dać się ponieść wznoszącym się i opadającym falom zdań. Warto zdobyć się na ten wysiłek dla pięknego języka, poruszających opisów i głębokich przemyśleń. Dla poezji dorastania i przemijania.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 3 548
- 1 604
- 443
- 171
- 117
- 42
- 23
- 20
- 15
- 14
OPINIE i DYSKUSJE
Strumień świadomości wychodzi na to, że nie moja bajka. Musze przeczytać sobie opracowanie, bardzo ciężko mi się czytało, książka rozmiarowo niewielka, ale męka moja trwała po nad tydzień.
Strumień świadomości wychodzi na to, że nie moja bajka. Musze przeczytać sobie opracowanie, bardzo ciężko mi się czytało, książka rozmiarowo niewielka, ale męka moja trwała po nad tydzień.
Pokaż mimo toMoże i jestem ignorantem, ale dla mnie było to przeżycie męczące i dłużące się. Jeśli do Virginii Woolf trzeba, jak mówią niektórzy, dorosnąć, to ja nie dorosnę nigdy. Chociaż doceniam kunszt i piękno języka, to tutaj dla mnie jest zbyt duża wiara, że słowo może wszystko i słowu wyszystko można, i tylko za to, że jest należy mu się szacunek. Nie powiem, żeby ta książka nie miała treści, bo owszem miała, ale nie nazwałabym jej szczególną czy odkrywczą. Tutaj z bohaterami nie da się z żyć, a jednoczenie wrzuca się nas w ich strumień świadomości, świat tak intymny, że żeby go docenić, trzeba w ogóle wcześniej zechcieć go poznać. Ja tej potrzeby nie czułam i nic w trakcie lektury tego nie zmieniło. Poznałam przemyślenia bohaterów, zupełnie nie poznając tych, na których zależałoby mi najbardziej.
Może i jestem ignorantem, ale dla mnie było to przeżycie męczące i dłużące się. Jeśli do Virginii Woolf trzeba, jak mówią niektórzy, dorosnąć, to ja nie dorosnę nigdy. Chociaż doceniam kunszt i piękno języka, to tutaj dla mnie jest zbyt duża wiara, że słowo może wszystko i słowu wyszystko można, i tylko za to, że jest należy mu się szacunek. Nie powiem, żeby ta książka nie...
więcej Pokaż mimo toMam wrażenie, że wszystko w tej książce żyje swoim życiem; rytm, forma powieści, sami bohaterowie. Trudno opisać ją w jednoznaczny sposób, ale na pewno jest warta przeczytania.
Mam wrażenie, że wszystko w tej książce żyje swoim życiem; rytm, forma powieści, sami bohaterowie. Trudno opisać ją w jednoznaczny sposób, ale na pewno jest warta przeczytania.
Pokaż mimo toDefinitywnie nie jest to najłatwiejsza lektura w odbiorze; autorka przekłada rytm nad akcję, łączy prozę z poezją tak płynnie, że czytając, zaczynamy płynąć z falą popchniętą przez Woolf. W końcu fala rozbija się o brzeg, a powieść dobiega końca. Ujmująca, śliczna.. Piękne doświadczenie. Natomiast trzeba umieć się skupić w pewnym oderwaniu od własnych myśli i wtopić się w ten strumień świadomości, popłynąć z nim.
Definitywnie nie jest to najłatwiejsza lektura w odbiorze; autorka przekłada rytm nad akcję, łączy prozę z poezją tak płynnie, że czytając, zaczynamy płynąć z falą popchniętą przez Woolf. W końcu fala rozbija się o brzeg, a powieść dobiega końca. Ujmująca, śliczna.. Piękne doświadczenie. Natomiast trzeba umieć się skupić w pewnym oderwaniu od własnych myśli i wtopić się w...
więcej Pokaż mimo toSą takie książki, których specyficzny język utrudnia czytelnikowi “wejście” w historię. Fale Virginii Woolf właśnie do nich należą. Trudno się wczuć i zrozumieć, trzeba czytać w dużym skupieniu, ostrożnie łapać teść pomiędzy słowami i akapitami. Dopiero wtedy opowieść zaczyna ukazywać swój sens.
Na okładce ktoś napisał, że to jej najlepsza książka i zarazem najbardziej eksperymentalna. Cóż, nie wiem, czy najlepsza, ale na pewno niezwykła. To nie jest historia z wartką akcją, bo tu zwyczajnie fabuła prawie nie istnieje. Przyjemność z czytania daje podążanie za falami myśli bohaterów. Satysfakcję trzeba czerpać z samego procesu czytania kolejnych stron i fraz. Zdania są niesamowicie rytmiczne, wchodzą bez wysiłku. Ale jednocześnie książka na początku nie wydawała się nieść ze sobą większej treści, to głównie ciąg świadomości narratorów, grupki przyjaciół mających przemyślenia na temat życia i szukania własnej tożsamości.
Gdy już wczułam się w sposób prowadzenia opowieści, zaczęłam mieć silne wrażenie, że ta książka skrywa przede mną jeszcze jakiś sekret, który zupełnie zmieni jej ostateczny wydźwięk. Miałam rację. Ale nie będę zdradzać więcej, bo na tym opiera się cały plot twist.
🌊 Wciąż aktualne
Woolf napisała tę powieść w 1931 roku, zatem Fale mają już prawie sto lat. Mimo to, forma tej książki jest nadal interesująca i w pewnym sensie zaskakująca. Autorka prowadzi narrację jak monolog, choć wypowiadają się w nim kolejne osoby. Prawda, kim są bohaterowie wyłania się powoli i w bólach. I jest przekonująca. Są w tym emocje.
Zupełnie nawiasem mówiąc, przy okazji szukania daty pierwszego wydania Fal pomyślałam też o samej Woolf w kontekście czasów, w których żyła. Była niewątpliwie utalentowana. Musiała być też pracowita i zapewne w pewien sposób uprzywilejowana, żeby napisać coś tak dobrego i kompletnego. Myślę, że sięgnę kiedyś po inne dzieła tej autorki, żeby sprawdzić co jeszcze stworzyła.
🌊 Ciekawa, ale przydługa
Natomiast muszę przyznać, że jak na mój gust Fale są za długie i momentami nudnawe. Poruszają temat emocjonujący i ciekawy, ale po ostatnich latach jego wałkowania już mi się powoli przejada. Mimo to, cały czas miałam poczucie, że to jest dobrze skonstruowana historia, napisana pięknym rytmicznym językiem.
Cieszę się, że włożyłam wysiłek i doczytałam tę książkę do końca, choć nie była najłatwiejsza. Jednak czytana uważnie jest ciekawym przykładem przedwojennej powieści o nietypowej formie. Co więcej, Woolf poruszała nadal i wciąż aktualne tematy poszukiwania siebie, próby zrozumienia świata i pogodzenia się z faktem, że życie mija i nie wszystko jest takie, jakie się wydaje, że jest.
Są takie książki, których specyficzny język utrudnia czytelnikowi “wejście” w historię. Fale Virginii Woolf właśnie do nich należą. Trudno się wczuć i zrozumieć, trzeba czytać w dużym skupieniu, ostrożnie łapać teść pomiędzy słowami i akapitami. Dopiero wtedy opowieść zaczyna ukazywać swój sens.
więcej Pokaż mimo toNa okładce ktoś napisał, że to jej najlepsza książka i zarazem najbardziej...
Książka absolutna. Dla niektórych książką absolutną jest Ulisses, dla innych Wojna i Pokój, a ja równocześnie ze wstydem i dumą stwierdzam że są to Fale. Fale to nie tak imponująca swoją długością książka, ani nie wymaga opracowania dwa razy dłuższego niż sama książka (chociaż myślę że dałoby się takie opracowanie stworzyć),ale wciąż jest to moja ukochana książka. Jest ona dokładnie tym, o czym marzyła Susan Sontag w "Przeciw Interpretacji". Książka jest taką ucztą stylu, a treść jest taka "wprost" że książka odurza i powoduje niemal spirytualne przeżycie.
Książka absolutna. Dla niektórych książką absolutną jest Ulisses, dla innych Wojna i Pokój, a ja równocześnie ze wstydem i dumą stwierdzam że są to Fale. Fale to nie tak imponująca swoją długością książka, ani nie wymaga opracowania dwa razy dłuższego niż sama książka (chociaż myślę że dałoby się takie opracowanie stworzyć),ale wciąż jest to moja ukochana książka. Jest ona...
więcej Pokaż mimo toyour waves, your waves have killed me, oh sea
your waves, your waves have killed me, oh sea
Pokaż mimo toBardzo dobra książka, z magicznymi opisami, jednak ciężko się ją czyta z powodu jej konstrukcji. Gorąco polecam.
Bardzo dobra książka, z magicznymi opisami, jednak ciężko się ją czyta z powodu jej konstrukcji. Gorąco polecam.
Pokaż mimo toKsiążka piękna, fascynująca i przede wszystkim zawierająca wszystko czym bym chciała się nasycić (jeśli chodzi o tematykę książek) nie jest to moje pierwsze spotkanie z Virginia Woolf, jednakże dopiero teraz zdołała mnie naprawdę zauroczyć. Majstersztyk który polecam każdemu. 10/10
Książka piękna, fascynująca i przede wszystkim zawierająca wszystko czym bym chciała się nasycić (jeśli chodzi o tematykę książek) nie jest to moje pierwsze spotkanie z Virginia Woolf, jednakże dopiero teraz zdołała mnie naprawdę zauroczyć. Majstersztyk który polecam każdemu. 10/10
Pokaż mimo toNie zdobędę się na to, aby ocenić ,,Fale " Virginii Woolf w skali 1-10. Dlaczego? Otóż mnie nie jest po drodze z tą autorką. ,, Panią Delloway '' porzuciłam w trakcie czytania, a ,,Fale" co prawda przeczytałam do końca, ale było to trudne zadanie. Książka jest niezwykle wymagającą, trzeba niemałej uwagi i skupienia ,aby wgłębić się w świat myśli, emocji i przeżyć duchowych szóstki bohaterów.Przyznaje, że momentami nie rozumiałam tej książki, ale doceniam przepiękny poetycki język powieści, szczególnie te początki rozdziałów pisane kursywą, obrazujące cykl słońca od jego wschodu po zachód , wzbudziły mój zachwyt. Virginia Woolf intryguje mnie i liczyłam,że ta lektura pomoże mi choć częściowo zrozumieć meandry jej umysłu , nie zachwyciła mnie, ale doceniam jej wielkość.
Nie zdobędę się na to, aby ocenić ,,Fale " Virginii Woolf w skali 1-10. Dlaczego? Otóż mnie nie jest po drodze z tą autorką. ,, Panią Delloway '' porzuciłam w trakcie czytania, a ,,Fale" co prawda przeczytałam do końca, ale było to trudne zadanie. Książka jest niezwykle wymagającą, trzeba niemałej uwagi i skupienia ,aby wgłębić się w świat myśli, emocji i przeżyć duchowych...
więcej Pokaż mimo to