Dzieci getta. Mam na imię Adam
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Ismi Adam, Awlad al ghetto 1
- Wydawnictwo:
- Karakter
- Data wydania:
- 2021-03-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-03-21
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366147690
- Tłumacz:
- Hanna Jankowska
- Tagi:
- getto Holocaust literatura arabska poszukiwanie sensu życia relacje międzyludzkie rozrachunek z przeszłością trauma walka o przetrwanie wspomnienia Żydzi Palestyna Nakba Palestyńczycy literatura libańska
„Jestem synem ziemi i nie mam ojców” – mówi główny bohater powieści, który miał trzech ojców i trzy imiona. Po przeprowadzce do Nowego Jorku Adam Dannun zmyśla swoją tożsamość i podaje się za dziecko polskiego Żyda cudem ocalałego z warszawskiego getta. W rzeczywistości jest ocaleńcem z innego getta, utworzonego w 1948 roku przez izraelskie wojsko w palestyńskim mieście Lidda. Nieoczekiwane spotkanie z dawnym opiekunem odsłania przed nim nowe fakty dotyczące jego pochodzenia i skłania do porzucenia pracy nad alegoryczną książką o średniowiecznym arabskim poecie Waddahu al-Jamanie, by zająć się „kroniką niespisanej zbrodni” i udokumentować masakrę dokonaną przez izraelskie wojsko na mieszkańcach Liddy, kiedy to „cały naród poprowadzono na rzeź”.
To zaledwie jedna z warstw tej wyrafinowanej formalnie powieści, która w poruszający sposób opowiada o historii pisanej najczęściej przez zwycięzców, o milczeniu narzuconym ofiarom, o oprawcach, którzy sami byli ofiarami, o pamięci, która zaciera to, czego nie sposób znieść, o strupieszałym języku, który kapituluje wobec niewyobrażalnej zbrodni, i o literaturze, która próbuje mówić poprzez ciszę. Jednym z kluczy do książki jest istniejąca w języku arabskim liczba podwójna – w powracającej grze lustrzanych odbić i tańcu cieni kryje się cząstka prawdy na temat dramatycznego splotu doświadczeń dwóch skazanych na siebie narodów. Czytanie tej powieści – fragmentarycznej, nieoczywistej, mylącej tropy – przypomina właśnie proces składania w całość roztrzaskanego lustra. Cały jej sens ujawnia się dopiero po wstawieniu w ramę ostatniego boleśnie raniącego odłamka.
Pisanie tej powieści było dla mnie trudne, gdyż przywołuję w niej, w lustrzanym odbiciu, bolesną historię Palestyńczyków i cierpienie Żydów. Pod tym względem decydujący wpływ miał na mnie film Lanzmanna „Shoah”. Ten film mnie poraził. Powieść, którą napisałem, jest aktem głębokiego uznania dla drugiego – dla Żyda. Jest wyciągniętą ręką.
Iljas Churi w wywiadzie dla „Le Monde”
*
Churi jest erudytą, który zaszywa w tej opowieści sporo kryptocytatu, narracji biblijnej, europejskiej klasyki ale też literatury arabskiej. To są naprawdę intrygujące gry i zabawy opowieścią.
Wojciech Szot, Zdaniem Szota/fb
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 161
- 33
- 14
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Kim jestem, żebym miał litować się nad ofiarami? Co znaczy litość, kiedy cała historia ludzkości składa się z okrucieństwa ...
RozwińPostanowiłem pisać jako czytelnik. Tu się kryje prawdziwa przyjemność. Otwierasz książkę, boisz się jej nieznanych świató...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Rozpoczynając lekturę miałem wrażenie, że mam do czynienia z powieścią szkatułkową, ale następnie okazało się, że narrator te szkatułki znowu wyjmuje i przekłada. "Dzieci getta" są więc lekturą wymagającą, ale nie są lekturą trudną, bo tekstowi w każdym jego rozdziale towarzyszy spora doza empatii.
Jest to historia Nakby - jednej z najgorzej udokumentowanych czystek etnicznych najnowszej historii. A skoro brakuje dokumentów, to autor (i narrator) spróbowali oddać prawdę poprzez literaturę. Bo przecież literatura ma swoją prawdę, sztuka ma swoją prawdę, i nie jest to prawda gorsza od prawdy dokumentów, choćby nie wiem jak gorączkowali się na ten temat historycy. No właśnie - w dziele tym fikcja miesza się z prawdą jak u Vuillarda, ale zdecydowanie więcej jest tu poezji i orientalnej (z naszej perspektywy) wrażliwości.
Autor przypomina historię ludzi, którzy zostali skazani na zapomnienie, a wręcz sami postanowili swoją historię zapomnieć. Pisze o ofiarach ofiar. Książka ta jest jednak, jak mówi sam autor, wyciągniętą do Izraelczyków ręką. Nie ma w niej zawziętości i nienawiści. Jest zrozumienie. Jest również zrozumienie dla natury ludzkiej, z jej najmroczniejszymi zakamarkami. Jak pisze autor: "Kim jestem, żebym miał litować się nad ofiarami? Co znaczy litość, kiedy cała historia ludzkości składa się z okrucieństwa i barbarzyństwa?".
Oczywiście, z historycznego punktu widzenia można byłoby zarzucić autorowi brak tła wydarzeń. Izrael został zaatakowany przez koalicje państw arabskich, a wypędzenia miały służyć zabezpieczeniu miękkiego podbrzusza powstającego państwa. Nie jest to jednak usprawiedliwieniem zbrodni. Poza tym tyle już o tym napisała strona izraelska, że byłoby nieprzyzwoitym domagać się od autora tej książki.
"Dzieci getta" są również literacką ucztą. Opowieść jest zamknięta w przepięknej, choć skomplikowanej, o czym już wspomniałem, formie. Pełna jest przypisów do arabskiej poezji oraz palestyńskiej i izraelskiej literatury. Ujęta w pierwszym rozdziale alegoria w postaci rozpoczętej powieści o jemeńskim poecie, zachwyca pomysłem i pięknem.
To do tej pory moje największe literackie odkrycie w tym roku.
Rozpoczynając lekturę miałem wrażenie, że mam do czynienia z powieścią szkatułkową, ale następnie okazało się, że narrator te szkatułki znowu wyjmuje i przekłada. "Dzieci getta" są więc lekturą wymagającą, ale nie są lekturą trudną, bo tekstowi w każdym jego rozdziale towarzyszy spora doza empatii.
więcej Pokaż mimo toJest to historia Nakby - jednej z najgorzej udokumentowanych czystek...
Izrael. Jaka jest jego historia? Czy ktoś jeszcze o tym pamięta? ... Idealnie (choć tego nie planowałam) wpasowałam tę książkę w aktualne wydarzenia mające miejsce w strefie Gazy.
Adam Dannun to jednocześnie narrator i główny bohater powieści. Bardzo by chciał napisać książkę. Zaczął więc od historii o Waddahu al-Jamanie, arabskim poecie. Po spotkaniu ze znajomym sprzed lat porzucił ten pomysł i zajął się opisywaniem zdarzeń z getta założonym przez izraelskie wojsko w palestyńskim mieście Lidda.
Tą książką wyczerpałam limit na tematy trudne w tym roku. Jestem tak przerażona zawartością powieści, że jedyne co przychodzi mi na myśl to cytat "Palestyńczycy stali się Żydami Żydów". A jeszcze inaczej to historia o tym, jak ofiary zmieniły się w oprawców. Czy po takich słowach jest sens pisać więcej? Myślę, że nie.
Podoba mi się to, jak Autor opisuje przeżycia głównego bohatera. Wszystkie wydarzenia, odczucia i emocje są przedstawione w sposób wyważony, niekiedy metaforyczny, delikatny. W pierwszej części powieści znajdziemy też całkiem sporo nawiązań do literatury i poezji arabskiej.
Coś czuję, że często będę wracać myślami do tej pozycji.
Izrael. Jaka jest jego historia? Czy ktoś jeszcze o tym pamięta? ... Idealnie (choć tego nie planowałam) wpasowałam tę książkę w aktualne wydarzenia mające miejsce w strefie Gazy.
więcej Pokaż mimo toAdam Dannun to jednocześnie narrator i główny bohater powieści. Bardzo by chciał napisać książkę. Zaczął więc od historii o Waddahu al-Jamanie, arabskim poecie. Po spotkaniu ze znajomym sprzed...
"Nie wpadnę w pułapkę twierdzenia, że palestyńska Nakba była w dziejach ludzkości wydarzeniem jedynym w swoim rodzaju. Historia dawna i współczesna, to ciąg podobnych nieszczęść, które dotknęły wiele narodów."
Miała ona miejsce w drugiej połowie lat 40-stych XX wieku i stanowi jeden z punktów wyjścia do historii opowiedzianej w tej książce. Drugim jest życie Waddah al-Jamana, poety z siódmego wieku, który poniósł śmierć ponieważ chciał ochronić swoją ukochaną. Skrzynia, w której się ukrywał stała się jego grobowcem. Dlaczego się nie odezwał, dlaczego pozwolił zakopać się żywcem? Łatwo jest oburzać się, protestować, osądzać, jeśli nie doświadczyło się niczego podobnego. Jeśli nie uwzględnia się realiów. Skrzynia dla autora staje się metaforą getta w Lidzie, obozu izraelskiego dla Palestyńczyków.
Nie ma tu zbyt wiele wydarzeń, akcja nie jest dynamiczna, bowiem nie na tym koncentruje się autor. Zdarzenie, sytuacja, wypowiedź staje się punktem wyjścia do rozważań na temat miłości, śmierci, odpowiedzialności, bezradności. Na temat ról: ofiary, kata, ofiary przyjmującej rolę kata. Narrator sięgając do zakamarków pamięci, wydobywa swoje najwcześniejsze wspomnienia, po to by zrozumieć kim jest. Odtwarza, interpretuje, reinterpretuje zdarzenia, o których wszyscy chcą zapomnieć, stąd czasem trudno określić, co jest faktem, a co wyobrażeniem. Uzupełnia luki w pamięci, bardziej tym co mu się wydaje, niż tym, co było w rzeczywistości. Doświadcza poczucia obcości tam, gdzie jest w: Nowym Jorku, Lidzie, Hajfie.
Książka inna niż wszystkie, skupiona na przemyśleniach, dygresjach, rozważaniach.. Gęsta od znaczeń, metafor. Zmierzająca w stronę uniwersalizacji losu uciśnionych, z dużym pietyzmem i szczegółowością pokazując argumentację obu stron. Zanurza czytelnika w swojej opowieści również dzięki poetyckiemu językowi.
"Nie wpadnę w pułapkę twierdzenia, że palestyńska Nakba była w dziejach ludzkości wydarzeniem jedynym w swoim rodzaju. Historia dawna i współczesna, to ciąg podobnych nieszczęść, które dotknęły wiele narodów."
więcej Pokaż mimo toMiała ona miejsce w drugiej połowie lat 40-stych XX wieku i stanowi jeden z punktów wyjścia do historii opowiedzianej w tej książce. Drugim jest życie Waddah...
Niezwykła, bardzo głęboka opowieść pisana z perspektywy, o której nikt nie chce pamiętać. Wszyscy zgodziliśmy się z tym, że państwo Izrael powinno powstać, nikt z nas nie chce pamiętać, że w tym celu Palestyna musiała zniknąć. Rozumiem racje obu stron, ale razi mnie okrucieństwo i bezwzględność izraelskiej armii. Być może nie mieli wyboru, musieli być nieustępliwi, bo inaczej nikt nie traktowałby ich poważnie. Ale skala tych działań poraża, a tragedia Palestyńczyków jest faktem. Ta książka nie jest zwykłą opowieścią o getcie w Liddzie, to powieść prowadzona z precyzją, stopniująca napięcie i dawkująca trudne opowieści. Ten sposób pisania uwodzi, wciąga od pierwszych stron. Miałam poczucie, jakby autor, pisząc po arabsku, prowadził czytelnika wzdłuż każdego ozdobnika i każdego zawijasa, który charakteryzuje to pismo. Zanurzenie się w tę bolesną historię jest ogromną przyjemnością.
Niezwykła, bardzo głęboka opowieść pisana z perspektywy, o której nikt nie chce pamiętać. Wszyscy zgodziliśmy się z tym, że państwo Izrael powinno powstać, nikt z nas nie chce pamiętać, że w tym celu Palestyna musiała zniknąć. Rozumiem racje obu stron, ale razi mnie okrucieństwo i bezwzględność izraelskiej armii. Być może nie mieli wyboru, musieli być nieustępliwi, bo...
więcej Pokaż mimo to[nie ocenię, bo nie dokończyłem, ale poruszająca]
Nie znam wiele arabskiej literatury, ale jest w tej prozie, coś zupełnie innego, niż w zachodniej. W bardzo dużym uproszczeniu można by powiedzieć, że jest bardziej poetycka, bardziej ozdobna, z licznymi dygresjami, ale też nie będzie to słuszne. Bo wszystko to, jest zupełnie innej jakości. Podobnie jak w muzyce skala arabska tworzy nową jakość, tak w literaturze polega na korzystaniu z tych samych elementów, ale nieco inaczej. Czasami jest to na krawędzi kiczu, ale ta maniera a coś pociągającego. Po wywiadzie z Iljasem Churim w Przekroju, kupiłem natychmiast Dzieci getta. Mam na imię Adam.
Zaskoczenie, zdziwienie, może irytacja, ale wciąga mnie ta opowieść, która nie wiem dokąd prowadzi. Nie wiem, co jest prawdą, a co fikcją. Autor ustami swoich bohaterów i narrratora miesza rzeczywistość, swoją poprzednią książkę, siebie samego, odwołuje się do twórczości arabskiej – nie wiem, czy fikcyjnej, czy prawdziwej. Miesza ze sobą pudełeczka, które wkłada jedno w drugie, znów wyjmuje, znów przekłada.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/dzieci-getta-mam-na-imie-adam/
[nie ocenię, bo nie dokończyłem, ale poruszająca]
więcej Pokaż mimo toNie znam wiele arabskiej literatury, ale jest w tej prozie, coś zupełnie innego, niż w zachodniej. W bardzo dużym uproszczeniu można by powiedzieć, że jest bardziej poetycka, bardziej ozdobna, z licznymi dygresjami, ale też nie będzie to słuszne. Bo wszystko to, jest zupełnie innej jakości. Podobnie jak w muzyce skala...