rozwińzwiń

Przysięga wierności

Okładka książki Przysięga wierności Szmuel Josef Agnon
Okładka książki Przysięga wierności
Szmuel Josef Agnon Wydawnictwo: Nisza literatura piękna
140 str. 2 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Nisza
Data wydania:
2020-11-25
Data 1. wyd. pol.:
2020-11-25
Liczba stron:
140
Czas czytania
2 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366599147
Tłumacz:
Piotr Paziński
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2097
186

Na półkach: , , ,

Klimat i akcja tej opowieści niczym z męczącego snu. Snu z gatunku tych o niemocy, bezradności i bezskuteczności poszukiwań.
Sen był na tyle męczący, że z ulgą obudziłam się po ostatniej kropce…..

Klimat i akcja tej opowieści niczym z męczącego snu. Snu z gatunku tych o niemocy, bezradności i bezskuteczności poszukiwań.
Sen był na tyle męczący, że z ulgą obudziłam się po ostatniej kropce…..

Pokaż mimo to

avatar
202
34

Na półkach:

fajny klimat, bardzo mnie złapał, choć miałem wrażenie, że czasem przynudza

fajny klimat, bardzo mnie złapał, choć miałem wrażenie, że czasem przynudza

Pokaż mimo to

avatar
473
256

Na półkach:

Zupełnie mnie nie porwała, nie poczułam jej klimatu i uroku.

Zupełnie mnie nie porwała, nie poczułam jej klimatu i uroku.

Pokaż mimo to

avatar
93
34

Na półkach:

"Przysięga wierności" Agnona trochę jak "Shtisel" Netflixa. Dlaczego? Obie te opowieści odczytuję jako historie o niesprawczości, bezradności, jakimś rodzaju impotencji mężczyzn w świecie przez mężczyzn zdominowanym, w świecie skrojonym przez mężczyzn dla mężczyzn.

W "Przysiędze wierności" oglądamy Jaffę i Kraj Izraela sprzed powstania państwa Izrael. Głównym bohaterem książki jest Jacob Rechnitz, młody doktor, botanik, który przyjeżdża do Jaffy, uczy w szkole i dorabia udzielając dodatkowych prywatnych lekcji. Jacob szybko zaprzyjaźnia się z sześcioma kobietami, z którymi chadza na spacery i rozmawia o wszystkim i niczym.

Pewnego dnia do Jaffy przyjeżdża ze swoim ojcem kobieta - była przyjaciółką Rechnitz z dzieciństwa. Jako dzieci Jacob i Szoszana przysięgli sobie, że bez względu na wszystko, kiedy dorosną, wezmą ze sobą ślub.

Jacob i Szoszana pamiętają o przysiędze. Ale czy będą razem? Tego nie zdradzę. Powiem tylko, że według mnie kluczem do tej miłosnej historii jest powracający refren - jedyna fraza, która w książce się powtarza - kilkukrotnie Rechnitz zamiast działać, zamiast podejmować ważne decyzje, swoje sprawy "zostawia czasowi" i "wraca do swoich zajęć".

Rechnitz to bohater, który jest bierny. A przecież powinien działać. W czasach, w których żyje, tacy mężczyźni jak on, kierują światem, są jego liderami. Taki przynajmniej jest archetyp. To mężczyźni zdobywają kobiety, tymczasem Jacob zamiast zdobywać, gubi się. To mężczyźni rozwijają się zawodowo, tymczasem Jacob zamiast robić karierę za granicą, zapomina o wyjeździe. Stoi w miejscu, zarówno jeśli chodzi o jego pracę, jak i sprawy sercowe.

W "Przysiędze wierności" to kobiety mają sprawczość. To Szoszana, jeszcze jako dziewczynka, przewodzi rytuałowi zawierania tytułowej przysięgi i to ona, już jako dorosła, przypomina o przysiędze. To ona prowokuje Jacoba do złożenia konkretnej deklaracji matrymonialnej. Nawet kwiaty, które w prezencie Jacob wręcza Szoszanie, organizują mu przyjaciółki. Wreszcie to przyjaciółki wiodą Jacoba nad morze i jak gdyby reżyserują finałową scenę. Jacob tylko podąża tam, gdzie inni prowadzą go za rękę.

Podobnie sytuacja wygląda w serialu "Shtisel". W ortodoksyjnym świecie chasydzkich Żydów, w którym rola kobiet została z pozoru ograniczona do roli żony i matki, mężczyźni okazują się postaciami zagubionymi, bezradnymi jak dzieci. Szulem nie potrafi odnaleźć się po śmierci żony, jest stanbowczy wobec syna, ale bezradny wobec swoich problemów. Akiwa, syn Szulema, miota się między spełnianiem swoich marzeń o byciu artystą, a wypełnieniu roli narzucanej mu przez społeczność. Lipa, mąż Giti, to chyba największy nieudacznik, próbuje zgrywać silnego i zdecydowanego, ale wszystko psuje i nie potrafi zrobić nic, jeśli nie wspiera go żona.

Bo podobnie jak "Przysiedze" także w "Shtiselu" to kobiety reżyserują życie, mają w rękach sprawstwo. To one podejmują decyzje, które mają realny wpływ na życie. To kobiety rzucają Akiwę, a nie Akiwa je. W końcu to jedna z nich wręcz popycha go do małżeństwa, on tylko się godzi. To Giti, nie Lipa, jest głową swojej rodziny. To Ruchami stara się stworzyć rodzinę ze swoim mężem, który wstaje rano tylko po to, żeby studiować święte księgi.

I choć obie te historie, i tą serialową, i tą książkową, dzielą lata świetlne, bo „Przysięga wierności” to opowieść o Kraju Izraela na początku XX wieku, a „Shtisel” o Izraelu w XXI, w obu mężczyźni są tacy sami.

"Przysięga wierności" Agnona trochę jak "Shtisel" Netflixa. Dlaczego? Obie te opowieści odczytuję jako historie o niesprawczości, bezradności, jakimś rodzaju impotencji mężczyzn w świecie przez mężczyzn zdominowanym, w świecie skrojonym przez mężczyzn dla mężczyzn.

W "Przysiędze wierności" oglądamy Jaffę i Kraj Izraela sprzed powstania państwa Izrael. Głównym bohaterem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1761
887

Na półkach:

Najwspanialsza w tej powieści jest oniryczność, nienachalna, bardzo subtelna, niedopowiedziana, znakomicie wkomponowana w fabułę.

Po drugie: Jaffa początków XX wieku, już wtedy zjawiskowa, pachnąca cytrusami i wiatrem od morza, pełna chwilowych przybyszów, zapracowanych mieszkańców, szukajacych rozrywki młodych, którzy urządzali sobie spacery po wybrzeżu.

Po trzecie: walka starego z nowym: utalentowowany, acz ubogi Jakob Rechnitz, dzięki pomocy konsula Ehrlicha kończy szkołę, zdobywa nagrodę i wyjeżdża do Jafy, by tam uczyć młodzież i rozwijać swą botaniczną pasję. Porzuca Europę, stary porządek, ruszając do kraju, którego wciąż nie ma, gdzie osadnicy i pionierzy budują miasta, walczą o każdą piędź pustyni i nie zawracają sobie głowy wydumanymi problemami zza morza. Wykształcony, skromny, nie wywższający się i lubiamy Jakob staje się atrakcyjnym towarzyszem rozmów, proszonych kolacji itp. Zderzenie światów jest jaskrawe - w Europie był tylko biednym chłopcem, polegających na wsparciu bogacza, tutaj jest równorzędnym, atrakcyjnym partnerem do działania i tworzenia nowego kraju.

Po czwarte: uczucie. Dawna przysięga, piękna dziewczyna i decyzja co robić - czy niegdysiejsze ustalenia, jeszcze ze starego kontynentu mają moc w nowej rzeczywistości? Czy dla młodego człowieka z aspiracjami, marzeniami, możliwościami i otwartymi drzwiami kariery związek będzie końcem marzeń czy trampoliną do dalszych osiągnięć?

Po piąte: Ziemia Święta bez religii. Agnon, jeden z ojców literatury hebrajskiej wydał opowiadanie, które poza bladym wspomnieniem chanuki i pesachu nic nie ma wspólnego z religijnością. Umysły zajmuje praca, postęp, osiągi naukowe, rozwój portu, odkrywanie nowych gatunków roślin, nie zaś rozmodlenie i życie w przykazaniach. Z drugiej zaś strony (jak wspomina wspaniały tłumacz Piotr Paziński) jest tu bardzo czytelne nawiazania zarówno do "Pieśni nad pieśniami", jak i "Księgi Koheleta".

Agnon był mistrzem formy, znakomitym symbolistą, ale też sprawym twórcą modernistycznym, bo i za takiego go uważam. Wybornie operuje on metaforą, wciąż wciaga Czytelnika w nowe sidła przemyśleń i decyzji.

Pozostawienie otwartej formuły w całej opowieści, ale również w przypadku finału daje wielką przestrzeń, otwiera przed Czytelnikiem nizemierzoną wręcz liczbę możliwości pokierowania losem bohaterów, co jest elementem bogactwa formy Agnonowego pisarstwa.

I na koniec: tłumacz. Piotr Paziński. To wystarcza za wszelkie pochlebstwa.

Książka do wracania, smakowania, przeżywania wciaż na nowo. W tej ulotnej, przemijalnej, lotnej atmosferze jak ze snu.

Najwspanialsza w tej powieści jest oniryczność, nienachalna, bardzo subtelna, niedopowiedziana, znakomicie wkomponowana w fabułę.

Po drugie: Jaffa początków XX wieku, już wtedy zjawiskowa, pachnąca cytrusami i wiatrem od morza, pełna chwilowych przybyszów, zapracowanych mieszkańców, szukajacych rozrywki młodych, którzy urządzali sobie spacery po wybrzeżu.

Po trzecie:...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    66
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    6
  • Nobliści
    3
  • 2021
    3
  • Przeczytane w 2021
    2
  • Żydoteka
    2
  • 2020
    2
  • 2023
    2
  • XX wiek
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przysięga wierności


Podobne książki

Przeczytaj także