26 lutego 1992 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Republiki Słowenii wymazało 25 671 ludzi. Po prostu. Jednej nocy dane ludzi zniknęły z rejestrów, oni zaś pozbawiani byli dokumentów, a tym samym i praw. Z dnia na dzień obywatele dawnej Jugosławii, którzy urodzili się i żyli z rodzinami na terenie nowego państwa – Słowenii – zniknęli. Słoweński pisarz Miha Mazzini w powieści Wymazana opowiada historię kobiety, która jedzie na poród do szpitala. W rejestracji okazuje się, że nie istnieje. Nie przysługują jej żadne prawa.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/wymazana/

26 lutego 1992 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Republiki Słowenii wymazało 25 671 ludzi. Po prostu. Jednej nocy dane ludzi zniknęły z rejestrów, oni zaś pozbawiani byli dokumentów, a tym samym i praw. Z dnia na dzień obywatele dawnej Jugosławii, którzy urodzili się i żyli z rodzinami na terenie nowego państwa – Słowenii – zniknęli. Słoweński pisarz Miha Mazzini w...

Bardzo dobra powieść fikcyjna osadzona w realiach lat 90 XXw., w Słowenii. Po upadku Jugosławii i podziale jej na mniejsze państwa, rząd Słowenii podjął decyzję o usunięciu z rejestrów wszystkich osób urodzonych poza granicami Słowenii. Bezpaństwowcami stawali się ludzie, którzy całe życie mieszkali na terenie Słowenii, mieli tu pracę, rodziny. Główna bohaterka Zala dowiaduje się, że nie ma jej w ogólnym rejestrze w momencie gdy przychodzi rodzić do szpitala. Nie ma ubezpieczenia, nie może zabrać swojego dziecka, zostają jej zabrane dokumenty. Zaczyna nierówną walkę o siebie i swoje dziecko. Niesamowita jest ta historia, pokazująca jak jesteśmy malutcy w starciu z aparatem państwa. Świetny styl autora, który pozostawia czytelnikowi przestrzeń dzięki wielu niedopowiedzeniom. Polecam

Bardzo dobra powieść fikcyjna osadzona w realiach lat 90 XXw., w Słowenii. Po upadku Jugosławii i podziale jej na mniejsze państwa, rząd Słowenii podjął decyzję o usunięciu z rejestrów wszystkich osób urodzonych poza granicami Słowenii. Bezpaństwowcami stawali się ludzie, którzy całe życie mieszkali na terenie Słowenii, mieli tu pracę, rodziny. Główna bohaterka Zala...

Stupor. Oszołomienie podbite niedowierzaniem. Przecież to niemożliwe. No bo wyobraź sobie taką sytuację: idziesz do szpitala (bo zaczęłaś rodzić, bo masz atak wyrostka robaczkowego, złamałeś nogę, cokolwiek). Pani w okienku prosi o dowód, podpisy i inne papierologie (wody płodowe ciekną po nogach, ból nie do zniesienia, prawie mdlejesz, ale wypełniasz, nieważne). I nagle okazuje się, że nie ma Cię w stystemie. Nie istniejesz. Twój dowód osobisty to kawałek bezużytecznego plastiku. Myślisz sobie "E, no i co? Wielkie halo. Pewnie jakaś pomyłka". Dopóki nie okaże się, że wraz z dowodem osobistym tracisz ubezpieczenie, możliwość zatrudnienia, przywileje społeczne, a nawet - mieszkanie. Dalej - okazuje się, że masz do spłacenia ogromny dług za pobyt w szpitalu (wszak nie masz ubezpieczenia zdrowotnego). I najgorzej - nie chcą Ci oddać Twojego nowonarodzonego dziecka. Bo nie jesteś obywatelem tego kraju i nie możesz zapewnić godnych warunków... Komedia? Kpina? Do czasu, kiedy okazuje się, że zostałaś/ zostałeś sam. Sam przeciwko systemowi. I nikt i nic nie jest w stanie Ci pomóc.

Ta powieść mną wstrząsnęła. Historia Zali, która walczy o prawo do dziecka i do życia, które w wyniku błędu systemu i szeregu nieprawidłowości zostało jej odebranie. Zamieszanie z obywatelstwem spowodowane rozpadem Jugosławii sprawiło, że status społeczny wielu tysięcy osób został wymazany. Przestali istnieć w ewidencji, w komputerach.

"Wie pani, my nie jesteśmy niczemu winni, my jesteśmy tylko ludźmi, musimy słuchać tego, co nam mówi komputer".

Dobrze kojarzycie. Historia "wymazanej" Zali zadziwiająco przypomina "Proces" Kafki, który czytałam lata świetlne temu i z którego pamiętam tę aurę groteski i bezsensownych, niewytłumaczalnych, oderwanych od rzeczywistości postaci, dialogów i sytuacji. "Wymazana" przeraziła mnie bardziej. Jest zadziwiająco wiarygodna. Uwypukla nie tylko błędy systemu, ale całą machinę układów, układzików, zależności, podsycaną ludzką obojętnością i biernością.

Kawał doskonałej, poruszającej powieści.

Stupor. Oszołomienie podbite niedowierzaniem. Przecież to niemożliwe. No bo wyobraź sobie taką sytuację: idziesz do szpitala (bo zaczęłaś rodzić, bo masz atak wyrostka robaczkowego, złamałeś nogę, cokolwiek). Pani w okienku prosi o dowód, podpisy i inne papierologie (wody płodowe ciekną po nogach, ból nie do zniesienia, prawie mdlejesz, ale wypełniasz, nieważne). I nagle...

Wyobraź sobie, że żyjesz w jakimś kraju, mieszkasz w nim niemal od urodzenia, chodzisz do szkół, podejmujesz pierwsze prace, mówisz tym samym językiem co jego obywatele, ale nie posiadasz paszportu. I nagle jednego dnia przestajesz istnieć. Przypadkiem w szpitalu dowiadujesz się, że nie masz ubezpieczenia, w urzędzie przecinają Twój dowód. Jak byś się czuł? Co byś wtedy zrobił?

Kiedy myślimy o Słowenii w kontekście ostatniej wojny na Bałkanach, w zasadzie niewiele możemy powiedzieć. Ot, kraj ledwie po 10 dniach zakończył swój udział w konflikcie. Jednak konsekwencje odłączenia się od Jugosławii niektórzy mieszkańcy ponosili jeszcze przez wiele lat, a sprawy o odszkodowania ciągną się do dziś.

"Wymazana" to historia osób, które przestały istnieć w jeden dzień, "zniknęły z ewidencji". Za sprawą ustawy o cudzoziemcach 'wymazani' zostali wszyscy ci, którzy oprócz obywatelstwa Jugosławii mieli paszporty któregoś z krajów Republiki. Nie miało znaczenia pozwolenie na stały pobyt w Słowenii, nie istotne było pokrewieństwo. Liczyło się tylko miejsce urodzenia. Oficjalnie wymazano ponad 25 tysięcy osób. Miha Mazzini za pomocą fikcyjnej bohaterki Zali Jovanović opowiada o skutkach łamiącej prawa człowieka ustawy wprowadzonej w lutym 1992 roku. Autor pokazuje walkę jednostki z władzą i determinację w walce o prawdę. Opisuje krzywdę, jaką wyrządzono tysiącom ludzi tylko dlatego, że urodzili się po niewłaściwej stronie granicy.

"Wymazana" pokazuje ciemną stronę powojennej rzeczywistości Słowenii, jednak polecam tę lekturę nie tylko zainteresowanym historią krajów byłej Jugosławii.

Wyobraź sobie, że żyjesz w jakimś kraju, mieszkasz w nim niemal od urodzenia, chodzisz do szkół, podejmujesz pierwsze prace, mówisz tym samym językiem co jego obywatele, ale nie posiadasz paszportu. I nagle jednego dnia przestajesz istnieć. Przypadkiem w szpitalu dowiadujesz się, że nie masz ubezpieczenia, w urzędzie przecinają Twój dowód. Jak byś się czuł? Co byś wtedy...

Wciągająca i wstrząsająca książka. Historia kobiety, która pewnego dnia dowiaduje się, że administracyjnie nie istnieje.. staje się cudzoziemką bez żadnych praw, bez paszportu, dokumentów. Jest ofiarą słoweńskiej czystki administracyjnej, gdzie po 92 roku wymazano z systemu ponad dwadzieścia tysięcy ludzi. Momentami szukanie ratunku przez główna bohaterkę, rozpaczliwe łapanie się każdej możliwości przypomina mi Proces Kafki, z niezawinioną winą i bezdusznym systemem. Warto!

Wciągająca i wstrząsająca książka. Historia kobiety, która pewnego dnia dowiaduje się, że administracyjnie nie istnieje.. staje się cudzoziemką bez żadnych praw, bez paszportu, dokumentów. Jest ofiarą słoweńskiej czystki administracyjnej, gdzie po 92 roku wymazano z systemu ponad dwadzieścia tysięcy ludzi. Momentami szukanie ratunku przez główna bohaterkę, rozpaczliwe...

Czyżby Słowenia zaczynała być dla nas ważna? A jej kultura pociągająca? Być może tak, z powodu rosnącej zamożności tejże, z powodu jej "ucywilizowania" w porównaniu z "dziką" Serbią czy nawet Chorwacją, a może wyciągam błędne wnioski.
Omawiana tu powieść pokazuje Słowenię inną, nacjonalistyczną, brutalną, jednocześnie sztywno przestrzegającą prawa, choćby i nieludzkiego, i skorumpowaną, cyniczną i odpychającą. Rzekłbym, że to spojrzenie stanowi o sensie czytania tej powieści, bo poza tym rzecz nie należy do literackiego panteonu, nic w niej ani formą, ani poetyką nie porywa.
Jednak warto spojrzeć na znane z innej strony, tym bardziej, że to znane nie jest nam aż tak bardzo znane. No i prawda ogólna o tym, że pozytywne intencje mogą mieć mordercze skutki, też warta jest przypominania.

Czyżby Słowenia zaczynała być dla nas ważna? A jej kultura pociągająca? Być może tak, z powodu rosnącej zamożności tejże, z powodu jej "ucywilizowania" w porównaniu z "dziką" Serbią czy nawet Chorwacją, a może wyciągam błędne wnioski.
Omawiana tu powieść pokazuje Słowenię inną, nacjonalistyczną, brutalną, jednocześnie sztywno przestrzegającą prawa, choćby i nieludzkiego, i...

Bardzo dobra, bardzo ciekawa, bardzo trudna emocjonalnie.

Bardzo dobra, bardzo ciekawa, bardzo trudna emocjonalnie.

Tematyka poruszona w książce zaciekawiła mnie i wstrząsnęła. Początkowo nie mogłam wbić się w fabułę, środkowa część mnie zaintrygowała, jednak zakonczenie całkowicie rozczarowało. Nagłe i zdecydowanie naciągane. Mimo to uważam, że książka była wartościowa i pozwoliła mi zagłębić się w przerażający wątek wymazania.

Tematyka poruszona w książce zaciekawiła mnie i wstrząsnęła. Początkowo nie mogłam wbić się w fabułę, środkowa część mnie zaintrygowała, jednak zakonczenie całkowicie rozczarowało. Nagłe i zdecydowanie naciągane. Mimo to uważam, że książka była wartościowa i pozwoliła mi zagłębić się w przerażający wątek wymazania.

Świetna książka, ale tłumaczenie bardzo nieudane, za co odjęłam jedną gwiazdkę.

Świetna książka, ale tłumaczenie bardzo nieudane, za co odjęłam jedną gwiazdkę.

Powieść Mihy Mazziniego jest ważnym głosem przywołującym ciemne karty historii Słowenii, wydarzenia, które nie powinny się wydarzyć, decyzje, które postawiły wielu obywateli w tragicznym położeniu. Lubię, kiedy literatura popularna mnie uczy, dlatego biję brawo autorowi za podjęcie tematu czystki administracyjnej, skrojonego w emocjonalną historię kobiety, matki i obywatelki Słowenii. Polecam.

Cała opinia na www.naczytniku.com

Powieść Mihy Mazziniego jest ważnym głosem przywołującym ciemne karty historii Słowenii, wydarzenia, które nie powinny się wydarzyć, decyzje, które postawiły wielu obywateli w tragicznym położeniu. Lubię, kiedy literatura popularna mnie uczy, dlatego biję brawo autorowi za podjęcie tematu czystki administracyjnej, skrojonego w emocjonalną historię kobiety, matki i...