Uśmiech

Okładka książki Uśmiech Kazimierz Grochmalski
Okładka książki Uśmiech
Kazimierz Grochmalski Wydawnictwo: Wydawnictwo Poligraf literatura piękna
238 str. 3 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poligraf
Data wydania:
2020-11-04
Data 1. wyd. pol.:
2020-11-04
Liczba stron:
238
Czas czytania
3 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381593595
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3295
2116

Na półkach: ,

DNF 12%.

Niestety nic nie jest w stanie zmusić mnie, żeby się za to zabrać, kompletnie nie jestem zainteresowana.

DNF 12%.

Niestety nic nie jest w stanie zmusić mnie, żeby się za to zabrać, kompletnie nie jestem zainteresowana.

Pokaż mimo to

avatar
1529
429

Na półkach: , ,

Krótka książka, której nie da się szybko przeczytać. Niby nikt nie zabrania, ale uwierzcie, że każdy rozdział po przeczytaniu trzeba w myślach przetrawić. Wydawać, by się mogło patrząc się na tytuł i rażącą w oczy okładkę, że będzie to raczej temat łatwy i przyjemny, a tak nie jest. Autor podszedł do tematu w sposób odwrotny i pokazuje w swojej książce raczej te ponure oblicza uśmiechu. Śmiać można się przez łzy i można go udawać. Przybierać na twarzy maskę radości, gdy w środku jesteśmy bezbrzeżnie smutni. Były i są państwa i czasy, kiedy nie jest nam do śmiechu, bo wojna i reżim zabiera nam pokolei kawałki życia, w których możemy się uśmiechnąć. Jesteśmy czasami zmuszeni, by się cieszyć wbrew naszej woli i musimy często świadomie lub nie odgrywać rolę manekina, którym się steruje. Muszę przyznać, że osobiście nie była to dla mnie łatwa literacka przeprawa, bo czułam się tak jakby ktoś dźgał mnie po ramieniu wytykając błędy i przywary ludzkości. Niemniej warto wyjść ze swojej strefy komfortu, by się zastanowić jak to wszystko wygląda z drugiej strony. Spora ilość metafor w książce wymaga od nas skupienia. Nie mogę napisać, że lektura wywołała na mej twarzy uśmiech. Dała mi jednak tę iskrę, że warto o tym pamiętać, bo ten gest poprawia nastrój i jest znany na całym świecie. Nie musisz znać żadnego języka, a wystarczy się uśmiechnąć, by poprawić humor i dostać dobry przekaz od innych ludzi. Już od samego początku naszego życia, gdy nieświadomy uśmiech niemowlaka cieszy bardzo mocno kochających rodziców.

Krótka książka, której nie da się szybko przeczytać. Niby nikt nie zabrania, ale uwierzcie, że każdy rozdział po przeczytaniu trzeba w myślach przetrawić. Wydawać, by się mogło patrząc się na tytuł i rażącą w oczy okładkę, że będzie to raczej temat łatwy i przyjemny, a tak nie jest. Autor podszedł do tematu w sposób odwrotny i pokazuje w swojej książce raczej te ponure...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1690
1690

Na półkach: ,

Bezzębny uśmiech niemowlęcia topi nasze serca, uśmiech pięknej kobiety prostuje plecy i wciąga brzuchy mężczyznom, uśmiech staruszki dziękuje nam za pomoc itd. Uśmiechów jest wiele rodzajów. Niektóre pokrywają zakłopotanie czy zawstydzenie inne ostrzegają przed niebezpieczeństwem, bo obnażają zęby. Najgorsze są uśmiechy politowania, którym towarzyszy machnięcie ręką typu nic nie znaczysz a najlepsze są te aprobujące, słoneczne z iskrą w oku, dobrze cię widzieć, lubię cię. Są też uśmiechy tajemnicze jak ten najsławniejszy, który pokazuje światu już od stuleci niejaka Mona Lisa…. O uśmiechach myślałam i segregowałam je. Układałam w logiczne zbiory, ale dla uśmiechu Stwórcy nie znalazłam miejsca. Autor tak. Ileż ich rodzajów i typów zdefiniował!
Naiwny, ale szczęśliwy uśmiech, kryjący strach.
Aprobujący np. system, w którym przyszło żyć
Rozbrajający uśmiech osła , szczery i szeroki, zachęcający do uśmiechu Poważnego Boga nauczającego swój lud. Dlaczego Bóg się nie uśmiecha?
Smutny uśmiech na pożegnanie.
Gromki śmiech rozbawionych klaunów.
Uśmiech losu. Ale tylko do wybranych.
Uśmiech nieswój, pożyczony na chwilkę, skopiowany, bo już ktoś się tak uśmiechał.
Uśmiech przyklejony i pilnowany, by pozostał na miejscu.
Uśmiech użyteczny bardziej niż inny grymas twarzy. Przydaje się. Nie wygląda się z nim inteligentnie, ale chociaż miło.
Uśmiech pełną gębą i ten przebijający przez łzy. Jak tęcza przez deszcz.
Uśmiech wspomnień, zachwytu podróży, szczęśliwego dzieciństwa i dobrej śmierci.
Niebezpieczny uśmiech, bo w reżimie może być śmiechem z władzy, władcy czy innego imperatora, więc cały naród jest ponury, bo się boi i na wszelki wypadek nie uśmiecha. To mina mieszkańca Państwa Powagi.
Swój uśmiech mają wszyscy. Klauni, pajace, podróżnicy, kelnerzy, aktorzy i girlsy…. Autor używa nietypowych, dawnych albo rzadkich słów jak: pryncypium, zoil, czy choćby bubliczki albo wspomniane już girlsy. Niestety zerknięcie do słownika okazało się konieczne a nowe słowa przytuliłam chętnie i z …. uśmiechem zrozumienia tym razem. Książka jest o uśmiechu a poważna i smutna, bo obnaża plecy uśmiechu, które uśmiechu nie mają. Dawkowałam sobie Uśmiech. Po kawałku. Po opowiadaniu. Co jakiś czas. Całość złożyła mi się sama. Trochę poetycko. Trochę filozoficznie. Uśmiechnięta. Niewymuszenie i niezobowiązująco.

Bezzębny uśmiech niemowlęcia topi nasze serca, uśmiech pięknej kobiety prostuje plecy i wciąga brzuchy mężczyznom, uśmiech staruszki dziękuje nam za pomoc itd. Uśmiechów jest wiele rodzajów. Niektóre pokrywają zakłopotanie czy zawstydzenie inne ostrzegają przed niebezpieczeństwem, bo obnażają zęby. Najgorsze są uśmiechy politowania, którym towarzyszy machnięcie ręką typu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1047
931

Na półkach: ,

"Bo mnie na uśmiech zawsze stać.
Nie lubię życia brać
zbyt serio, serio zbyt.
Bo ja, na przekór wszystkim tym
co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy".

Czy ktoś z Was sprawdzał kiedykolwiek definicje słowa "uśmiech"? Podejrzewam, że takich osób znalazło by się nie wiele. Ja sama nigdy tego nie sprawdzałam. Lecz dobrze znane jest mi powiedzenie "Śmiech to zdrowie".

W swojej najnowszej książce autor przedstawia nam 14 opowiadań. Styl i lekkość pióra autora sprawia, że tę książkę czyta się z niebywałą przyjemnością, dodatkowo czytelnik ma wrażenie, że ta powieść jest o nim. Książka napisana jest z lekkim humorem, jednak momentami wymaga od nas skupienia i refleksji. Nie była to łatwa lektura, ponieważ zmusza ona niejako do wysiłku umysłowego. Nie mniej jednak "Uśmiech" to mądra lektura i naprawdę warta przeczytania, która wyróżnia się na tle współczesnych książek. Polecam serdecznie.

"Bo mnie na uśmiech zawsze stać.
Nie lubię życia brać
zbyt serio, serio zbyt.
Bo ja, na przekór wszystkim tym
co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy".

Czy ktoś z Was sprawdzał kiedykolwiek definicje słowa "uśmiech"? Podejrzewam, że takich osób znalazło by się nie wiele. Ja sama nigdy tego nie sprawdzałam. Lecz dobrze znane jest mi powiedzenie "Śmiech to zdrowie".

W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1385
1385

Na półkach: ,

#726 - Uśmiech - Kazimierz Grochmalski - Wydawnictwo Poligraf
#286/52/2021

Książka ma 238 stron Swoją premierę miała dnia 04.11.2020 roku.

"Bo mnie na uśmiech zawsze stać.
Nie lubię życia brać
zbyt serio, serio zbyt.
Bo ja, na przekór wszystkim tym co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy."

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, gdyż autor ma ogromną zdolność opowiadania. Składa się ona z 14 opowiadań, a w każdym z nich czytelnik ma wrażenie, że autor pisał właśnie o nim.

Jest to pełna przygód i uśmiechu podróż przez życie, którą chce się powtarzać bez końca.

Opowiadania są napisane lekko, ale podobnie jak wiersze, o których pisałam wczoraj, sklaniają do refleksji i zadumy. Pod każdym uśmiechem kryją się łzy i ludzkie tragedie. Pomimo bólu jaki doświadczamy w życiu - idźmy przez nie z uśmiechem na ustach.

Motyw uśmiechu w książce pojawilł się w wielu kontekstach, zachęcam Was do odkrycia go osobiście, bo tej magii nie da się ująć i doświadczyć w recenzji.

Bardzo dziękuje za egzeplarz dla mnie od autora.

https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2734989370134279/

#726 - Uśmiech - Kazimierz Grochmalski - Wydawnictwo Poligraf
#286/52/2021

Książka ma 238 stron Swoją premierę miała dnia 04.11.2020 roku.

"Bo mnie na uśmiech zawsze stać.
Nie lubię życia brać
zbyt serio, serio zbyt.
Bo ja, na przekór wszystkim tym co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy."

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, gdyż autor ma ogromną zdolność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3500
814

Na półkach: ,

Kiedy przytulam swoje ukochane dzieci do piersi - uśmiecham się
Kiedy dotykam spracowanej dłoni mojej wspaniałej babci - uśmiecham się
Kiedy mąż mocno obejmuje mnie ramionami i delikatnie całuje mnie w czoło - uśmiecham się
Kiedy zaglądam na swoją biblioteczkę i biorę do rąk ulubioną książkę - uśmiecham się
Kiedy wychodzę z domu i spotykam mojego przesympatycznego starszego sąsiada "z dołu" - uśmiecham się
Kiedy idę ulicą i patrzę na otaczający mnie mieniący się mnóstwem barw świat - uśmiecham się
Kiedy spotykam dawno niewidzianego znajomego - uśmiecham się
Kiedy zajadam się moich ukochanym przysmakiem - uśmiecham się
Kiedy myślę i wspominam stare, dobre czasy - uśmiecham się
Kiedy słyszę coś zabawnego - uśmiecham się
itd... itd...itd...

Uśmiech towarzyszy mi praktycznie na każdym kroku pod wieloma postaciami i chyba trochę by mi zeszło, aby wymienić wszystkie sytuacje, w których gęba moja rozdziawia się od ucha do ucha. Podobnie jak w przypadku historii opisanych przez pana Grochmalskiego, dużo by można na ten temat pisać i szukać inspiracji do podzielenia się z czytelnikiem wrażeniami czy przygodami dotyczącymi tego, jakże banalnego ale jednocześnie arcyważnego grymasu naszej twarzy towarzyszącemu nam od narodzin do śmierci.

Uśmiech jest lekiem na całe zło i warto z niego korzystać jak najczęściej, aby nabawić się chociażby zmarszczek wokół ust, które zaświadczą o naszej pogodnej naturze:)))

Polecam

Kiedy przytulam swoje ukochane dzieci do piersi - uśmiecham się
Kiedy dotykam spracowanej dłoni mojej wspaniałej babci - uśmiecham się
Kiedy mąż mocno obejmuje mnie ramionami i delikatnie całuje mnie w czoło - uśmiecham się
Kiedy zaglądam na swoją biblioteczkę i biorę do rąk ulubioną książkę - uśmiecham się
Kiedy wychodzę z domu i spotykam mojego przesympatycznego starszego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1088
1084

Na półkach:

“Uśmiech jest wybranym nośnikiem wszelkich dwuznaczności.”, twierdził amerykański pisarz, Herman Melville. Książka Kazimierza Grochmalskiego zdaje się potwierdzać tę tezę.
Jak wiele znaczeń może kryć zwykły uśmiech? Mnogość odsłon tej formy wyrażania radości możemy poznać czytając opowiadania autora.
Uśmiech może być częścią służbowego ubioru konsjerża, kelnera, recepcjonistki, stewardessy. Są zawody, w których mimika jest ważna. Tu liczy się pierwsze wrażenie, lecz pod uśmiechem mogą kryć się zgoła odmienne od szczęścia uczucia i intencje.
Chwila, która nastąpiła w czasie zbyt bliskiego spotkania pracownika z klientem oddała to co powinna, czyli naturalną reakcję na drugiego człowieka. W tym wypadku przerażenie. Uśmiech, który powinien oddawać głębię człowieczeństwa w istocie zbyt często bywa maską.
Może być też częścią portretu, niby prawdziwy a jednak nie do końca.
Portret bohatera posyła ludności z wysoka uśmiech sztuczny, wystudiowany. Mina, która zazwyczaj budzi ciepłe uczucia, w tym wypadku działa wręcz odstręczająco. Pomnik uśmiecha się z wyższością, przedstawiając siłę, pewność siebie, wręcz pychę. Każdy przechodzień czuje się przy nim malutki.
Szczerzyć zęby może też osioł, choć niekoniecznie jest to mina świadoma. Zwierzę spodziewa się po człowieku, na którego jest zdane opieki, minimalnej choćby oznaki sympatii, bo
„Dobroć to uśmiech.”
Uśmiechają się klowni, bo to część ich pracy. Jakby nie było tragicznie, na zewnątrz okazują wesołość.
Niektórym zdarza się zaznać uśmiechu losu, wygrać na loterii.
Spodziewałam się lekkiej i łatwej w odbiorze książki, tymczasem autor zaserwował mi filozoficzne przemyślenia na temat ludzkiej egzystencji. Pod śmiechem może kryć się tyle barw uczuć, że nie będę wymieniać ich wszystkich. Uśmiech losu, uśmiechnięty kicz, śmiejący się klown, pajac, idiota. Trudno wyobrazić sobie świat bez uśmiechu, a o tym także traktuje jedno z opowiadań.
Tak wiele znaczeń może mieć jeden grymas.
„Uśmiecham się tak, jakby nie było tej walki o przetrwanie, tego cierpienia od fi¬zycznego bólu…”
„Do widzenia, do jutra, Pajacyku… Może kiedyś znowu się powygłupiamy?”.

“Uśmiech jest wybranym nośnikiem wszelkich dwuznaczności.”, twierdził amerykański pisarz, Herman Melville. Książka Kazimierza Grochmalskiego zdaje się potwierdzać tę tezę.
Jak wiele znaczeń może kryć zwykły uśmiech? Mnogość odsłon tej formy wyrażania radości możemy poznać czytając opowiadania autora.
Uśmiech może być częścią służbowego ubioru konsjerża, kelnera,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
838
686

Na półkach: , ,

"Bo mnie na uśmiech zawsze stać.
Nie lubię życia brać
zbyt serio, serio zbyt.
Bo ja, na przekór wszystkim tym
co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy".

Ręka w górę kto ten tekst odśpiewał a nie przeczytał! Założę się, że większość z Was zanuciła "Pogodę ducha" pod nosem. Tak jak ja, sięgając po tę książkę, a jakże, z uśmiechem na ustach.

Zastanawialiście się kiedyś czym jest uśmiech? Według definicji to "wyraz twarzy, grymas powstający przez napięcie mięśni po obu stronach ust, oraz (w pełniejszym uśmiechu) napięcie mięśni wokół oczu". Mówi się, że śmiech to zdrowie... Że uśmiech jest zwierciadłem duszy. Że to niedrogi sposób na lepszy wygląd. Skoro tak, to dlaczego my kobiety, boimy się zmarszczek mimicznych? Przecież śmiech dodaje nam uroku i rozświetla duszę! Z uśmiechem nam zawsze do twarzy. No prawie zawsze... Bo bywają sytuację, gdy śmiech nie jest wskazany. I wtedy zaczynają się problemy... Należę do tej niewielkiej grupy osób, która ciągle się uśmiecha. Powiedzielibyście o mnie dusza towarzystwa, choć wcale tak nie jest, bo z reguły jestem nieśmiała, ale za to szczera. Reaguje śmiechem w najmniej odpowiednich momentach - śmieję się gdy coś mnie boli, śmieję się gdy jest mi źle i smutno. Reaguje śmiechem na stres i silne emocje. No to teraz wyobraźcie sobie mnie na pogrzebie... Totalna wariatka! Także bardzo się ucieszyłam na spotkanie z książką i autorem, który rozumie i porusza temat uśmiechowych rozterek. Z ogromną przyjemnością przeczytałam powieść pana Grochmalskiego i wiecie co? Nie żałuję żadnej minuty, którą poświęciłam na przeczytanie tej książki, która nie należy przecież do moich ulubionych gatunków.

Autor ma niebywałą lekkość pióra i plastyczność pisania. Czytając poszczególne opowiadania czułam się jakbym była bohaterką każdego z nich - naprawdę towarzyszyłam w podróży pociągiem małemu Maksymce, brałam udział w przedziwnym przedstawieniu czy żyłam w świecie bez uśmiechu. Znalazłam także idealne miejsce dla siebie - państwo uśmiechu - tam mogłabym zamieszkać choćby dziś. Autor w niebywały wręcz sposób fizycznie przeniósł mnie na karty swojej powieści. Była to zaskakująca (w pozytywnym znaczeniu tego słowa),pełna przygód i uśmiechu podróż życia, którą jestem zachwycona i co do której mam pewność, że jeszcze nie raz kupię bilet i znów wyruszę w krętą, refleksyjną i momentami zabawną przygodę życia. Oczywiście w towarzystwie nieodłącznego uśmiechu.

Choć opowiadania mają w sobie pewną lekkość, to jednocześnie zmuszają czytelnika do refleksji. Wprawiają w zadumę. Niby napisane z humorem i o uśmiechu, ale za tym uśmiechem kryje się niejedna tragedia czy niemałe wątpliwości. Spójrzmy przykładowo choćby na konsjerża z hotelu Golden Bay - zawsze uśmiechnięty i przemiły, pełen powagi, troski i profesjonalizmu tak naprawdę skrywa pod uśmiechem niejeden rodzaj bólu. Mnie osobiście najbardziej urzekła i wprawiła w niemałą zadumę podróż na grzbiecie osła - to opowiadanie dało mi do myślenie, zdecydowanie jest moją ulubioną historią. Bardzo mi się podobało.

Próżno szukać tu słabych historii. Wszystkie są bardzo dobre. Jeśli popatrzymy na całość, to mamy tu kompletny misz-masz: od historii wprawiających w refleksję, przez fantastyczne elementy aż do historii wywołujących uśmiech na twarzy. "Uśmiech" zdecydowanie jest lekturą dla wszystkich. Można ją czytać zarówno na poprawę humoru jak i wtedy, gdy mamy ochotę podumać. "Uśmiech" wywołuje uśmiech, ale zmusza też do refleksji. Powieść odpowiednia zarówno dla młodych jak i dojrzałych czytelników. Dla tych, którzy kochają horrory i dla tych, którzy zaczytują się w romansach. Powieść z przesłaniem i powieść ponadczasowa. Cóż mogę więcej powiedzieć... Bardzo serdecznie polecam Wam lekturę "Uśmiechu". Może sprawi, że Wasz kolejny dzień będzie lepszy niż wszystkie poprzednie.

"Bo mnie na uśmiech zawsze stać.
Nie lubię życia brać
zbyt serio, serio zbyt.
Bo ja, na przekór wszystkim tym
co zasmucają świat, uśmiecham się przez łzy".

Ręka w górę kto ten tekst odśpiewał a nie przeczytał! Założę się, że większość z Was zanuciła "Pogodę ducha" pod nosem. Tak jak ja, sięgając po tę książkę, a jakże, z uśmiechem na ustach.

Zastanawialiście się kiedyś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1084
1066

Na półkach: , , , ,

Muszę przyznać, że po okładce nastawiałam się na pogodną, lekką lekturę. Owszem była fragmentami pogodna, beztroska, ale przeważały raczej trudne i smutne momenty. Bardzo dobrze czytało mi się tak realne opowiadania.

Miejscami miałam możliwość cofnąć się w czasie. Wiecie, czasy kiedy jako dziewczynka cieszyłam się z marmolady w pączku, czy widoku statku w porcie, już dawno minęły. Ta książka, choć trudna, umiliła mi wieczór. Współczesna literatura rzadko skłania do refleksji i pobudza szare komórki czytelnika do pracy. Autorowi się to udało jak najbardziej!

Muszę przyznać, że po okładce nastawiałam się na pogodną, lekką lekturę. Owszem była fragmentami pogodna, beztroska, ale przeważały raczej trudne i smutne momenty. Bardzo dobrze czytało mi się tak realne opowiadania.

Miejscami miałam możliwość cofnąć się w czasie. Wiecie, czasy kiedy jako dziewczynka cieszyłam się z marmolady w pączku, czy widoku statku w porcie, już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
977
455

Na półkach: ,

Nie lubię nie wiedzieć, czego się spodziewać po książce. Lubię sprawdzoną klasykę, która (prawie) nigdy nie zawodzi, lubię nowości pozytywnie zrecenzowane na Instagramie przez moich ulubionych bookstagramerów, z których opiniami się liczę… Dlatego rzadko sięgam po coś innego, po coś spoza moich zainteresowań. W przypadku „Uśmiechu” podjęłam ryzyko.

To zbiór krótkich i nieco dłuższych opowiadań, które prowadzą czytelnika na wędrówkę poprzez czas i przestrzeń. Każdy ze szkiców nawiązuje do tytułowego uśmiechu traktowanego jako swoista waluta, czasem karta przetargowa w kryzysowych sytuacjach, miły gest, akt pogodzenia się z rzeczywistością bądź wymuszony odgórnie grymas.

Jesteśmy prowadzeni z miejsca na miejsce: z nowoczesnego hotelu do starożytności. Z pracowni wytwórcy manekinów do państwa uśmiechu, z podróży po kolebkach europejskiej kultury do egzotycznego Tokio.
Dzięki temu otrzymujemy różnorodne opowiadania, które na rozmaite sposoby zajmują się uśmiechem lub też subtelnie do niego nawiązują.

Zobrazujmy więc może, czym może być tytułowy grymas, jakie może mieć podłoże, czego się o nim dowiadujemy ze zbioru Kazimierza Grochmalskiego?

Czasem uśmiech przeradzający się w śmiech maskuje smutek i nerwowość. Jest bronią, której używamy, by oszukać świat i udawać, że jesteśmy silni. Przypomina to rozpaczliwe próby zwodzenia siebie i innych, że tak naprawdę wszystko z nami w porządku. Wtedy używamy żartu i śmiechu jako kamuflażu prawdziwych emocji.
Uśmiech może otulać nas ciepłem, ale może też okazać się fałszem i aktem nieszczerości, próbą złapania naiwnych i przekonania ich do siebie i swoich racji.

Uśmiech może też być przeciwwagą dla masowego konsupcjonizmu i technologizacji świata, o których czytamy w jednym z opowiadań. Uśmiech jako naturalny odruch ludzki kontrastuje z bezlitosną naturą postępu i cywilizacji.
Może być też wymuszony przez odgórnie narzucone nakazy i zwyczaje. Piękny uśmiech w państwie uśmiechu rządzonym przez autorytarnego wodza jest obowiązkowy. Nawet więcej – telewizyjne igrzyska w prezentowaniu najskuteczniejszych sposobów na uszczęśliwienie obywateli to jeden z upiornych pomysłów, o których czytamy.

Tytułowy temat jest wplatany w bardziej i mniej oczywiste tła. Czasem ma silne konotacje z głównym wątkiem opowiadania, a niekiedy pojawia się znikąd, by nagle stać się puentą. Czasami ma ironiczne podszycie, jak w opowiadaniu „Świat bez uśmiechu”, o totalitarnym państwie, w którym śmiech został tak wyparty przez mieszkańców, że ich fizyczność wręcz uniemożliwia im ukazywanie tego grymasu.

Motyw uśmiechu zostaje tu umieszczony w wielu kontekstach, obserwowany pod wieloma kątami. Rozważamy, czy jest go mało, czy wystarczająco, czy zmuszanie kogoś do uśmiechu jest etycznie akceptowalne, dlaczego się uśmiechamy i czy uśmiech zawsze jest szczery. Wydźwięk zbioru jest raczej stonowany, nie ma tu spodziewanej euforii, lekkich żartów ani żartobliwego tonu. Jak sądzę, zamysł jest taki, aby czytelnika zmusić do refleksji nad istotą uśmiechu, ukazać mu, że uśmiech to nie tylko ukazanie błyszczących zębów lub efekt opowiedzianego dowcipu. To raczej bardziej złożona sprawa.

Podobały mi się intertekstualne nawiązania do dzieł znanych i lubianych, które silnie wpływały przez lata na kulturę. Joseph Conrad, Fiodor Dostojewski, James Joyce, William Szekspir… Poza nimi pojawiają się również liczne odwołania do Biblii, ale także popkultury. W pewnym momencie jednak zaczęło dziać się zbyt dużo: nieustające odniesienia intertekstualne sprawiały, że opowiadania, zamiast być rozrywką, stały się nachalnym popisem erudycji autora. Co za dużo, to niezdrowo, warto zachować umiar.

Dostrzegam silną chęć autora do dotarcia do wyżyn intelektualnych, co chyba go jednak przerasta, biorąc pod uwagę strukturę tekstu. Przeładowanie treści wyrazami z kategorii „trudnych”, ambitnych i erudycyjnych, trąci nieco kiczem. Nie zawsze im więcej uczonych słów i wyrażeń, tym lepiej. Przynajmniej jest tak w moim odczuciu, ponieważ cenię sobie, gdy pisarze potrafią prostymi słowami opowiadać poważne i wielkie rzeczy. To według mnie prawdziwa sztuka, która się bezsprzecznie broni.
Podsumowując, w moim odczuciu zamysł jest bardzo interesujący, lecz język przeintelektualizowany. Książka przypomina pracę naukową, ukazuje motyw uśmiechu przefiltrowany na różne sposoby, ukazywany pod wieloma kątami. Czyta się trudno, łatwo zgubić wątek, a bohaterowie pojawiający się na kartach tej książki są niejako papierowi. Nie ma w nich nic, co odróżniłoby jednego od drugiego. Postaci nie mają wyrazu, żywiołowa w zamyśle akcja spowalniana jest przez nadmierny patos i dość toporny humor.

Czy polecam? Miłośnicy krótkich form mogą tu znaleźć lekturę na jeden lub kilka wieczorów. Ci, którym bliżej do fabuły i akcji, zapewne mogą być zawiedzeni.

[Książka została mi udostępniona do recenzji].

Nie lubię nie wiedzieć, czego się spodziewać po książce. Lubię sprawdzoną klasykę, która (prawie) nigdy nie zawodzi, lubię nowości pozytywnie zrecenzowane na Instagramie przez moich ulubionych bookstagramerów, z których opiniami się liczę… Dlatego rzadko sięgam po coś innego, po coś spoza moich zainteresowań. W przypadku „Uśmiechu” podjęłam ryzyko.

To zbiór krótkich i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    49
  • Chcę przeczytać
    14
  • 2021
    8
  • Posiadam
    8
  • Polskie
    2
  • Polski Autor
    1
  • Teraz czytam
    1
  • 21 z mojej półki
    1
  • Przeczytam 52 książki w 2020 roku
    1
  • Różne
    1

Cytaty

Więcej
Kazimierz Grochmalski Uśmiech Zobacz więcej
Kazimierz Grochmalski Uśmiech Zobacz więcej
Kazimierz Grochmalski Uśmiech Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także