rozwińzwiń

Smutek ryb

Okładka książki Smutek ryb Hanna Krall
Okładka książki Smutek ryb
Hanna Krall Wydawnictwo: Dowody reportaż
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Dowody
Data wydania:
2020-11-26
Data 1. wyd. pol.:
2020-11-26
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365970978
Tagi:
literatura polska reportaż eseje
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
206 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
54
36

Na półkach:

W ciekawym wstępie książki Mariusz Szczygieł przybliża nam sytuację Hanny Krall po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Opuściła ona wtedy tygodnik ,, Polityka'' i zaczęła pisać dla ,,Wiadomości Wędkarskich''. Prowadziła w tym miesięczniku rubrykę ,,Smutek ryb'', a tam pojawiały się jej rozmowy z interesującymi osobami, głównie o rybach właśnie. Ale jakie to były rozmowy! Nie o wędkowaniu, łowieniu, rybach w prostym znaczeniu. Absolutnie niebanalne, czasem trudne. Dotyczyły one symboliki szeroko pojętej. Rozmawiała o rybach w historii, kulturze, religii, w sztuce i literaturze. Sprytnie i zarazem subtelnie przemycała tematy dotyczące ówczesnej sytuacji politycznej. Zgrabnie schowane, niejednoznaczne, zabawne czasem.
,, Kartki to przecież emblem. Patrzy się na kartkę, a widzi mięso. Napis ,, Woł.Ciel.z kością '' można uznać za lemmę.
Wie pani o czym marzę? Żeby mieć komplet kartek! Boże, jaki to będzie kiedyś skarb dla kolekcjonerów.'' ( fragment rozmowy z profesorem Juliuszem Chrościckim).
Jak sama mówiła, zawsze była do rozmów przygotowana, bo każdą pracę wykonywała rzetelnie. Zaznaczyła także rolę kobiet, doceniając je. Twierdziła, że rubryka jest dla nich właśnie, bo to one czytają podczas gdy ich mężowie wędkują.
Mamy tutaj piękne teksty, niesamowicie mądre rozmowy, mnóstwo ciekawych historii i ogrom wiedzy. Hanna Krall mówiła też o moralności, zmianach w społeczeństwie polskim, które miały miejsce na przełomie wielu wieków oraz tych, które miały nadejść. Dyskutowała z wybitnymi ludźmi. Z profesorami, antropologami, badaczami historii, literatury, pisarzami między innymi z Jerzym Szackim, Jerzym Putramentem, Henrykiem Samsonowiczem, Agnieszką Morawińską. Starannie dobierała rozmówców wiedząc, że i oni będą przygotowani i skupieni na przekazaniu istotnych treści. Podobno w ,,Wiadomościach Wędkarskich'' Hanna Krall mogła publikować bez weryfikacji, bo nikt nie sadził, że w takim piśmie można przemycać wywrotowe treści. Jak się później okazało, jednak można w mądry sposób zaznaczyć swoje zdanie, swoją obecność. Autorka zaskakuje, porusza i intryguje.
Każda z dwunastu rozmów jest wyjątkowa, niezwykle inteligentnie przeprowadzona.
Sama książka jest piękna. Świetna okładka, cudne ilustracje Izabelli Zychowicz.
,,Smutek ryb'' to od dziś dla mnie pozycja wybitna.

W ciekawym wstępie książki Mariusz Szczygieł przybliża nam sytuację Hanny Krall po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Opuściła ona wtedy tygodnik ,, Polityka'' i zaczęła pisać dla ,,Wiadomości Wędkarskich''. Prowadziła w tym miesięczniku rubrykę ,,Smutek ryb'', a tam pojawiały się jej rozmowy z interesującymi osobami, głównie o rybach właśnie. Ale jakie to były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
192

Na półkach:

Świetna książka wybitnej reporterki pokazująca jak dzięki różnego rodzaju tekstom o rybach można przemycać niewygodne dla cenzuralnej władzy treści.

Świetna książka wybitnej reporterki pokazująca jak dzięki różnego rodzaju tekstom o rybach można przemycać niewygodne dla cenzuralnej władzy treści.

Pokaż mimo to

avatar
935
34

Na półkach:

Czuję to samo, co po zakończeniu ,,Na wschód od Arbatu". Główny powód czytania tej książki, jaki znajduję, to podziwianie kunsztu Krall w zabawie z cenzurą. Rozmówcy bardzo ciekawi, każdego z nich poznałabym chętnie bliżej w dłuższych wywiadach. Tytuł jednak typowo dla koneserów ;)

Czuję to samo, co po zakończeniu ,,Na wschód od Arbatu". Główny powód czytania tej książki, jaki znajduję, to podziwianie kunsztu Krall w zabawie z cenzurą. Rozmówcy bardzo ciekawi, każdego z nich poznałabym chętnie bliżej w dłuższych wywiadach. Tytuł jednak typowo dla koneserów ;)

Pokaż mimo to

avatar
28
12

Na półkach:

2021

2021

Pokaż mimo to

avatar
545
218

Na półkach: ,

Krótkie, ale treściwe. Kulisy powstania tekstów zawartych w tej książce to już sama w sobie ciekawa historia. Miły dodatek stanowią rybne ilustracje.

Krótkie, ale treściwe. Kulisy powstania tekstów zawartych w tej książce to już sama w sobie ciekawa historia. Miły dodatek stanowią rybne ilustracje.

Pokaż mimo to

avatar
407
9

Na półkach:

Z książkami Hanny Krall sprawa jest prosta: albo się je lubi, albo nie. Zwykle nie pozostawiają człowieka obojętnym. Zawsze zwięzłe, nie atakują czytelnika przesadnymi środkami wyrazu, ale zawsze trafiają w punkt (o ile je "czujemy"). "Smutek ryb" we mnie trafił i przyjemnie mi się do niego wraca. Polecam.

Z książkami Hanny Krall sprawa jest prosta: albo się je lubi, albo nie. Zwykle nie pozostawiają człowieka obojętnym. Zawsze zwięzłe, nie atakują czytelnika przesadnymi środkami wyrazu, ale zawsze trafiają w punkt (o ile je "czujemy"). "Smutek ryb" we mnie trafił i przyjemnie mi się do niego wraca. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1367
954

Na półkach:

Ryby są zdrowe, powinniśmy je jeść raz w tygodniu. A obowiązkowo to na wigilię, tradycyjnie karpia. Choć dziś wypierają go inne gatunki. W sferze symbolicznej to z "Quo vadis" pamiętamy znak rozpoznawczy chrześcijan. No i nowotestamentowe rozmnożenie ryb, tu zresztą wątek rybi jest często obecny. Jeszcze rybka się trafi na obrazie, w martwej naturze, zazwyczaj mistrzów holenderskich. A tu się okazuje jakie jest zakorzenienie tych ryb w kulturze, historii, tradycji. 12 krótkich wywiadów przeprowadzonych w mrocznym czasie PRLu przez znakomitą dziennikarkę. 12 nieszablonowych rozmów z humanistami o rybach. Dla żony wędkarza, on łowi a ona czyta "Wiadomości Wędkarskie" (mogło być też odwrotnie, ona wędkuje on czyta),bo kto powiedział, że prasa hobbystyczna ma być nudna.

Ryby są zdrowe, powinniśmy je jeść raz w tygodniu. A obowiązkowo to na wigilię, tradycyjnie karpia. Choć dziś wypierają go inne gatunki. W sferze symbolicznej to z "Quo vadis" pamiętamy znak rozpoznawczy chrześcijan. No i nowotestamentowe rozmnożenie ryb, tu zresztą wątek rybi jest często obecny. Jeszcze rybka się trafi na obrazie, w martwej naturze, zazwyczaj mistrzów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
42

Na półkach:

Intrygująca ze względu na historię, jaka stoi za tą książką. Rozmowy krótkie, lecz błyskotliwe.

"Rozmawialiśmy o tym, do czego w dziejach świata służyły ryby, poza, rzecz jasna, wędką i talerzem. Jak się okazało - do wielu rzeczy służyły. Filozofom do niezaszczytnych porównań ze społeczeństwem (rekiny kapitalizmu!),pisarzom do metafor ("Widziała pani kiedy oczy diabła? To niech pani przyjrzy oczom starego węgorza..."),pisarkom do współczucia nad cierpieniem najdotkliwszym, bo bezgłośnym, historykom religii do anonsowania burzliwego końca ery Ryb, zapowiadanego w Apokalipsie, historykom literatury do opowieści o Wielkim Rybie odpowiedzialnym za wszelkie udręki kobiet, rycerzom do zdobienia herbów, malarzom do szyfrowania tajemnej wiedzy (malarzom w świecie; bo polskim malarzom, wprzęgniętym w służbę narodowi, nie przydały się, niestety, do niczego),astrologom, wreszcie, do odczytywania znaczeń znaków zodiaku..."

"Ja łowię tylko małe ryby. Z wyboru: od razu postanowiłam, że w moim życiu dużych ryb nie będzie. Łowię bez walki - walka jest tylko z dużą rybą, a ja rezygnuję dobrowolnie z rzeczy wielkich. Na wielką rybę, na wielką walkę trzeba wielkiej pewności siebie, a czasami i pychy. Ja - zgadzam się na małe, za to pewna jestem sukcesu."

Intrygująca ze względu na historię, jaka stoi za tą książką. Rozmowy krótkie, lecz błyskotliwe.

"Rozmawialiśmy o tym, do czego w dziejach świata służyły ryby, poza, rzecz jasna, wędką i talerzem. Jak się okazało - do wielu rzeczy służyły. Filozofom do niezaszczytnych porównań ze społeczeństwem (rekiny kapitalizmu!),pisarzom do metafor ("Widziała pani kiedy oczy diabła? To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
836
554

Na półkach: , , ,

Najbardziej lubię książki nietypowe, a taki właśnie jest Smutek Ryb Hanny Krall. Ten niewielki zbiór zawiera dwanaście krótkich wywiadów. Są one niewątpliwie ciekawe, ale ciekawe są także okoliczności ich powstania.

Rzeczywistość PRL

Mariusz Szczygieł we wstępie wyjaśnia, że w 1981 roku Hanna Krall jako osoba niewygodna władzom nie mogła nigdzie znaleźć pracy. Na pewien czas więc “przechowała” się w “Wiadomościach Wędkarskich”. Miała tam własną rubrykę o nazwie właśnie Smutek ryb, w której znajdowały się rozmowy z wybitnymi ludźmi.

Rozmowy te były o przeróżnych rzeczach, ale zawsze gdzieś w tle były ryby. Skoro to czasopismo dla wędkarzy, to jakieś nawiązanie musiało być. Wyjątkowe jest jednak to, że obecność tych ryb wszędzie jest bardzo naturalna. Zarówno w rozmowie o lękach społecznych, moralności, Bogu, sztuce, historii, literaturze i wielu innych. Hanna Krall jest mistrzynią niezobowiązującego nawiązywania do “wymaganego” tematu.

Mądrze o życiu

Inna rzecz, że te rozmowy są cudowne i mądre. W rozmowie z socjologiem Jerzym Szackim autorka wypytuje o rzeczy ważne na świecie. Odpowiedź brzmi: “Na pewno jednego można się z historii myśli społecznej nauczyć: że żadnej doktryny nie należy uznawać za prawdę absolutną. […] Rozsądnie byłoby przyjąć do wiadomości, że są w nim [człowieku] cechy, których nie można gwałcić nie narażając społeczeństwa na samobójstwo zbiorowe”.

Czytając te słowa (znów) złapałam się na tym, że choć książka jest sprzed kilkudziesięciu lat, to zawarte w niej przemyślenia nadal są aktualne. Zawsze zastanawiam się, dlaczego nawet podstawowa wiedza socjologiczna nie jest powszechna, a nawet jeśli jest znana, to jakoś się ją przeinacza, wypacza, albo ignoruje.

Takich impulsów do przemyśleń Smutek ryb daje więcej.

Poza oczywistymi walorami edukacyjnymi i możliwości poznania lepiej świata (emblematyka!),ta książka jest dowodem, że o wszystkim można pisać ciekawie, angażująco i nieszablonowo. Nawet o rybach.

Najbardziej lubię książki nietypowe, a taki właśnie jest Smutek Ryb Hanny Krall. Ten niewielki zbiór zawiera dwanaście krótkich wywiadów. Są one niewątpliwie ciekawe, ale ciekawe są także okoliczności ich powstania.

Rzeczywistość PRL

Mariusz Szczygieł we wstępie wyjaśnia, że w 1981 roku Hanna Krall jako osoba niewygodna władzom nie mogła nigdzie znaleźć pracy. Na pewien...

więcej Pokaż mimo to

avatar
575
49

Na półkach: , ,

Podjęła rękawicę

Podjęła rękawicę

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    259
  • Chcę przeczytać
    220
  • Posiadam
    39
  • 2021
    31
  • 2023
    9
  • 2020
    5
  • E-book
    5
  • 2022
    4
  • Reportaż
    4
  • Legimi
    4

Cytaty

Więcej
Hanna Krall Smutek ryb Zobacz więcej
Hanna Krall Smutek ryb Zobacz więcej
Hanna Krall Smutek ryb Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także