Zanim wyjedziesz w Bieszczady. Przystanek jezioro
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Cykl:
- Zanim wyjedziesz w Bieszczady (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2020-10-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-10-28
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324078684
Autorzy bestsellerowych „Zanim wyjedziesz w Bieszczady" wyłaniają się z lasu kopcących retort, aby przystanąć nad Jeziorem Solińskim. To tu rozpoczynają nową opowieść.
Dla jednych Jezioro Solińskie jest symbolem eksperymentów hydrologicznych. Dla innych to bieszczadzkie Krupówki, strefa komercyjna, którą należy omijać szerokim łukiem. Ale Soliński Zbiornik Wodny stworzył też strefę wolności, dając początek artystycznej wspólnocie, która wyrosła na jego brzegach w latach 90. Ta wspólnota nie pozbyła się swych ideałów. W ich centrum pozostała przyroda.
Autorzy książki docierają do mieszkańców najdzikszych rejonów Jeziora Solińskiego. Poznajemy historie jego powstania, losy zalanych wsi i ostatnich unickich cerkwi oraz anegdoty o życiu spędzonym nad wodą. Czytamy o walkach mieszkańców z UPA, bratobójczych wyprawach, przeprawianiu się przez rzekę na szczudłach, o żaglówce, na której w latach 80. wypoczywali muzycy przygrywający PRL-owskim notablom podczas dansingów na legendarnym Jaworze.
Wreszcie głos otrzymują zwierzęta i rośliny: wilki, które podobnie jak pustelnicy upodobały sobie dzikie rejony Soliny, oraz bobry, które zmysłem ekologicznym przewyższyły budowniczych betonowej zapory na Sanie.
Zanim wyjedziesz w Bieszczady, mijasz jezioro. Czas na przystanek.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 73
- 69
- 20
- 6
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Jezioro Solińskie - lokalny patriotyzm każe mi powiedzieć, że to najpiękniejsze jezioro w kraju. Jeżdżę tam od lat. Często na jednodniowe wypady, czasem na kilka dni. Pływanie, rowerek wodny, plaża. Noce pod namiotem. Niekończące się spacery po brzegach i nieustanne podziwianie ogromu zapory i piękna wody otoczonej zielonymi wzgórzami. Nigdy mi się to nie znudzi.
Książka skupia się na jeziorze. Pojawiają się opowieści o budowie zapory, o zalanych wioskach i zamkniętym wojskowym ośrodku w Jaworze. Jezioro Solińskie to temat przewodni, ale oprócz niego mamy tu wiele historii o różnych innych rzeczach. Na przykład o bobrach. To prawdziwi specjaliści do budowy tamy. I w dodatku nasi sprzymierzeńcy w walce z suszą spowodowaną ociepleniem klimatu.
Książka to przede wszystkim rozmowy z ludźmi. To oni są bohaterami opowiesci. Bieszczady to tylko tło. Znów pojawiają się znani z poprzedniej części baligrodzcy leśnicy Kazimierz Nóżka i Marcin Scelina. Oprócz nich mamy relacje z ciekawych spotkań z mieszkańcami brzegów jeziora. Są to Rafał, Włodek, Władek Zakapior. Jest też bieszczadzka legenda -Julek.
Są tu wspaniałe ciekawostki, np. chodzenie na szczudłach przez rzekę do szkoły, rzeczny spław drewna, ratowanie zabytków z cerkwi, także tych zalanych przy budowie zapory. Jest dużo historii o wilkach, nietoperzach. I opisy pięknych leśnych mchów.
Ta książka to dla mnie prawdziwa uczta. Świetnie się czyta o miejscach, które się zna i kocha.
Zapraszam w Bieszczady. I nad Solinę. Zobaczcie na własne oczy, jak tu jest.
Książkę bardzo polecam.
Ma klimat. Czuć w niej miłość do ludzi, do lasu, do zwierząt, do historii, do regionu.
Jezioro Solińskie - lokalny patriotyzm każe mi powiedzieć, że to najpiękniejsze jezioro w kraju. Jeżdżę tam od lat. Często na jednodniowe wypady, czasem na kilka dni. Pływanie, rowerek wodny, plaża. Noce pod namiotem. Niekończące się spacery po brzegach i nieustanne podziwianie ogromu zapory i piękna wody otoczonej zielonymi wzgórzami. Nigdy mi się to nie...
więcej Pokaż mimo toOj, zdecydowanie słabiej niż w pierwszej części. Niestety! Często bardzo nudno i chaotycznie, przeskakiwanie z tematu na temat i powrót...Nóżka i Scelina są chyba dla formalności bo byli w pierwszej książce, w sumie tutaj są nieistotnym za bardzo tłem...Są nowi bohaterowie, z nowymi opowieściami, niektóre ciekawe, ale wyprawy łódką na ryby czy pisanina o mchach bobrach i rozmyślania nad skutkami zmian klimatycznych potrafią zanudzić Czytelnika niesamowicie...Wymęczona lektura. Jeżeli pojawi się kolejny tom, nie kupię, jak teraz, w ciemno, poczekam na kilka opinii/recenzji. A to, czy warto kupować? Chyba tylko w promocji, a i to jeśli ktoś zbiera wszelkie książki o Bieszczadach lub jest wielkim fanem Nadleśnictwa Baligród...
Oj, zdecydowanie słabiej niż w pierwszej części. Niestety! Często bardzo nudno i chaotycznie, przeskakiwanie z tematu na temat i powrót...Nóżka i Scelina są chyba dla formalności bo byli w pierwszej książce, w sumie tutaj są nieistotnym za bardzo tłem...Są nowi bohaterowie, z nowymi opowieściami, niektóre ciekawe, ale wyprawy łódką na ryby czy pisanina o mchach bobrach i...
więcej Pokaż mimo toNie śledzę profilu leśników na Fejsie, nie czytałem też pierwszej części, nie mogę zatem powiedzieć czy gorsza/lepsza od niej, albo że to nie to samo co na FB. Natomiast oceniając tylko tę pozycję, trzeba powiedzieć że książka jest bardzo nierówna. Autorowi chyba zabrakło koncepcji żeby stworzyć z tego spójną całość. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że Panowie leśnicy są tu tylko po to, żeby jakoś powiązać tę książkę z poprzednią częścią, i pojechać jeszcze trochę na popularności. Ich wykłady na temat mchów i porostów nijak nie wiążą się z resztą opowieści, a na pewno zwalniają tempo książki i po prostu czekałem aż się skończą bo wiało nudą, mimo że uwielbiam wyprawy po lesie i mogę w nim spędzić cały dzień. Zdecydowanie wolałem historie "przesiedleńców" z zalanych wiosek, czy opis codziennego życia koczowników z solińskich zatoczek.
Nie śledzę profilu leśników na Fejsie, nie czytałem też pierwszej części, nie mogę zatem powiedzieć czy gorsza/lepsza od niej, albo że to nie to samo co na FB. Natomiast oceniając tylko tę pozycję, trzeba powiedzieć że książka jest bardzo nierówna. Autorowi chyba zabrakło koncepcji żeby stworzyć z tego spójną całość. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że Panowie leśnicy są tu...
więcej Pokaż mimo toKupiłam książkę, ponieważ jestem fanem ich profilu na FB. Uważam, że autor zmarnował piękny temat. Książka jest średnia, bez polotu, brak umiejętności zaciekawienia czytelnika. Średnie historie, mało analizy Bieszczad, same historyjki ludzi- jak to kiedyś było.
Kupiłam książkę, ponieważ jestem fanem ich profilu na FB. Uważam, że autor zmarnował piękny temat. Książka jest średnia, bez polotu, brak umiejętności zaciekawienia czytelnika. Średnie historie, mało analizy Bieszczad, same historyjki ludzi- jak to kiedyś było.
Pokaż mimo toDużo słabsza od pierwszej części.
Dużo słabsza od pierwszej części.
Pokaż mimo toMaciuś coś Ty mi tu za miszmasz zaserwował? Na starcie zaznaczę, że książka całkiem przyjemna, ale strasznie chaotyczna.
Zaczynając od projektu okładki (czemu w tle są góry, a nie jezioro? Albo woda + las?),przez tytuł (to nie jest Przystanek Jezioro, tylko Przystanek Solina) i współtwórców (dwie osoby, które niespecjalnie przepadają za jeziorem),na treści kończąc.
Lubię czytać o losach i anegdotach "ludzi stąd", ale z jednej strony kręcimy się wokół ośrodka Jawor (np. brniemy w szczegółach opisu rozkładu pomieszczeń budynku, ale takich perełek z zabaw, czy ciekawostek poza opisem jaki celebryta pojawił się na zabawie brak) i zapory (trochę o tym jak wyglądała praca ludzi związanych z tamą, ale w sumie to posłuchajmy o tym, że ktoś wyjechał za granicę). Z drugiej strony mamy codzienność ludzi, którzy mieszkają/koczują nad Soliną, ale trochę ciężko tę magię poczuć bo opisy sprowadzają się do: jest wspaniale, łowili ryby, pływaliśmy łódką.
Zdaję sobie sprawę, że niektóre czynności ciężko opisać tak, żeby były fascynujące, ale wolałabym posłuchać o historii Bieszczad, albo innych jeziorach zamiast o tym, że ktoś rzucał psu patyk...
Ponadto jak już się odprężycie i nastawicie, że niektóre rozdziały mają wstęp niczym z pracy magisterskiej, ale generalnie jest to książka o konkretnym kawałku Bieszczad i wywiady z ludźmi będą skupiały się wszystkim co związane z Jeziorem Solińskim - to bach! Wywiad płynie w nie wiadomo jakim kierunku... dlaczego tak? Z czego to wynikało?
A żeby już dobić czytelnika, to autor sam przyznaje, że niektóre wywiady musiał opisać własnymi słowami, bo nie wiadomo było o co chodzi. Panie Maćku kochany! Czemu tak?
Maciuś coś Ty mi tu za miszmasz zaserwował? Na starcie zaznaczę, że książka całkiem przyjemna, ale strasznie chaotyczna.
więcej Pokaż mimo toZaczynając od projektu okładki (czemu w tle są góry, a nie jezioro? Albo woda + las?),przez tytuł (to nie jest Przystanek Jezioro, tylko Przystanek Solina) i współtwórców (dwie osoby, które niespecjalnie przepadają za jeziorem),na treści kończąc.
Lubię...
To już druga książka leśników z Baligrodu i spisującego ich opowieści Macieja Kozłowskiego. Jeśli tak jak ja, lubicie słychać p. Kazimierza Nóżki, możecie być rozczarowani - nie jest on głównym bohaterem. Za to pojawiają się inne ciekawe postacie i ich historie.
Głównym tematem jest szeroko pojętą woda, nie samo Jezioro Solińskie, jak sugeruje podtytuł. Przeczytamy o znaczeniu wody w przyrodzie, potrzebie jej retencji, a nawet o bobrach i ich zasługach dla przyrody.
Pojawiają się też relacje i wspomnienia dawnych mieszkańców wiosek obecnie zalanych. Kilka zdjęć z budowy elektrowni. W sumie liczyłem na więcej, ale jednak rozczarowany nie jestem. Książka spełnia moje oczekiwania i szczerze polecam zainteresowanym tematem.
Ciekawe jaki będzie temat przewodni następnej książki trójki przyjaciół. Sami przyznają, że pomysłów kilka już się pojawiło przy kawie.
To już druga książka leśników z Baligrodu i spisującego ich opowieści Macieja Kozłowskiego. Jeśli tak jak ja, lubicie słychać p. Kazimierza Nóżki, możecie być rozczarowani - nie jest on głównym bohaterem. Za to pojawiają się inne ciekawe postacie i ich historie.
więcej Pokaż mimo toGłównym tematem jest szeroko pojętą woda, nie samo Jezioro Solińskie, jak sugeruje podtytuł. Przeczytamy o...
Jak dla mnie - rozczarowanie. Chaos, nieciekawe historie, styl pisarski pana Maćka zupełnie mi nie odpowiada. I ten "gularz" na 324 stronie...
Jak dla mnie - rozczarowanie. Chaos, nieciekawe historie, styl pisarski pana Maćka zupełnie mi nie odpowiada. I ten "gularz" na 324 stronie...
Pokaż mimo toAleż się zawiodłem po pierwszej części. Druga napisana wręcz na siłę, nudna, rozwlekła, niczego się nie dowiedziałem.
Ależ się zawiodłem po pierwszej części. Druga napisana wręcz na siłę, nudna, rozwlekła, niczego się nie dowiedziałem.
Pokaż mimo toChyba miałem złe nastawienie do tej książki bo miejscami była nudna. Czegoś brakowało. Może nie to pióro.
Czy czytelnik tej książki dowie się czegoś o Solinie i ludziach żyjących przy jej wodach? Tak, ale trzeba przeczytać całą książkę.
Chyba miałem złe nastawienie do tej książki bo miejscami była nudna. Czegoś brakowało. Może nie to pióro.
Pokaż mimo toCzy czytelnik tej książki dowie się czegoś o Solinie i ludziach żyjących przy jej wodach? Tak, ale trzeba przeczytać całą książkę.