rozwińzwiń

Zanim wyjedziesz w Bieszczady. Przystanek jezioro

Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Projekt Tatry. Jak ocalić ludzi, naturę oraz przyszłość Maciej Kozłowski, Szymon Ziobrowski
Ocena 7,0
Projekt Tatry.... Maciej Kozłowski, S...
Okładka książki Zanim wyjedziesz w Bieszczady. Nocny pociąg Maciej Kozłowski, Kazimierz Nóżka, Marcin Scelina
Ocena 6,7
Zanim wyjedzie... Maciej Kozłowski, K...
Okładka książki Zanim wyjedziesz w Bieszczady Maciej Kozłowski, Kazimierz Nóżka, Marcin Scelina
Ocena 6,7
Zanim wyjedzie... Maciej Kozłowski, K...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
62 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
843
217

Na półkach:

Jezioro Solińskie - lokalny patriotyzm każe mi powiedzieć, że to najpiękniejsze jezioro w kraju. Jeżdżę tam od lat. Często na jednodniowe wypady, czasem na kilka dni. Pływanie, rowerek wodny, plaża. Noce pod namiotem. Niekończące się spacery po brzegach i nieustanne podziwianie ogromu zapory i piękna wody otoczonej zielonymi wzgórzami. Nigdy mi się to nie znudzi.

Książka skupia się na jeziorze. Pojawiają się opowieści o budowie zapory, o zalanych wioskach i zamkniętym wojskowym ośrodku w Jaworze. Jezioro Solińskie to temat przewodni, ale oprócz niego mamy tu wiele historii o różnych innych rzeczach. Na przykład o bobrach. To prawdziwi specjaliści do budowy tamy. I w dodatku nasi sprzymierzeńcy w walce z suszą spowodowaną ociepleniem klimatu.

Książka to przede wszystkim rozmowy z ludźmi. To oni są bohaterami opowiesci. Bieszczady to tylko tło. Znów pojawiają się znani z poprzedniej części baligrodzcy leśnicy Kazimierz Nóżka i Marcin Scelina. Oprócz nich mamy relacje z ciekawych spotkań z mieszkańcami brzegów jeziora. Są to Rafał, Włodek, Władek Zakapior. Jest też bieszczadzka legenda -Julek.

Są tu wspaniałe ciekawostki, np. chodzenie na szczudłach przez rzekę do szkoły, rzeczny spław drewna, ratowanie zabytków z cerkwi, także tych zalanych przy budowie zapory. Jest dużo historii o wilkach, nietoperzach. I opisy pięknych leśnych mchów.

Ta książka to dla mnie prawdziwa uczta. Świetnie się czyta o miejscach, które się zna i kocha.

Zapraszam w Bieszczady. I nad Solinę. Zobaczcie na własne oczy, jak tu jest.

Książkę bardzo polecam.
Ma klimat. Czuć w niej miłość do ludzi, do lasu, do zwierząt, do historii, do regionu.

Jezioro Solińskie - lokalny patriotyzm każe mi powiedzieć, że to najpiękniejsze jezioro w kraju. Jeżdżę tam od lat. Często na jednodniowe wypady, czasem na kilka dni. Pływanie, rowerek wodny, plaża. Noce pod namiotem. Niekończące się spacery po brzegach i nieustanne podziwianie ogromu zapory i piękna wody otoczonej zielonymi wzgórzami. Nigdy mi się to nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
170

Na półkach:

Oj, zdecydowanie słabiej niż w pierwszej części. Niestety! Często bardzo nudno i chaotycznie, przeskakiwanie z tematu na temat i powrót...Nóżka i Scelina są chyba dla formalności bo byli w pierwszej książce, w sumie tutaj są nieistotnym za bardzo tłem...Są nowi bohaterowie, z nowymi opowieściami, niektóre ciekawe, ale wyprawy łódką na ryby czy pisanina o mchach bobrach i rozmyślania nad skutkami zmian klimatycznych potrafią zanudzić Czytelnika niesamowicie...Wymęczona lektura. Jeżeli pojawi się kolejny tom, nie kupię, jak teraz, w ciemno, poczekam na kilka opinii/recenzji. A to, czy warto kupować? Chyba tylko w promocji, a i to jeśli ktoś zbiera wszelkie książki o Bieszczadach lub jest wielkim fanem Nadleśnictwa Baligród...

Oj, zdecydowanie słabiej niż w pierwszej części. Niestety! Często bardzo nudno i chaotycznie, przeskakiwanie z tematu na temat i powrót...Nóżka i Scelina są chyba dla formalności bo byli w pierwszej książce, w sumie tutaj są nieistotnym za bardzo tłem...Są nowi bohaterowie, z nowymi opowieściami, niektóre ciekawe, ale wyprawy łódką na ryby czy pisanina o mchach bobrach i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
130
90

Na półkach:

Chyba miałem złe nastawienie do tej książki bo miejscami była nudna. Czegoś brakowało. Może nie to pióro.
Czy czytelnik tej książki dowie się czegoś o Solinie i ludziach żyjących przy jej wodach? Tak, ale trzeba przeczytać całą książkę.

Chyba miałem złe nastawienie do tej książki bo miejscami była nudna. Czegoś brakowało. Może nie to pióro.
Czy czytelnik tej książki dowie się czegoś o Solinie i ludziach żyjących przy jej wodach? Tak, ale trzeba przeczytać całą książkę.

Pokaż mimo to

avatar
50
5

Na półkach:

Ależ się zawiodłem po pierwszej części. Druga napisana wręcz na siłę, nudna, rozwlekła, niczego się nie dowiedziałem.

Ależ się zawiodłem po pierwszej części. Druga napisana wręcz na siłę, nudna, rozwlekła, niczego się nie dowiedziałem.

Pokaż mimo to

avatar
1187
276

Na półkach:

Nie śledzę profilu leśników na Fejsie, nie czytałem też pierwszej części, nie mogę zatem powiedzieć czy gorsza/lepsza od niej, albo że to nie to samo co na FB. Natomiast oceniając tylko tę pozycję, trzeba powiedzieć że książka jest bardzo nierówna. Autorowi chyba zabrakło koncepcji żeby stworzyć z tego spójną całość. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że Panowie leśnicy są tu tylko po to, żeby jakoś powiązać tę książkę z poprzednią częścią, i pojechać jeszcze trochę na popularności. Ich wykłady na temat mchów i porostów nijak nie wiążą się z resztą opowieści, a na pewno zwalniają tempo książki i po prostu czekałem aż się skończą bo wiało nudą, mimo że uwielbiam wyprawy po lesie i mogę w nim spędzić cały dzień. Zdecydowanie wolałem historie "przesiedleńców" z zalanych wiosek, czy opis codziennego życia koczowników z solińskich zatoczek.

Nie śledzę profilu leśników na Fejsie, nie czytałem też pierwszej części, nie mogę zatem powiedzieć czy gorsza/lepsza od niej, albo że to nie to samo co na FB. Natomiast oceniając tylko tę pozycję, trzeba powiedzieć że książka jest bardzo nierówna. Autorowi chyba zabrakło koncepcji żeby stworzyć z tego spójną całość. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że Panowie leśnicy są tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
295
242

Na półkach:

Kupiłam książkę, ponieważ jestem fanem ich profilu na FB. Uważam, że autor zmarnował piękny temat. Książka jest średnia, bez polotu, brak umiejętności zaciekawienia czytelnika. Średnie historie, mało analizy Bieszczad, same historyjki ludzi- jak to kiedyś było.

Kupiłam książkę, ponieważ jestem fanem ich profilu na FB. Uważam, że autor zmarnował piękny temat. Książka jest średnia, bez polotu, brak umiejętności zaciekawienia czytelnika. Średnie historie, mało analizy Bieszczad, same historyjki ludzi- jak to kiedyś było.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Jak dla mnie - rozczarowanie. Chaos, nieciekawe historie, styl pisarski pana Maćka zupełnie mi nie odpowiada. I ten "gularz" na 324 stronie...

Jak dla mnie - rozczarowanie. Chaos, nieciekawe historie, styl pisarski pana Maćka zupełnie mi nie odpowiada. I ten "gularz" na 324 stronie...

Pokaż mimo to

avatar
157
13

Na półkach:

Dużo słabsza od pierwszej części.

Dużo słabsza od pierwszej części.

Pokaż mimo to

avatar
171
91

Na półkach:

Maciuś coś Ty mi tu za miszmasz zaserwował? Na starcie zaznaczę, że książka całkiem przyjemna, ale strasznie chaotyczna.
Zaczynając od projektu okładki (czemu w tle są góry, a nie jezioro? Albo woda + las?),przez tytuł (to nie jest Przystanek Jezioro, tylko Przystanek Solina) i współtwórców (dwie osoby, które niespecjalnie przepadają za jeziorem),na treści kończąc.
Lubię czytać o losach i anegdotach "ludzi stąd", ale z jednej strony kręcimy się wokół ośrodka Jawor (np. brniemy w szczegółach opisu rozkładu pomieszczeń budynku, ale takich perełek z zabaw, czy ciekawostek poza opisem jaki celebryta pojawił się na zabawie brak) i zapory (trochę o tym jak wyglądała praca ludzi związanych z tamą, ale w sumie to posłuchajmy o tym, że ktoś wyjechał za granicę). Z drugiej strony mamy codzienność ludzi, którzy mieszkają/koczują nad Soliną, ale trochę ciężko tę magię poczuć bo opisy sprowadzają się do: jest wspaniale, łowili ryby, pływaliśmy łódką.
Zdaję sobie sprawę, że niektóre czynności ciężko opisać tak, żeby były fascynujące, ale wolałabym posłuchać o historii Bieszczad, albo innych jeziorach zamiast o tym, że ktoś rzucał psu patyk...
Ponadto jak już się odprężycie i nastawicie, że niektóre rozdziały mają wstęp niczym z pracy magisterskiej, ale generalnie jest to książka o konkretnym kawałku Bieszczad i wywiady z ludźmi będą skupiały się wszystkim co związane z Jeziorem Solińskim - to bach! Wywiad płynie w nie wiadomo jakim kierunku... dlaczego tak? Z czego to wynikało?
A żeby już dobić czytelnika, to autor sam przyznaje, że niektóre wywiady musiał opisać własnymi słowami, bo nie wiadomo było o co chodzi. Panie Maćku kochany! Czemu tak?

Maciuś coś Ty mi tu za miszmasz zaserwował? Na starcie zaznaczę, że książka całkiem przyjemna, ale strasznie chaotyczna.
Zaczynając od projektu okładki (czemu w tle są góry, a nie jezioro? Albo woda + las?),przez tytuł (to nie jest Przystanek Jezioro, tylko Przystanek Solina) i współtwórców (dwie osoby, które niespecjalnie przepadają za jeziorem),na treści kończąc.
Lubię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
535
214

Na półkach: , , , ,

To już druga książka leśników z Baligrodu i spisującego ich opowieści Macieja Kozłowskiego. Jeśli tak jak ja, lubicie słychać p. Kazimierza Nóżki, możecie być rozczarowani - nie jest on głównym bohaterem. Za to pojawiają się inne ciekawe postacie i ich historie.
Głównym tematem jest szeroko pojętą woda, nie samo Jezioro Solińskie, jak sugeruje podtytuł. Przeczytamy o znaczeniu wody w przyrodzie, potrzebie jej retencji, a nawet o bobrach i ich zasługach dla przyrody.
Pojawiają się też relacje i wspomnienia dawnych mieszkańców wiosek obecnie zalanych. Kilka zdjęć z budowy elektrowni. W sumie liczyłem na więcej, ale jednak rozczarowany nie jestem. Książka spełnia moje oczekiwania i szczerze polecam zainteresowanym tematem.
Ciekawe jaki będzie temat przewodni następnej książki trójki przyjaciół. Sami przyznają, że pomysłów kilka już się pojawiło przy kawie.

To już druga książka leśników z Baligrodu i spisującego ich opowieści Macieja Kozłowskiego. Jeśli tak jak ja, lubicie słychać p. Kazimierza Nóżki, możecie być rozczarowani - nie jest on głównym bohaterem. Za to pojawiają się inne ciekawe postacie i ich historie.
Głównym tematem jest szeroko pojętą woda, nie samo Jezioro Solińskie, jak sugeruje podtytuł. Przeczytamy o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    73
  • Chcę przeczytać
    69
  • Posiadam
    20
  • Bieszczady
    6
  • Teraz czytam
    5
  • 2021
    4
  • Podróże
    3
  • Podróżnicze
    3
  • 2022
    3
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zanim wyjedziesz w Bieszczady. Przystanek jezioro


Podobne książki

Przeczytaj także