Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Talking with Female Serial Killers
- Wydawnictwo:
- Czarna Owca
- Data wydania:
- 2020-07-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-07-29
- Data 1. wydania:
- 2018-01-01
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381432504
- Tłumacz:
- Tomasz Wyżyński
- Tagi:
- kryminologia zbrodnia morderstwo mordercy morderczynie kobieta
Christopher Berry-Dee, kryminolog i autor bestsellerów o seryjnych mordercach, tym razem bezkompromisowo analizuje psychikę kobiet w rodzaju Aileen Wuornos i Joanne Dennely, które nie tylko zabijały, ale robiły to wielokrotnie.
Morderczynie, zwłaszcza seryjne, są znacznie rzadszym zjawiskiem niż ich męskie odpowiedniki. Z tego powodu nowe studium Christophera Berryʼego-Dee zaskakuje i szokuje, zwłaszcza gdy autor pisze o takich zbrodniarkach jak „Lee” Wuornos, która zabijała przypadkowych mężczyzn, Beverley Allitt, morderczyni dzieci, albo Suzanne Basso, torturującej inne kobiety.
Niektóre zbrodniarki, na przykład Myra Hindley i Rosemary West, zabijały pod wpływem mężczyzn, a następnie okazywały mrożący krew w żyłach brak poczucia winy. Jednak autor, doświadczony kryminolog, analizuje również psychikę kobiet, które same były ofiarami. Serię zabójstw Aileen Wuornos, za które została stracona, można bezpośrednio przypisać jej traktowaniu przez mężczyzn.
Christopher Berry-Dee nie ma sobie równych jako autor wstrząsających studiów na temat zbrodniarzy, którzy często przez wiele lat chodzą wśród nas nierozpoznani i którzy w wielu przypadkach zdają się postępować wbrew własnej naturze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 375
- 329
- 112
- 16
- 14
- 11
- 9
- 6
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Nie lubię dawać negatywnych opinii, bo "zawsze może komuś innemu się spodobać", ale:
1. Jak na książkę o seryjnych morderczyniach to ponad połowa opisanych przykładów nie dotyczy seryjnych morderstw. I to nie jest źle przetłumaczony tytuł - sam autor tak reklamuje książkę.
2. Momentami czułam się jakbym czytała zapiski osoby, która absolutnie nie może utrzymać toku myśli. Dygresja do dygresji, a po kilku stronach wracamy do głównego tematu, gdzie już nawet nie pamiętasz co to było.
3. Jak na "rozmowy" to rozmów tutaj nie ma. Jest opisana sprawa okraszona odczuciami z rozmów i komentarzami autora.
4. Autor nawet nie próbuje być obiektywny. Całość jest silnie nacechowana emocjonalnie i ma za zadanie zmanipulować czytelnika, przekonać do "racji" autora.
5. Jest to już "drobnostka" po powyższych rzeczach, ale książka jest świetnym przykładem "zespołu Madonny i ladacznicy". W niektórych miejscach dla autora najbardziej szokujące w brutalnym morderstwie jest popełnienie go przez kobietę.
Nie lubię dawać negatywnych opinii, bo "zawsze może komuś innemu się spodobać", ale:
więcej Pokaż mimo to1. Jak na książkę o seryjnych morderczyniach to ponad połowa opisanych przykładów nie dotyczy seryjnych morderstw. I to nie jest źle przetłumaczony tytuł - sam autor tak reklamuje książkę.
2. Momentami czułam się jakbym czytała zapiski osoby, która absolutnie nie może utrzymać toku myśli....
Na początku zapowiadało się nieźle, naprawdę.
A potem było tylko gorzej.
Mnóstwo nikomu niepotrzebnych dygresji, ciągłe odchodzenie od głównego tematu, tytuł który w sumie nie wskazuje prawdziwego tematu książki - opisywania randomowych morderczyń (przynajmniej cztery nie seryjne),wtrącanie tylko od czasu do czasu wypowiedzi zbrodniarek, zamiast obiecanych "rozmów". Teksty bardzo nie na miejscu. Przykłady? "Była gruba jak świnia" (o morderczyni, ale jednak!),"kretyni", "małe móżdżki" - nie przytaczam dokładnych cytatów, bo nie chce mi się nawet na to spoglądać. Spodziewałam się zdecydowanie lepszej lektury. Lepszej jakościowo. Narracja autora niemiłosiernie mnie irytowała. "lesbijska przyjaciółka" zamiast "partnerka" w odniesieniu do każdej zbrodniarki homoseksualnej. Serio? Nie. Po prostu nie.
Na początku zapowiadało się nieźle, naprawdę.
więcej Pokaż mimo toA potem było tylko gorzej.
Mnóstwo nikomu niepotrzebnych dygresji, ciągłe odchodzenie od głównego tematu, tytuł który w sumie nie wskazuje prawdziwego tematu książki - opisywania randomowych morderczyń (przynajmniej cztery nie seryjne),wtrącanie tylko od czasu do czasu wypowiedzi zbrodniarek, zamiast obiecanych "rozmów"....
Po przeczytaniu dwóch poprzednich książek ta jest disc wtórna. Trzy rozdziały pominęłam, bo to powtórzenia z poprzednich tytułów. Ni i zdecydowanie nie są to wywiady, tylko opisy zbrodni i towarzyszących im wydarzeń.
Po przeczytaniu dwóch poprzednich książek ta jest disc wtórna. Trzy rozdziały pominęłam, bo to powtórzenia z poprzednich tytułów. Ni i zdecydowanie nie są to wywiady, tylko opisy zbrodni i towarzyszących im wydarzeń.
Pokaż mimo toNie ma tu tych tytułowych "rozmów", ale dla mnie ta książka jest duuuuużo ciekawsza niż o mężczyznach - mordercach tego samego autora.
Nie ma tu tych tytułowych "rozmów", ale dla mnie ta książka jest duuuuużo ciekawsza niż o mężczyznach - mordercach tego samego autora.
Pokaż mimo toTytuł niewiele ma wspólnego z treścią książki. Większość opisanych zbrodni nie była dokonana przez seryjne morderczynie, a sugerowanie, że jak by miały okazje to by nimi zostały jest nieprofesjonalne, szczególnie że książka napisana została przez kryminologa.
Tytuł niewiele ma wspólnego z treścią książki. Większość opisanych zbrodni nie była dokonana przez seryjne morderczynie, a sugerowanie, że jak by miały okazje to by nimi zostały jest nieprofesjonalne, szczególnie że książka napisana została przez kryminologa.
Pokaż mimo toSmutna czasami wręcz wstrząsająca że człowiek a w tym przypadku kobiety są zdolne do takich okropieństw .
Smutna czasami wręcz wstrząsająca że człowiek a w tym przypadku kobiety są zdolne do takich okropieństw .
Pokaż mimo toPrzyzwyczaiłam się do reportaży z gatunku true crime spod pióra np. Katarzyny Bondy (Polskie morderczynie, to była jedna z pierwszych książek tego typu, którą czytałam),czy reportaże Izy Michalewicz (choćby Kryminalny Wrocław),nie mówiąc już o reportażach Andrzeja Gawlińskiego (np. Morderca z wiatraka). W wymienionych wcześniej tytułach niczego mi nie brakuje – dostałam to, co autor obiecał na okładce, spodziewałam się wtedy zdjęć, opisów i przede wszystkim tego, że autor reportażu nie narzuca czytelnikowi swojego zdania. To mnie najbardziej irytowało podczas lektury, odniosłam wrażenie, że autor wywyższa się, jest nieprzyjemnie ironiczny, nazywa niektórych „bohaterów” książki idiotami. I nie chodzi mi o to, żeby bronić morderczynie – bo nie o to mi chodzi, jednak chciałabym sama dojść do wniosków, że ktoś postąpił głupio, naiwnie lub myślał, że jest mądrzejszy od wymiaru sprawiedliwości, a nie dostać informację, że osadzona jest idiotką, bo myślała, że coś jej się uda.
Autor sporo też nawiązuje do swoich innych publikacji, sugerując, że w innych książkach znajdziemy bardziej rozbudowany temat, co jest równie irytujące. Pojawiają się też co chwile, równie irytujące, wtrącenia myśli zupełnie o innej sprawy – powoduje to, że czytelnik może zgubić wątek.
Jeśli mam tutaj fana Berry’ego-Dee, to zapewne ta opinia się nie spodoba. Ale nie potrafię znaleźć plusów, poza tym, że książkę czyta się szybko. Mimo mojej sympatii do tematyki true crime autor ani trochę mnie nie zaciekawił. Czuję się oszukana przez opis na okładce – „Tym razem przygląda się psychice kobiet, które dręczyły, mordowały i torturowały” – o psychice kobiet tam naprawdę jest niewiele. Książka jak dla mnie napisana i wydana na siłę. I wątpię, bym sięgnęła po inne z serii „Rozmowy…”.
https://www.instagram.com/p/CsECE-Xt5ya/
Przyzwyczaiłam się do reportaży z gatunku true crime spod pióra np. Katarzyny Bondy (Polskie morderczynie, to była jedna z pierwszych książek tego typu, którą czytałam),czy reportaże Izy Michalewicz (choćby Kryminalny Wrocław),nie mówiąc już o reportażach Andrzeja Gawlińskiego (np. Morderca z wiatraka). W wymienionych wcześniej tytułach niczego mi nie brakuje – dostałam...
więcej Pokaż mimo toKsiążka denerwująca i rozczarowująca. Mam nieodparte wrażenie, że to typowe odcinanie kuponów od sukcesu innych "rozmów". Książka to w większości powtórka z rozrywki - historie powielone niemal słowo w słowo z poprzednich publikacji (np. o Aileen Wuornos) . Autor nie dotrzymuje obietnicy zawartej w tytule. Seryjnych morderczyń jest tu tyle co kot napłakał. Wtręty typu "nie jest seryjną morderczynią, ale..." rozpoczynają wiele historii. Ale nie tylko historie, całe zdania, a niekiedy akapity bez wstydu są powtarzane. Autor jest bardzo stronniczy i seksistowski. Nie wacha się określić swojej bohaterki określeniem "gruba świnia" i w całej książce stara się udowodnić, że kobiety są bezwzględniejsze w swych zbrodniach od mężczyzn. Lekturę odradzam, strata czasu.
Książka denerwująca i rozczarowująca. Mam nieodparte wrażenie, że to typowe odcinanie kuponów od sukcesu innych "rozmów". Książka to w większości powtórka z rozrywki - historie powielone niemal słowo w słowo z poprzednich publikacji (np. o Aileen Wuornos) . Autor nie dotrzymuje obietnicy zawartej w tytule. Seryjnych morderczyń jest tu tyle co kot napłakał. Wtręty typu...
więcej Pokaż mimo toZupełnie nieobowiązkowa pozycja. Połowę przesłuchałam i tylko dzięki temu dotarłam do końca bo czytając nie dałabym rady.
Zupełnie nieobowiązkowa pozycja. Połowę przesłuchałam i tylko dzięki temu dotarłam do końca bo czytając nie dałabym rady.
Pokaż mimo toSzóstka oszustka, zwróciła na siebie powszechną uwagę,
Wołając: „Proszę wsiadać! Szóstka jedzie na Pragę”.
Tymczasem pojechała na Ochotę
I już nie wróciła z powrotem.
Pierwsze "oszustwo" jest już w tytule. "Rozmowy" sugerują, że będziemy mieli do czynienia z wywiadem lub w ogóle z dużą ilością wypowiedzi samych (anty)bohaterek. Tymczasem są to raczej gawędy autora na ich temat, coś jak serial "Women who kill" albo podobny w tym rodzaju. Są bardzo nieproporcjonalne - niektórym autor poświęcił bardzo dużo stron, inne wzmianki są na zasadzie newsa w gazecie. Dziwny jest też dobór bohaterek - niektóre w ogóle nie są seryjnymi morderczyniami, ale autor podejrzewa, ze popełniły druga zbrodnię więc już są (XD),etc. Na okładce widnieje zdjęcie Myry Hindley, w książce nie ma o niej nic - też bardzo dziwny dobór fotografii, no bo w sumie po co sugerować czytelnikowi, że będzie tam o kimś, o kim nie ma? Także z marszu już trochę czuję się zrobiona w konia.
Druga rzecz to maniera pisarska autora. Różne dygresje na temat płci, komentowanie wyglądu opisywanych kobiet ("gruba jak świnia", "brzydka i stara", "brzydka i tęga" - aż zapragnęłam zobaczyć zdjęcie samego autora i o dziwo, nie jest to Brad Pitt),próby zgadywania czyichś myśli i intencji na podstawie własnych "uważam że" (uważam, ze to jednak zrobiła, uważam, że skrzywdziła tego i tego, policjanci pomysleli o niej cośtam itp) czy granie na emocjach, żeby udowodnić, ze ktoś "zasłużył" bądź "nie zasłużył" na karę. Jest nawet specjalny kącik na wyznania autora, dlaczego uważa, że kara śmierci jest okej oraz jego wspomnienia z Rosji o tym jak bardzo kocha ten kraj i uwielbia go odwiedzać (książka pisana współcześnie, od razu mówię).
Słownictwo niepoważne - np. "pokręcona psychika", "zboczona psychika", "stosunek pederastyczny". Panuje tu także niezmierzony chaos edytorski, zwłaszcza rozliczne potwórzenia (słowa córki Suzanne Basso są aż trzy razy zacytowane w tym samym rozdziale, dwa razy w jednym rozdziale dowiadujemy się jaki iloraz inteligencji miał James). Sadzenie się na uwodziciela, np pisanie kilkakrotnie o tym, ze perfumuje listy do więźniarek, również jest słabe, podobnie jak nieustanne odwoływanie się do swoich poprzednich książek. Całość przypomina opowieści jakiegoś boomerskiego wujka, który lubi nieeleganckie żarty i seksistowskie wtręty a przy tym totalnie nie budzi mojej sympatii. Myślę, że są osoby, które taki sposób narracji odbiorą jako zabawny i prowadzony ze swadą - dla mnie był po prostu denerwujący, więc raczej nie sięgnę po kolejne książki tego autora.
Szóstka oszustka, zwróciła na siebie powszechną uwagę,
więcej Pokaż mimo toWołając: „Proszę wsiadać! Szóstka jedzie na Pragę”.
Tymczasem pojechała na Ochotę
I już nie wróciła z powrotem.
Pierwsze "oszustwo" jest już w tytule. "Rozmowy" sugerują, że będziemy mieli do czynienia z wywiadem lub w ogóle z dużą ilością wypowiedzi samych (anty)bohaterek. Tymczasem są to raczej gawędy autora na ich...