Szkoda, że głównym tematem książki nie są wulkany, a niesamowite i niebezpieczne osiągnięcia autora. Byłam zażenowana ciągłym podkreślaniem przez niego swojej wielkości i wyjątkowości. Nie wątpię, że komuś może przypaść do gustu, jednak ja nie potrafiłam przebrnąć nie prychając co chwila.

Szkoda, że głównym tematem książki nie są wulkany, a niesamowite i niebezpieczne osiągnięcia autora. Byłam zażenowana ciągłym podkreślaniem przez niego swojej wielkości i wyjątkowości. Nie wątpię, że komuś może przypaść do gustu, jednak ja nie potrafiłam przebrnąć nie prychając co chwila.

Wszystko co potrzebne w poradniku, każda góra opisana bardzo szczegółowo. Plus trochę zapisków z własnych doświadczeń autora ze zdobywania poszczególnych wulkanów. Dość denerwujące odnośniki do innych rozdziałów (dla kogoś kto nie czyta od deski do deski).
Jeśli sięga się po tą książkę bez zamiaru zdobywania któregoś ze szczytów raczej nie polecam.
Spokojnie można nabyć w wersji e-booka, bo zdjęcia mocno rozczarowują.

Wszystko co potrzebne w poradniku, każda góra opisana bardzo szczegółowo. Plus trochę zapisków z własnych doświadczeń autora ze zdobywania poszczególnych wulkanów. Dość denerwujące odnośniki do innych rozdziałów (dla kogoś kto nie czyta od deski do deski).
Jeśli sięga się po tą książkę bez zamiaru zdobywania któregoś ze szczytów raczej nie polecam.
Spokojnie można nabyć w...

Kiedy nie można pozwolić sobie na samodzielne zwiedzanie świata, zawsze można świat przygarnąć do siebie, zwłaszcza w postaci książki. Przykładem tego jest "Projekt 100 wulkanów. Najpiękniejsze wulkany Ziemi" autorstwa @grzegorzgawlik.pl wydany nakładem @wydawnictwohelion . Jest to niezwykle rozbudowany projekt, póki co przedstawiający tylko 15 najatrakcyjniejszych wulkanów pod względem naukowym, trekkingowym i turystycznym. Dzięki tej książce zawędrujecie na Ojos del Salado w Ameryce Południowej, Pico de Orizaba w Ameryce Północnej, europejską Etnę czy islandzki Hvannadalshnukur. Poznacie mnóstwo ciekawych miejsc, zajrzyjcie samemu autorowi do notatek z wyprawy, poznacie dokładne położenie konkretnego wulkanu i jego cechy, sprawdzicie, gdzie można przenocować oraz ile czasu potrzeba na zdobycie szczytu. Autor podaje dokładne koszty wypraw, czytelnik dostaje jak na talerzu informacje na temat potrzebnych wiz i dokumentów, a ponadto poznaje warte zobaczenia wioski, cuda natury, cuda architektury, plantacje, etc. Czytanie tej książki nie jest niczym innym, jak wejściem w skórę fantastycznego człowieka, podróżnika, fotografa, alpinisty i dziennikarza, jakim jest Grzegorz Gawlik. Serdecznie polecam ją wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób są zainteresowani cudami Ziemi.

Kiedy nie można pozwolić sobie na samodzielne zwiedzanie świata, zawsze można świat przygarnąć do siebie, zwłaszcza w postaci książki. Przykładem tego jest "Projekt 100 wulkanów. Najpiękniejsze wulkany Ziemi" autorstwa @grzegorzgawlik.pl wydany nakładem @wydawnictwohelion . Jest to niezwykle rozbudowany projekt, póki co przedstawiający tylko 15 najatrakcyjniejszych wulkanów...

Gdy tylko zobaczyłam tę książkę, to od razu wiedziałam, że muszę przeczytać.
Wulkany mnie fascynują od dziecka, oglądałam o nich mnóstwo programów i reportaży, ale książki nie czytałam żadnej, aż do teraz. I od razu trafiła mi się ekstra lektura.
Super, że cały tekst jest wzbogacony o piękne fotografie, a sama treść jest bardzo przyjemnie i przystępnie napisana.
Grzegorz Gawlik w swojej książce przedstawił 15 wulkanów najbardziej atrakcyjnych pod względem nie tylko trekingowym i wspinaczkowym, ale także naukowym i badawczym.
Podoba mi się to, że autor nie tylko wspina się na wulkany, lecz również prowadzi na nich badania i robi różne pomiary, że dociera tam, gdzie jeszcze nikt nie dotarł.
W książce pisze co jest potrzebne i jakie środki ostrożności należy zachować przy wejściu na czynny wulkan, gdzie znaleźć nocleg i jak dotrzeć pod konkrety wulkan. Jak zachować się, by bezpiecznie wrócić z podróży.
Sam autor niejednokrotnie ryzykował i przeżył niebezpieczne sytuacje.
Oprócz 15 wulkanów treningowych, pokazuje jeszcze aktywne i najbardziej niebezpieczne wulkany.
Dowiedziałam się także, że niedaleko mnie w Pieninach, na terenie między Kluszkowcami, a Szczawnicą występują skały wulkaniczne, pozostałości po aktywności wulkanicznej z czasów miocenu.
Super, że na końcu autor zamieścił wulkaniczny słowniczek. To zawsze pomaga.

Ze mnie podróżnik żaden, ale z wielką przyjemnością i chęcią sięgam po takie książki, gdzie mogę odbyć podróż czytając i ta książka to właśnie taka niezwykła i fascynująca podróż po wulkanach.
Wam też polecam udać się w taką podróż.

Gdy tylko zobaczyłam tę książkę, to od razu wiedziałam, że muszę przeczytać.
Wulkany mnie fascynują od dziecka, oglądałam o nich mnóstwo programów i reportaży, ale książki nie czytałam żadnej, aż do teraz. I od razu trafiła mi się ekstra lektura.
Super, że cały tekst jest wzbogacony o piękne fotografie, a sama treść jest bardzo przyjemnie i przystępnie napisana....