Projekt matka. Niepowieść.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2013-01-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-23
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380313019
Opowieść o metamorfozie z kobiety w matkę. I z matki w kobietę.
Najpierw strategiczne inwestycje: studia, staże, kursy.
Praca. Ślub. Kredyt. Kalkulacje, analizy. Kolejne, coraz bardziej ambitne projekty. A projekt `dziecko`?
Nie teraz, może później, nie w tym kwartale. I tak bez kwalifikacji?
,,Święty Mikołaju, daj mi na próbę trzylatkę. Od osiemnastej do dwudziestej, w dni robocze. Przymierzę się’’.
Aż któregoś dnia budzisz się i masz dzieci, dom, pracę.
Za krótką dobę. Tylko dwie ręce. Tylko jedną głowę. I coraz mniej siebie.
Książka Małgorzaty Łukowiak nie jest zapisem wyidealizowanego macierzyństwa, ale i nie martyrologii pieluchowo-smoczkowo-słoiczkowej.
To reportaż o (r)ewolucji od bezdzietności do wielodzietności, rejestracja stanów ducha i ciała kobiety, z której wykluwa się matka.
Ze wzrostem liczby dzieci rośnie nie tylko zmęczenie narratorki, ale i jej samoświadomość; zmienia się postrzeganie świata.
Niestereotypowa i bardzo prawdziwa opowieść wielomatki o macierzyństwie i ocalaniu siebie każdego dnia.
Książka dla mężczyzn i dla kobiet. Dla singli i matek.
Dla tych, które Nigdy Nie Mogą Odpuścić, Matek Mnie Nikt Nie Zastąpi, Matek Zaraz Oszaleję, Matek Po Co Mi To Było, Matek Dziergaczek Rzeczywistości, Matek Polek i zbuntowanych Superbohaterek Dnia Codziennego.
Dla wszystkich.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 396
- 213
- 166
- 20
- 11
- 7
- 6
- 6
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Cieszę się, że przeczytałam tę książkę, bo znalazłam w niej wiele ciekawych fragmentów. Cieszę się, że skończyłam tę książkę, bo początek oraz - niestety - koniec były pisane bardzo słabo czytającym się stylem…
Najpierw żałowałam, że wypożyczyłam „ niepowieść”, męczyło mnie czytanie. Dalej w części o ciąży zrobiło się przyjemniej - nie ma to jak miks zrozumienia („nie tylko ja tak mam”) oraz nostalgii, wspominania miłych aspektów ciąży, pierwsze razy… na etapie dwójki i trójki dzieci czułam się mega zagubiona - jeśli tak to ma wyglądać, kto takie życie wytrzyma? Niby oczywiste, że miliony kobiet… ale czytając historie nie jest to takie oczywiste.
Bardzo podoba mi się pierwszy z listów do Judyty. Plus kilka następnych. Serio bardzo mi się podoba wiele fragmentów, do zapisania na później.
Szkoda, że mąż zniknął w miarę pojawienia się większej ilości dzieci. Brakowało mi go, bo jakby był nieobecny.
Cieszę się, że przeczytałam tę książkę, bo znalazłam w niej wiele ciekawych fragmentów. Cieszę się, że skończyłam tę książkę, bo początek oraz - niestety - koniec były pisane bardzo słabo czytającym się stylem…
więcej Pokaż mimo toNajpierw żałowałam, że wypożyczyłam „ niepowieść”, męczyło mnie czytanie. Dalej w części o ciąży zrobiło się przyjemniej - nie ma to jak miks zrozumienia („nie tylko...
Nie jestem w stanie ocenić tej książki, ponieważ przeczytałam tylko początek (kilkanaście stron) i styl tak mi nie leży, że nie byłam w stanie czytać jej dalej.
Nie jestem w stanie ocenić tej książki, ponieważ przeczytałam tylko początek (kilkanaście stron) i styl tak mi nie leży, że nie byłam w stanie czytać jej dalej.
Pokaż mimo toKiedy wspominam swoje życie sprzed urodzin syna wydaje mi się jakimś nierealnym, kolorowym ale pozbawionym głębi i sensu snem. Od razu zaznaczę, że mówię tu o moich subiektywnych odczuciach i daleka jestem od stwierdzenia, że macierzyńsko równa się szczęście i bez niego żadna kobieta nigdy nie będzie w 100% spełniona. Wiem, że ja bym nie była.
Gdy patrzę na mojego 13-latka, wyższego ode mnie o głowę, który nadal potrafi spontanicznie się do mnie przytulać i kłaść mi głową na kolanach przepełnia mnie miłość absolutna. Nie zawsze jednak tak było. Moje początki w roli matki naznaczone były depresją, nieustannych strachem o syna i poczuciem, że jego pojawienie się na świecie zburzyło bezpowrotnie mój świat, który znałam i w którym rozpychałam się łokciami.
Jednak dzień po dniu, krok po kroku zaczęłam oswajać nową rzeczywistość i znajdować w niej radość.
Dziś już wiem jak złudne jest przeświadczenie, że pojawienie się dziecka na świecie nic nie zmienia, że przy dobrej organizacji da się doskonale połączyć bycie mamą z wydajną pracą na eksponowanym (bądź zupełnie szeregowym) stanowisku, królując jednocześnie w sypialni, i przygotowując wymyślne dania na wieczorne spotkania z przyjaciółmi.
W sposób dowcipny ale i dosadny opowiada o tym książka Małgorzaty Łukowiak "Projekt Matka. Niepowieść". To zapiski autorki dokumentujące jej proces stawania się matką. Obserwujemy przemianę rzutkiej i zapracowanej bizneswoman w matkę trójki dzieci, starające się pogodzić tę nową rolę z karierą zawodową, tak by żadne z tych obszarów nie ucierpiało. Starania z góry skazane są na porażkę gdyż macierzyństwo to taki zawód, w którym nie można pracować na zmiany. Wymaga 100% zaangażowania i iluzją jest, że może być inaczej. Autorka dzieli się bardzo osobistymi przemyśleniami, bez skrępowania mówi o porażkach i wątpliwościach jakie nią targały. Nie boi się przyznać do błędów i słabości co sprawia, że czytelniczki jej książki mogą łatwo utożsamić się z główną bohaterką. Żałuje, że nie trafiłam na tę książkę kiedy debiutowałam w roli mamy. Czytana z obecnej perspektywy już nie ma takiej siły rażenia ale szczerze polecam ją dziewczynom, które wkraczają w cudowny ale też niezmiernie trudny czas zwany macierzyństwem.
Kiedy wspominam swoje życie sprzed urodzin syna wydaje mi się jakimś nierealnym, kolorowym ale pozbawionym głębi i sensu snem. Od razu zaznaczę, że mówię tu o moich subiektywnych odczuciach i daleka jestem od stwierdzenia, że macierzyńsko równa się szczęście i bez niego żadna kobieta nigdy nie będzie w 100% spełniona. Wiem, że ja bym nie była.
więcej Pokaż mimo toGdy patrzę na mojego...
Początek interesujący potem się trochę "popsuło".
Początek interesujący potem się trochę "popsuło".
Pokaż mimo toDaję 10/10, bo to książka, którą przeczytałam w odpowiednim czasie i odnalazłam w niej część siebie. Ktoś napisał w opinii, że "mało tu miłości". Nie, miłość jest, zachwyt, radość. Ale przede wszystkim to opis zdziwienia tempem, intensywnością życia z dziećmi, gonitwy, tego, że naprawdę się nie da, że zatracamy w tym siebie i inaczej się nie da. Książka napisana tym, co się ulało, czego było już zbyt wiele. Dobrze było mi chwilę pobyc w świadomości: "nie tylko ja tak mam". Katharsis.
Daję 10/10, bo to książka, którą przeczytałam w odpowiednim czasie i odnalazłam w niej część siebie. Ktoś napisał w opinii, że "mało tu miłości". Nie, miłość jest, zachwyt, radość. Ale przede wszystkim to opis zdziwienia tempem, intensywnością życia z dziećmi, gonitwy, tego, że naprawdę się nie da, że zatracamy w tym siebie i inaczej się nie da. Książka napisana tym, co się...
więcej Pokaż mimo toMęczyłam się bardzo czytając!! Nie polecam. Uważam, ze jest wiele bardzkiej interesujących książek.
Męczyłam się bardzo czytając!! Nie polecam. Uważam, ze jest wiele bardzkiej interesujących książek.
Pokaż mimo toKsiążka pisana pisana specyficznym językiem, z dużą dozą humoru. Pierwsza część zaciekawiła mnie, potrafię odnaleźć sobie w bohaterce i w wielu fragmentach zgodzić się z nią, jednak mniej więcej od połowy książka zaczyna nudzić, nie mogłam doczekać się końca w nadziei że bohaterka coś jeszcze odkryje, jednak według mnie druga połowa książki została przegadana o niczym.
Książka pisana pisana specyficznym językiem, z dużą dozą humoru. Pierwsza część zaciekawiła mnie, potrafię odnaleźć sobie w bohaterce i w wielu fragmentach zgodzić się z nią, jednak mniej więcej od połowy książka zaczyna nudzić, nie mogłam doczekać się końca w nadziei że bohaterka coś jeszcze odkryje, jednak według mnie druga połowa książki została przegadana o niczym.
Pokaż mimo to"Projekt matka" dotyka ważnych spraw dużej części społeczeństwa, choć autorce udało się napisać tę książkę językiem łatwym do przyjęcia, nawet dla wiecznie niedospanej mamy :-)
Główna bohaterka to ambitna, młoda kobieta, która, skupiona na karierze zawodowej, nigdy nie planowała mieć dzieci. Jednak pewnego dnia spada na nią, jak grom z jasnego nieba, świadomość, że zegar biologiczny tyka coraz głośniej i w takiej sytuacji teraz albo nigdy.
Szaleńczo zaczynają z partnerem starać się o dziecko. Nie obywa się oczywiście bez perturbacji, ale osatecznie w ciągu kilku lat kobieta z szalonej bizneswoman staje się...równie szaloną "wielomatką".
Książka, w humorystyczny często sposób, mówi o rzeczach ważnych, żeby nie powiedzieć, kluczowych dla wielu kobiet.
Jakie decyzje podjąć, aby zrealizować się na różnych płaszczyznach życia, by być szczęśliwą, spełnioną kobietą. Jak ważne bywa wsparcie świata zewnętrznego, a jednocześnie jak okrutne potrafi być jego zewsząd oceniające oko. W którym miejscu poprowadzić granicę między życiem prywatnym i zawodowym.
Autorka w swojej "niepowieści" porusza zagadnienie dyskryminacji, uprzedmiotowienia kobiet, wielu międzypłciowych nierówności.
Jednocześnie daje do myślenia, skłania do zatrzymania się i stwierdzenia, że tak naprawdę każda decyzja dotycząca naszego życia, zarówno pracy, jak i rodzicielstwa, jest słuszna, jeśli jest zgodna z nami samymi. Każdy z nas podchodzi do życia według innych kryteriów i wszyscy mamy równe prawo decydować według swoich zasad. O ileż łatwiej będzie nam się wszystkim żyło, jeśli wykażemy odrobinę zrozumienia, zamiast na każdym kroku wzajemnie się krytykować.
Moim zdaniem, mimo dość mocno szeregującego tytułu, jest to książka odpowiednia dla każdego, dla tych "niedzieciatych" również.
"Projekt matka" dotyka ważnych spraw dużej części społeczeństwa, choć autorce udało się napisać tę książkę językiem łatwym do przyjęcia, nawet dla wiecznie niedospanej mamy :-)
więcej Pokaż mimo toGłówna bohaterka to ambitna, młoda kobieta, która, skupiona na karierze zawodowej, nigdy nie planowała mieć dzieci. Jednak pewnego dnia spada na nią, jak grom z jasnego nieba, świadomość, że zegar...
Ksiązka idealna jako prezent na Dzień Matki.
Historia o młodych ludziach, którzy robią karierę, dzielą czas między praca, domem, przyjemnością i zabawą. Aż któregoś dnia u kobiety odzywa się instynkt macierzyński. Pełna humoru, uśmiechu jak i codzienności i dążenia do rodzicielstwa. A jak już pojawi się na świecie maleństwo to zaczyna się dopiero cała przygoda.
Książka fajnie się zaczyna i fajnie kończy, sporo w niej goryczy, humoru jak i życia, zatem pozycję tę bardzo gorąco polecam
Ksiązka idealna jako prezent na Dzień Matki.
więcej Pokaż mimo toHistoria o młodych ludziach, którzy robią karierę, dzielą czas między praca, domem, przyjemnością i zabawą. Aż któregoś dnia u kobiety odzywa się instynkt macierzyński. Pełna humoru, uśmiechu jak i codzienności i dążenia do rodzicielstwa. A jak już pojawi się na świecie maleństwo to zaczyna się dopiero cała przygoda.
Książka...
Pisana fajnym humorem
Pisana fajnym humorem
Pokaż mimo to