rozwińzwiń

Szarak na studniówce

Okładka książki Szarak na studniówce Michał Biarda
Okładka książki Szarak na studniówce
Michał Biarda Wydawnictwo: Michał Biarda Cykl: Królik w lunaparku (tom 2) fantasy, science fiction
394 str. 6 godz. 34 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Królik w lunaparku (tom 2)
Wydawnictwo:
Michał Biarda
Data wydania:
2020-05-13
Data 1. wyd. pol.:
2020-05-13
Liczba stron:
394
Czas czytania
6 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395577949
Tagi:
literatura polska fantasy szkoła bal maturalny przemoc
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
120
119

Na półkach:

P R Z E W I D Y W A L N O Ś Ć - to wyraz, który z pewnością nie znajduje się w słowniku Michała Biardy. Każda jego powieść to wynik namiętnego romansu ekstrawaganckiej nieobliczalności z kulturalną, choć nieco szaloną abstrakcyjnością. Na szczęście dla wszystkich wymagających czytelników (żądnych niekonwencjonalnej literatury),ta skomplikowana relacja nie jest utrzymywana w tajemnicy. Ba, sam autor zadbał o to, by świat się o niej dowiedział. A co będzie ukrywał tai żywioł, skoro może obezwładnić nim każdego czytelnika?!
Po przeczytaniu wszystkich dzieł Michał Biarda - strona autorska stwierdzam, że moim ulubionym owocem jego „płodności” (jakkolwiek to brzmi 😂) jest”:
Tytuł: „Szarak na studniówce” (tom 2 cyklu #królikwlunaparku)
Tym razem nie będzie karuzeli, tylko przedmaturalna potupanka, na którą wybiera się Patryk. Nie oczekujcie jednak tańców, hulanek i swawoli. Nasz bohater ma bowiem wypełnić zadanie specjalne: zemścić się na szkolnym bandycie, który to uprawia sportowo gnębienie słabszych. Towarzyszką Patryka jest doskonale znana z pierwszego tomu Kasia, która zanim przywdzieje balową suknię, będzie musiała stoczyć nierówną walkę z twardym przeciwnikiem – chorobą. Jednak to nie wszystko: dręczony wizjami chłopak i niepewna swojego jutra dziewczyna będą musieli jeszcze stawić czoła tytułowemu Szarakowi. Kim on jest? Tego dowiecie się z lektury …
Michał Biarda z przytupem wszedł w studniówkowego … ekhm … zajęczego poloneza. Każdym słowem precyzyjnie i pewnie (żeby nie powiedzieć bezpardonowo) wskakiwał w dźwięk, nigdy nie mijając się z celem. W tej powieści wszystko jest na właściwym miejscu!
Korowód zdarzeń dostojnie kroczył naprzód w umiarkowanym tempie, po liniach prostych i krętych, dobieranych według uznania przez samego autora (o jakże ułańskiej fantazji),zaliczając od czasu do czasu pętlę (sic! czasową).
Choć #szarakowypolonez nie ma zbyt wiele wspólnego z #MichałKleofasOgiński (no może poza tym, że trunek oznaczony jego nazwiskiem zaskakująco dobrze wchodzi przy Biardowych literkach),to śmiało można go nazwać utworem inaugurującym … nową erę literatury.
Literatury lekkiej, żywej, świeżej, wysokojakościowej, naszpikowanej emocjami, ociekającej wyrafinowanym humorem, dopracowanej w każdym calu, umiejętnie wykorzystującej dobrze znane motywy… i tak mogłabym jeszcze sporo określeń tutaj wymienić, ale tego nie zrobię, żeby Autor za bardzo w piórka obrósł i w efekcie odleciał niczym po wypiciu pewnego dodającego skrzydeł napoju wyskokowego.
Moja świętej pamięci babcia przy upadkach lub niedopatrzeniach zawsze pytała: „Złapałaś zająca?”/ Nasz #szaraknastudniówce doskonale oddaje istotę futrzastego bohatera tego pytania: nie da się go uchwycić w żadne ramy. Mało tego wymyka się konwencjom i nie cierpi nieuważności czytelnika. W tej powieści Michała Biardy mamy gatunkową wolną amerykankę i pomieszanie z poplątaniem wykorzystane w tak umiejętny (i znany chyba wyłącznie autorowi) sposób, że po przeczytaniu trzeba zbierać szczękę z podłogi. Jakby to młodzież powiedziała: ROBI WRAŻENIE! Tak więc reasumując: chylę czoła, drogi Autorze!
P.S. Dziękuję Michałowi za zaufanie, przekazanie egzemplarza recenzenckiego oraz cierpliwość w oczekiwaniu na moją opinię.

P R Z E W I D Y W A L N O Ś Ć - to wyraz, który z pewnością nie znajduje się w słowniku Michała Biardy. Każda jego powieść to wynik namiętnego romansu ekstrawaganckiej nieobliczalności z kulturalną, choć nieco szaloną abstrakcyjnością. Na szczęście dla wszystkich wymagających czytelników (żądnych niekonwencjonalnej literatury),ta skomplikowana relacja nie jest utrzymywana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
13

Na półkach:

Zagmatwanie wizji Patryka poprowadzone idelanie,Stefan postać,której nie da się nie nienawidzić,on jest poprostu okropny.
Kaśka i jej tajemniczy stan,fajnie że tak się to rozwinęło.

Splot losów i połączeń nadal będę rozpatrywać w głowie,dzięki Michał 🤌

Zagmatwanie wizji Patryka poprowadzone idelanie,Stefan postać,której nie da się nie nienawidzić,on jest poprostu okropny.
Kaśka i jej tajemniczy stan,fajnie że tak się to rozwinęło.

Splot losów i połączeń nadal będę rozpatrywać w głowie,dzięki Michał 🤌

Pokaż mimo to

avatar
274
155

Na półkach:

Michał Biarda jest z tych, którzy na jednym na pewno się nie zamykają. Ochoczo korzysta z motywów i gatunków, kompletnie różnych i skrajnych. I okazuje się, że to działa. „365 dni Grażynki” będąca utworem parodiującym „365 dni” i produkcje podobne. „Wielkie porwanie małych superbohaterów”, świetna książka dla dzieci i młodzieży promująca zachowania wartościowe... Wreszcie „Króliki” w ilości dwóch. Oba kompletnie różne, łączące się w jedną interesującą całość. Moim zdaniem to jedne z najbardziej niedocenionych książek, którym szum się absolutnie należy.

„Szarak na studniówce” wydany został samodzielnie przez autora. To prawie 400 stron wypchanych zwykłym życiem czwórki głównych bohaterów... ale tylko pozornie, bo Biarda ochoczo im to życie utrudnia. I jeńców nie bierze. W dodatku, doskonale udowadnia, że autor niezależny o swoją książkę zadba najlepiej, bo ma wpływ na każdy element wydawniczy. Przyznam szczerze, że nie znalazłam nawet jednej literówki... a szukałam! Technicznie jest naprawdę świetnie, książka jest dopieszczona i dopracowana, i co też ważne - wciąga niemiłosiernie gwarantując zarwaną noc. Nie znajdziecie nawet najmniejszego mankamentu, który wybiłby z rytmu czytania a całość się dosłownie pochłania.

Mówią że żyje się tylko raz. Jednak nie w przypadku Patryka, którego przeznaczeniem okazuje się być zemsta na szkolnym prześladowcy. Chłopak wpada w pętlę czasu. Stefan, chodząca bomba zegarowa, szkolny chuligan ma poprawić się w nauce. Żeby go do tego nakłonić ojciec wykorzystuje metodę marchewki i obiecuje własny samochód. W dodatku taki, jakiego Stefan sobie zażyczy.

To nie wszystko, bowiem historia nie skończy się jedynie na wspomnianej dwójce, wracają doskonale znani z pierwszego tomu Kaśka i Paweł. Ten drugi, po dłuższej przerwie, znowu ma wizje wskazujące na nadchodzącą tragedię, Kaśka natomiast wciąż zmaga się ze swoim zdrowiem. Czy na pewno? Tyle z fabuły, co by wam za dużo nie zdradzać.

I niech Was nie zmyli ta pozornie niewinna okładka, bo już w niej ukryta jest gwarancja, że tu będzie się działo i będzie jeszcze dziwniej niż w pierwszym „Króliku”. Swoją drogą: uwielbiam taką konsekwencję w stronie wizualnej książek. Te okładki świetnie się uzupełniają i współgrają, a na półce wyglądają tak jak należy dzięki dopasowanym grzbietom.

Autor nie skupia się na jednym bohaterze a całej czwórce, przy czym każdy jest kompletnie zwykłym nastolatkiem w liceum, tuż przed maturą i studniówkami. Każdy też ma mocno przekichane.

Michał Biarda to autor z piórem bardzo lekkim, który potrafi budować naturalne dialogi, kreować w sposób niezwykły pozornie zwyczajnych bohaterów, a do tego dorzucić całą masę emocji, zwrotów i sytuacji które zaskoczą. Lubię ten styl: jest specyficzny, a jednocześnie naprawdę przyjemny w odbiorze. Niejednokrotnie przyłapiecie się na tym, że uwierzycie w wydarzenia, które teoretycznie nie powinny mieć miejsca, ale są i odczujecie je jako... Wasze.

Tak jak „Królika” przeczytałam z przyjemnością tak „Szaraka” pochłonęłam, okazał się bowiem znacznie lepszy, bardziej dopracowany warsztatowo i językowo, a wyobraźnia odleciała jeszcze bardziej. Michał stworzył prawdziwy misz masz gatunkowy miksując obyczajówkę z odrobiną fantastyki, a nawet kryminału. Nie zabraknie też brutalności, z czasem pojawi się odrobina thrillera, a motywem przewodnim jest dobrze wykorzystana pętla czasowa.

Książkę, pomimo lekkości czy dość przewidywalnego zakończenia, warto czytać uważnie, żeby wyłapać wszelkie smaczki, czy zrozumieć działania bohaterów. Warto też zwrócić uwagę na aspekty psychologiczne, których jest w tym tytule cała masa. Chociażby to jaki wpływ na umysł i zachowanie ma w kółko przeżywana własna tragedia, czy walka z chorobą.

Podsumowując: zarówno „Królik w lunaparku” jak i „Szarak na studniówce” to jedne z najsolidniej wydanych książek wśród Samowydawców i w ogóle. Jakość, za którą przemawia szacunek do czytelnika, powinna być standardem, u Biardy jest.

Michał Biarda jest z tych, którzy na jednym na pewno się nie zamykają. Ochoczo korzysta z motywów i gatunków, kompletnie różnych i skrajnych. I okazuje się, że to działa. „365 dni Grażynki” będąca utworem parodiującym „365 dni” i produkcje podobne. „Wielkie porwanie małych superbohaterów”, świetna książka dla dzieci i młodzieży promująca zachowania wartościowe... Wreszcie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
562

Na półkach: , , ,

Ale super! Dawno takiej pokręconej książki nie czytałam. Mamy tu: zapętlenie czasu, niby ta sama akcja przedstawiona z perspektywy różnych bohaterów, ale … jakże INNA!

Bohaterowie - ci sami, co w pierwszej części, choć poznajemy bliżej Patryka i Stefana, o których w „Króliku..” było bardzo niewiele. I tak naprawdę cały przebieg zdarzeń opiera się na ich wzajemnej „miłości do siebie”. Jejku, jak oni się nienawidzą… ale nic więcej nie zdradzę, by nie spojlerować😉
Ponadto dowiadujemy się o tajemniczej megamocy Kasi.
No i oczywiście jest Paweł, którego poznaliśmy turbomoc :) już w I części- nawiedzające go wizje z przyszłości.

Jestem zachwycona stylem autora. Bohaterowie, ich myśli i wypowiedzi - takie naturalne i ludzkie. Opisy sukienek dziewczyn na bal maturalny- wow, szacun. Aż przecierałam oczy ze zdumienia, że takie szczegóły ujął mężczyzna - autor- super!
Do tego dochodzi niesamowity pomysł na samą intrygę, gdzie wykonanie to istny turbo-rollercoaster. Ciężko było oderwać się od lektury. Trzeba było również się nieźle pilnować, by żaden szczególik tej opowiadanej historii nie uciekł.
A autor dosłownie „bawi się” jej skrawkami, które jak zębatki, z każdym kolejnym rozdziałem, wpadają na swoje miejsce tworząc pomalutku niesamowity fabularny mechanizm przyczynowo- skutkowy. Niejednokrotnie miałam mętlik w głowie. Zadawałam pytania : „co jest? WTF?”, ale to było superaśne😁 Jakbym oglądała: „Incepcję”, „Interstellar”, „Efekt motyla” czy „12 małp”. Zakończenie : satysfakcjonujące, choć chyba nie tego się spodziewałam… Jednak z drugiej strony, myślę, że najlepiej ono pasuje do tej całej zagmatwanej fabuły.

Koniecznie muszę wrócić, za jakiś czas, do tej książki!
Dla mnie bomba! Panie Michale, ja chcę więcej! Mam nadzieję, że będzie kontynuacja👏bo tak naprawdę nadal sporo jest znaków zapytania … 😉
Zdecydowanie polecam . Ocena 10/10.

Ale super! Dawno takiej pokręconej książki nie czytałam. Mamy tu: zapętlenie czasu, niby ta sama akcja przedstawiona z perspektywy różnych bohaterów, ale … jakże INNA!

Bohaterowie - ci sami, co w pierwszej części, choć poznajemy bliżej Patryka i Stefana, o których w „Króliku..” było bardzo niewiele. I tak naprawdę cały przebieg zdarzeń opiera się na ich wzajemnej „miłości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
100

Na półkach:

Myślałam, że pierwsza część była pokręcona, ale ta przebija wszystkie książki jakie do tej pory czytałam 😅

W kontynuacji "Królika w lunaparku" dalej walczymy z chorobą Kaśki, wizjami Pawła, ale poznajemy grzecznego Patryka i Stefana który go gnębi . A największy koszmar będzie chciał rozpętać 'Szarak' na balu maturalnym.

W tej części głównym motywem jest pętla czasowa jak np. w "Dniu świstaka". Jednym słowem rozdziały będą skakać raz będziemy w marcu, następnie w styczniu następnego roku by wrócić do września. Więc jeśli nasz ochotę na nieszablonową i fantastyczną przygodę to moja mała rada czytaj/słuchaj uważnie, bo można się pogubić.

Jest to niezwykła powieść przy której bawiłam się świetnie. Nie tylko pan Michał opisał życiowe problemy typu miłość, gnębienie w szkole, choroba, ale dorzucił też dużą dawkę emocji, poczucia humoru i szukania lepszego rozwiązania.

Bohaterów pokochałam🥰
Szczerze bardzo bym się ucieszyła na kolejne zwariowaną część 🤭

Myślałam, że pierwsza część była pokręcona, ale ta przebija wszystkie książki jakie do tej pory czytałam 😅

W kontynuacji "Królika w lunaparku" dalej walczymy z chorobą Kaśki, wizjami Pawła, ale poznajemy grzecznego Patryka i Stefana który go gnębi . A największy koszmar będzie chciał rozpętać 'Szarak' na balu maturalnym.

W tej części głównym motywem jest pętla czasowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
176
96

Na półkach:

Czy sądziłam, że może Szarak może być jeszcze bardziej pokręcony niż poprzednia część? Absolutnie!

Zacznę od tego, że szalenie doceniam pisarzy, którzy wydają swoje powieści na własną rękę. Ogarnięcie wszystkich etapów od napisania, poprzez wydanie, promocję to ogrom pracy. I jednym z takich autorów jest Michał Biarda, którego przeczytałam już 3 książki i na żadnej się nie zawiodłam.

"Szarak na studniówce" to powieść totalnie odjechana i to w bardzo pozytywnym znaczeniu. Każdy z bohaterów ma tu swój duży udział. I tak jak w pierwszym tomie czułam się przytłoczona takim nadmiarem narracji, tak teraz nie odczułam tego wcale. Co nie zmienia fakt, że trzeba być bardzo czujnym, by nic nie umknęło naszej uwadze, bo w późniejszym etapie, możemy zachodzić w głowę co się wydarzyło.
Mam taką tendencję, że jak powieść jest dosyć prosta w budowie to dryfuję myślami gdzieś daleko, po prostu się jie skupiam. Tutaj było zupełnie inaczej. Szarak bardzo mocno przykuł moją uwagę, że nic nie było w stanie mnie rozproszyć.

Autor stworzył niecodzienną powieść, którą ciężko upchnąć w jakąś konkretną kategorię. I to jest jej atutem. Uważam, że to ją wyróżnia, na tle innych książek na rynku. Bardzo potrzebowałam fabuły, która nie jest przewidywalna od pierwszej strony. Oczywiście próbowałam przewidzieć zakończenie, ale moje założenia miały się nijak że stanem faktycznym. Bardzo chciałabym Wam opowiedzieć co tam się wydarzyło, ale byłby to jeden wielki spoiler 🙈

"Szarak na studniówce" zajmuje wysokie miejsce w moim czytelniczym sercu. Czekam na kolejne tego typu powieści, bo stworzyć tak zagmatwaną historię i wyjść z tego tak prosto, to trzeba umieć.
Jeżeli uwielbiacie jak fabuła jest przesiąknięta plot twistami, to ta jest przeznaczona właśnie dla Was!

IG: kopytemwksiazkach

Czy sądziłam, że może Szarak może być jeszcze bardziej pokręcony niż poprzednia część? Absolutnie!

Zacznę od tego, że szalenie doceniam pisarzy, którzy wydają swoje powieści na własną rękę. Ogarnięcie wszystkich etapów od napisania, poprzez wydanie, promocję to ogrom pracy. I jednym z takich autorów jest Michał Biarda, którego przeczytałam już 3 książki i na żadnej się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Michał Biarda po raz kolejny mnie zachwyca! pierwsza część "Królika" była dla mnie nowością, odświeżeniem i czymś Wow. Z drugą częścią zapoznałam się 2 lata później, która była już dla mnie znajoma po względem sposobu pisania Michała - wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Byłam gotowa na niewyjaśnione sytuacje, które podchodzą pod fantastyczne elementy, ale również czekałam na podteksty, które idealnie oddają młodzieżowego ducha.
Skłamałabym, jeśli bym powiedziała, że pobija część 1 - część 1 była dla mnie totalnym, pozytywnym szokiem, że zawsze będzie dla mnie tą najlepszą. Jednak druga część to zupełnie nowe sidła, które chwytają nagle i sprawiają, że czujesz się się w domu.
No i elementy trasy warszawskiej to coś, czego potrzebuje. Miło jest czytać książkę w tramwaju, gdy stoi się na przystanku METRO POLE MOKOTOWSKIE, a w tym czasie czytasz właśnie o spotkaniu w pobliżu tego miejsca. Coś cudownego!

Polecam ją wszystkim, którzy chcą czegoś lekkiego, a jednocześnie nieoczywistego. Szybko się czyta, teraz sprawdzi się świetnie na jesienne wieczory.

Michał Biarda po raz kolejny mnie zachwyca! pierwsza część "Królika" była dla mnie nowością, odświeżeniem i czymś Wow. Z drugą częścią zapoznałam się 2 lata później, która była już dla mnie znajoma po względem sposobu pisania Michała - wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Byłam gotowa na niewyjaśnione sytuacje, które podchodzą pod fantastyczne elementy, ale również...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
52

Na półkach:

Pierwsza część, "Królik w lunaparku" mimo wielu minusów, słabych dialogów, sztywnego języka i innych niedociągnięć była całkiem niezła. Głównie ze względu na ciekawie wymyśloną fabułę.
"Szarak na studniówce" ma te same wady co poprzednik, ale zalet ma dużo mniej. Mam wrażenie, że książka wymyślona na siłę. Autor trochę się pogubił w zmianach czasoprzestrzennych.

Pierwsza część, "Królik w lunaparku" mimo wielu minusów, słabych dialogów, sztywnego języka i innych niedociągnięć była całkiem niezła. Głównie ze względu na ciekawie wymyśloną fabułę.
"Szarak na studniówce" ma te same wady co poprzednik, ale zalet ma dużo mniej. Mam wrażenie, że książka wymyślona na siłę. Autor trochę się pogubił w zmianach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
73

Na półkach:

„Szarak na studniówce” to kontynuacja „Królika w lunaparku”, gdzie pojawiają się ci sami bohaterowie, co w jedynce, także w roli głównej występuje dwójka nowych. Historie są więc opowiadane z punktu widzenia nastolatków mających supermoce: młodocianego przestępcy Stefana, znanych nam już Kaśki i Pawła oraz dobrego ucznia, jednocześnie cichej wody Patryka. Tytułowy Szarak także i w tej książce występuje symbolicznie, historia nie jest więc o zajęczaku.
W narracji pierwszoosobowej przeplatają się cztery wątki, co rozdział mamy historię innego bohatera, gdzie jednego z nich dotyczy motyw pętli czasowej jak w „Dniu Świstaka” czy „Happy Death Day”.

Książka została wydana na zlecenie autora. Gdybym tego nie wiedziała, sądziłabym, że wyszła przez tradycyjne wydawnictwo. Językowo jest bowiem dobrze przygotowana.

Chociaż okładka wygląda przyzwoicie, zarówno pod względem ilustracji, jak i projektu (tylna łapka odbijająca się od twarzy nie wygląda jedynie za dobrze, ale fabularnie fajnie to można zinterpretować),przyznam, że nie zachęciłaby mnie do sięgnięcia po książkę ze względu na tego szaraka + tytuł. Gdybym nie wiedziałam nic o książce, odebrałabym to dosłownie i myślała, że treścią będzie komedia z zajęczakiem, który hasa po szkole i rozrabia. To samo skojarzenie miałam z pierwszą książką. Tymczasem fabuła nieraz jest zbyt brutalna i mroczna jak na tak spokojną okładkę.

Fabularnie oprócz tematów lajtowych, jak szkoła, szukanie dziewczyny czy imprezy, pojawiają się też ciężkie (kto zna pierwszą część, będzie wiedział, o co chodzi). Podczas gdy w jedynce historia kręciła się wokół porwania, tu jest jeszcze mroczniej, bo sprawa dotyczy morderstwa. Zdecydowanie najlepiej wypadły relacje Patryka ze Stefanem, przez co pozostali bohaterowie nieco schodzą na dalszy plan, kiedy o tej dwójce chciałoby się czytać cały czas. Im dalej, tym powieść przechodzi w thriller, z dilerami, więzieniami i przestępcami. Szczególnie dobrze została wykreowana postać Stefana, który myśli i mówi jak typowy dresiarz. Nie lubi się tej postaci ze względu na jej brak moralności oraz prostactwo, a jednocześnie jest bardzo ciekawa.

Rozgrywająca się w Warszawie akcja od początku bardzo wciąga. Pędzi jednym tempem tak do 80% książki, potem jednak to samo wydarzenie jest praktycznie identycznie opisane z punktu widzenia pary postaci. Okazuje się też, że udział dwójki bohaterów nie wpływa na główny wątek – tutaj przydałaby się jakaś ich konkretna rola. Aż się prosi, żeby te supermoce zostały wykorzystane w solidny sposób.

Kto jest mordercą, wiedziałam już po dwóch pierwszych rozdziałach po relacjach bohaterów. W pewnym momencie myślałam, że to jest zbyt proste i za zbrodnie będzie odpowiadać osoba mniej oczywista, ale okazało się to fałszywym tropem. Końcówka mnie zawiodła nie ze względu na pomysł, bo jest taki po chrześcijańsku, czyli dobry, ale wykonanie: za szybko i za krótko. Brakowało mi tego przytupu, który towarzyszył wcześniejszym akcjom z udziałem Patryka i Stefana; książka mogłaby być dłuższa o kilka stron.

Z minusów pojawiło się także zbyt wiele opisów trywialnych dziennych czynności, że ktoś idzie do łazienki, ubrać się, na śniadanie czy do sklepu.

Plus za peryfrazę o „Projekcie X”. Ogólnie pojawia się więcej ciekawych nawiązań do popkultury.

Młodzieżówka warta uwagi.

„Szarak na studniówce” to kontynuacja „Królika w lunaparku”, gdzie pojawiają się ci sami bohaterowie, co w jedynce, także w roli głównej występuje dwójka nowych. Historie są więc opowiadane z punktu widzenia nastolatków mających supermoce: młodocianego przestępcy Stefana, znanych nam już Kaśki i Pawła oraz dobrego ucznia, jednocześnie cichej wody Patryka. Tytułowy Szarak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
731
621

Na półkach: , ,

Michał Biarda powraca w wielkim stylu.
"Królikiem w lunaparku" byłam zauroczona (link znajdziecie poniżej),ale śmiało mogę napisać, że "Szarakiem" jestem wręcz zachwycona.
Jako że jest to kontynuacja, warto byłoby znać część pierwszą, ale jeśli jej jeszcze nie czytaliście, śmiało możecie zacząć i od "Szaraka" bo autor przypomina poprzednie przygody i dokładnie wyjaśnia kto, jest kim i jakie miał zadanie w poprzedniej części.
Tym razem skupiamy się głównie na relacji Patryka i Stefana, dwójki nastolatków o totalnie różnych charakterach i podejściu do życia. Pojawiają się również "starzy bohaterowie" tacy jak Paweł, Monika, Kaśka czy pan Zbyszek.
Losy tych osób w pewnym momencie, za pomocą pewnej wizji, zostają połączone i w tym miejscu zaczyna się dosłowna jazda bez trzymanki.
Nie będę "spojlerować" fabułą, ale jestem przekonana, że niejednokrotnie zostaniecie zaskoczeni, zezłoszczeni, poruszeni i rozbawieni do granic możliwości.
Uzbrójcie się jednak w uwagę, bo każdy rozdział przypisany jest innemu bohaterowi i innej dacie, która niejednokrotnie może spłatać Wam figla.
Początkowo może się Wam wydawać, że fabuła jest pozbawiona sensu i logiki, jednak gdy zamkniecie książkę na ostatniej stronie, wszystkie części układanki wskoczą na swoje miejsce. Sama na wspomnienie swojego zaskoczenia uśmiecham się pod nosem.

Akcja powieści dzieje się szybko. Przeskoki między przeszłością a przyszłością, spojrzeniem na daną sytuację przez kilka różnych osób sprawiają, że książka wciąga od pierwszych stron i niejednokrotnie zaskakuje. Czyta się szybko, ale tak jak napisałam wyżej, wymaga sporej dawki skupienia.
Bohaterowie są fantastyczni. Moimi zdecydowanymi faworytami są Patryk i Stefan. W moim odczuciu to najlepsze punkty całej obsady, szczególnie Patryk- uwielbiam ich obu.

Obydwie części niosą w sobie przesłanie i ważny morał. W "Króliku" przekonamy się, że zło wyrządzone drugiemu człowiekowi może obrócić się w dobro, które pociągnie za sobą tłumy.
W "Szaraku" natomiast tego, że zemsta to nic dobrego i czasami lepiej po prostu odpuścić.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak.
"Szarak na studniówce" tak jak i poprzednik to gatunkowy miks- jestem przekonana, że każdy w tej historii znajdzie tu coś dla siebie. Każdy fan literatury zostanie dopieszczony.

Link do "Królika w lunaparku"

POLECAM...

Michał Biarda powraca w wielkim stylu.
"Królikiem w lunaparku" byłam zauroczona (link znajdziecie poniżej),ale śmiało mogę napisać, że "Szarakiem" jestem wręcz zachwycona.
Jako że jest to kontynuacja, warto byłoby znać część pierwszą, ale jeśli jej jeszcze nie czytaliście, śmiało możecie zacząć i od "Szaraka" bo autor przypomina poprzednie przygody i dokładnie wyjaśnia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    54
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    7
  • Ulubione
    3
  • 2021
    2
  • Audiobook
    2
  • Przeczytane 2023
    1
  • Przeczytane w 2023
    1
  • 2020
    1
  • Olimpiada Czytelnicza 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szarak na studniówce


Podobne książki

Przeczytaj także