rozwińzwiń

Marcin

Okładka książki Marcin Patrycja Żurek
Okładka książki Marcin
Patrycja Żurek Wydawnictwo: Inanna literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Inanna
Data wydania:
2020-03-30
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-30
Język:
polski
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dziewięć świątecznych piosenek Małgorzata Falkowska, Justyna Leśniewicz, Barbara Mikulska, Ewelina Nawara, Aleksandra Rak, Daria Skiba, Joanna Wtulich, Maria Zdybska, Patrycja Żurek
Ocena 7,0
Dziewięć świąt... Małgorzata Falkowsk...
Okładka książki Cukierek albo psikus Alexandra Claire, Sandra Czoik, Krzysztof T. Dąbrowski, Anna Fobia, Aga Kalicka, Anna Kucharska, Piotr Kudlik, Kamila Malec, Kamila Mikołajczyk, Jakub Piesta, Riva Scott, Daria Smolarek, Anna Tuziak, Paula Uzarek, Noemi Vain, Patrycja Żurek
Ocena 7,7
Cukierek albo ... Alexandra Claire, S...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
64 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
443
428

Na półkach: ,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Patrycji Żurek, lecz z pewnością nie jest ono ostatnie.
Po przeczytaniu jej mam na pewno jeden wniosek, że rodzimy się w miejscu losowo wybranym i nie mamy na to żadnego wpływu. Jedni mają to szczęście, że ich rodzice są bogaci i stwarzają im różne życiowe możliwości. Inni, w tym przypadku bohaterowie powieści, już na starcie są przegrani, gdyż urodzili się w jednym ze śląskich miast, w biednej dzielnicy i jeszcze biedniejszej rodzinie. Każdego dnia walczą o przetrwanie. Nie mają wyboru.
Marcin jest synem alkoholiczki i prostytutki, i osiedlowym dziwolągiem. Anna spodziewa się dziecka, którego nie chce. Niestety ani mąż, ani przyjaciółka Marika nie reagują na nieśmiałe sygnały, które daje im przyszła matka. Jej mąż bagatelizuje sprawę. Uważa, że jak się urodzi dziecko, to program: "matka" sam się automatycznie odpali.
Marika, chcąc za wszelką cenę wyrwać się z biedy, decyduje się na bycie utrzymanką bogatego mężczyzny, który bije ją żeby osiągnąć zaspokojenie.
Każde z nich szuka swojej drogi życiowej, niestety nieakceptowalnej przez innych. Żyją obok siebie bez wzajemnego zrozumienia, zapatrzeni we własne problemy. Czy im się uda osiągnąć, to co zamierzyli?
Serdecznie polecam.
Powieść dostałam od znajomej, która zachęciła mnie w ten sposób do zapoznania się twórczością Pani Żurek.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Patrycji Żurek, lecz z pewnością nie jest ono ostatnie.
Po przeczytaniu jej mam na pewno jeden wniosek, że rodzimy się w miejscu losowo wybranym i nie mamy na to żadnego wpływu. Jedni mają to szczęście, że ich rodzice są bogaci i stwarzają im różne życiowe możliwości. Inni, w tym przypadku bohaterowie powieści, już na starcie są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
303

Na półkach:

Nie każdy ma dobry start. Życie doświadcza nas czasami w okropny sposób. Nie wszyscy są urodzeni w porządnych, czy też bogatych domach, gdzie co chcą, to mają, możliwości są dużo większe, osiągnięcie sukcesu czy też wymarzonej pracy jest prostsze. Niektórzy są biedni, mają dość specyficzne życie, urodzeni w niekoniecznie dobrej dzielnicy, która nie oferuje im nic szczególnego. Przede wszystkim na pewno nic porządnego i dobrego. Czasami ludzie dopuszczają się czynów, które niszczą ich życie, prowadzą do depresji.

Marika i Anna pochodziły z dzielnicy, które można byłoby nazwać slamsami. Bród, smród i ubóstwo. Annie poszczęściło się, jeśli chodzi o sytuację materialną. Miała dom, ciepłą wodę, męża. Jednak była bardzo słaba psychicznie. Po zajściu w ciążę marzyła tylko o śmierci. Nic nie sprawiało jej radości, wręcz przeciwnie wszystko ją obrzydzało, denerwowało, a samo dziecko, które powinno być radością, wprowadzało ją w jeszcze gorszy stan. Marika była dla Anny jak siostra. Jej życie wyglądało dużo inaczej. Mieszkała w klitce, gdzie nie było nic. Aby odmienić swoje życie, zaczęła zarabiać na prostytucji. Jednak na swojej drodze spotkała Wiktora, który na początku miał okazać się jej wybawieniem, a był potworem.

Książka "Marcin" Patrycji Żurek to pozycja, która ukazuje prawdziwe oblicze ludzi. Obrazuje sytuację, które mają miejsce w życiu codziennym, na które człowiek nie zwraca uwagi, bo go to nie dotyczy. Ta książka nie jest sielanką, bo życie też nie jest bajką. Bardzo duży szacunek autorce za to, że podjęła się i poruszyła dość trudne tematy takie jak bieda, ubóstwo, prostytucja, znęcanie fizyczne, psychiczne, depresja, problemy ludzkie, o których nie mówi się często. Bardzo irytuje mnie to, że dzieci są robione na zgodę, a później okazuje się, że ta zgoda nie następuje i takie dziecko jest bardzo skrzywdzone i niekochane. Ma zaburzony obraz normalnego funkcjonowania, ma problemy psychiczne. I tu jest to ukazane. Poza tym za duża jest przepaść finansowa. Jedni nie mają nic, a inni pływają w pieniądzach, za to mają zniszczoną psychikę, przez którą ranią ludzi. Pojawia się tutaj tajemnicza postać Marcina, którą na początku nie mogłam rozgryźć. Jednak to, co się później wydarzyło to dramat. Płakałam przez to, co się wydarzyło, płakałam z tej bezsilności ludzi, którzy tak cierpieli, którzy już od początku skazani byli na klęskę. Można byłoby powiedzieć, że każdy może zmienić swoje życie. Może, ale co jeśli nie ma takiej osoby, która by ją pokierowała, zainteresowała się, pomogła choć trochę. I kolejna jakże ważna sprawa. Depresja i depresja poporodowa. Teraz już dba się o to lepiej niż kiedyś. To temat bardzo ważny, który również znajdziemy w książce.

Pani Patrycjo jest Pani autorką, która przenosi nas do brutalnego świata, świata, o którym nie pisze się otwarcie. Świata, który jest właśnie przez nas ludzi skazany na niepowodzenie, głównie dlatego, że człowiek nie liczy się z drugim człowiekiem, nie reaguje na wiele sytuacji. Ta książka powinna znaleźć się na pierwszych stronach.

Nie każdy ma dobry start. Życie doświadcza nas czasami w okropny sposób. Nie wszyscy są urodzeni w porządnych, czy też bogatych domach, gdzie co chcą, to mają, możliwości są dużo większe, osiągnięcie sukcesu czy też wymarzonej pracy jest prostsze. Niektórzy są biedni, mają dość specyficzne życie, urodzeni w niekoniecznie dobrej dzielnicy, która nie oferuje im nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
156

Na półkach:

„Marcin” Patrycja Żurek.

Marcin jeden z głównych bohaterów miał trudne dzieciństwo. Wychowywał się bez ojca, a matka była prostytutką. Kiedy zmarła chłopak został sam, próbując przetrwać w trudnym i bezlitosnym świecie.

Marika kolejna bohaterka całe życie marzyła o wspaniałej, lepszej przyszłości, wychowywana w biedzie dążyła do spełnienia własnych marzeń zostając prostytutką. Kiedy na jej drodze staje Wiktor, dziewczyna uważa, że będzie idealnym klientem dla niej, niestety nie wie jeszcze, że Wiktor ma w stosunku do niej dość brutalne zamiary.

Anna następna bohaterka to przyjaciółka Mariki. Kobieta spodziewa się dziecka, jednak nie czuje do niego kompletnie nic. Wręcz przeciwnie. Uważa, ze dziecko zabiera jej młodość, życie i szczęście.

Każdy z bohaterów ma inny bagaż doświadczeń, ale ich losy krzyżują się. Cała trójka próbuje odnaleźć się w przykrej i ponurej rzeczywistości, jaką zgotowało im życie.

Historie trójki ciekawych i oryginalnych bohaterów można podsumować jako ciekawą, wartą uwagi, z niełatwą tematyką w tle. Jest to zdecydowanie książka, którą czyta się bardzo przyjemnie, język jest prosty i zwięzły i choć sama książka jest bardzo bolesna, pełna bólu to na pewno skłania do przemyśleń i refleksji. Tutaj świat ukazany jest jako brutalny i nieobliczalny. Nie ma lukru, wręcz przeciwnie. Autorka bez owijania obnaża codzienność życia, z która każdy z nas musi się zmierzyć. Od początku do końca autorka buduje w czytelnikowi napięcie, a przeróżne emocje towarzysza nam do samo końca.

„Marcin” Patrycja Żurek.

Marcin jeden z głównych bohaterów miał trudne dzieciństwo. Wychowywał się bez ojca, a matka była prostytutką. Kiedy zmarła chłopak został sam, próbując przetrwać w trudnym i bezlitosnym świecie.

Marika kolejna bohaterka całe życie marzyła o wspaniałej, lepszej przyszłości, wychowywana w biedzie dążyła do spełnienia własnych marzeń zostając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
581
228

Na półkach: ,

"Rok to trzysta sześćdziesiąt pięć dni. Osiem tysięcy siedemset sześćdziesiąt godzin. Pięćset dwadzieścia pięć tysięcy sześćset minut. I trzydzieści jeden milionów, pięćset trzydzieści sześć tysięcy sekund. Kiedy każda z tych chwil wypełniona jest cierpieniem i wydaje się, że trwa ono wieki. Ale kiedy czuje się szczęście, czas umyka."

Powieść, której bohaterowie zanurzeni są w beznadziejnej rzeczywistości jednego ze śląskich miast. Wychowani w „dzielnicy cudów” pragną wyrwać się z przytłaczającej codzienności. Nie jest to proste, bo środowisko wsiąknęło w nich, krąży w żyłach, jest wypisane na twarzach. Historia ludzi przegranych praktycznie na starcie. Ich sytuacja, chociaż wydaje się różna, jest taka sama. Każde idzie inną ścieżką, szuka własnej drogi, by uciec od beznadziejności życia. Czy odnajdą w nim sens? Czy poddadzą się i popłyną z nurtem wydarzeń, które w efekcie prowadzą tylko do tragedii?

Ciekawa książka, którą czyta się bardzo przyjemnie, a język jej jest prosty i zwięzły, choć momentami autorka wpłata w nie różne życiowe sentencje, morały i ciekawe przemyślenia. Bohaterowie są przemyślani, niby każdy z nich jest inny, a jednak są sobie podobni. Łączy ich wspólna rzeczywistość, życie i środowisko. Tematyka nie jest łatwa, wręcz bardzo trudna, czasem niewygodna, mocna, pełna bólu, rozpaczy. Całość akcji skłania czytelnika do przemyśleń, wzbudza refleksje. Jest to książka autentyczna, bo opowiada o ludziach takich, jak każdy z nas - mających wady i zalety, swoje problemy i rozterki, uczucia i wspomnienia. Przez to, że są tacy prawdziwi, czytelnik szybko jest w stanie wcielić się w bohaterów, postawić się na ich miejscu.

Tutaj nic nie jest przez przypadek, a sceny utworu pokazują, że autorka próbowała pokazać czytelnikowi świat brutalny, nieobliczalny, zimny i tak bardzo prawdziwy. Od początku do końca czuć napięcie, wiele sprzecznych i kontrowersyjnych emocji, a samo zakończenie wbija w fotel, jest nieoczekiwane i niespodziewane. Myślę, że nie jest to lektura dla ludzi o słabych nerwach, poprzez ból i cierpienie, jakie niesie za sobą fabuła. Każdy rozdział, zdanie, wyraz, są odważne, naturalne i wstrząsające, a przede wszystkim pozostające w pamięci na długi czas po przeczytaniu całości. Szarą graficzna książki jest bardzo tajemnicza, ale i intrygująca. Całość można podsumować jako ciekawa, warta uwagi lektura z oryginalnymi bohaterami i niełatwą tematyką podaną w świetny sposób.

Polecam książkę każdemu, kto znudzony jest już zwykłymi powiastkami i historiami miłosnymi, a pragnie przeczytać o prawdzie samej w sobie, zaklętej w historii głównych bohaterów utworu "Marcin", szuka mocnych wrażeń, bez owijania w bawełnę i słodzenia. Do tego autorka przedstawia nam akcję, która trzyma w napięciu do samego końca i intrygującą tajemniczość ukazaną na okładce. Przy tej pozycji nie będziecie się nudzić, za to otrzymacie w zamian wiele emocji, jakich nie doznacie nawet w kryminałach.

"Nauczył się czytać między wierszami. Te niedopowiedzenia były nawet ważniejsze niż to, co mówiła głośno."

"Rok to trzysta sześćdziesiąt pięć dni. Osiem tysięcy siedemset sześćdziesiąt godzin. Pięćset dwadzieścia pięć tysięcy sześćset minut. I trzydzieści jeden milionów, pięćset trzydzieści sześć tysięcy sekund. Kiedy każda z tych chwil wypełniona jest cierpieniem i wydaje się, że trwa ono wieki. Ale kiedy czuje się szczęście, czas umyka."

Powieść, której bohaterowie zanurzeni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4383
4198

Na półkach: , , , , ,

Anna, Marika i Marcin to trójka bohaterów, których bardzo polubiłam pozytywni, sympatyczni,barwni na życiowych zakrętach znajdują się we własnej bezradnosci,w samotnosci żyją i zanurzeni zostali w tą straszną,pozbawionych resztek nadziei szarej rzeczywistości.
Bez jakikolwiek doświadczeń w życiu,perspektyw na życie.
Postacie występujące w powieści obyczajowej zrobiły na mnie dobre wrażenia,poruszyła autorka ważne,trudne sprawy pisząc w swej książce,o biedzie ukazanej w lekturze,samotnosci bardzo rozwaliła mnie na milion kawałków książka,z każdą stroną wzruszała i intrygowała mnie skradła mi serce chwytała za serce i to głęboko mnie,a zwłaszcza najbardziej chłopak Marcin wzbudził we mnie gamę pełnych uczuć,emocji rosnących z każdym rozdziałem czytanej książki,kibicowałam mu,dopingowałam go i pozostałym bohaterom.
Pisarki Patrycji Żurek pióro czaruje mnie zachwycające,przepiękne,oczarowała mnie do bólu prawdziwa,styl pisarski oraz warsztat autorki niesamowity,świetny.
Porywająca lekturka była i dużym zaskoczeniem przekazała mi sporo wzruszeń,fantastycznych,dobrych wrażeń zapewniła mi autorka,fabuła dobra powieść oddała wszystko to czego brakuje w tej powieści,otworzyła mi oczy na mnóstwo spraw w życiu,to co ważne.
Zwroty akcji szybkie narastały w książce,trzyma w napięciu.
Zaintrygowała byłam tą książką ciekawa co spotka każdego z postaci,radość z czytania zaserwowała mi pisarka Patrycja,przyjemność czystą i wspaniałą z przeczytanej lektury czułam to spotkanie pierwsze udane,cudowne było.
Przepadłam z powieścią tą przecudowną,wzruszającą,mądrą,piękną.

Anna, Marika i Marcin to trójka bohaterów, których bardzo polubiłam pozytywni, sympatyczni,barwni na życiowych zakrętach znajdują się we własnej bezradnosci,w samotnosci żyją i zanurzeni zostali w tą straszną,pozbawionych resztek nadziei szarej rzeczywistości.
Bez jakikolwiek doświadczeń w życiu,perspektyw na życie.
Postacie występujące w powieści obyczajowej zrobiły na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
2

Na półkach:

Moje motto życiowe to słowa Johna Lennona: „Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy że to jeszcze nie koniec”. Czytając „Marcina” Patrycji Żurek widziałam te słowa w perypetiach każdego z bohaterów. Kim są? To zwykli ludzie, pełni wad i ułomności. I chyba to, że są tacy prawdziwi pozwala wczuć się w ich losy. „Marcin” siedział mi głowie przez dłuższy czas po przeczytaniu książki. Autorka nie cacka się z czytelnikiem. Świat w jej opowieści jest brutalny, zimny i taki jak nasz: prawdziwy. Siniaki bolą, a psychika ludzka płata figle. Myślałam, że zakończenie uspokoi moje emocje, bo nie tak powinny potoczyć się losy tych ludzi. Jednak i tu dostałam od autorki po nosie. Zakończenie zaskoczyło mnie i zostawiło z poczuciem niedosytu. Choć nawet na ostatnich stronach widać, że to jednak nie koniec.

Moje motto życiowe to słowa Johna Lennona: „Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy że to jeszcze nie koniec”. Czytając „Marcina” Patrycji Żurek widziałam te słowa w perypetiach każdego z bohaterów. Kim są? To zwykli ludzie, pełni wad i ułomności. I chyba to, że są tacy prawdziwi pozwala wczuć się w ich losy. „Marcin” siedział mi głowie przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
292
203

Na półkach:

Jeżeli zebrać wszystkie brudy tego świata, wrzucić do jednego kotła, a potem umiejętnie wymieszać i opisać, to powstanie powieść Marcin.
To nie jest lektura dla ludzi o słabych nerwach.
Przyznam się szczerze, że słuchając audiobooka musiałam często robić przerwy, żeby udźwignąć ciężar tej powieści. Jest trudna, a jednocześnie wciągającą.
Autorka nie owija w bawełnę, nie upiększa, nie koloryzuje. Wyciąga na wierzch niewygodne i trudne tematy, robi to odważnie, swobodnie, naturalnie i precyzyjnie. Każde słowo, każde znanie jest jak ostrze żyletki, które zostawia ślad na czytelniku. Uwielbiam książki, które psują głowę i ta zdecydowanie do nich należy.

Jeżeli zebrać wszystkie brudy tego świata, wrzucić do jednego kotła, a potem umiejętnie wymieszać i opisać, to powstanie powieść Marcin.
To nie jest lektura dla ludzi o słabych nerwach.
Przyznam się szczerze, że słuchając audiobooka musiałam często robić przerwy, żeby udźwignąć ciężar tej powieści. Jest trudna, a jednocześnie wciągającą.
Autorka nie owija w bawełnę, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
48

Na półkach:

Marcin nie jest powieścią łatwą i przyjemną i chyba właśnie o to chodziło autorce. Dzielnica, w której nic nie wydaje się łatwe, wciąga bohaterów w siebie, wysysa z nich siły, pozbawia marzeń. Ale jednak walczą, próbują się wyrwać (przynajmniej niektórzy) i mimo porażek ciągle próbują wstać. Historia Mariki, Anny i Marcina jest słodko-gorzka, boleśnie prawdziwa, ukazująca życia takim, jakie jest. Nie znajdziemy tu lukru i bardzo dobrze, ponieważ autorka porusza, zmusza do myślenia i zostawia czytelnikowi drzazgi pod paznokciami!

Marcin nie jest powieścią łatwą i przyjemną i chyba właśnie o to chodziło autorce. Dzielnica, w której nic nie wydaje się łatwe, wciąga bohaterów w siebie, wysysa z nich siły, pozbawia marzeń. Ale jednak walczą, próbują się wyrwać (przynajmniej niektórzy) i mimo porażek ciągle próbują wstać. Historia Mariki, Anny i Marcina jest słodko-gorzka, boleśnie prawdziwa, ukazująca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
693
676

Na półkach:

Marcin to przede wszystkim książka prawdziwa, ale i smutna. Skupia się na bólu i problemach. Nie znajdziemy tutaj szczęścia, czy czegoś pozytywnego. Autorka skupiła się na tej gorszej stronie życia.

Na początku przyczepię się do tytułu książki. Marcin to także jeden z bohaterów książki, ale jak dla mnie nie jest on głównym. I choć pozostałe postaci są w jakiś sposób z nim powiązane, to według mnie całość nijak ma się do siebie. W ogólnym rozrachunku nie do końca wiem, o czym jest ta książka - jasne, o trudnościach, problemach, itd., ale ja to wiem. Chodzi mi o coś więcej. Chyba ciężko oddać mi w słowach to, co mam na myśli.

Marcin został sam. Miał trudne dzieciństwo. Dorastał bez ojca, a matka była kobietą lekkich obyczajów. Musiała sobie jakoś radzić. Marcin, mimo iż był dzieckiem, to tak jakby wiedział, że musi być grzeczny, co mu wolno, a czego nie. Zadowalał się tym, co miał. Aż pewnego dnia matka zmarła i pozostał sam sobie. Klepał biedę. Brakowało mu jedzenia, ogrzewanie było prowizorycznie. Próbował przetrwać. Obserwował po kryjomu innych ludzi, a z czasem z jego głową i psychiką zaczęło się dziać coś złego. Głos w jego głowie podpowiadał mu, żeby w końcu się zemścił.

Marika marzy o wyrwaniu się z tego miasta i o lepszej przyszłości. Warunki mieszkania są kiepskie, a ona sama nie ma dobrej pracy. Dlatego postanawia zacząć zarabiać w inny sposób. Ładnie mówiąc, zaczyna być dziewczyną do towarzystwa. Mówiąc wprost - dziwką. I choć brzydzi się tego, to trafia na Wiktora, który wydaje się być odpowiednim klientem. Chce ją na wyłączność, ma chore i bolesne dla Mariki upodobania, ale płaci jest bardzo dobrze. Z resztą na pieniądzach ta zapłata się nie kończy. A ona sama zaczyna odczuwać ukojenie w zadawanym bólu.

Anna to przyjaciółka Mariki, przyszła matka. Jednak nie czuje miłości do dziecka, które rośnie w jej brzuchu. Uważa, że dziecko jej już coś zabrało, a zabierze wszystko. Jest przy kości, a całe życie matka i babka podkreślały, jak okropnie wygląda, że powinna się wziąć za siebie, bo żaden facet nie będzie ją chciał. Jak widać, jednak ktoś ją chciał, bowiem ma męża, który momentami niestety nie rozumie zachowania swojej żony.
Annie nie podoba się to, co wyprawia Marika i głośno jej o tym mówi. Ale zawsze miały siebie, więc kobiety przymykają oko na to, co je nawzajem w sobie drażni.
Kobieta nigdy też nie chciała wyjechać z miasta, bo czuła się do niego przywiązana, a konkretniej - do swojej przeszłości.

Los wszystkich bohaterów w pewien sposób się krzyżuje. Nie będę się w to fabularnie zagłębiać, żeby już więcej nie zdradzić. To "zderzenie" mnie zaskoczyło, tak samo jak finał tego wątku oraz książki. Nie powiem, Autorka zakończyła to tak, że mogłaby być kontynuacja, ale wydaje mi się to być zbyteczne. Obawiam się, że gdyby powstała kolejna część, to by nie wypadła dobrze. Po prostu mam takie przeczucie. Ciągniecie tego wątku nie miałoby dla mnie sensu.

Styl Autorki jest prosty, czyta się w miarę dobrze, choć czegoś mi w nim brakowało. Rozdziały nie są długie, tak samo jak książka. I tak jak już wspomniałam wcześniej, w ogólnym rozrachunku nie wiem, o czym jest ta książka, co tak naprawdę chciała przedstawić. Owszem, zwróciła uwagę na różnego rodzaju problemy - biedę, brak perspektyw na przyszłość, depresję (nawet i tę poporodową, bo według mnie Annie już dużo nie brakowało do niej),zdradę, pieniądze, itd. Przedstawiła tę gorszą, bardziej bolesną część świata. Pokazała, że są dzielnice, gdzie przoduje biedota i ból.

Ale nie widzę po prostu w tym wszystkim spójności. To tak jakby Marcin był książką o różnych bohaterach. Ich historie w jednym miejscu. Nie jest to zła książka, ale spodziewałam się po niej czegoś innego i lepszego. Bardziej dopracowanego. Z pewnością jest to coś innego. Odmiana od tych pozycji, gdzie dominuje piękna miłość, bogactwo i spełnienie marzeń.

I pomimo tego mojego ogólnego odczucia, i tak zachęcam Was do lektury. Przekonajcie się sami, bo wiem, że inni byli zadowoleni z lektury. Może Wy znajdziecie to coś, którego ja nie dostrzegłam.

Marcin to przede wszystkim książka prawdziwa, ale i smutna. Skupia się na bólu i problemach. Nie znajdziemy tutaj szczęścia, czy czegoś pozytywnego. Autorka skupiła się na tej gorszej stronie życia.

Na początku przyczepię się do tytułu książki. Marcin to także jeden z bohaterów książki, ale jak dla mnie nie jest on głównym. I choć pozostałe postaci są w jakiś sposób z nim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
429

Na półkach: , ,

"Marcin" nie jest zdecydowanie lekturą łatwą. Ból jakim emanują bohaterowie jest niczym klatka. Zamknięcie w kokonie cierpień, problemów są to postaci bliskie tym, które możemy spotkać w rzeczywistości. Każdy z bohaterów ma inny bagaż doświadczeń, z czym innym musi mierzyć się na co dzień. Jednak nie są oni od siebie tak bardzo różni. Cała trójka - Marika, Anna oraz Marcin - zdają się być popsutymi kukłami w koszmarnym spektaklu w mieście, gdzie każdy coś stracił, czy jest w jakiś sposób przegrany.

Książka zaintrygowała mnie. Aż do ostatniej strony nie opuszczała mnie ciekawość i pytanie: "co będzie dalej?".

Polecam.

"Marcin" nie jest zdecydowanie lekturą łatwą. Ból jakim emanują bohaterowie jest niczym klatka. Zamknięcie w kokonie cierpień, problemów są to postaci bliskie tym, które możemy spotkać w rzeczywistości. Każdy z bohaterów ma inny bagaż doświadczeń, z czym innym musi mierzyć się na co dzień. Jednak nie są oni od siebie tak bardzo różni. Cała trójka - Marika, Anna oraz Marcin...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    73
  • Chcę przeczytać
    65
  • Posiadam
    10
  • Legimi
    5
  • Ulubione
    3
  • Teraz czytam
    2
  • 2020
    2
  • Ebook
    2
  • 2021
    1
  • Kindle
    1

Cytaty

Więcej
Patrycja Żurek Marcin Zobacz więcej
Patrycja Żurek Marcin Zobacz więcej
Patrycja Żurek Marcin Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także