Pocztówki z grobu

Okładka książki Pocztówki z grobu
Emir Suljagić Wydawnictwo: Czarne Seria: Sulina biografia, autobiografia, pamiętnik
231 str. 3 godz. 51 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Sulina
Tytuł oryginału:
Razglednica iz groba
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
231
Czas czytania
3 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389755902
Tłumacz:
Agnieszka Łaska
Tagi:
wojna Srebrenica Bośnia wspomnienia literatura bośniacka
Średnia ocen

                7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
211 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
181
75

Na półkach: , , ,

"Pocztówki z grobu" to świadectwo dramatu uchodźców bośniackich, którzy szukając ratunku przed wojskami serbskimi, trafili w pułapkę enklawy w Srebrenicy - "małej Treblinki". Ich dramat rozgrywał się w sercu Europy, pod okiem międzynarodowych obserwatorów, na oczach światowej opinii publicznej, raptem 20 lat temu...

Relacja jest niezwykle poruszająca i bardzo osobista bowiem Emir Suljagić (wówczas nastolatek) był jednym z owych uchodźców. Udało mu się przeżyć tę hekatombę dzięki temu, że najął się jako tłumacz przy siłach ONZ.

Autor wymienia kilka dat, miejscowości, nazwisk, ale czytając książkę ma się wrażenie, że aby być w stanie pisać o piekle Srebrenicy, skupia się raczej na emocjach, technikaliach codziennej walki o przetrwanie niż na danych faktograficzych czy biografiach. Unika również epatowania okrucieństwem, co w literaturze dotyczącej wojny w byłej Jugosławii jest raczej rzadkością.

Wspomnienia Suljagića oddają grozę osamotnienia, nienawiści, wszechobecnego znikania - przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Na początku zima i głód zbierały większe żniwo niż bombardowania, potem jednak ludzie ginęli przypadkowo, idąc do studni po wodę, machając sąsiadowi z naprzeciwka, w czasie szabru ale również przygnieceni kilkuset kilogramowymi paczkami ze zrzutów pomocy humanitarnej które lądowały w zupełnie przypadkowych miejscach. W błyskawicznym tempie rozrastały się cmentarze i zbiorowe mogiły.

Zewsząd wyziera uczucie dojmującego upokorzenia, degradacji fizycznej, psychicznej, emocjonalnej. Tysiące ludzi wegetowało na granicy wytrzymałości. "Pierwsze zginęły na wojnie granice poszanowania bliźniego i moralności, dalej granice wciąż się przesuwały". Rodzina była wszystkim co człowiek miał a jednocześnie jego największym obciążeniem. Konieczność walki o przetrwanie zmuszała do przesuwania każdego dnia granic które jeszcze poprzedniego dnia wydawały się ostateczne.

"Byliśmy rozgoryczeni, widząc, że kiedy ludzie, którzy przez całe lata odmawiali nam pomocy, mimo iż byliśmy na krawędzi zagłady, wreszcie zdecydowali się na całkowicie pozbawiony ryzyka ruch, to nawet tego nie umieli przeprowadzić jak trzeba."

Książka obnaża bezwład, chaos i absurdy pomocy humanitarnej: siły międzynarodowe wydawały się nie nadążać za wydarzeniami i początkowo zrzuty paczek trafiały do Serbów, wzmacniając ich siłę i ataki, Serbowie nie przepuszczali ciężarówek z konwojami, gdy rosyjskiej udało się "przedrzeć" okazało się, że była pełna aluminiowych garnków i mydła, a co bardziej postępowe ekipy proponowały tysiące prezerwatyw i edukację seksualną podczas gdy ludzie konali z głodu. Żywność ze zrzutów była rozkradana i zatrzymywana przez miejscowe władze (w milczącym porozumieniu z kontyngentami ONZ), a następnie sprzedawana przez spekulantów i w klubach należących do miejscowych watażków. Chleb wypiekano z leszczyny, kory jabłoni - amerykański obserwator żartował, że jest zdrowy i dobry na trawienie.

Widać degrengoladę najeźdźców (w tym przypadku Serbów), oblężonych (w tym przypadku Bośniaków) ale autor zwraca również uwagę na patologie żołnierzy ONZ (Holendrów i Kanadyjczyków), którzy nie tylko właściwie umożliwili ludobójstwo (segregacje kobiet i mężczyzn Serbowie przeprowadzali dosłownie pod ich okiem) ale w czasie samego oblężenia korzystali z dramatu ludności cywilnej (prostytutki oddawały się Holendrom za paczkę papierosów raniąc twarze o druty kolczaste bazy wojskowej) a przecież "ich życie do tego nie zmuszało, oni mieli wybór".

Suljagić pisze również o dziennikarzach, którzy z ustami pełnymi sloganów przyjeżdżali odbębnić wywiady ale w istocie nie rozumieli wydarzeń które później opisywali; wysyłali w świat kłamstwa lub półprawdy; zawsze "zbyt profesjonalni", całkowicie pozbawieni emocji, "szanowali terminy, zawsze bardziej ochoczo wyjeżdżając niż przyjeżdżając".

Próbując zachować iluzję normalności z tym wszyskim tle autor, wraz z innymi nastolatkami grał w tetrisa, emocjonował się mistrzostwami w piłce nożnej w 1994 w USA, myślał jakby to było gdyby udało mu się skończyć szkołę, iść na studia i "dogonić własne życie".

"To, co dokonało się w Srebrenicy w ciągu kilku lipcowych dni 1995 roku, to jedna z największych zdrad, której dopuściła się ludzkość."

Pozornie banalne pytanie, które Suljagić chciałby skierować do swoich powojennych przyjaciół, a którego zadać nie może: "czy pamiętają, gdzie byli 11 lipca 1995 roku?" długo wibruje w pamięci.

"Pocztówki z grobu" to świadectwo dramatu uchodźców bośniackich, którzy szukając ratunku przed wojskami serbskimi, trafili w pułapkę enklawy w Srebrenicy - "małej Treblinki". Ich dramat rozgrywał się w sercu Europy, pod okiem międzynarodowych obserwatorów, na oczach światowej opinii publicznej, raptem 20 lat temu...

Relacja jest niezwykle poruszająca i bardzo osobista...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    725
  • Przeczytane
    278
  • Posiadam
    61
  • Bałkany
    26
  • Reportaż
    15
  • Ulubione
    12
  • Chcę w prezencie
    8
  • Czarne
    7
  • Literatura faktu
    6
  • Historia
    5

Cytaty

Więcej
Emir Suljagić Pocztówki z grobu Zobacz więcej
Emir Suljagić Pocztówki z grobu Zobacz więcej
Emir Suljagić Pocztówki z grobu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także