The Dutch House
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- HarperCollins
- Data wydania:
- 2019-09-24
- Data 1. wydania:
- 2019-09-24
- Liczba stron:
- 337
- Czas czytania
- 5 godz. 37 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780062963673
- Tagi:
- II wojna światowa dramaty rodzinne
- Inne
From the New York Times bestselling author of Commonwealth and State of Wonder, comes Ann Patchett's most powerful novel to date: a richly moving story that explores the indelible bond between two siblings, the house of their childhood, and a past that will not let them go. The Dutch House is the story of a paradise lost, a tour de force that digs deeply into questions of inheritance, love and forgiveness, of how we want to see ourselves and of who we really are.
At the end of the Second World War, Cyril Conroy combines luck and a single canny investment to begin an enormous real estate empire, propelling his family from poverty to enormous wealth. His first order of business is to buy the Dutch House, a lavish estate in the suburbs outside of Philadelphia. Meant as a surprise for his wife, the house sets in motion the undoing of everyone he loves.
The story is told by Cyril's son Danny, as he and his older sister, the brilliantly acerbic and self-assured Maeve, are exiled from the house where they grew up by their stepmother. The two wealthy siblings are thrown back into the poverty their parents had escaped from and find that all they have to count on is one another. It is this unshakeable bond between them that both saves their lives and thwarts their futures.
Set over the course of five decades, The Dutch House is a dark fairy tale about two smart people who cannot overcome their past. Despite every outward sign of success, Danny and Maeve are only truly comfortable when they're together. Throughout their lives they return to the well-worn story of what they've lost with humor and rage. But when at last they're forced to confront the people who left them behind, the relationship between an indulged brother and his ever-protective sister is finally tested.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 1 523
- 1 306
- 203
- 79
- 56
- 32
- 26
- 25
- 16
- 14
OPINIE i DYSKUSJE
#WyzwanieLC2024
Od jakiegoś czasu ten tytuł pojawiał mi się tu i tam więc postanowiłam przeczytać wreszcie ,,Dom Holendrów '' i ..... rozczarowałam się. Książka totalnie nie w moim guście, nie zaciekawiła mnie i w sumie to zmęczyłam a nie przeczytałam tą ksiązkę. Po zdobywczyni Nagrody Pulitzera spodziewałam się czegoś więcej niż nudnej historii bez głębszego sensu. Dla mnie niestety nie była to dobra lektura.
#WyzwanieLC2024
więcej Pokaż mimo toOd jakiegoś czasu ten tytuł pojawiał mi się tu i tam więc postanowiłam przeczytać wreszcie ,,Dom Holendrów '' i ..... rozczarowałam się. Książka totalnie nie w moim guście, nie zaciekawiła mnie i w sumie to zmęczyłam a nie przeczytałam tą ksiązkę. Po zdobywczyni Nagrody Pulitzera spodziewałam się czegoś więcej niż nudnej historii bez głębszego sensu. Dla...
"The Dutch House" to solidna obyczajówka o więzach rodzinnych, niepozbawiona mocnych zalet: nie tylko jest bezpretensjonalna, sprawnie napisana i szczera, ale też kompletnie stroni od uwielbianych przez pop-lit ckliwych hollywoodzkich rozwiązań, co jest zupełnie odświeżające. Bohaterowie są przekonujący, żywi i pozwalają w siebie uwierzyć. To plusów niemało, ale, jak się okazało ostatecznie, za mało.
To nie była ani fabularnie porywająca, ani urzekająca świetną prozą książka. Styl autorki nie jest co prawda sztucznym produktem topornego rzemieślnictwa blendującego banalne internetowe mądrości z nieprawdopodobną fabułą a'la opera mydlana jak u autorów z top 10 kolportera, ale też nie odznacza się niczym, co pozwalałoby go wyróżnić spośród innych czy nazwać wybitnym. Nie ma tu nic, co nazwałabym - za recenzją - "dystyngowaną prozą". Narracja jest płaska i raczej monotonna, a tekst jest prosty, z jakimś tam śladem cienia finezji jedynie w cienkiej warstwie humoru obecnego w dawce aptecznej. Przekonująca charakterystyka bohaterów żyjących w ciekawej epoce i w ciekawym miejscu (Nowy Jork i okolice, połowa dwudziestego wieku) wystarczyła, żeby mnie zaintrygować na jakiś czas, ale stopniowo letnia i przewidywalna formuła wyczerpywała swoją atrakcyjność i robiło się coraz nudniej, a kolejne wspomnienia narratora nieurozmaicone niczym więcej jak przeskokami w chronologii zaczęły coraz bardziej przypominać beznamiętną wyliczankę o wątpliwej celowości. Dojechałam do ostatniej strony w stanie sporego znużenia, potęgowanego właściwie z każdym rozdziałem.
Zważając na plusy nie mogę powiedzieć, że czas na lekturę był stracony, ale jednak nieprędko (o ile w ogóle) sięgnę po kolejną książkę Ann Patchett. Lubię powieści obyczajowe, ale nie wbiło mnie w fotel.
"The Dutch House" to solidna obyczajówka o więzach rodzinnych, niepozbawiona mocnych zalet: nie tylko jest bezpretensjonalna, sprawnie napisana i szczera, ale też kompletnie stroni od uwielbianych przez pop-lit ckliwych hollywoodzkich rozwiązań, co jest zupełnie odświeżające. Bohaterowie są przekonujący, żywi i pozwalają w siebie uwierzyć. To plusów niemało, ale, jak się...
więcej Pokaż mimo toMnie ta opowieść urzekła.
Piękna baśń o życiu, o miłości, o nienawiści i wybaczaniu. O radości i smutku. O szukaniu swojego miejsca w życiu, o akceptacji siebie i tego co nas otacza.
Wzruszająca relacja siostry i brata w odniesieniu do całkowcie inaczej pojmowanego świata. Pielęgnowanie przeszłości, dziedzictwa, a jednocześnie nieskuteczne próby ucieczki przed tożsamością, którą przeszłość, dzieciństwo ukształtowało.
Bardzo mądra, wzruszająca książka.
Mnie ta opowieść urzekła.
więcej Pokaż mimo toPiękna baśń o życiu, o miłości, o nienawiści i wybaczaniu. O radości i smutku. O szukaniu swojego miejsca w życiu, o akceptacji siebie i tego co nas otacza.
Wzruszająca relacja siostry i brata w odniesieniu do całkowcie inaczej pojmowanego świata. Pielęgnowanie przeszłości, dziedzictwa, a jednocześnie nieskuteczne próby ucieczki przed...
Nie zachwyciła mnie jakoś ta powieść, natomiast można z niej wyciągnąć kilka ważnych wniosków.
Po pierwsze uszczęśliwianie kogoś na siłę, jak widać nigdy nie przynosi oczekiwanych efektów. Brak porozumienia między dorosłymi może doprowadzić do tragedii, na której ucierpią przede wszystkim dzieci. Brak praktycznie jakiejkolwiek komunikacji, oziębłość, a przede wszystkim niedojrzałość zarówno ojca, jak i matki głównych bohaterów woła o pomstę do nieba. Naprawdę ludzie tak ze sobą żyją?
Sztuczne, nieprawdziwe, naciągane dialogi czy sytuacje rzucają się tak mocno w oczy, że ja momentami przecierałam oczy ze zdziwienia, tak można pisać?!
Nie widzę tu ani pięknego języka, ani plastyczności opisów, taki trochę maszkaronek literacki. Drętwy i bardzo chaotyczny przekaz.
Sam pomysł, aby dom zrobić głównym bohaterem powieści wydaje się być ciekawym zamierzeniem, natomiast niektóre wydarzenia są tak mocno naciągane i tak mało realistyczne, jak np. fakt, że matka zostawia dzieci człowiekowi z zerowym poziomem empatii? Odrobinę wiarygodności w tej wymyślonej historii! No proszę Was Moi Drodzy Czytelnicy!
Reasumując, książka przereklamowana, mocno naciągana fabuła, zdarzenia i dialogi kompletnie niewiarygodne.
Nie zachwyciła mnie jakoś ta powieść, natomiast można z niej wyciągnąć kilka ważnych wniosków.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze uszczęśliwianie kogoś na siłę, jak widać nigdy nie przynosi oczekiwanych efektów. Brak porozumienia między dorosłymi może doprowadzić do tragedii, na której ucierpią przede wszystkim dzieci. Brak praktycznie jakiejkolwiek komunikacji, oziębłość, a przede wszystkim...
Wszyscy pragniemy szczęścia. Wszystko inne ma nas tylko do niego zaprowadzić. Wszystko czego chcemy: zdrowie, miłość, partner, dzieci, pieniądze, dom, samochód, prestiż, szacunek i inne dobra mają nas przybliżyć to tego ulotnego stanu jakim jest szczęście.
Niestety czasami to co wydaje się, że przyniesie nam szczęście okazuje się przekleństwem.
Dom nieznośny, przygniatający niczym skorupa, którą trzeba taszczyć, duszący, zabierający tlen mieszkającym w nim domownikom, nie dający o sobie zapomnieć, chwytający w swe sidła. Z drugiej strony dom, który jest bohaterem wszystkich historii, ukochaną, utraconą ojczyzną.
Dom Holendrów zbudowany pod Filadelfią należał do rodziny VanHoebeeków, a swą nazwę zawdzięczał nie architekturze, ale mieszkańcom. Powstał w 1922 roku, a rodzina VanHoebbków kupiła go za pieniądze zdobyte na hurtowej dystrybucji papierosami podczas I wojny światowej.
Po śmierci Państwa VanHoebeeków domem opiekowała się Pusia, służąca dopóki nie kupili go i nie zamieszkali w nim Conroyowie wraz z dziećmi: Maeve i Dannym.
Conroyowie nie byli w nim szczęśliwi, mimo chwil radości ściany domu widziały wiele bólu, smutku i łez.
Wszystkie te zdarzenia odcisnęły niesamowite piętno na życiu Maeve i Danego, którzy nie potrafili rozstać się z przeszłością, przeszłością która jak bumerang wracała i zadawała rany. Nie potrafili rozstać się z domem, który już nie należał do nich, ale ciągle wracali i z okien samochodu patrzyli na jego majestat, zanurzali się w swojej poranionej przeszłości nie potrafiąc prawidłowo budować swojego teraźniejszego życia.
Ann Patchett ciekawie opowiada losy rodziny Conroyów wplatając je w wydarzenia obejmujące pół wieku historii Stanów Zjednoczonych. Powieść tak samo interesująca, jak denerwująca, dusząca i przytłaczająca. Ciężko się ją czyta, mimo, że oprócz trudnych chwil są iskierki nadziei na lepsze jutro, a miłość siostrzano-braterska napawa optymizmem.
Ciekawy portret psychologiczny bohaterów, również tych drugoplanowych, dużo emocji, i niesamowicie prowadzona narracja z punktu widzenia Dannego najbardziej skrzywdzonego, poturbowanego przez życie, od którego każdy tylko wymagał i oczekiwał, że dostosuje się do każdej sytuacji.
Mimo duszącej atmosfery, trudnych wątków warta przeczytania.
Wszyscy pragniemy szczęścia. Wszystko inne ma nas tylko do niego zaprowadzić. Wszystko czego chcemy: zdrowie, miłość, partner, dzieci, pieniądze, dom, samochód, prestiż, szacunek i inne dobra mają nas przybliżyć to tego ulotnego stanu jakim jest szczęście.
więcej Pokaż mimo toNiestety czasami to co wydaje się, że przyniesie nam szczęście okazuje się przekleństwem.
Dom nieznośny,...
Niezwykle rzadko zdarza się, żeby nagrodzona Nagrodą Pulitzera książka ani trochę mi się nie spodobała, ale "Dom Holendrów" jest tutaj niechlubnym wyjątkiem. Przemęczyłam tę książkę nie rozumiejąc po co właściwie w ogóle została napisana. Ma trochę uroku baśni, trochę pretensji do "Wielkiego Gatsby", gdzieś przemyka czar Gilded Age, a zaraz potem Wielkiego Kryzysu - ale nie kupiłam atmosfery tej powieści, nie urzekły mnie losy bohaterów i po prostu zmęczyłam się niemożliwie...
Niezwykle rzadko zdarza się, żeby nagrodzona Nagrodą Pulitzera książka ani trochę mi się nie spodobała, ale "Dom Holendrów" jest tutaj niechlubnym wyjątkiem. Przemęczyłam tę książkę nie rozumiejąc po co właściwie w ogóle została napisana. Ma trochę uroku baśni, trochę pretensji do "Wielkiego Gatsby", gdzieś przemyka czar Gilded Age, a zaraz potem Wielkiego Kryzysu - ale nie...
więcej Pokaż mimo toDom Holendrów jest nie tylko głównym miejscem akcji powieści ale niemal jej bohaterem. Przyciąga wszystkie postacie jak ćmy, trudno od niego odejść.
Niesamowita opowieść, w której słuchamy wspomnień narratora, od czasów sprzed jego narodzin, po przez czas jego dzieciństwa w Domu Holendrów, aż do momentu, gdy nauczył się radzić sobie z emocjami, które wypierał i ignorował przez większość swojego życia.
Czyta się fantastycznie, jest pięknie napisana. Wzbudziła we mnie mnóstwo emocji, do tego stopnia, że musiałam zerknąć na koniec książki, żeby uspokoić się i mieć pewność, że wszystko się dobrze skończy.
Dom Holendrów jest nie tylko głównym miejscem akcji powieści ale niemal jej bohaterem. Przyciąga wszystkie postacie jak ćmy, trudno od niego odejść.
więcej Pokaż mimo toNiesamowita opowieść, w której słuchamy wspomnień narratora, od czasów sprzed jego narodzin, po przez czas jego dzieciństwa w Domu Holendrów, aż do momentu, gdy nauczył się radzić sobie z emocjami, które wypierał i ignorował...
Jest to druga po Stanie zdumienia książka tej autorki, którą przeczytałam. Może zbyt szumnie to ujęłam, bo przeczytałam do połowy. Nie było w niej nic, co by mnie porwało, zafascynowało.Stan zdumienia, który miał klimat, tajemnicę tu totalne zaskoczenie, niestety na minus.
Jest to druga po Stanie zdumienia książka tej autorki, którą przeczytałam. Może zbyt szumnie to ujęłam, bo przeczytałam do połowy. Nie było w niej nic, co by mnie porwało, zafascynowało.Stan zdumienia, który miał klimat, tajemnicę tu totalne zaskoczenie, niestety na minus.
Pokaż mimo toMam mieszane uczucia po lekturze. Książka jest świetnie napisana i wciągająca niemal od pierwszych stron. Język opowieści jest plastyczny i barwny, dzięki czemu można się zatopić w historii i nie zwracać uwagi na to jak papierowe są postaci stworzone przez Ann Patchett i jak płytka jest ta opowieść.
Autorka nie pozwoliła dojrzeć i dorosnąć żadnemu ze swoich bohaterów. Wszyscy trwają, wciśnięci w tę samą formę, w jakiej ich poznaliśmy. Żadna z postaci nie przechodzi przemiany, wręcz przeciwnie, wszyscy celebrują i nurzają się w doświadczeniach z przeszłości, jakby tylko to miało na nich wpływ i ukształtowało ich na zawsze. Nikt nie podejmuje wyzwania i nie próbuje świadomie zmienić swojego życia. I to jest irytujące, bo jak wiemy, z wielu doświadczeń da się wyrosnąć, a życie ciągle oferuje nam coś nowego. Wystarczy tylko po to sięgnąć.
Co mi jednak najbardziej w tej książce przeszkadza, to promowanie altruizmu jako lepszej i głębszej formy kontaktów z innymi. Autorka stara się nam wmówić, że poświęcenie dla innych jest godne pochwały, tymczasem czytelnik szybko zauważa, że altruizm to tylko inna nazwa na egoizm i egocentryzm. I że za tymi pustymi hasłami nie kryje się nic, poza koniecznością nakarmienia swojego ego.
Mam mieszane uczucia po lekturze. Książka jest świetnie napisana i wciągająca niemal od pierwszych stron. Język opowieści jest plastyczny i barwny, dzięki czemu można się zatopić w historii i nie zwracać uwagi na to jak papierowe są postaci stworzone przez Ann Patchett i jak płytka jest ta opowieść.
więcej Pokaż mimo toAutorka nie pozwoliła dojrzeć i dorosnąć żadnemu ze swoich bohaterów....
Świetnie napisana opowieść o losach rodziny, która łączy (czasem też dzieli) Dom Holendrów. Jest on niezmiennym punktem odniesienia w tych wszystkich latach i wydarzeniach, które mijają. Dla mnie jest to przede wszystkim książka o różnych obliczach miłości. Napisana pięknym językiem, bez brutalnych opisów, w umiarkowanym tempie, które pozwala cieszyć się każdą stroną tej lektury.
Świetnie napisana opowieść o losach rodziny, która łączy (czasem też dzieli) Dom Holendrów. Jest on niezmiennym punktem odniesienia w tych wszystkich latach i wydarzeniach, które mijają. Dla mnie jest to przede wszystkim książka o różnych obliczach miłości. Napisana pięknym językiem, bez brutalnych opisów, w umiarkowanym tempie, które pozwala cieszyć się każdą stroną tej...
więcej Pokaż mimo to