Urodziła się w Afryce Południowej, jest byłą dziennikarką. Obecnie mieszka na wybrzeżu Suffolk wraz z mężem oraz bulldogiem wabiącym się Fugde. Jest autorką siedmiu powieści w tym "The Paris Secret" oraz "The Island Villa".https://lilygraham.net/
Niestety fikcja literacka. Za to w posłowiu "list od Lily" informacje, jak naprawdę wyglądało życie matek i ich dzieci w Aushwitz, trafiały na Mengele... Nie wiem czy książkę warto polecać, zmierzenie się z tematyką obozową jest strasznie trudne, odarcie jej z najbardziej brutalnych fragmentów czyni z książki bardziej kiepski romans niż rzetelny przekaz. Chyba wolę prawdę.
Jestem bardzo wyczulona na punkcie literatury osadzonej w realiach obozowych, a zwłaszcza w Auschwitz. Uważam, że odwaga przy porywaniu się na fabularyzowanie wydarzeń z obozu graniczy wręcz z szaleństwem. Być może jednak tym szaleństwie jest metoda, by przybliżyć ludziom horror, który rozgrywał się za bramą ze słynnym napisem "Arbeit macht frei"?
.
Do mnie o wiele bardziej przemawia realizm w stylu "Medalionów" Zofii Nałkowskiej, jednakże być może kiedyś doczekam się powieści fabularnej, osadzona w realiach obozowych, która przekona mnie swoim warsztatem historycznym? Zamiast "inspiracji prawdziwymi wydarzeniami" lepiej po prostu przekazywać czytelnikom prawdę.