Klasyka. Historia Marva. Z tym facetem lepiej nie zadzierać. Średnio rozgarnięty olbrzym, kochający bijatyki, funkcjonujacy według własnych reguł, spędzający noce na upijaniu się w barze, nie widzi sensu we własnej egzystencji. Pewnego razu, Marv ląduje w łóżku ze świeżo poznaną pięknością. Po przebudzeniu odkrywa, że kobieta jest martwa – ciche, sprawne zabójstwo. Zbliża się policja… Tak zaczyna się droga ku prawdzie, Marva, pełna tortur, krwi, wyłożona trupami. Droga z której nie będzie powrotu. W Sin City inaczej się nie da.

"Sin City". Zaczytywałem się w serii, będąc studentem. Faceci w płaszczach, twardziele, próbujący przetrwać w złym mieście, ocalić resztki przyzwoitości. Frank Miller w pierwszym tomie "The Hard Goodbye" (nawiazanie zdaje się do Chandlerowego "The Long Goodbye") bohaterem uczynił typa, który w innych historiach byłby cynglem, oprychem na usługach głównego złola. Tutaj śledzimy jego poczynania, myśli, wątpliwości. Chociaż ma siłę Hulka, dostrzegamy, że czasem się lęka, gdy idzie do przodu jak taran. Kreacja warta nagród. Mnóstwo tekstów zapadających w pamięć. Oczywiście, całą historię należy odbierać z przymróżeniem. Dużo tu pulpu. Rysunek czarno-biały, bez detali, ostre krawędzie. Polecam.

Moc. 9/10.

Klasyka. Historia Marva. Z tym facetem lepiej nie zadzierać. Średnio rozgarnięty olbrzym, kochający bijatyki, funkcjonujacy według własnych reguł, spędzający noce na upijaniu się w barze, nie widzi sensu we własnej egzystencji. Pewnego razu, Marv ląduje w łóżku ze świeżo poznaną pięknością. Po przebudzeniu odkrywa, że kobieta jest martwa – ciche, sprawne zabójstwo. Zbliża...

Dla fanów filmu pozycja obowiązkowa, to jest na prawdę świetna rzecz.

Dla fanów filmu pozycja obowiązkowa, to jest na prawdę świetna rzecz.

Sin City: Trudne pożegnanie to prawdziwy majstersztyk noir w świecie komiksu. Frank Miller kontynuuje swoją opowieść o grzechach, przemocy i zepsuciu w mieście grzechu. To opowieść pełna tajemniczych postaci, intryg, brutalnych walk i moralnych dylematów. Czarno-biała kreska tworzy wyjątkowy klimat, który doskonale oddaje mroczny charakter Sin City. Warto sięgnąć po ten komiks, jeśli lubisz noir i nie boisz się drapieżnej, mrocznej strony ludzkiej natury. Trudno oderwać się od tej opowieści, która trzyma w napięciu do samego końca. Sin City: Trudne pożegnanie to arcydzieło gatunku, które zostaje w pamięci na długo po przeczytaniu.

Sin City: Trudne pożegnanie to prawdziwy majstersztyk noir w świecie komiksu. Frank Miller kontynuuje swoją opowieść o grzechach, przemocy i zepsuciu w mieście grzechu. To opowieść pełna tajemniczych postaci, intryg, brutalnych walk i moralnych dylematów. Czarno-biała kreska tworzy wyjątkowy klimat, który doskonale oddaje mroczny charakter Sin City. Warto sięgnąć po ten...

Gdybym miał oceniać tylko rysunki to dałbym znacznie wyższą ocenę. Bardzo mi się one podobają, ale niestety fabuła jest bardzo słaba. Film wyciągnął maksimum z tego komiksu. Na tym tomie zakończę moją przygodę z sin city.

Gdybym miał oceniać tylko rysunki to dałbym znacznie wyższą ocenę. Bardzo mi się one podobają, ale niestety fabuła jest bardzo słaba. Film wyciągnął maksimum z tego komiksu. Na tym tomie zakończę moją przygodę z sin city.

Słynne "Miasto grzechu". Pamiętam mój zachwyt, gdy zobaczyłem te plansze. Pamiętam moje rozczarownie, gdy poznałem fabułę. Pulpiasta pulpa z pulpy. I nic nie mam do czarnych kryminałów, kocham Chandlera. Ale ta historia nie ma startu do klasycznego noir. Wszystko jest tu proste jak budowa cepa, pozbawione lekkości i ironii. To taka standardowa amerykańska turbo-sieczka, tyle że bez happy endu. No, ale jak później zauważyłem po lekturze innych jego albumów, Frank Miller od zawsze miał predylekcje do groteskowej przesady, patosu i głupoty (np. "300"),więc dziś mnie już to nie dziwi. Rysunki są jednak naprawdę piękne, marzy mi się, że ktoś kiedyś wyda wersję bez tekstu. Chętnie nabędę.

Słynne "Miasto grzechu". Pamiętam mój zachwyt, gdy zobaczyłem te plansze. Pamiętam moje rozczarownie, gdy poznałem fabułę. Pulpiasta pulpa z pulpy. I nic nie mam do czarnych kryminałów, kocham Chandlera. Ale ta historia nie ma startu do klasycznego noir. Wszystko jest tu proste jak budowa cepa, pozbawione lekkości i ironii. To taka standardowa amerykańska turbo-sieczka,...

Opowiadanie o zemście Marva zrobiło na mnie ogromne wrażenie kiedy oglądałem je po raz pierwszy w kinie. Film Franka Millera był pewnego rodzaju przełomem w kontekście adaptacji komiksowych przekładanych na medium filmowe. Ciekawie zaprezentowana perspektywa, paleta barw, kompozycja opowiadań i generalnie klimat. Wszystko to na ekranie zagrało idealnie.

Po kilkunastu latach od ekranizacji zdecydowałem się sięgnąć po materiał źródłowy. Z miejsca urzekła mnie ciekawa perspektywa kadrów na których występuje tylko czerń i biel. Muszę przyznać, że dla mnie Frank Miller używa tych kolorów w sposób jaki nie widziałem do tej poru u żadnego innego autora. Te dwa kolory budują niespotykany do tej pory klimat całej opowieści. W tomie występuje wiele ciekawych ujęć gdzie stosowana jest inwersja kolorystyczna, która jest charakterystyczna dla Sin City. W tych kadrach postacie są białe natomiast otoczenie ukazane jest w czerni. Od strony graficznej ten album jest unikatowy.

Strona fabularna nie jest już dla mnie tak atrakcyjna jak warstwa graficzna. Czytając Trudne Pożegnanie nie czułem tej samej ekscytacji, która towarzyszyła mi podczas oglądania Sin City na ekranie. Marv ma swoje problemy, ale jest prosty, każda inna poboczna postać nie wnosi zbyt wiele od siebie do fabuły. Scenariusz jest prosty i głównie nastawiony na akcję. Po zapoznaniu się z całością odniosłem wrażenie, że tom fabularnie powinien zmieścić się w 1/3 tego co aktualnie zajmuje.

Sin City to proste opowiadanie o zemście, fabularnie to zdecydowanie nie jest mistrzostwo gatunku gangsterskiego. Polecam ten komiks wszystkim tym, którzy nie znają twórczości Franka Millera. Jego styl jest unikatowy i wnosi bardzo dużo do medium.

Opowiadanie o zemście Marva zrobiło na mnie ogromne wrażenie kiedy oglądałem je po raz pierwszy w kinie. Film Franka Millera był pewnego rodzaju przełomem w kontekście adaptacji komiksowych przekładanych na medium filmowe. Ciekawie zaprezentowana perspektywa, paleta barw, kompozycja opowiadań i generalnie klimat. Wszystko to na ekranie zagrało idealnie.

Po kilkunastu...

Nie ma sie tu nad czym rozpisywac, nie tylko pod wzgledem fabularnym ale takze graficznym - petarda.
Nic tylko brac i czytac.

Nie ma sie tu nad czym rozpisywac, nie tylko pod wzgledem fabularnym ale takze graficznym - petarda.
Nic tylko brac i czytac.

Miasto grzechu to pozycja komiksowa, która większości z Was znana jest pewnie z filmu Rodrigueza "Sin City". Tytułowym miastem grzechu rządzi rodzina Roarków. A w jego zakamarkach czają się piękne prostytutki, waleczni faceci a także innego typu osobowości. Wszystko to podane jest w otoczeniu spelunek oraz nieciekawych zakamarków. Jak dla mnie Sin City to świetnie napisana oraz narysowana historia, którą czyta się z naprawdę dużą przyjemnością.

Miasto grzechu to pozycja komiksowa, która większości z Was znana jest pewnie z filmu Rodrigueza "Sin City". Tytułowym miastem grzechu rządzi rodzina Roarków. A w jego zakamarkach czają się piękne prostytutki, waleczni faceci a także innego typu osobowości. Wszystko to podane jest w otoczeniu spelunek oraz nieciekawych zakamarków. Jak dla mnie Sin City to świetnie napisana...

Przystępując do lektury komiksu po odbytym wiele lat temu seansie filmu pod tym samym tytułem
miałem z Sin City ten problem, że dość dobrze znałem fabułę i wiedziałem, czego się spodziewać. Nie zmienia to jednak faktu, że Sin City to mocny, bardzo dobry komiks. Gangsterski klimat, krwawa i brutalna historia, a przede wszystkim minimalistyczna kreska, pozostawiająca pole do manewru wyobraźni - to największe atrybuty tej publikacji. Zdecydowanie polecam

Przystępując do lektury komiksu po odbytym wiele lat temu seansie filmu pod tym samym tytułem
miałem z Sin City ten problem, że dość dobrze znałem fabułę i wiedziałem, czego się spodziewać. Nie zmienia to jednak faktu, że Sin City to mocny, bardzo dobry komiks. Gangsterski klimat, krwawa i brutalna historia, a przede wszystkim minimalistyczna kreska, pozostawiająca pole do...

Kolejny świetny komiks ze świata Sin City. Bohaterem historii jest Marv , który jest typowym twardzielem. Komiks zaczyna się , gdy mężczyzna spędza noc z piękną kobietą - Goldie. A , gdy kilka godzin później się budzi odkrywa , że Goldie nie żyję. Marv orientuję się , że ktoś ją zabił i postanawia odnaleźć winnego. Następnie udaję się do swojej kuratorki - Lucille i zapowiada , że poleję się krew. Następnie zabiera z domu broń i zaczyna się kręcić po Sin City i szuka mordercy przy okazji załatwia kilku rzezimieszków i od każdego z nich dowiaduję się o kolejnej osobie , która ma jakąś wiedzę o Goldie. W końcu dochodzi do księdza , który mówi , że za wszystkim stoi kardynał Roark i , że dowody na to są na farmie tej rodziny. Marv się tam udaję i spotyka na swojej drodze mężczyznę , który jest bardzo szybki i pokonuję Marva. Następnie Marv budzi się w celi razem z Lucille i widzi martwe głowy na ścianie i kobieta mówi , że mężczyzna który ich porwał zjada kobiety(prostytutki) i zjadł jej rękę. I mówi , że Goldie też była prostytutką. Całej rozmowie przesłuchuję się kanibal i nagle zjawia się samochód i mężczyzna do niego wsiada i Marv słyszy jego imię - Kevin. Następnie On i Lucille wychodzą z celi , ale Lucille zostaję zabita przez zbirów. Marv ich zabija i szykuję się do zabicia Kardynała , ale chcąc się upewnić , że na pewno jest winny zaczyna rozpytywać o Goldie i spotyka jej bliźniaczkę - Wendy , która go winni i strzela do niego i biję. Marv ją przekonuję , że tropi morderców Goldie i razem wracają na farmę , a po drodze Wendy mówi , że Goldie pracowała dla kościoła i to dla Marva wystarczający dowód. Na farmie Marv pokonuję Kevina i pozwala by wilk zjadł jego ciało i ucina głowę. A wcześniej uderza Wendy , bo ta chciała tylko zastrzelić Kevina. A Marv chciał by cierpiał. Później Marv zostawia Wendy u Nancy. I jedzie do domu kardynała. Tam załatwia jego ochronę i w końcu brutalnie torturuję i zabija kardynała. I wtedy zjawia się policja i strzela do Marva , ale ten nie ginie i zostaję aresztowany i oskarżony o morderstwo Lucille , Goldie i innych prostytutek. Przyznaję się , bo grozili , że zabiją jego matkę i zostaję skazany na śmierć. W dzień egzekucji odwiedza go Wendy , a następnie mężczyzna ginie na krześle elektrycznym. Szkoda Marva , który jest kolejnym świetnym bohaterem z Sin City , który ginie. Na plus epizod z Nancy z części - "Ten żółty drań" I ta część chyba się dzieję już po śmierci Hartigana , bo zarówno tu jak i w "Ten żółty drań" pojawia się postać Lucille , a tu ginie. Jest tu też kilka innych postaci , którzy powrócą w innych częściach np: Gail(prostytutka ze Starego Miasta)

Kolejny świetny komiks ze świata Sin City. Bohaterem historii jest Marv , który jest typowym twardzielem. Komiks zaczyna się , gdy mężczyzna spędza noc z piękną kobietą - Goldie. A , gdy kilka godzin później się budzi odkrywa , że Goldie nie żyję. Marv orientuję się , że ktoś ją zabił i postanawia odnaleźć winnego. Następnie udaję się do swojej kuratorki - Lucille i...