Dosc sprawny kryminał. Polecam bo akcja się ciekawie rozkręca.

Dosc sprawny kryminał. Polecam bo akcja się ciekawie rozkręca.

W pierwszym tomie było zbyt dużo papierosów, w drugim alkoholu a w trzecim? W "Śmierć z Ogłoszenia" wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ciekawa historia, interesujące miejsca, bohaterowie nie dający za wygraną.

W pierwszym tomie było zbyt dużo papierosów, w drugim alkoholu a w trzecim? W "Śmierć z Ogłoszenia" wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ciekawa historia, interesujące miejsca, bohaterowie nie dający za wygraną.

W tej części poza Warszawą mamy również sportretowany Lwów i naftowe zagłębie w Borysławiu oraz ciekawe odwzorowanie przemysłu filmowego tamtych czasów.

W tej części poza Warszawą mamy również sportretowany Lwów i naftowe zagłębie w Borysławiu oraz ciekawe odwzorowanie przemysłu filmowego tamtych czasów.

Na sali kinowej zapadła ciemność. Ludzie spragnieni rozrywki, innego świata, pojawili się tłumnie, zasiadając teraz wygodnie w kinowych fotelach. Teraźniejszość straciła swe znaczenie. Wiedział o tym, wpatrując się w niedawno biały ekran, teraz żywy w ludzi pojawiających się na nim. Był tu, bo potrzebował bodźca, czegoś co pozwoli mu kiedyś stworzyć wielkie dzieło i napawać się zwycięstwem. Był już blisko, tu i teraz miała dokonać się historyczna chwila. Wyciągnął coś z kieszeni...

Brakowało mi Kornela Strasburgera i jego podkomendnych z Warszawskiej policji. Całe szczęście, że Grzegorz Kalinowski co rok wydaję kolejną część cyklu i nie daję na siebie długo czekać. Akcja powieści dzieje tym razem w 1932 roku i rozciąga się na więcej miast niż tylko stolica, odwiedzamy Lwów, a nawet Bukareszt. Tak jak poprzednio, dostajemy zgrabne połączenie kryminału retro z powieścią sensacyjną. Nie brak tu też licznych ciekawostek z życia codziennego przedwojennej Polski, co mnie niebywale cieszy.
Kalinowski buduję fabułę wokół morderstw w świecie kinematografii, co pozwala na pokazanie czytelnikom kinowego światka od wewnątrz i przedstawienie gwiazd filmowych czy teatralnych z tamtego okresu. Trzon akcji skupia się na śledztwie, ale też dostajemy mocny nacisk na sytuację społeczną i tło obyczajowe.

To co mnie też niezmiernie satysfakcjonuję, to humor, który autor lubi wplatać między słowami, nieważne czy jest to gra słów czy humor sytuacyjny, efekt jest zawsze ten sam. Od czasu do czasu wkrada się też archaizacja językowa i to też wychodzi na plus, przez co możemy poczuć klimat przedwojennej Warszawy. Opisy także robią swoje, dzięki czemu opowieść nabiera dodatkowych rumieńców i nie staje się kolejnym kryminałem z rzędu. Z nadzieją i ciekawością będę oczekiwał kolejnych tomów, bo coś czuję, że z każdym następnym będzie coraz to lepiej i lepiej.

Na sali kinowej zapadła ciemność. Ludzie spragnieni rozrywki, innego świata, pojawili się tłumnie, zasiadając teraz wygodnie w kinowych fotelach. Teraźniejszość straciła swe znaczenie. Wiedział o tym, wpatrując się w niedawno biały ekran, teraz żywy w ludzi pojawiających się na nim. Był tu, bo potrzebował bodźca, czegoś co pozwoli mu kiedyś stworzyć wielkie dzieło i napawać...

Z bólem serca muszę przyznać, że książka nie porwała mnie aż tak jak dwie poprzednie. Nie powiem, czytało się bardzo przyjemnie ale zagubiłem się trochę w ilości drugo i trzecioplanowych postaci. Dlatego po przeczytaniu powieści jest 1-2 sprawy które nie są dla mnie do końca jasne. Na pewno plus za ukazanie przedwojennego Lwowa. Mimo wszystko czuć, zwłaszcza w tym mieście ten przedwojenny polski klimat. Kalinowski jak zawsze wplątuje trochę faktów i postaci historycznych (choćby przejazd LuxTorpedą),co nadaje książce fajny wyraz. Autor utrzymuje poziom, jednak jak zawsze mam uwagę, że w momencie kiedy śledztwo przyspiesza, przenosimy się w świat salonów i blichtru przy okazji jakichś przyjęć, co jak dla mnie trochę zabija akcję. Taki już styl pisarza. Widzę, że część czytających ma zastrzeżenia, że autor za bardzo skupia się na detalach typu wystrój miasta itd. Mnie to akurat odpowiada, bo raz, że jestem fanem tamtej epoki, a dwa, że tamta Warszawa umarła ostatecznie w 1944 i takie opisy to jednak fajne ukazanie jak wyglądał ten Paryż północy, zanim stał się socrealistycznym molochem. Czekam na kolejne części. Obojętnie czy będzie to o Wciśle-Hassie czy Strasburgerze.

Z bólem serca muszę przyznać, że książka nie porwała mnie aż tak jak dwie poprzednie. Nie powiem, czytało się bardzo przyjemnie ale zagubiłem się trochę w ilości drugo i trzecioplanowych postaci. Dlatego po przeczytaniu powieści jest 1-2 sprawy które nie są dla mnie do końca jasne. Na pewno plus za ukazanie przedwojennego Lwowa. Mimo wszystko czuć, zwłaszcza w tym mieście...

Kplejna udana książka pana Kalinowskiego.Polrcam A nikt nie pożałujesz czasu spędzonego nad książka,z niecierpliwością czekam na następne czesci

Kplejna udana książka pana Kalinowskiego.Polrcam A nikt nie pożałujesz czasu spędzonego nad książka,z niecierpliwością czekam na następne czesci

„Śmierć z ogłoszenia” to trzeci tom kryminalnej serii retro rozgrywającej się w okresie dwudziestolecia międzywojennego o przygodach sekcji specjalnej Komendy Głównej, na której czele stoi komisarz Kornel Strasburger. Na akcję tej powieści składają się w sumie aż trzy interesujące wątki. Policjanci należący do swoistego archiwum X rozpracowują niewyjaśnioną sprawę morderstwa Felicji Nejman z roku 1929, szef zleca im zadanie odszukania zaginionej córki potentata naftowego Bolesława Lichockiego. W międzyczasie ekipa zostaje również wciągnięta w śledztwo dotyczące tajemniczych i mocno nietypowych, ale zdecydowanie nie przypadkowych zgonów ludzi związanych z polskim przemysłem filmowym.

Grzegorz Kalinowski stworzył książkę, która na pewno spodoba się fanom stylizowanych kryminałów. Uważam, że autor całkiem dobrze oddał klimat czasów, w których osadził akcję swojej powieści i ciekawie poprowadził wątek związany ze środowiskiem filmowym. Bardzo podoba mi się dynamika wykreowanej przez pisarza historii oraz to,że bohaterowie często się przemieszczali, dzięki czemu miałam okazję odwiedzić z nimi naprawdę ciekawe lokalizacje, np. Lwów. Musze przyznać, że to właśnie awanturnicze sceny z udziałem głównych bohaterów na Kresach wyjątkowo przypadły mi do gustu. Jeśli chodzi natomiast o same postacie, to moim zdecydowanym ulubieńcem został aspirant Tomasz Jung – niedoszły prawnik, pedant i diablo inteligentny człowiek, którego według mnie śmiało można by określić mianem geeka. Małe wrażenie wywarł niestety główny bohater, który ginie wśród swych barwnych kolegów.

Podsumowując,„Śmierć z ogłoszenia” to bez wątpienia ciekawa pozycja na rynku wydawniczym kryminałów retro. Lektura powieści dostarczyła mi sporo przyjemności. Myślę, że ta książka śmiało mogłaby stanowić podstawę do stworzenia naprawdę fajnego, trzymającego w napięciu serialu kostiumowego -fabuła „Śmierci z ogłoszenia” ma ogromny, filmowy potencjał.

„Śmierć z ogłoszenia” to trzeci tom kryminalnej serii retro rozgrywającej się w okresie dwudziestolecia międzywojennego o przygodach sekcji specjalnej Komendy Głównej, na której czele stoi komisarz Kornel Strasburger. Na akcję tej powieści składają się w sumie aż trzy interesujące wątki. Policjanci należący do swoistego archiwum X rozpracowują niewyjaśnioną sprawę...

Warszawa lat.30 XX wieku. Z dbałością o szczegóły autor opisuje pełne kontrastów życie warszawiaków. Wartka akcja i zaskakujące zakończenie.

Warszawa lat.30 XX wieku. Z dbałością o szczegóły autor opisuje pełne kontrastów życie warszawiaków. Wartka akcja i zaskakujące zakończenie.

Członkowie sekcji specjalnej Komendy Głównej otrzymują ważne zadanie, jakim jest odnalezienie córki wpływowej osobistości. Sprawa z pozoru błaha z biegiem czasu nabiera rozmachu i zdaje się mieć powiązania z serią dramatycznych zgonów osób, związanych z branżą filmową. Równolegle z poszukiwaniem zaginionej dziewczyny giną kolejni ludzie, a sprawca bawi się z Policją, wykorzystując do swojej gry prasę. Czy śledczym uda się ustalić, kto stoi za serią morderstw?

Powyższa książka jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością pana Kalinowskiego i niestety trudno będzie mi je zaliczyć do udanych. Ponownie wina nie leży po stronie autora, bo w tym wypadku ciężko jest mi cokolwiek mu zarzucić. Problem polega na tym, że nieszczególnie lubuję się w kryminałach retro, a mimo wielu prób przełamania impasu i sięgania po nie – nadal trudno jest mi rozbudzić w sobie upodobanie do tego typu pozycji.

Bohaterowie książki niestety nieszczególnie przypadli mi do gustu. Postacią dominującą w tej pozycji niewątpliwie był podkomisarz Kornel Strasburger, którego określiłabym w zasadzie jednym słowem – bezpłciowy. Brakowało mu ikry, jakiejkolwiek cechy wyróżniającej, dzięki której mógłby na dłużej zapaść w pamięć. Sytuacja ma się zupełnie odwrotnie wobec Tomasza Junga – policjanta perfekcjonisty, który intrygował swoją odmiennością, a wątki związane z jego osobą pochłaniałam ze zdecydowanie największym zainteresowaniem. Pozostałych bohaterów, podobnie jak podkomisarza Strasburgera cechowała nijakość i banał.

„Śmierć z ogłoszenia” jest jednak książką dobrą pod względem warsztatowym i ciężko jest odmówić autorowi dobrego pióra. Jednie momentami odnosiłam wrażenie, że specyficzny klimat międzywojnia chwilowo zanikał, a pojawiało się nieco charakterystycznych dla współczesności akcentów. Nie była to jednak na tyle częsta przypadłość, by utrudniała czytanie. Książka mimo kilku wad posiada także wiele zalet, a wśród nich na wskazanie zasługuje przede wszystkim nieszablonowy pomysł na fabułę.

Lektura książki „Śmierć z ogłoszenia” będzie prawdziwą gratką dla fanów kryminałów retro i sympatyków kina z czasów dwudziestolecia międzywojennego.

Członkowie sekcji specjalnej Komendy Głównej otrzymują ważne zadanie, jakim jest odnalezienie córki wpływowej osobistości. Sprawa z pozoru błaha z biegiem czasu nabiera rozmachu i zdaje się mieć powiązania z serią dramatycznych zgonów osób, związanych z branżą filmową. Równolegle z poszukiwaniem zaginionej dziewczyny giną kolejni ludzie, a sprawca bawi się z Policją,...

To już trzeci tom z cyklu przygód komisarza Kornela Strasburgera z którym udało mi się zmierzyć. Powiem szczerze, że im bardziej się w nie zagłębiam to coraz bardziej styl tego autora zaczyna mi się podobać. I choć autor stawia poprzeczkę wysoko wśród kryminałów sensacyjnych - nadal twierdzę, że jego powieści są dla czytelników bardziej wymagających. Mimo to sądzę, że warto po te książkę sięgnąć!

Lata trzydzieste w Polsce.
Z jednej strony mamy wystawne życie elit oraz triumf lotników Żwirki i Wigury, a z drugiej strony rosnące bezrobocie i przestępczość. Właśnie w takich trudnych okolicznościach komisarz Kornel Strasburger musi wykazać się wyjątkowymi umiejętnościami. Zarówno on jak i członkowie sekcji specjalnej Komendy Głównej muszą znaleźć córkę wpływowego człowieka, który ma przyjaciół wysoko postawionych. Sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się błaha, ale splot dramatycznych wydarzeń wszystko tylko komplikuje. Bójki, strzelaniny i pościgi oraz tajemniczy morderca prowadzący swą szaloną grę przy pomocy ogłoszeń zamieszczonych w prasie oraz ambicje ludzi chcących zaistnieć w przemyśle filmowym. To wszystko, a nawet więcej znajdziecie właśnie w tej książce !

Autor świetnie tym razem przenosi nas w zbrodnie oraz świat kina w latach 30-tych. Akcja oraz fabuła powieści jest nader realna oraz interesująca. Pomimo tego, że na początku historia opisana przez autora może wydawać się lekko nudna to z każdym kolejnym rozdziałem nabiera ona tempa.
Fajne jest tu także to, że cała fabuła powieści toczy się w latach 30-tych co sprawia, że wszystko nabiera tajemniczego klimatu tamtych lat. Postaci stworzone przez autora są bardzo naturalne i takie proste, nie jakieś wymyślne , wyimaginowane.
Opisy Warszawy z dawnych lat oraz to jak dokładniej wyglądała II Rzeczpospolita są tak prawdziwe, nic tu nie jest koloryzowane co sprawia że mamy w sumie pewność, że autor dość długo czasu poświęcił pracy nad tą powieścią oraz opisami w niej zawartymi.
Podsumowując :
"Śmierć z ogłoszenia" Grzegorza Kalinowskiego to powieść z bardzo realistycznymi wątkami lat 30-tych. Nie powiem Wam, że tę książkę czytało się szybko i lekko bo tak nie jest, ale w tym przypadku jest to atut. I to wielki ! Za to dość przyjemnie.
Widać tu, że autor do swoich powieści chce wnieść trochę historii i jej obrazów a to wcale nie jest łatwe. Co do fabuły - ciekawa, interesująca , wciągająca i przykuwa uwagę czytelnika. Przy tej powieści się nie nudziłam, a całość wraz z zakończeniem i opisami przeszłości stworzyła spójną całość .
Gorąco polecam !

To już trzeci tom z cyklu przygód komisarza Kornela Strasburgera z którym udało mi się zmierzyć. Powiem szczerze, że im bardziej się w nie zagłębiam to coraz bardziej styl tego autora zaczyna mi się podobać. I choć autor stawia poprzeczkę wysoko wśród kryminałów sensacyjnych - nadal twierdzę, że jego powieści są dla czytelników bardziej wymagających. Mimo to sądzę, że warto...