Znałam już biografie oby Panów, ale połączenie ich historii wyszło na prawdę interesująco i dało taki zupełnie inny smaczek, dopowiedziało to, czego nie ma w pojedynczych biografiach. Nie wiedziałam (albo nie skojarzyłam),że mają ze sobą tyle wspólnego, czy to chodzi o wyprawy czy prowadzenie firmy. Wyszło bardzo ciekawe zestawienie.

Znałam już biografie oby Panów, ale połączenie ich historii wyszło na prawdę interesująco i dało taki zupełnie inny smaczek, dopowiedziało to, czego nie ma w pojedynczych biografiach. Nie wiedziałam (albo nie skojarzyłam),że mają ze sobą tyle wspólnego, czy to chodzi o wyprawy czy prowadzenie firmy. Wyszło bardzo ciekawe zestawienie.

Tak naprawdę to nie wiem o czym jest ta książka, ani po co w ogóle powstała?? Autorce chyba zabrakło pomysłu na koncept, lub po prostu napisała ją na zlecenie, jak sama przyznaje w przedmowie. Myślałem, że będzie to opowieść o wspólnej wyprawie polarnika i himalaisty na Antarktydę w celu zdobycia Masywu Vinsona. Otóż nie. Przez pierwsze 200 stron, na przemian dostajemy krótkie streszczenia wcześniejszych osiągnięć obu Panów, potem następuje właściwy opis wspólnej wyprawy, zaledwie na kilku stronach!!! Po czym wracamy do opisu tego co jeszcze osiągnęli po tej wyprawie. To bardziej wygląda jak kalendarium, gdzie kolejne lata i daty, czasem podsumowane są dosłownie jednym zdaniem... Po co to? Daję 6 tylko dlatego, że uwielbiam książki o tematyce podróżniczej, a tu trochę pobieżnych opisów wypraw można znaleźć. Ale zdecydowanie polecam sięgnąć po inne pozycje na temat obu Panów.

Tak naprawdę to nie wiem o czym jest ta książka, ani po co w ogóle powstała?? Autorce chyba zabrakło pomysłu na koncept, lub po prostu napisała ją na zlecenie, jak sama przyznaje w przedmowie. Myślałem, że będzie to opowieść o wspólnej wyprawie polarnika i himalaisty na Antarktydę w celu zdobycia Masywu Vinsona. Otóż nie. Przez pierwsze 200 stron, na przemian dostajemy...

Treściwa, szczera i prawdziwa. Zestawione zostały w niej dwie ciekawe osobowości, ale nie tylko wokół bohaterów tytuł się koncentruje. O wyprawach również wiele powiedziano. Wyważone to wszystko.

Treściwa, szczera i prawdziwa. Zestawione zostały w niej dwie ciekawe osobowości, ale nie tylko wokół bohaterów tytuł się koncentruje. O wyprawach również wiele powiedziano. Wyważone to wszystko.

Kiedy zobaczyłam zapowiedź książki „Trzy bieguny”, mocno się zdziwiłam. Co właściwie mają wspólnego himalaista i polarnik? Słyszałam oczywiście i czytałam już o jednym i drugim. Leszek Cichy to pierwszy zimowy zdobywca Everestu, a Marek Kamiński jest słynnym zdobywcą dwóch biegunów Ziemi. Pewnie się teraz zdziwicie, ale już poprzednie zdanie mówi o tym co ich łączy. :) Nie wiem czy o tym słyszeliście, ale Mount Everest jest uznawany za trzeci biegun Ziemi. :) W takim razie obaj panowie są zdobywcami bieguna, a jeden z nich nawet dwóch. :) Oczywiście jest o wiele więcej rzeczy, które łączą tych dwóch niesamowitych mężczyzn. Myślę, że najważniejszą jest przyjaźń i wydaje mi się, że to ona jest głównym powodem powstania tej książki. :)

Pozycja „Trzy bieguny” bardzo mocno mnie zaskoczyła, bo nie jest to typowa opowieść o życiu polarnika i himalaisty. Nie jesteśmy tutaj zasypywani ogromną ilością faktów. Tak naprawdę nie chodzi w tej książce o wychwalanie ich osiągnięć i dokładne zrelacjonowanie każdego. To opowieść dwóch sławnych Polaków, jak znaleźli sens życia, w zdobywaniu czegoś nieosiągalnego dla innych. Możemy się dowiedzieć o ich pierwszych krokach w dorosłe życie, o tych wszystkich wydawałoby się przypadkowych sytuacjach, które doprowadziły ich do bycia tym kim są. Znajdziemy w tej książce wiele pięknych przemyśleń na temat sensu życia, miłości do gór, poszukiwania własnego ja. Opowiadają o swoim stosunku do podejmowania ryzyka, które jest tak bardzo obecne w ich życiu. To szczera i osobista opowieść każdego z nich. Osią tej książki jest prawdziwa męska przyjaźń, która połączyła Marka Kamińskiego i Leszka Cichego. Jestem bardzo zafascynowana tym, jak dwie osoby pozornie różne, z innych światów, mają tak wiele wspólnego i tak dużo dobrego wnoszą do swojego życia.

Bardzo podoba mi się w tej książce dwutorowe prowadzenie narracji. Dzięki temu mogłam spojrzeć na dane wydarzenie z dwóch perspektyw lub tez podejście każdego z nich do ważnych rzeczy w życiu. To bardzo ciekawe, kiedy dostrzega się tyle różnic w postrzeganiu danej sytuacji, a tyle wspólnego w podejściu do różnych spraw. Najpierw dowiadywałam się co myślał Leszek Cichy o wspólnej wyprawie czy o życiu, a potem Marek Kamiński i odwrotnie. Książka podzielona jest na 3 części i każda na rozdziały z uwzględnieniem kto jest narratorem, poprzez wstawienie imienia na początku. Są momenty, że można się pogubić, bo jednak naprzemienne opowieści dwóch osób mogą być dla niektórych utrudnieniem. Przyznam, że dla mnie to był ogromny plus. Książka jest pięknie wydana. Zdjęcia w środku i okładka są naprawdę cudowne.
Bardzo się cieszę, że powstała ta książka. Wszyscy Ci, którzy kochają góry i fascynują ich nieznane, odległe, śnieżne lądy powinni po nią sięgnąć. Wg mnie warto udać się z Markiem Kamińskim i Leszkiem Cichym w podróż w nieznane!
Moje opinie znajdziecie na blogu www.startyourdaywithbooks.pl

Kiedy zobaczyłam zapowiedź książki „Trzy bieguny”, mocno się zdziwiłam. Co właściwie mają wspólnego himalaista i polarnik? Słyszałam oczywiście i czytałam już o jednym i drugim. Leszek Cichy to pierwszy zimowy zdobywca Everestu, a Marek Kamiński jest słynnym zdobywcą dwóch biegunów Ziemi. Pewnie się teraz zdziwicie, ale już poprzednie zdanie mówi o tym co ich łączy. :) Nie...

Trzy bieguny 📖 Leszek Cichy, Marek Kamiński, Julia Hamera
Po prostu uwielbiam takie książki, podziwiam tych ludzi, ich zapał odwagę, wyobraźnię, rozmach i stosunek do życia. Dwa różne życiorysy, różne osoby, które gdzieś po drodze połączyli swoje losy. ❄❄❄❄❄❄❄
Polscy zdobywcy, ludzie z ogromnymi osiągnięciami, którzy ciągle poszukują nowych wyzwań i celów w życiu. Świetna książka, duża dawka emocji, szczere wyznania bohaterów. Ryzykowali wiele, osiągnęli niewyobrażalnie dużo.
Wciągnęła mnie całkowicie

Trzy bieguny 📖 Leszek Cichy, Marek Kamiński, Julia Hamera
Po prostu uwielbiam takie książki, podziwiam tych ludzi, ich zapał odwagę, wyobraźnię, rozmach i stosunek do życia. Dwa różne życiorysy, różne osoby, które gdzieś po drodze połączyli swoje losy. ❄❄❄❄❄❄❄
Polscy zdobywcy, ludzie z ogromnymi osiągnięciami, którzy ciągle poszukują nowych wyzwań i celów w życiu. Świetna...

Ręka w górę kto z Was również nie wiedział, że trzecim biegunem Ziemi nazywany jest Mount Everest?

Powiem Wam szczerze, że tak jak uwielbiam podróżować tak nigdy nie wybrałabym się na wyprawę w tak wysokie góry lub na biegun, ponieważ mój organizm nie toleruje niskich temperatur i najlepiej czuje się w błogim ciepełku :) I nawet zastanawiałam się, która pora roku jest najlepsza na czytanie książek o tak mroźnej tematyce: czy w ramach kontrastu i dla ochłody upalne lato, czy może właśnie zimowa i śnieżna aura za oknem, jak myślicie?
Marek Kamiński i Leszek Cichy to Polacy, z których możemy być naprawdę dumni. Zdobywca dwóch biegunów w ciągu jednego roku i pierwszy człowiek, który stanął na najwyższym szczycie świata zimą to zdecydowanie osoby, które zostaną zapamiętane przez historię. Szczerze ich podziwiam i jednocześnie kompletnie nie rozumiem. Mój mózg nie może pojąć co skłania ludzi do podejmowania, aż tak ogromnego ryzyka i narażania swojego życia. Nie ma dla mnie nic pociągającego w walce o przetrwanie z własnej woli, ale jedno jest pewne - Panowie, jesteście niesamowici! I dzięki temu, że nie boicie się przekraczania wszelkich granic jesteście wielcy i tyle osiągnęliście.

Książkę czyta się lekko, ponieważ jest przyjemnie i przystępnie napisana, ale strasznie deprymujące jest ciągłe przeskakiwanie pomiędzy wydarzeniami z życia jednego z bohaterów do drugiego. Można się w tym trochę pogubić, ponieważ kiedy już angażujemy się w jedną historię ona nagle się urywa i zaczyna kolejna - zupełnie inna. Łapałam się na tym, że wielokrotnie w trakcie czytania na chwilkę musiałam się odrywać od lektury i sprawdzać czyje losy w danym momencie zgłębiam. Na szczęście w lewym górnym rogu każdej ze stron zostało umieszczone imię bohatera. Wydaje mi się, że lepiej byłoby ją podzielić np. na trzy rozdziały: Leszek, Marek i trzeci od momentu poznania się obu Panów, ale to tylko moje subiektywne spostrzeżenie.

Wydanie jest bardzo estetyczne i okraszone fotografiami z licznych podróży, co niewątpliwie podnosi walory lektury, po której czuję się naprawdę zainspirowana do odkrywania i realizowania moich własnych pasji :)

kronikachomika.blogspot.com

Ręka w górę kto z Was również nie wiedział, że trzecim biegunem Ziemi nazywany jest Mount Everest?

Powiem Wam szczerze, że tak jak uwielbiam podróżować tak nigdy nie wybrałabym się na wyprawę w tak wysokie góry lub na biegun, ponieważ mój organizm nie toleruje niskich temperatur i najlepiej czuje się w błogim ciepełku :) I nawet zastanawiałam się, która pora roku jest...

Dotychczasowe książki Marka Kamińskiego pochłaniałam jednym tchem, znajdując w nich nie tylko opisy zewnętrznych zmagań z trudami wędrówki, ale i - może nawet ciekawsze- opisy wenętrznych zmagań z samym sobą.
"Trzy bieguny" to, niestety, rozczarowanie. W dużej mierze to dwie całkiem osobne historie, które przez kolejne etapy życia przeskakują kilkoma zdaniami. Nie przekonuje mnie, pozostawia wrażenie książki stworzonej "na siłę".

Dotychczasowe książki Marka Kamińskiego pochłaniałam jednym tchem, znajdując w nich nie tylko opisy zewnętrznych zmagań z trudami wędrówki, ale i - może nawet ciekawsze- opisy wenętrznych zmagań z samym sobą.
"Trzy bieguny" to, niestety, rozczarowanie. W dużej mierze to dwie całkiem osobne historie, które przez kolejne etapy życia przeskakują kilkoma zdaniami. Nie...

Całkiem przyjemnie napisana, dobrze się czytało historie tych dwóch panów i ich miejscami wspólnego życiorysu.
Książka napisana rzeczowo i ciekawie, jednak nie porywająco - takie 6,5, ale jeszcze nie 7.

Całkiem przyjemnie napisana, dobrze się czytało historie tych dwóch panów i ich miejscami wspólnego życiorysu.
Książka napisana rzeczowo i ciekawie, jednak nie porywająco - takie 6,5, ale jeszcze nie 7.

W porównaniu do innych książek w temacie himalaizmu nieszczególnie ciekawa. Każdy temat wydaje się być opisany bardzo zwięźle, może z uwagi na wiele poruszonych wątków. Jednak pozostawia jakiś niedosyt.

W porównaniu do innych książek w temacie himalaizmu nieszczególnie ciekawa. Każdy temat wydaje się być opisany bardzo zwięźle, może z uwagi na wiele poruszonych wątków. Jednak pozostawia jakiś niedosyt.