RECENZJA PRZEDPREMIEROWA.

„Więcej niż pocałunek” Helen Hoang to powieść obyczajowa i psychologiczna.
Bohaterka cierpi na autyzm. Helen Hoang zaczęła pisać tę książkę wkrótce po zdiagnozowaniu u niej choroby Aspergera.
To historia kipiąca seksem. Śmiało można powiedzieć, że seks jest głównym wątkiem tej zabawnej fabuły.
Trzydziestoletnia Stella jest pracoholiczką. Mężczyźni nie specjalnie ją interesują. Na myśl o dotyku czuje niechęć. Całowanie zupełnie jej nie w głowie. Seks ją przeraża. Z pewnością jest przereklamowany. Uprawiała go co prawda już trzy razy. Nie ma dobrych wspomnień. W zasadzie nie ma co wspominać. Zaraz na początku aktu Stella zamykała się w sobie. Potem było po wszystkim. Kobieta czując presję rodziców, zwłaszcza matki by wreszcie znaleźć sobie męża postanawia nauczyć się współżyć. Wynajmuje więc specjalistę od tych spraw, czyli mężczyznę do towarzystwa. Michael o dziwo okazuje się w oczach Stelli niezwykle pociągającym mężczyzną. Stella nie wygląda dla niego na kobietę, która potrzebowałaby takiego jak on nauczyciela. Już pierwsze spotkanie tych dwojga niezwykle zaskakuje każdego z nich.
Michel w wieku osiemnastu lat stracił dziewictwo. Wtedy też odkrył naturalny dryg do seksu. Potem został zawodowym żigolakiem. Nie z wyboru. Zmusiło go do tego życie. Początkowe spotkania miały na celu odblokowanie Stelli by mogła stworzyć udany związek. Michel wykonywał swoją pracę z ogromnym wyczuciem, spokojem i czułością. Tymczasem Stella zakochiwała się w swoim nauczycielu. Nie była jednak w stanie zdobyć się wobec niego na szczerość. Nadwrażliwa na zapachy, dźwięki i dotyk miała obsesję na punkcie pracy. Ceniła sobie ustalony porządek i słabo radziła w kontaktach z innymi ludźmi. Michel nie zdawał sobie jednak sprawy, że te dziwne zachowania są wynikiem autyzmu.
Stella w swej naiwności liczyła, że uda jej się uwieść przystojnego Michela. Niestety żigolak doszedł do wniosku, że potrzebuje ona czegoś więcej niż seksu. On zaś nie potrafi jej tego dać.
„Więcej niż pocałunek” to banalna historia, którą czyta się z przymrużeniem oka. Mimo to angażuje czytelnika. Fabuła nie tyle ciepła co gorąca. Główna bohaterka Stella to trzydziestoletnia kobieta cierpiąca na autyzm. Dobrze zarabiająca specjalistka od ekonometrii. Naiwna i słodka w swej naiwności. Taka dorosła lolitka.
Michel natomiast to przystojniak o jakim kobiety marzą. Do tego wie jak je zadowolić. Co prawda płacą mu za to, ale są to uczciwie zarobione pieniądze. Tak, „Więcej niż pocałunek” Helen Hoang to swoisty poradnik dla mężczyzn. Niektórzy mogą się wiele nauczyć. Pokochają Stellę i zapragną jej. Natomiast kobiety… cóż, czy są jeszcze takie kobiety? Z pewnością wiele jest takich, które chciałyby się znaleźć w objęciach Michela.

"Przecież każdy wie, że dobry seks wcale nie zaczyna się w sypialni. Właśnie dlatego wymyślono flirt, romans, trzymanie się za ręce i wspólny taniec. Oraz pocałunki o smaku lodów."

„Więcej niż pocałunek” Helen Hoang” nie tylko na lato. GORĄCO POLECAM!
PREMIERA 5 CZERWCA 2019

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA.

„Więcej niż pocałunek” Helen Hoang to powieść obyczajowa i psychologiczna.
Bohaterka cierpi na autyzm. Helen Hoang zaczęła pisać tę książkę wkrótce po zdiagnozowaniu u niej choroby Aspergera.
To historia kipiąca seksem. Śmiało można powiedzieć, że seks jest głównym wątkiem tej zabawnej fabuły.
Trzydziestoletnia Stella jest pracoholiczką....