Najgorętsza powieść tego lata. Chwyta za serce już od pierwszych stron!
Kiedy „Washington Post” okrzyknął ją jedną z 50 najbardziej wyjątkowych powieści 2018 roku, „Elle” prezentowało ją w zestawieniu najlepszych książek na lato. „Fenomenalna powieść z genialnym przesłaniem” – dodawały rozentuzjazmowane czytelniczki. Pozytywne recenzje zasypywały internet, a książka zdobywała kolejne listy bestsellerów. Teraz „Więcej niż pocałunek” trafia na polski rynek, a pierwsze recenzje pojawiające się na Lubimyczytać.pl zwiastują, że i u nas powieść odniesie spektakularny sukces.
Wyjątkowa. Seksowna. Zabawna. Powieść „Więcej niż pocałunek” wygrała w plebiscycie na najlepszą książkę 2018 roku w kategorii Romance – Goodreads Choice Awards. Helen Hoang stworzyła zabawną historię miłosną, która w ciągu zaledwie kilku tygodni podbiła serca amerykańskich czytelniczek. Teraz zachwyca również Polki.
„Ta książka wywołuje ogrom przeróżnych emocji. Jest napisana bardzo lekko i płynnie. Czytałam ją z dużą przyjemnością” – pisze Tatiasza i jej książki, jedna z recenzentek portalu. „To rewelacyjna, oryginalna historia, która chwyta za serce już od pierwszych stron” – wtóruje jej KarolaSz. A ZaczytanaOlaa dodaje: „»Więcej niż pocałunek« spodoba się wszystkim fanom romantycznych historii! Gwarantuję Wam, że ze Stellą i Michaelem będziecie świetnie się bawić!”. „Zabawna, pociągająca i wyjątkowa pod względem swojej delikatności i subtelności powieść. Rzadko się zdarza trafić na tak dobrą książkę” – przekonuje Ewelina, kolejna z zadowolonych czytelniczek.
Bohaterką powieści „Więcej niż pocałunek” jest trzydziestoletnia Stella. Jej zdaniem świat powinien rządzić się jedynie prawami logiki. Tworzenie algorytmów wydaje jej się zdecydowanie prostsze niż relacje z mężczyznami. Wizja bliskości budzi w niej niechęć, a na myśl o całowaniu robi jej się niedobrze. Trochę pod wpływem matki, trochę dla samej siebie postanawia to zmienić. Na pewno nie pomagają jej chorobliwe trudności z nawiązywaniem relacji. Czy to wina objawów zespołu Aspergera, czy może Stella tak po prostu ma?
Do wprowadzenia zmian w swoim życiu Stella zabiera się nietypowo. Chce „nauczyć się współżyć”, potrzebuje dobrego treningu. Uznaje, że do ćwiczeń najlepiej nada się profesjonalista, czyli wynajęty mężczyzna do towarzystwa. Tak poznaje Michaela – przystojnego wrażliwca, nierozpieszczanego przez życie. Chłopak podchodzi do swojej pracy bardzo poważnie. Plan lekcji, który wspólnie realizują, wychodzi znacznie poza całowanie. Ich biznesowy układ szybko zmienia swój charakter. Stella odkrywa, że w życiu najbardziej liczy się to, co wymyka się równaniom matematycznym.
„Więcej niż pocałunek” to brawurowy debiut Helen Hoang, która zainspirowana własnymi doświadczeniami, stworzyła historię miłosną z motywami psychologicznymi i dawką subtelnie rozegranych wątków erotycznych. To też opowieść o przemianie, walce z własnymi ułomnościami i swego rodzaju późnym dorastaniem. Prawa do ekranizacji książki – zaledwie kilka miesięcy po jej amerykańskiej premierze – kupiła wytwórnia filmowa Lionsgate, mająca na swoim koncie głośne kinowe hity, takie jak chociażby „La La Land”. Ale zanim doczekamy się filmu, warto przeczytać książkę.
Artykuł sponsorowany
komentarze [17]
Niebanalna, zabawna opowieść, którą powinien poznać każdy. Dziękuję Wydawnictwu Muza, że umożliwiło mi przeczytanie "Więcej niż pocałunek" jeszcze przed premierą. Zdecydowanie było warto! Polecam na lato.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Więcej niż pocałunek" to oryginalna, świeża i wyjątkowa książka, idealna na wakacyjny relaks na plaży czy w ogrodzie. Szum wokół tej powieści jest w pełni uzasadniony, w USA też zresztą każdy się zachwycał. Powinno powstawać więcej takich powieści - jest lekko, przyjemnie, seksownie i przezabawnie, a jednocześnie pojawia się poważna tematyka, bo główna bohaterka ma...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBardzo czekałam na tę powieść, a właściwie na jej polskie wydanie. "The Kiss Quotient" po raz pierwszy czytałam po angielsku niedługo po amerykańskiej premierze i bardzo mi się ta historia spodobała. Polskiemu wydaniu niczego nie brakuje - fajna, choć zdecydowanie inna niż oryginalna, okładka, płomienny, ale subtelny romans, wątek zespołu Aspergera, lekki styl. Teraz tylko...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejFenomenalna powieść! Lekka, wciągająca, przyjemna, niewymagająca - czego chcieć więcej? Moim zdaniem to wystarcza. Zobaczymy, co zdziała Lionsgate ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDziś skończyłam czytać i powiem jedno... przez tę powieść się płynie! Wciąga, intryguje, bawi. Szkoda, że takich książek brakuje. Główna bohaterka jest niesamowita - delikatna, nieśmiała, wycofana, a Michael... nie dość, że szalenie przystojny, to jeszcze czuły i cierpliwy. Tworzą doskonałą parę :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postŚwietna powieść! Bardzo mi się podobała. Przeczytałam ją w 2 dni, co jak na mnie jest znakomitym rezultatem. Historia Stelli i Michaela wciąga, intryguje i rozpala zmysły. Powieść chwyta za serce już od pierwszych stron. Jedna z fajniejszych książek, jakie czytałam w tym roku, więc nie mogę się doczekać ekranizacji. Ciekawe, kto w niej zagra :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postArtykuł sponsorowany więc o czym tu dyskutować :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Oryginalne wydaje mi się tylko to, że główna bohaterka prawdopodobnie ma Aspergera - fajnie, że ktoś chce pokazać, że nie tylko osoby wpisujące się w obowiązującą normę zasługują na miłość i szczęście.
Natomiast mam wątpliwości, co do obiektu tych uczuć, tak samo jak w przypadku premiery sprzed kilku miesięcy - ,,Cena pocałunku". Wydaje mi się, że osoba sprzedająca swoje...
Po książkę sięgnęłam jeszcze przed ukazaniem sie tłumaczenia, dotarłam do połowy i na razie leży odłożona. Nie wiem czy zaburzenie, z którym zmaga się bohaterka zostało dobrze ukazane, ale zgadzam się, że dobrze jest zwracać na nie uwagę w literaturze popularnej.
A fabuła książki jest fantazją o edukacji seksualnej w wykonaniu profesjonalisty o wyglądzie gwiazdy...
W takim razie zdecydowanie nie dla mnie, bo klimaty azjatyckie to coś, co totalnie mnie nie kręci :/
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post