Plac Konstytucji
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Pabisiakowie (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2019-05-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-15
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380323476
- Tagi:
- literatura polska
Dawno nie było tak wciągającej historii rodzinnej. Wciągającej i wzruszające jak kultowy "Dom". Jest gorący lipiec 1952 roku. Socjalizm wkracza w życie Polaków i Polek pełną parą. Nowi ludzie na ruinach i gruzach wznoszą nowe miasto i system. W tym wszystkim młodziutka Mania - studentka Politechniki, aktywna członkini Związku Młodzieży Polskiej, gorąca zwolenniczka ustroju, czynna współtwórczyni MDMu. Maria nie chce być zależna od mężczyzn. Chce być przodowniczką pracy, poprawną obywatelką w nowym społeczeństwie. Z pięknym, olśniewającym potęgą Placem Konstytucji wiąże swoją przyszłość. Dziewczyna spod Otwocka chce żyć w wielkim świecie, gdzie jest metro, całodobowe sklepy i wszystko na wyciągnięcie ręki. Wbrew oczekiwaniom, jednorazowa przygoda z przypadkowo poznanym chłopakiem szybko determinuje jej życie. Urodzi dziecko i wyjdzie za kolegę, ponieważ tak trzeba, tak się opłaca i tak jest rozsądnie. Przemilczenia, niezadane pytania, niewypowiedziane sekrety i nużąca codzienność sprawiają, że marzenia młodej dziewczyny rozmywają się we mgle. To wszystko na tle mrocznego czasu 68. roku, terroru stanu wojennego, w końcu oddechu wolności młodego kapitalizmu, aż po wewnętrznie rozdartą i podzieloną Polskę czasów współczesnych. To opowieść o walce między tym, czego się pragnie, a tym co należy zrobić. O wyborach podyktowanych sercem i wymuszonych polityką. O pogmatwanych ścieżkach przeznaczenia i ironii losu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O Mani, co plac Konstytucji budowała
Wydawało im się – jemu, jej i noworodkowi – że właśnie kładą podwaliny pod wspólną przyszłość, pod rodzinę, którą wspólnymi siłami zbudują. Nikt z nich nie przewidział, że przemilczenia, niezadane pytania, niewypowiedziane sekrety, nużąca codzienność wypełniona pucowaniem blatu kuchennego i krojeniem boczku na skwarki (...) sprawią, że każde z tej trójki wkrótce zamieszka w osobnym wszechświecie.
Byłem bardzo ciekawy powieści Dominiki Buczak pod tytułem „Plac Konstytucji”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Wielka Litera. Autorka jest dziennikarką, specjalizuje się w wywiadach i reportażach.
„Plac Konstytucji” to jej powieściowy debiut. Na okładce skierowana do potencjalnych czytelników dość odważna zachęta zapewnia, że treścią książki jest „historia rodzinna wzruszająca jak kultowy serial «Dom»”. Ponieważ serial ten rzeczywiście był kultowy i wychowały się na nim pokolenia Polaków, uznałem, że poprzeczka została zawieszona dość wysoko.
O czym więc opowiada książka Dominiki Buczak? Czy ta historia ma potencjał, aby zaciekawić czytelników? Czy utożsamią się oni z głównymi bohaterami, przejmą się ich losem? Według mnie na wszystkie te pytania odpowiedź jest jedna: tak. Jak na debiut autorka napisała naprawdę bardzo dobrą powieść. Powieść, która nas angażuje, która każe z żywym zainteresowaniem śledzić losy bohaterów.
Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o języku i stylu autorki. Widać wyraźnie jej dziennikarską i reporterską praktykę. Niektóre fragmenty czytałem kilkukrotnie, delektując się kolejnymi zdaniami. Dominika Buczak ma dużą łatwość oddawania emocji, skomplikowanych relacji rodzinnych, marzeń i pragnień swoich bohaterów. Konfrontując je z prozą życia, czyni to naprawdę po mistrzowsku.
Powiedzmy jeszcze coś o fabule powieści. Jej akcja rozpoczyna się w lipcu 1952 roku. Tytuł to po prostu nazwa głównego placu Warszawy z tamtego okresu – placu Konstytucji właśnie. Główną bohaterką jest młoda Mania. Studiuje ona na politechnice i całą sobą angażuje się w budowę „nowej” Polski. Chce być przodowniczką pracy, chce „budować, umacniać, walczyć”. Chłonie socjalizm, ufa mu i wierzy. Marzy tylko o jednym – aby zamieszkać w jednym z przestronnych mieszkań na tym placu. Za nic nie chce wracać do rodzinnej wioski. Chce, aby awans społeczny stał się także jej udziałem. Zupełnie niespodziewanie los daje jej taką szansę.
Akcja powieści biegnie dwutorowo. Oto 11 listopada 2011 roku ten sam plac staje się polem bitwy. Marsz Niepodległości jest bardzo niespokojny. W takich okolicznościach Magda we własnym mieszkaniu rodzi dziecko. Nic nie jest tak, jak miało być – nie ma prywatnej kliniki i profesjonalnej opieki medycznej. Poród odbiera właściwie stara sąsiadka Maria.
Czy coś łączy bohaterów i wydarzenia z dwóch tak odległych światów? Jak potoczyło się życie Mani? Czy socjalizm jej nie zawiódł, czy wręcz przeciwnie? Czy plac Konstytucji okazał się komunistycznym rajem?
Powieść Dominiki Buczak trzeba czytać uważnie ze względu na przeskoki czasowe i dużą liczbę bohaterów. Niemniej jednak niemal każde zdanie jest literacką ucztą. Marzenia, które przegrywają z życiem. Wybory, które trzeba podjąć. Decyzje, które muszą zapaść. W tle natomiast wielka historia – powstająca na nowo Warszawa, przodownicy pracy, Bierut, Sigalin, umacnianie komunizmu, walka o pokój, Stalin, Gomułka.
Czy Mania zdoła się w tym wszystkim odnaleźć? Czy upragniony awans społeczny jest równoznaczny ze szczęściem?
Osobiście nie mogłem się oderwać od lektury. Być może wpływ na to ma również moje zainteresowanie historią. W „Placu Konstytucji” historia jest bowiem stale obecna. Niektórzy próbują od niej uciec, najczęściej bezskutecznie. Wielka historia nie oszczędza zwykłych ludzi.
Po lekturze tej powieści na pewno wiem dwie rzeczy: to była bardzo dobra książka i już czekam na kolejną część (zapowiedzianą na końcu przez autorkę).
Naprawdę polecam tę pozycję waszej uwadze. Oby więcej takich debiutów.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 205
- 142
- 18
- 7
- 7
- 7
- 4
- 4
- 4
- 3
Cytaty
-"A wiesz, że tu, w tym bloku będzie wielkie kino. Może kiedyś przyjdziemy do niego razem ? -Kiedy ma być otwarte? -W przyszłym roku. Będzi...
RozwińOwszem można pamiętać czyjeś ciepłe ręce, albo ciało w które da się wtopić prawie tak idealnie jak przed urodzeniem. Ktoś może wiedzieć jak ...
Rozwiń
Opinia
Rok 1952. Wyobrażam sobie, że dla moich dzieci ten rok brzmi równie odlegle, jak dla mnie data bitwy pod Grunwaldem. Gdzie tam dzieci! Nawet dla mnie, rocznika orwellowskiego, jest to delikatna egzotyka. Egzotyka wymalowana meblościankami, ozdobiona szarym papierem, pachnąca pranymi wiele razy pieluchami tetrowymi. W takich czasach przyszło żyć bohaterom „Placu Konstytucji” Dominiki Buczak, wśród których na pierwszy plan wysuwa się Mania, zafascynowana ideami ZMP aktywna uczestniczka budowy MDM (nie mylić z Mieszkaniem dla Młodych!). Jednak wspomniana książka to plejada postaci, z których każda stanowi osobną historię, jednocześnie doskonale wpasowując się w całą opowieść.
Autorka przenosi nas w czasy socrealizmu, ukazując świat widziany z jednej strony zachwyconych rozwojem mieszkańców Warszawy, a z drugiej tych, którzy nie do końca zgadzają się z założeniami Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej. To czas przodowników pracy, budowniczych ustroju i aktywistów. To czas Mani – dziewczyny, która w nowym mieście widzi siebie jako niezależną, zaangażowaną i podziwianą za swoje oddanie kobietę. Niestety, nie wszystko toczy się zgodnie z jej wyobrażeniami.
„Plac Konstytucji” to historia o prawdzie i fałszu, o tym, co w środku oraz co widoczne na zewnątrz. To powieść o rozczarowaniu, godzeniu się z rzeczywistością, niespełnionych oczekiwaniach i wyborach, które nie zawsze są zgodne z nami samymi. I gdyby na tym zamknąć temat, to ta lektura mogłaby uchodzić za jedną z wielu powieści obyczajowych, które sprawiają wrażenie, jakby napisane zostały w tempie popularnych teraz pisarzy, świętujących premiery co miesiąc albo i dwa. Buczak poszła dalej i – osadzając akcję w Warszawie lat 50-tych i późniejszych – uczyniła historię Polski niemą, ale niezwykle wyrazistą bohaterką swojej książki. Jednak zawiedzie się ten, kto będzie szukał w „Placu Konstytucji” nieznanych dotychczas faktów, tak zwanych „smaczków”, które sprawiają, że zastanawiamy się, skąd autor posiada taką wiedzę. Autorka nie bawi się w Krzysztofa Kolumba i odkrywanie nowych lądów. Ona snuje swoją opowieść o tym, jak wyglądała codzienność warszawiaków, gdy wokół szalał socjalizm i jak wszystko zmieniało się wraz ze zmianą ustroju.
Zostajemy przeniesieni w czasy wielkiej budowy naszego kraju i jedynego słusznego kierunku. Obserwujemy życie bohaterów kamienicy przy tytułowym Placu Konstytucji, które toczy się własnym rytmem, nieco innym niż rytm pozostałej części Warszawy i kraju. Swoją powieścią Buczak doskonale obrazuje podziały obowiązujące w społeczeństwie. Każdy z jej bohaterów jest swoistą charakterystyką czasów, w których żyje – zmienia się wraz z tym, jak zmieniają się możliwości i władza. Bardzo przyjemnie było przenieść się w czasie i przypomnieć sobie lekcje historii. Polecam Wam odbyć tę samą podróż.
Rok 1952. Wyobrażam sobie, że dla moich dzieci ten rok brzmi równie odlegle, jak dla mnie data bitwy pod Grunwaldem. Gdzie tam dzieci! Nawet dla mnie, rocznika orwellowskiego, jest to delikatna egzotyka. Egzotyka wymalowana meblościankami, ozdobiona szarym papierem, pachnąca pranymi wiele razy pieluchami tetrowymi. W takich czasach przyszło żyć bohaterom „Placu Konstytucji”...
więcej Pokaż mimo to