Szwindel

To nie jest zwyczajny kryminał tutaj pan Jakub przestawia swojej powieści temat w sprawie oszustów. Jak działają oszuści na co zwracać uwagę i tak dalej. Podobna książka jest napisana na prawdziwych wydarzeniach ile w tym prawdy?🤔
Książka wciąga jest bardzo interesująca nie czytałam innych powieści tego pana Jakuba więc się nie wypowiadam czy najlepsza z wszystkich jakie napisał ten autor.
Mnie wciągnęła i bardzo mi się szybko ją czytało i nie Żałuję z nią spędzonych chwil na czytaniu.
Polecam wam tą książkę bo jest warta swojej uwagi.

To nie jest zwyczajny kryminał tutaj pan Jakub przestawia swojej powieści temat w sprawie oszustów. Jak działają oszuści na co zwracać uwagę i tak dalej. Podobna książka jest napisana na prawdziwych wydarzeniach ile w tym prawdy?🤔
Książka wciąga jest bardzo interesująca nie czytałam innych powieści tego pana Jakuba więc się nie wypowiadam czy najlepsza z wszystkich jakie...

Pierwsza niefantastyczna książka Jakuba Ćwieka którą przeczytałem i nie jestem zawiedziony. Na początku spodziewałem się czegoś pokroju filmu "Włoska robota" ale to zupełnie nie to. Jest to bardziej "Focus" z Willem Smithem, tylko trzeba wykreślić kieszonkowców. Przekręt w przekręcie dla niepoznaki zakryty małym przekrętem.
Naprawdę polecam autor daje radę.

Pierwsza niefantastyczna książka Jakuba Ćwieka którą przeczytałem i nie jestem zawiedziony. Na początku spodziewałem się czegoś pokroju filmu "Włoska robota" ale to zupełnie nie to. Jest to bardziej "Focus" z Willem Smithem, tylko trzeba wykreślić kieszonkowców. Przekręt w przekręcie dla niepoznaki zakryty małym przekrętem.
Naprawdę polecam autor daje radę.

Podobala mi sie, lubię styl pisania Ćwieka choć w tej przytłoczyla mnie liczba bohaterów. Marta, Kasia, ktora jest czyja dziewczyna itp. Ale polecam

Podobala mi sie, lubię styl pisania Ćwieka choć w tej przytłoczyla mnie liczba bohaterów. Marta, Kasia, ktora jest czyja dziewczyna itp. Ale polecam

Niezwykle ciekawy temat. Początek książki wciąga, jest intrygujący, a dalej wszystko bardzo zwalnia, rozkłada się na dużą ilość bohaterów. Moim zdaniem za dużo przedstawionych osób, które autor chciał pokazać, przedstawić cząstek ich historii i zaangażowanie w sprawę. Mam wrażenie, że za duzo tutaj rozpoczętych wątków, a końcówka zaskakująca, ciekawa, ale nie zamknęła wszystkiego. Po przeczytaniu książki czuje, że czegoś mi brakuje. Wyjaśnienie tylko liźnięte. Mimo wszystko książkę czytało się dobrze.

Niezwykle ciekawy temat. Początek książki wciąga, jest intrygujący, a dalej wszystko bardzo zwalnia, rozkłada się na dużą ilość bohaterów. Moim zdaniem za dużo przedstawionych osób, które autor chciał pokazać, przedstawić cząstek ich historii i zaangażowanie w sprawę. Mam wrażenie, że za duzo tutaj rozpoczętych wątków, a końcówka zaskakująca, ciekawa, ale nie zamknęła...

Troszkę wolno się rozkręca, ale to powolne tempo jest w pełni zasadne biorąc pod uwagę jak grubą intrygę uknuł autor. Książka zaskoczyła mnie dwa razy i podobało mi się to w jaki sposób to zrobiła. zdecydowanie polecam, bo to ciekawa odskocznia od klasycznych kryminałów. Dodatkowo porusza ważny temat oszustw, na które w dzisiejszych czasach jesteśmy szczególnie narażeni i mam nadzieję, że oprócz funkcji rozrywkowej opowieść ta będzie pełnić również funkcję edukacyjną.

Troszkę wolno się rozkręca, ale to powolne tempo jest w pełni zasadne biorąc pod uwagę jak grubą intrygę uknuł autor. Książka zaskoczyła mnie dwa razy i podobało mi się to w jaki sposób to zrobiła. zdecydowanie polecam, bo to ciekawa odskocznia od klasycznych kryminałów. Dodatkowo porusza ważny temat oszustw, na które w dzisiejszych czasach jesteśmy szczególnie narażeni i...

Dobrze się czyta, fajnie skonstruowana, ale zakończenie niezadowalające, bez tego 'czegoś'. W jakimś sensie seryjne, niezaskakujące.

Dobrze się czyta, fajnie skonstruowana, ale zakończenie niezadowalające, bez tego 'czegoś'. W jakimś sensie seryjne, niezaskakujące.

Długo walczyłem z myślami. Czy "Szwindlowi" - szacun za tytuł, panie Jakubie! - bliżej do "Ocean's Eleven" czy może do filmów z misterną akcją działań con artists z uwzględnieniem naszego "Konsula", a może opowieść szyta pod grant z Ministerstwa Sprawiedliwości ("znajdźcie no mi tam jakiegoś gościa, co nam napisze o przekrętach, oszustach, ale żeby to było fajne i była książka, no!")... Aż sobie dałem spokój. I dobrze zrobiłem, bo to przecież zupełnie inna opowieść. Dobra, więc do niej pewnie wrócę za kilka lat!
Aaaaa, jeśli znasz Lokiego i ekipę Dzowneczka - szykuj się na kompletnie inny klimat :)

Długo walczyłem z myślami. Czy "Szwindlowi" - szacun za tytuł, panie Jakubie! - bliżej do "Ocean's Eleven" czy może do filmów z misterną akcją działań con artists z uwzględnieniem naszego "Konsula", a może opowieść szyta pod grant z Ministerstwa Sprawiedliwości ("znajdźcie no mi tam jakiegoś gościa, co nam napisze o przekrętach, oszustach, ale żeby to było fajne i była...

Szału nie ma. Lektura jednak całkiem przyzwoita i czyta się dosyć szybko.

Szału nie ma. Lektura jednak całkiem przyzwoita i czyta się dosyć szybko.

Ciężko ocenić tą książkę. Tematyka na pewno oryginalna-rzadko się spotyka. Z jednej strony są momenty, że fajnie się czyta, jest interesująco. Z drugiej strony są momenty, że się dłuży, jest nieciekawie a czasem nawet irytująco. Dużo opisów nie mających wpływu na akcję, a do tego nieciekawych. Wątki, które są najpierw szeroko opisywane a następnie się raptem urywają bez wyjaśnienia. Tak na prawdę to nie jest kryminał (biorąc pod uwagę definicję),a powieść obyczajowa o oszustach. A powiedziałbym nawet, że nie powieść a zbiór opowiadań gdzieś tam w tle z wspólnym wątkiem i bohaterami. Zakończenie (ostatnie rozdziały ) wygląda tak, jakby autor dostał rozkaz "za dwie godziny książka ma być gotowa". Ostatecznie polecam w sytuacji, gdy nie ma się już nic innego do poczytania a koniecznie chce się coś poczytać

Ciężko ocenić tą książkę. Tematyka na pewno oryginalna-rzadko się spotyka. Z jednej strony są momenty, że fajnie się czyta, jest interesująco. Z drugiej strony są momenty, że się dłuży, jest nieciekawie a czasem nawet irytująco. Dużo opisów nie mających wpływu na akcję, a do tego nieciekawych. Wątki, które są najpierw szeroko opisywane a następnie się raptem urywają bez...

Z początku ciągnęła się, gmatwała, kluczyła....jednak autorowi udało się to wszystko jakoś zgrać i tak w okolicach połowy czytało się bardzo dobrze. Fajnie, że nie była naszpikowana wulgaryzmami. Jeśli chodzi o końcowy element nazwijmy to ,,zaskoczenia", to niestety...moja kobieca intuicja podpowiedziała mi taki obrót sprawy.

Z początku ciągnęła się, gmatwała, kluczyła....jednak autorowi udało się to wszystko jakoś zgrać i tak w okolicach połowy czytało się bardzo dobrze. Fajnie, że nie była naszpikowana wulgaryzmami. Jeśli chodzi o końcowy element nazwijmy to ,,zaskoczenia", to niestety...moja kobieca intuicja podpowiedziała mi taki obrót sprawy.