Akuszerka z Sensburga

Okładka książki Akuszerka z Sensburga Katarzyna Enerlich
Okładka książki Akuszerka z Sensburga
Katarzyna Enerlich Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Cykl: Akuszerka z Sensburga (tom 1) literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Akuszerka z Sensburga (tom 1)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2019-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2019-05-15
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377795460
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
181 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
454
252

Na półkach:

Katarzyna Enerlich cykl "Położna z Sensburga"
Na cykl składają się cztery tytuły - "Położna z Sensburga", "Ziele Marianny", "Dom na Wygonie" i "Powrót do domu"
O rety, ależ to była ciekawa seria!
Stanisława jest młodą mężatką. Wraz z mężem mieszka w Mystkówcu Starym. Niestety mąż umiera nagle, a ona rodzi córeczkę Mariannę. Stasia musi stawić czoła nowym wyzwaniom. Pod okiem wiejskiej babki uczy się zielarstwa i zostaje akuszerką. Kiedy dowiaduje się, że w Sensburgu (Mrągowie) planowane są obchody stulecia osadnictwa staroobrzędowców i tamtejszy klasztor poszukuje akuszerki, postanawia wszystko postawić na jedną kartę i wyjechać do Prus Wschodnich. Mała Marianna zostaje z babcią, a Stasia wybiera się w długą podróż.
I tak zaczyna się ta cudowna saga, która pachnie ziołami i jest przesycona prawdziwymi opowieściami mieszkańców Prus Wschodnich. Autorka pokazuje świat wiejskich zielarek, a czytelnik wraz ze Stasią, a później Marianną, Nadzią i Basią wsiąka w ich historię, która prowadzi przez drugą wojnę światową, później przez PRL, by zakończyć swój bieg w 2020 roku. Czytało się to cudownie i, aż żal, że trzeba pożegnać się z bohaterkami serii.

Katarzyna Enerlich cykl "Położna z Sensburga"
Na cykl składają się cztery tytuły - "Położna z Sensburga", "Ziele Marianny", "Dom na Wygonie" i "Powrót do domu"
O rety, ależ to była ciekawa seria!
Stanisława jest młodą mężatką. Wraz z mężem mieszka w Mystkówcu Starym. Niestety mąż umiera nagle, a ona rodzi córeczkę Mariannę. Stasia musi stawić czoła nowym wyzwaniom. Pod...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1521
1124

Na półkach: , , , ,

Z MIŁOŚCI DO ZIÓŁ

Kiedy mam ochotę na krótki, klimatyczny wypad na Mazury, to sięgam po książki Katarzyny Enerlich. Każda powieść autorki to przepiękna nastrojowa historia, dzięki której poznajemy bliżej kulturę, religię i zwyczaje mieszkańców tego wyjątkowego zakątka naszego kraju. Mozaika kultur, skomplikowane dzieje i ludowa tradycja przenikają z kart książek Katarzyny Enerlich - prawdziwej miłośniczki mazurskiej prowincji.

Tym razem zdecydowałam się na "Akuszerkę z Sensburga", która od pewnego czasu czekała na półce mojej domowej biblioteczki. Powieść rozpoczyna cykl o tym samym tytule i już teraz mogę zdradzić, że jest to zapowiedź naprawdę wyjątkowych zdarzeń.

Wojnowo to niewielka wioska nad jeziorem Duś gdzie przed laty mieszkali starowiercy, zwani też staroobrzędowcami lub filiponami. Przybyli oni na Mazury z ziemi suwalsko-sejneńskiej, a także z głębi Rosji w latach dwudziestych XIX w. Dzieje tej ludności nierozerwalnie związane są z klasztorem w Wojnowie, którego początki sięgają 1836 r. I właśnie niewielkiej społeczności starowierców Katarzyna Enerlich poświęciła swoją opowieść.

Stanisława mieszka w Puszczy Białej, w Mystkówcu Starym koło Pniewa. Los nie jest dla niej łaskawy. W tym samym dniu traci męża i rodzi dziecko, nagle zostaje młodą wdową i matką. Odtąd na barkach Stasi spoczywa uprawa roli i zajmowanie się gospodarstwem. Musi zadbać o siebie i swoją córeczkę Mariannę. Pomaga jej w tym miejscowa zielarka i akuszerka Wypyska, od której kobieta uczy się odbierania porodów, dzięki niej dowiaduje się jak wykorzystać zioła na leczenie różnych dolegliwości przygotowując napary i mikstury na bazie naturalnych składników. Dzięki zdobytej wiedzy, wrodzonym zdolnościom i rozwijanym umiejętnościom Stasia trafia do Wojnowa, do klasztoru, w którym Galina - jedna z zakonnic także zajmuje się ludową medycyną. Od tego czasu życie bohaterki wkracza na zupełnie nowe tory...

Powieść wciągnęła mnie w wir wydarzeń i przyznaję, że spędziłam z nią bardzo miłe chwile. Katarzyna Enerlich z najmniejszymi detalami kreśli obraz i tworzy klimat malowniczej prowincji, która staje się nam bliska niczym mała ojczyzna. Miałam kiedyś okazję odwiedzić Wojnowo i muszę przyznać, że miejsce to robi ogromne wrażenie. Można się tam udać spływając rzeką Krutynią z miejscowości Krutyń do Ukty. Widok klasztoru i małego cmentarza ze starymi mogiłami starowierców na cyplu pozostaje w pamięci na długo. Jeśli jednak nie mamy możliwości aby odwiedzić Wojnowo, to warto sięgnąć właśnie po "Akuszerkę z Sensburga". Dzięki tej historii można poznać dość dokładnie to wyjątkowe miejsce.

Opowieść jest nostalgiczna i sentymentalna. Splata ze sobą losy dwóch kobiet - młodej wdowy i zakonnicy, które łączy pasja i miłość do ziół. Jak to zwykle bywa w książkach autorki wydarzenia są nieprzewidywalne, mają w sobie pewną nutę tajemniczości, jakiejś tęsknoty i zadumy nad czasem, którego już nie ma, nad codziennością, która odeszła do historii.

Autorka posługuje się pięknym, eleganckim językiem, stylizowanym na początek XX wieku. Znajdziemy w nim gwarę ludową, ale również elementy poetyckie i opisowe, które oddają koloryt tamtych czasów. Bogactwo smaków i zapachów niemalże przenika ze stron książki oddziałując na naszą wyobraźnię.

"Akuszerka z Sensburga" to opowieść, która otula spokojem, pozwala niespiesznie płynąć z nurtem kolejnych zdarzeń i delektować się pięknem opisywanych miejsc. To książka wyjątkowa, która sięga do historii mazurskiej ziemi i stanowi przedsmak tego, co wydarzy się w kolejnych częściach. Jestem zauroczona tą powieścią i mam nadzieję, że "Ziele Marianny" dostarczy mi tyle samo wrażeń i emocji.

Z MIŁOŚCI DO ZIÓŁ

Kiedy mam ochotę na krótki, klimatyczny wypad na Mazury, to sięgam po książki Katarzyny Enerlich. Każda powieść autorki to przepiękna nastrojowa historia, dzięki której poznajemy bliżej kulturę, religię i zwyczaje mieszkańców tego wyjątkowego zakątka naszego kraju. Mozaika kultur, skomplikowane dzieje i ludowa tradycja przenikają z kart książek Katarzyny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2431
694

Na półkach: ,

Dla młodej wdowy z malutkim dzieckiem każdy kolejny dzień przypomina walkę o przetrwanie. Stanisława, której mąż zmarł nagle, musi odnaleźć się w nowej codzienności bez wsparcia ukochanego. Musi zrobić wszystko, by zapewnić byt swojej córeczce. Nieoczekiwanie Los przynosi jej spełnienie marzeń - pod okiem parającej się leczeniem przy pomocy ziół staruszki zdobywa niezbędną wiedzę, by zostać akuszerką. I tak wkrótce otwierają się przed nią kolejne drzwi - Stanisława ma możliwość wyjazdu do Sensburga, gdzie będzie mogła nadal się kształcić. Na swej drodze spotyka wiele osób, których historie są dla niej cenną lekcją...

Gdy przewrotny Los zamyka jedne drzwi, otwiera dla nas kolejne. Czy i tak będzie w przypadku Stanisławy?

Twórczość pani Enerlich znam jeszcze z cyklu Prowincja... Jako że dawno nie sięgałam po jej książki, stwierdziłam, że czas najwyższy to nadrobić. I tak oto w moich rękach znalazła się Akuszerka z Sensburga.

Główna bohaterka, Stanisława, od dawna marzyła o możliwości pobierania nauk o ziołach. Jednak kobieta żyjąca na wsi w tamtym okresie nie mogła liczyć na jakiekolwiek wsparcie w tym temacie. Zawsze było coś ważniejszego - wychowanie dzieci, oporządzanie gospodarki, wszelkiego rodzaju prace na polu. Edukacja była zarezerwowana tylko dla tych, którzy mieli odpowiednio wysokie środki, by się kształcić. Ogromną wiedzę posiadały tzw. baby, znachorki, które pomagały przyjść na świat dzieciom czy leczyły różnego rodzaju dolegliwości mieszkańców przy pomocy ziół. I ta, która pochodziła z miejscowości Stanisławy, postanowiła podzielić się z kobietą swoją wiedzą. Wyczuła w niej ten specyficzny płomień. Życie głównej bohaterki stało się pasmem słodko - gorzkich wydarzeń, licznych (często trudnych) decyzji. Lecz to wszystko po to, by móc zawalczyć o siebie i swoje marzenia. Podziwiam ją. Wykazała niezwykły hart ducha w czasach, gdy kobieta miała tylko pilnować domowego ogniska. I co ciekawe, w obraniu nowej ścieżki nie kierowała się głównie dobrem córeczki, lecz przede wszystkim szła za własnymi marzeniami. Wiedziała, że nadaje się do tego zajęcia, więc skoczyła na głęboką wodę.

Ta lektura zawiera w sobie nie tylko smutną historię Stanisławy, która w jednym dniu straciła męża i urodziła córkę. To także opowieść pewnej siostry zakonnej, również parającej się ziołolecznictwem. Obie bohaterki na pewnym etapie spotykają się, a znajomość ta może zaowocować przyjaźnią na długie lata. Co będzie dalej, zapewne dowiemy się z kolejnego tomu.

O ile wątki związane z nauką o ziołach były wciągające, o tyle te bardziej emocjonalne fragmenty już nie. Chwilami miałam wrażenie, że są wstawione trochę na siłę i opisane zbyt pobieżnie i sucho, by czytelnik mógł wczuć się w tragiczną sytuację danej postaci. Brakowało mi takiej prawdziwej emocjonalności, która zwali mnie z nóg. A nie oszukujmy się, pole do popisu było w tym przypadku bardzo szerokie. Bez tego Akuszerka z Sensburga jest po prostu kolejną lekturą uprzyjemniającą leniwe popołudnie. Niemniej jednak wierzę, że kolejne części niosą za sobą coś więcej.

Dla młodej wdowy z malutkim dzieckiem każdy kolejny dzień przypomina walkę o przetrwanie. Stanisława, której mąż zmarł nagle, musi odnaleźć się w nowej codzienności bez wsparcia ukochanego. Musi zrobić wszystko, by zapewnić byt swojej córeczce. Nieoczekiwanie Los przynosi jej spełnienie marzeń - pod okiem parającej się leczeniem przy pomocy ziół staruszki zdobywa niezbędną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , , , ,

Kolejny odsłuchany audiobook – tym razem powieść „Akuszerka z Sensburga” Katarzyny Enerlich.

Czyta autorka – i to, niestety, błąd, bo nie jest dobrą lektorką.
Na szczęście treść okazała się na tyle ciekawa, że bardziej skupiłam się na fabule niż głosowej interpretacji.

Główna bohaterka, Stasia, rodzi pierwsze dziecko w dramatycznych okolicznościach – gdy na świat przychodzi jej córka, tuż obok umiera ukochany mąż.
Po tych tragicznych przeżyciach młoda kobieta stara się jakoś wiązać koniec z końcem, kontynuując swą pasję, jaką jest ziołolecznictwo. Pod okiem doświadczonej zielarki i akuszerki odkrywa w sobie powołanie – chce leczyć ludzi, zwłaszcza kobiety, które często w domowym kieracie zapominają o swoim zdrowiu.

Stasi udaje się wyjechać do Sensburga (dzisiejszego Mrągowa),by tam uczyć się i pracować. Kosztuje ją to wiele wyrzeczeń i bolesnych przeżyć.
Przy okazji zdeterminowana kobieta poznaje wiele osób. Niektórzy dzielą się z nią wspomnieniami – i te wątki okazują się równie ciekawe jak losy głównej bohaterki.

Czas płynie…
Wydaje się, że po pierwszej wojnie światowej nie może już wydarzyć się większy koszmar – tak myślą ludzie, którzy zostali okaleczeni fizycznie i psychicznie.
Świat zmierza jednak ku jeszcze gorszej katastrofie…

Czyta się tę powieść z emocjami i zainteresowaniem, gdyż akcja jest nieprzewidywalna, a opisy aż skrzą się od zapachów, kolorów, smaków. Ta synestezja niemal fizycznie oddziałuje na zmysły czytelnika.

Przy okazji poznajemy lecznicze działanie roślin, które na co dzień mogą wydawać nam się zwykłymi chwastami.
Najważniejsze są jednak ludzkie perypetie.

Z chęcią sięgnę po następny tom, bo okazało się, że to pierwsza część tetralogii.
Polecam wszystkim, którzy lubią klimatyczne historie, w dodatku opowiedziane w niebanalny sposób.

Kolejny odsłuchany audiobook – tym razem powieść „Akuszerka z Sensburga” Katarzyny Enerlich.

Czyta autorka – i to, niestety, błąd, bo nie jest dobrą lektorką.
Na szczęście treść okazała się na tyle ciekawa, że bardziej skupiłam się na fabule niż głosowej interpretacji.

Główna bohaterka, Stasia, rodzi pierwsze dziecko w dramatycznych okolicznościach – gdy na świat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

W okresie typowo letnim, kiedy słońce za oknem robi odpowiedni klimat, lubię sięgać po obyczajowe powieści, w których główną rolę odgrywa natura. Katarzyna Enerlich niezawodnie odnajduje się w tym temacie a jej najnowsza "Akuszerka z Sensburga" wpływa na wyobraźnię.

Spokojna, nastrojowa, lekka w przekazie historia wydaje się nostalgicznym spojrzeniem ku przeszłości. Prowadzi nas przez to co było kiedyś z silnym odniesieniem do współczesności, pokazując, że granice czasu wcale nie są tak odległe i tylko my, ludzie, zapominamy o niektórych istotnych elementach naszej historii. Tytułowe akuszerki przeszły bowiem w niepamięć a przecież zawsze odgrywały tak ważną rolę wśród wiejskiego społeczeństwa.

Stanisława, główna bohaterka fabuły, to młoda kobieta, której życie nie rozpieszczało. Po śmierci ukochanego męża została sama z malutką córeczką i tym samym musiała porzucić marzenia o zastaniu pielęgniarką. Jednak los ma dla niej własne plany i tak Stanisława trafia pod opiekę kogoś, kto szkoli ją z zakresu ziołolecznictwa. To pierwszy krok ku zmianie życia, drugim będzie przeprowadzka z rodzinnej miejscowości a wszystko po to, by przyszłość rysowała się w lepszych barwach.

Autorka buduje piękne tło wydarzeń. Losy bohaterki są ciekawe, ale połączenie z historią Mrągowa, Wojnowa i całą otoczką Prus Wschodnich robi naprawdę imponujące wrażenie. To nie jest fabuła, która gna na złamanie karku i próbuje coś udowodnić a raczej spokojny obraz małej wsi, która niekoniecznie daje potencjał na rozwój, ale stanowi pierwszy krok ku kolejnym wyzwaniom. Czytamy więc o ziołach, ich zastosowaniu a także prostym życiu, które dla każdego z nas ma inny plan. Nie zabrakło odpowiednich emocji, atmosfery oraz ciekawych postaci budując kompletną całość.

"Akuszerka z Sensburga" zaskakuje swoją indywidualną nutą, zapachem ziół oraz spokojem, który koi nerwy. Książka inna niż wszystkie, odrywająca myśli, pozwalająca płynąć czytelnikowi wraz z jej nurtem. W poszukiwaniu lektury otwartej na czytelnika, dojrzałej i w pełni przemyślanej zapraszam do zapoznania się z wyjątkową twórczością Katarzyny Enerlich, której wyobraźnia zaskakuje na wielu poziomach.

W okresie typowo letnim, kiedy słońce za oknem robi odpowiedni klimat, lubię sięgać po obyczajowe powieści, w których główną rolę odgrywa natura. Katarzyna Enerlich niezawodnie odnajduje się w tym temacie a jej najnowsza "Akuszerka z Sensburga" wpływa na wyobraźnię.

Spokojna, nastrojowa, lekka w przekazie historia wydaje się nostalgicznym spojrzeniem ku przeszłości....

więcej Pokaż mimo to

avatar
889
587

Na półkach:

Szkoda czasu.

Szkoda czasu.

Pokaż mimo to

avatar
859
841

Na półkach:

Często w życiu się zdarza, że tragiczne wydarzenia stają się bodźcem do rozpoczęcia nowego rozdziału. Wiąże się to z ogromnym wysiłkiem, ale przynosi efekty i zadowolenie.
Podobnie wydarzyło się w życiu bohaterki tej powieści Stanisławy. Śmierć meża i narodziny córki, to te wydazrenia, które zmusiły kobietę do szukania nowego sposobu na życie. Czasy nie były łatwe, bowiem okres międzywojenny, to czas szukania tożsamości dla Polaków, zwłaszcza tych mieszkających na północy i wchodzie kraju.
Stasia zawsze interesowała się leczeniem , ale nigdy nie miała możliwości do uczenia sie tego jakże trudnego fachu. Dopiero propozycja wiejskiej zielarki związana z przekazaniem swojej wiedzy wzamian za dach nad głową, zmotywowały wdowę do nauki.
Autorka w sposób bardzo dokładny pokazała jak bardzo cenny w tych czasach były umiejętności wykorzystania darów natury do leczenia. Ludzi na wsi nie było stać na wizyty u lekarza, któr na dodatek najczęściej miał swój dom gdzieś daleko. Dlatego takie umiejętności jak ziołolecznictwo czy umiejętność odbierania porodów były bardzo cenne.
Wraz z bohaterką przyswajałam sobie wiedzę jakie zioła na co można zastosować i jak przebiegają procesy przygotowania suszu, nalewek czy maści.
Ale zioła i ich zastosowanie to tylko jeden wątek. Drugi to bardzo ciekawe pokazanie społeczności Warmii i Mazur oraz innych zwłaszcza religijnych odłamów zamieszkujących te tereny po I wojnie światowej.
Pięknie pokazana jest także niezwykła wrażliwość Stasi na ludzkie cierpienie, ból i ogromna chęć pomocy nawet za cenę szkodzenia sobie.

Często w życiu się zdarza, że tragiczne wydarzenia stają się bodźcem do rozpoczęcia nowego rozdziału. Wiąże się to z ogromnym wysiłkiem, ale przynosi efekty i zadowolenie.
Podobnie wydarzyło się w życiu bohaterki tej powieści Stanisławy. Śmierć meża i narodziny córki, to te wydazrenia, które zmusiły kobietę do szukania nowego sposobu na życie. Czasy nie były łatwe, bowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
608
150

Na półkach:

Urzekły mnie... tylko pierwsze strony. Treść na nich była jakby magiczna, przesycona czymś, co wspaniale rokowało. Ale im dalej w tekst, tym opowieść stawała się płytsza, wyprana z emocji, wątki traktowane były z nieuwagą, z nadmiernym pośpiechem. Książka jest szalenie przewidywalna i uratować ją mogły właśnie emocje, tchnięty w nią duch. Niestety, zabrakło ich. Nie mam pojęcia, co tak autorkę gnało, by po łebkach opisać tak ciekawe czasy... Pozostałe tomy odpuszczam, szkoda czasu...

Urzekły mnie... tylko pierwsze strony. Treść na nich była jakby magiczna, przesycona czymś, co wspaniale rokowało. Ale im dalej w tekst, tym opowieść stawała się płytsza, wyprana z emocji, wątki traktowane były z nieuwagą, z nadmiernym pośpiechem. Książka jest szalenie przewidywalna i uratować ją mogły właśnie emocje, tchnięty w nią duch. Niestety, zabrakło ich. Nie mam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
990
514

Na półkach: , ,

Pani Katarzyna jak zwykle w dobrej formie! Kolejna piękna opowieść o sile kobiet, które mimo przeciwności losu osiągają swoje cele.

Pani Katarzyna jak zwykle w dobrej formie! Kolejna piękna opowieść o sile kobiet, które mimo przeciwności losu osiągają swoje cele.

Pokaż mimo to

avatar
980
583

Na półkach:

Jest ciekawy temat na tle mało znanej historii Prus Wschodnich, interesujące informacje o zielarstwie ale czyta się raczej jak kronikę, pamiętnik. Arcydzieło literatury to niestety nie jest....

Jest ciekawy temat na tle mało znanej historii Prus Wschodnich, interesujące informacje o zielarstwie ale czyta się raczej jak kronikę, pamiętnik. Arcydzieło literatury to niestety nie jest....

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    210
  • Chcę przeczytać
    160
  • Posiadam
    20
  • Ulubione
    8
  • 2020
    7
  • 2019
    7
  • 2022
    6
  • 2020
    5
  • Teraz czytam
    4
  • 2021
    4

Cytaty

Więcej
Katarzyna Enerlich Akuszerka z Sensburga Zobacz więcej
Katarzyna Enerlich Akuszerka z Sensburga Zobacz więcej
Katarzyna Enerlich Akuszerka z Sensburga Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także