Gabriel
- Kategoria:
- romantasy
- Cykl:
- de Vincent (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Moonlight Seduction
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2019-03-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-03-20
- Data 1. wydania:
- 2018-06-26
- Liczba stron:
- 472
- Czas czytania
- 7 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380756366
- Tłumacz:
- Katarzyna Agnieszka Dyrek
- Tagi:
- przeszłość przyjaźń wspomnienia seks służąca klątwa cierpienie bracia sekrety śmierć posiadłość pożądanie namiętność miłość
Nicolette Besson nie sądziła, że kiedykolwiek wróci do posiadłości de Vincentów w Luizjanie, gdzie serce niegdyś złamał jej sam Gabriel de Vincent. Ucieczka przed wspomnieniami, a tym bardziej przed przystojnym Gabem jest znacznie trudniejsza, niż Nikki zakładała. Zwłaszcza, że wydaje się on zdeterminowany, by przebywać w jej towarzystwie tak często, jak to tylko możliwe.
Gabriela przez lata dręczyły wyrzuty sumienia z powodu tego, jak potraktował Nikki. Pragnął jej, ale nie było to właściwe. Nagle wszystko się zmieniło. Gabe nie ma już przed sobą dobrze mu znanej dziewczyny – widzi teraz bystrą, utalentowaną i nieziemsko piękną kobietę… którą w dodatku ktoś prześladuje. Młody de Vincent zrobi wszystko, żeby ją chronić i powstrzymać wiszącą nad rodem klątwę, nim ta ponownie uderzy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Powrót do przeklętej posiadłości
Klimatyczna Luizjana, obrośnięty bluszczem stary dwór, tajemnicza klątwa i trzech braci o mrocznych przydomkach: Lucyfer, Diabeł, Demon. O tak, naprawdę miło jest w końcu móc wrócić do tej nawiedzonej posiadłości! Choć główna bohaterka „Gabriela” z pewnością ma na ten temat odmienne zdanie…
Nicolette nie sądziła, że kiedykolwiek powróci do posiadłości de Vincentów. A już szczególnie, że stanie się to tak szybko. Jednak choroba matki zmusza ją do zmiany planów. Po czteroletnim pobycie na studiach stawia się więc w nawiedzonym dworze, by zastąpić rodzicielkę w pracy.
Ale bycie gospodynią nie będzie wcale tak proste, jakby się mogło wydawać. Zwłaszcza że będzie się to wiązało z usługiwaniem braciom de Vincent, którzy kiedyś byli dla Nikki, cóż… jak bracia właśnie. Sprawy nie ułatwia też fakt, że dziewczyna będzie narażona na częste spotkania z Gabe’em, z którym dzieli dość zawstydzający sekret. Między tą dwójką doszło bowiem do czegoś, do czego z pewnością dojść nie powinno.
Nikki będzie musiała przełknąć dumę i pogrzebać kilka bolesnych wspomnień, aby wypełnić to zadanie, a jej przewrotny charakterek nie będzie przy tym wcale pomocny. Do tego ktoś ewidentnie dybie na życie dziewczyny. Niestety nie zdziwicie się, kto to taki, ponieważ Jennifer L. Armentrout nie postarała się w tej części aż tak bardzo z wątkiem kryminalnym.
Autorka za to świetnie przedstawiła zawiłą relację między głównymi bohaterami. Ich przeszłość pełna była niespełnionych nadziei, rozczarowań i niedopowiedzeń, a wszystko zaczęło się od pewnego incydentu w basenie. Gabe uratował Nikki przed utonięciem, gdy miała 16 lat, od tej pory dziewczyna była ogarnięta na jego punkcie małą obsesją. To nastoletnie zauroczenie z roku na rok stawało się coraz mniej niewinne, a przez dużą różnicę wieku między bohaterami – również coraz bardziej problematyczne.
Ryzykowna relacja, niekoniecznie mile widziana i niosąca za sobą widmo nieprzyjemnych konsekwencji, przybrała jednak niezbyt fortunny obrót. Ostatnie spotkanie tych dwojga nie skończyło się za dobrze – cztery lata temu Nikki wybiegła z posiadłości w środku nocy ze łzami w oczach i od tej pory nie mieli kontaktu. Jednak tego, co dokładnie się wtedy wydarzyło, czytelnik dowiaduje się dopiero w połowie książki. Jest to wątek świadomie i boleśnie rozwlekany przez autorkę, choć niektóre fakty wydają się podane jak na tacy.
„Gabriel” to długo wyczekiwana druga część porywającego „Lucyfera”. Wyczekiwana tym bardziej, że dotyczy średniego z braci de Vincentów – Gabe’a, który już w pierwszym tomie wyraźnie zaznaczył swoją obecność w fabule. Jednak w „Lucyferze” nasz bohater dał się poznać zdecydowanie od tej lepszej strony – ze swoją kontaktową naturą i ogromnym poczuciem humoru idealnie równoważył niepokojący klimat panujący w starej posiadłości. Niestety, na skutek zamieszania, jakie zapanowało w jego życiu, nie został już po tamtym mężczyźnie prawie żaden ślad. To, jak diametralną przemianę przeszedł od pierwszego tomu, i sposób, w jaki traktuje Nikki, sprawiają, że w tej części naprawdę trudno go lubić.
Choć jego imię dość jednoznacznie kojarzy się z pewnym archaniołem, Gabe nie jest wcale taki święty. Ma na swoim sumieniu dużo więcej, niż ktokolwiek mógłby podejrzewać. To on z trójki braci zawsze uchodził za tego, który sprawia najmniej problemów, jednak nadany mu przez prasę przydomek „Demon” nie mógłby być trafniejszy, bowiem najniebezpieczniejsze demony to zawsze te na pierwszy rzut oka zupełnie niepozorne.
Przez całą książkę ogromnie brakowało mi spokojnego podejścia do życia, żartów i radosnej atmosfery, którą wprowadzał w poprzednim tomie, ale nie można mu się dziwić – jego siostra nie żyje, w dodatku miała wiele wspólnego ze śmiercią jego ukochanej matki, a mężczyzna, którego uważał za ojca, okazał się nim nie być. Wspominałam, że też nie żyje? Cóż… „Życie de Vincentów nie było usłane różami, ale to przekraczało granice wyobraźni” (s. 185).
Dużym zdziwieniem był dla mnie wybór głównej bohaterki. Spodziewałam się raczej historii o Emmie, której wątek pojawia się w pierwszej części, ale świeża krew w serii zdecydowanie była potrzebna. W pierwszym tomie główna bohaterka, niczym niezwiązana z rodziną, podsycała jeszcze bardziej niepokojący nastrój panujący w posiadłości, natomiast postać Nikki, która niemalże się tam wychowała i zna de Vincentów jak nikt inny – nie buduje grozy, a raczej podsyca ciekawość. Przynajmniej do czasu.
Choć „Gabriel” niesamowicie wciąga i sprawia, że początkowo wyobraźnia naprawdę szaleje (głównie dlatego, że dość długo nie wiadomo, co wydarzyło się między bohaterami), akcja całej powieści jest niestety trochę rozwlekła. Gdy tajemnica przeszłości zostaje już ujawniona, w książce długo nie dzieje się nic znaczącego. Ponadto cały motyw hate-love jest jakiś taki miałki – między bohaterami nie dochodzi do zbyt wielu interakcji, które niosłyby ze sobą coś głębszego. Spektakularnego przełomu w ich relacji też nie ma, choć akurat brak znaczącego „załamania akcji” dało się zauważyć już w „Lucyferze” i wynika ono raczej z konwencji niż niedopracowania przez autorkę.
Jednak chyba największym rozczarowaniem był dla mnie styl prowadzenia narracji. Brakowało mi tego tajemniczego klimatu z „Lucyfera”, tych kwiecistych opisów, fragmentów mrocznej układanki wyłaniających się po trochu z każdym rozdziałem. W „Gabrielu” Jennifer L. Armentrout postawiła raczej na uczucia targające bohaterami, choć mimo wszystko wyszło to dość płytko. Szkoda, bo postać Gabe’a zasługiwała na lepiej opowiedzianą historię.
Liczę, że ostatni tom trylogii będzie jednak o wiele lepiej dopracowany, bo po wszystkich ujawnionych smaczkach na temat najstarszego z braci – Devlina, zwanego również samym Diabłem, nie mogę się wręcz doczekać części o nim!
Katarzyna Kłosowska
Oceny
Książka na półkach
- 1 975
- 652
- 243
- 106
- 79
- 29
- 24
- 23
- 23
- 21
Opinia
Pewnie pamiętacie, jak na początku roku zachwycałam się „Lucyferem” (a jeśli nie tu tutaj jest link do recenzji – klik). Z niecierpliwością wyczekiwałam premiery drugiego tomu. Byłam strasznie ciekawa, co Jennifer L. Armentrout wymyśliła dla drugiego z braci, Gabriela. Jestem już po lekturze, więc zapraszam na recenzję!
Samego Gabriela polubiłam już w pierwszej części – wydawał mi się on najbardziej „ludzki”, najbardziej przyjazny z braci, więc nic dziwnego, że szybko zaskarbił sobie moją sympatię. W tym tomie możemy lepiej poznać średniego brata de Vincent, możemy dowiedzieć się o nim więcej i dzięki temu jeszcze bardziej go polubiłam. Jednak... tak, tak, Lucian nadal u mnie wygrywa!
Co do Nikki, to szczerze przyznam, że nie pamiętam, czy była o niej wzmianka w „Lucyferze”... bardzo możliwe, że była, ale no nie potrafię sobie przypomnieć. Ogólnie jest to córka małżeństwa, które pracuje w posiadłości de Vincentów, która wraca po skończeniu studiów, by im pomóc w ogarnianiu domu. Nie polubiłam jej już tak mocno, jak Gabe'a, ale była w porządku postacią. Czegoś mi jednak w niej zabrakło, jakiejś głębi, chociaż nie mogę powiedzieć – zarówno los Gabe'a, jak i jej mnie intrygował i ciekawił. Nie była też naiwną dziewczynką, choć momentami mogła nieco lepiej przemyśleć swoje decyzje.
W „Lucyferze” bardzo dużą rolę odgrywa intryga w posiadłości de Vincentów, trudne do wyjaśnienia zjawiska, które mogą wręcz przywodzić na myśl iż występuje watek paranormalny (ale nie występuje!) i to było genialne! Dlatego bardzo się ciesze, że Jennifer nie porzuciła potencjału tego pomysłu i w „Gabrielu” również pojawia się intryga, tajemnica, dziwne zdarzenia. I również tutaj wyjaśnienie zwala z nóg i zostawia w jednym wielkim szoku. Może ktoś przewidział – nie wiem, ja w każdym razie zostałam mocno zaskoczona przez autorkę, z czego szczerze mówiąc bardzo się cieszę. Dodatkowo świadczy to o tym, że Armentrout nie idzie na łatwiznę, bo przecież równie dobrze mogłaby stworzyć zwykły romans przyjaciół z przeszłości i finał. Ale jednak się postarała i wplotła ciekawe watki w historię Nikki i Gabriela, wplotła w fabułę intrygę, tajemnicę, ponownie wykorzystała motyw klątwy de Vincentów i zdecydowanie nie zamierzała bohaterom ułatwiać życia, nie bała się nawet ich zranić.
Serię o braciach de Vincent pokochałam już po przeczytaniu „Lucyfera”, teraz się tylko w tym utwierdziłam. Jennifer ominęła klątwę drugiego gorszego tomu i nadal trzyma poziom nadany wcześniej. Nie twierdzę jednak, że „Gabriel” jest lepszy, bo bardziej mi się podobała pierwsza część, ale myślę, że to po części dlatego, że zwyczajnie Luciana lubię najbardziej z całej trójki braci. W dodatku Armentorut dysponuje tak przyjemnym stylem pisania, że przez tę książkę się dosłownie płynie i nie zauważa ubytku stron. Akurat czytałam ją, kiedy byłam chora, więc miałam caluśki dzień leżenia w łóżku i zagłębiania się w lekturze... więc tę prawie 500-stronicową cegiełkę pochłonęłam niemalże całą w jeden dzień! Wciągnęłam się od pierwszych stron i nie potrafiłam się oderwać, chciałam po prostu czytać i czytać. [...]
Całość na blogu - http://zabookowanyswiatpauli.blogspot.com/2019/04/gabriel-jennifer-l-armentrout.html
Pewnie pamiętacie, jak na początku roku zachwycałam się „Lucyferem” (a jeśli nie tu tutaj jest link do recenzji – klik). Z niecierpliwością wyczekiwałam premiery drugiego tomu. Byłam strasznie ciekawa, co Jennifer L. Armentrout wymyśliła dla drugiego z braci, Gabriela. Jestem już po lekturze, więc zapraszam na recenzję!
więcej Pokaż mimo toSamego Gabriela polubiłam już w pierwszej części –...