News
„Rekursja” swoją światową premierę miała na początku czerwca bieżącego roku, a dzisiaj (raptem cztery miesiące później) możemy już doszukać się informacji o powstawaniu filmu i serialu na podstawie książki. Co jest w „Rekursji” takiego, że Netflix postanowił ruszyć z grubej rury? Aby dać Wam pojęcia jak może wyglądać ekranizacja książki muszę posłużyć się kilkoma tytułami. Przede wszystkim pomyślcie o kultowym „Efekcie Motyla” (tym pierwszy, z Ashtonem Kutcherem w roli głównej), z którego Blake Crouch czerpie wręcz garściami. Połączcie to z wizjonerstwem Christophera Nolana wyjętym prosto z „Incepcji” i „Interstellar” oraz sytuacją w jakiej znalazł się Tom Cruise w „Na Skraju Jutra”. Wszystko to razem tworzy „Rekursję”.

Świat stoi bezradnie, ludzie zaczynają chorować na coś określonego mianem ZNW (Zespół Nieprawdziwych Wspomnień). Z jakiegoś powodu, całkowicie wybiórczo, przypadkowo i nagle pojedyncze osoby dostają dodatkowy zestaw wspomnień. jakby z drugiej wersji swojego życia. Na początku są to jednostki, ale liczba zachorowań niebezpiecznie się zwiększa. Mówi się, że można zarazić się ZNW poprzez samo przebywanie przy chorej osobie. Jak możemy się domyślać, wiele osób nie radzi sobie z podwójnym zestawem wspomnień i podejmuje drastyczne kroki aby się od nich uwolnić. Liczba samobójstw z dnia na dzień rośnie zatrważająco szybko. Barry Sutton, detektyw z Nowego Jorku próbuje odwieźć jedną z takich osób od skoczenia z dachu wieżowca. Po krótkiej rozmowie z przyszłą samobójczynią i uświadomieniu sobie, że bezwarunkowo wierzyła w swoje ‚nieprawdziwe wspomnienia’ postanawia zagłębić temat i jak się szybko okazuje – pewne elementy układanki zwanej ZNW do siebie nie pasują…

Jedenaście lat później Helena Smith, pchana przez chorobę swojej matki (Alzheimera) poświęca swoje życie na studiowanie ludzkiego mózgu i znalezienie sposobu na odtworzenie wspomnień u osób, które przez chorobę zostały ich pozbawione. Helena nie zdaje sobie jedna sprawy z tego, że jest na drodze do stworzenia czegoś dużo bardziej niesamowitego i niebezpiecznego…

Blake Crouch po mistrzowsku nawiązuje do „Efektu Motyla” wyciągając z niego to co najlepsze i jednocześnie unikając kopiowania. Dodaje do tego szczyptę swojej filozofii i tworzy niesamowicie wciągającą fabułę opartą na zabawie wspomnieniami, podróży w czasie oraz mieszając w to wszystko alternatywne rzeczywistości. Przy zgrabnie ujętej otoczce stricte fantastyczno-naukowej tworzy bohaterów, którzy rozwijają się z upływem czasu doświadczając szczęścia, cierpienia, straty, tęsknoty i radości. Blake Crouch w rewelacyjny sposób sprawia, że oni wręcz żyją na kartach powieści, dzięki temu dużo łatwiej czytelnikowi utożsamiać się z sytuacjami, w których się znajdują. Dzięki temu, że Barry i Helena żyją, trudniej jest nam znieść ich cierpienie i coraz mocniej kibicujemy aby osiągnęli swój cel.

„Rekursja” jest zdecydowanie lekturą, która wymaga od czytelnika skupienia i zaangażowania. Jeśli czytasz książkę w przerwach między czymś a czymś – złap inny tytuł. Jestem przekonany, że chwilowa uwaga poświęcona powieści Blake’a spowoduje spory mętlik w głowie i trudności w odbiorze fabuły, ale gdy skupisz się na dłużej, na pewno wyciągniesz z niej o wiele więcej. Wydaje mi się, że dzięki temu jest to lektura, którą się pokocha albo znienawidzi.

Muszę przyznać, że niewiele książek z obrębu gatunku SF mnie do tej pory bardzo poruszyło. Ostatni tytuł jaki mi przychodzi do głowy do „Kwiaty dla Algernona”. „Rekursja” trafiła w pewnym momencie w czuły punkt – śmierć. Choć opisów tej sytuacji było niewiele to jednak były bardzo emocjonalne i za każdym razem budziły we mnie uczucie przerażenia – pierwszy raz doświadczyłem czegoś takiego podczas lektury i za to zdecydowanie ocena leci w górę.

Podsumowując, leć do sklepu i kupuj. Poświęć jeden, dwa wieczory na całkowite skupienie się przy lekturze, a wynagrodzi ci ona fabułą godną najlepszych thrillerów ze szczyptą fantastyki naukowej w tle.

https://www.sajfaj.pl/rekursja/rekursja-review/

News
„Rekursja” swoją światową premierę miała na początku czerwca bieżącego roku, a dzisiaj (raptem cztery miesiące później) możemy już doszukać się informacji o powstawaniu filmu i serialu na podstawie książki. Co jest w „Rekursji” takiego, że Netflix postanowił ruszyć z grubej rury? Aby dać Wam pojęcia jak może wyglądać ekranizacja książki muszę posłużyć się kilkoma...