rozwiń zwiń

Kosmiczne zachwyty

Okładka książki Kosmiczne zachwyty
Neil deGrasse Tyson Wydawnictwo: Insignis Seria: Astrofizyka w kieszeni astronomia, astrofizyka
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
astronomia, astrofizyka
Seria:
Astrofizyka w kieszeni
Tytuł oryginału:
Death by Black Hole and Other Cosmical Quandaries
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2018-11-14
Data 1. wyd. pol.:
2018-11-14
Data 1. wydania:
2007-11-17
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366071438
Tłumacz:
Dominika Braithwaite
Tagi:
astrofizyka astronomia badania naukowe ciekawostki naukowe ewolucja kosmos literatura popularnonaukowa Słońce wszechświat Ziemia

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
1757 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
55
46

Na półkach: ,

Jesteśmy, jako gatunek, niezwykle aroganccy i zadufani w sobie. Trudno zliczyć, ile razy jakiś naukowiec (a więc należałoby po nim oczekiwać nieco więcej niż po zmęczonych prozą życia szarakach) deklarował, że w danej materii na pewno nic więcej nie uda się odkryć. Albo że dane prawo opisuje już absolutnie wszystkie przypadki, także proszę się rozejść, pozamiataliśmy. Ta arogancja jest czymś stałym – przedwczesne deklaracje zdarzały i Richardowi Feynmaowi, i Kopernikowi, który wierzył w kołowe orbity. A wcześniej pomyłki były i jeszcze większe – wiecie, ludzie byli przekonani, że Ziemia jest płaska...
„Ziemia jest więcej elipsoidalnym hula-hoopem przypominającym gruszkę”. Tyson może dopracowywać image naukowca, ale nic, absolutnie nic nie zakamufluje faktu, że jest nerdem. Dlatego spodziewajcie lekkostrawnej mieszanki terminologii naukowej i różnego rodzaju żarcików, także słownych. Nie chodzi oczywiście o samo śmieszkowanie dla śmieszkowania – obrazowe metafory to prosty zabieg retoryczny ułatwiający zrozumienie abstrakcyjnych sytuacji. Każdy wie, ze na Wenus jest gorąco. Ale jak bardzo? Tyson spieszy z odpowiedzią – „można by tam upiec pizzę pepperoni o średnicy czterdziestu centymetrów w siedem sekund, po prostu trzymając ją w powietrzu”. A jak najłatwiej wytłumaczyć zawiłą drogę fotonów z wnętrza Słońca ku jego powierzchni? Porównując ich wędrówkę do porannych wojaży nietrzeźwej osoby, który robi po kilka kroków w różnych kierunkach (często do tyłu), ale wreszcie dociera do celu.
Poszczególne rozdziały to kolejne wciągające eseje. Próżno doszukiwać się jakiegoś motywu przewodniego, ale to nie problem, wręcz zaleta. Osoba niezainteresowana fizyką mogłaby się zrazić po jednym rozdziale, który porusza zbyt abstrakcyjne zagadnienia, a tak każdy rozdział to nowa przygoda. Z książki można dowiedzieć się m.in. o ustalaniu prędkości światła, zakręconej historii orbit czy różnego rodzaju ciał niebieskich (i dlaczego Pluton nie jest planetą). To tylko część tematów, bo mowa również np. o stałych fizycznych i chociaż nie brzmi to może szczególnie interesująco, to jest coś fascynującego w fakcie, że obecnie definicja metra oparta jest na najdokładniejszym pomiarze prędkości światła.
Najnowszy zbiór kosmicznych esejów naczelnego popularyzatora nauki, Neila DeGrasse’a Tysona, to w pewnym sensie przestroga. Chociaż w ostatnim stuleciu dokonano przełomowych odkryć, nie możemy zakładać, że to koniec; że wiemy wszystko. Im bardziej zgłębiamy tajemnice wszechświata, tym więcej widzimy dziur (także czarnych, haha). Jednak zapatrzeni w ekrany smartfonów, skoncentrowani na przyziemnym życiu, przestajemy spoglądać w gwiazdy, nie interesujemy się astrofizyką. Tym bardziej, że nie należy ona do najłatwiejszych nauk, a wiele pojęć wiąże się z wysokim poziomem abstrakcji. Dlatego dobrze, że powstają taki książki jak „Kosmiczne zachwyty”. Nawet laik wyciągnie z nich sporo informacji. A jeśli czegoś nie zrozumie, nic się nie stanie – gwarantuję, że Tyson na tyle rozbudzi ciekawość, że czytelnik sam sięgnie po inne źródła.

Jesteśmy, jako gatunek, niezwykle aroganccy i zadufani w sobie. Trudno zliczyć, ile razy jakiś naukowiec (a więc należałoby po nim oczekiwać nieco więcej niż po zmęczonych prozą życia szarakach) deklarował, że w danej materii na pewno nic więcej nie uda się odkryć. Albo że dane prawo opisuje już absolutnie wszystkie przypadki, także proszę się rozejść, pozamiataliśmy. Ta...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 189
  • Chcę przeczytać
    1 872
  • Posiadam
    706
  • Teraz czytam
    118
  • 2019
    95
  • 2021
    38
  • Popularnonaukowe
    38
  • Ulubione
    32
  • 2020
    30
  • Chcę w prezencie
    30

Cytaty

Więcej
Neil deGrasse Tyson Kosmiczne zachwyty Zobacz więcej
Neil deGrasse Tyson Kosmiczne zachwyty Zobacz więcej
Neil deGrasse Tyson Kosmiczne zachwyty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także