Jestem po lekturze poprzednich części Trylogii. Obecną część czyta się dobrze i szybko. Bohater, pomimo przejścia na emeryturę, zawodowo dalej radzi sobie perfekcyjnie. Kontroluje każdy etap wykonywanego zlecenia. Nienormowany czas pracy ma jednak swoje minusy- opieka nad Orłem spoczywa głównie na żonie. Z niecierpliwością czekam na ostatnią część Trylogii.

Jestem po lekturze poprzednich części Trylogii. Obecną część czyta się dobrze i szybko. Bohater, pomimo przejścia na emeryturę, zawodowo dalej radzi sobie perfekcyjnie. Kontroluje każdy etap wykonywanego zlecenia. Nienormowany czas pracy ma jednak swoje minusy- opieka nad Orłem spoczywa głównie na żonie. Z niecierpliwością czekam na ostatnią część Trylogii.

To już 3 część cyklu "Elementy zbrodni". Polecam zacząć czytać od początku. Mnie te książki wciągają jak bagno.
Roman Medyna to obecnie prywatny detektyw. W przeszłości po przejściu na policyjną emeryturę otworzył wspólnie z żoną pensjonat Urokliwa skarpa. W życiu osobistym jednak od czasu romansu z panią psycholog nie układa się. Żona wywaliła go z domu i zamieszkuje biedak w hangarze na pobliskiej przystani wodnej. Żeby jeszcze go upokorzyć, Baśka znajduje sobie kochanka. W sprawach zawodowych jest znacznie lepiej. Obecnie zajmuje się dwoma lukratywnymi zleceniami. Pierwsza sprawa to odnaleźć mordercę żony uznanego kompozytora. Druga to szukanie sprawców napadów na banki rolne. Zawodowo wszystko idzie w dobrym kierunku, ale co dalej z małżeństwem? Lektura obowiązkowa.

To już 3 część cyklu "Elementy zbrodni". Polecam zacząć czytać od początku. Mnie te książki wciągają jak bagno.
Roman Medyna to obecnie prywatny detektyw. W przeszłości po przejściu na policyjną emeryturę otworzył wspólnie z żoną pensjonat Urokliwa skarpa. W życiu osobistym jednak od czasu romansu z panią psycholog nie układa się. Żona wywaliła go z domu i zamieszkuje...

Trzecia część śledztw Romana Medyna. Pomijając mały druk książkę czyta się świetnie - rozdziały treściwe, akcja wartka, postaci wyraziste. Detektyw rozwiązuje dwie sprawy, pomaga bratu i walczy o powrót do żony - naprawdę dobrze napisany kryminał! Lubię też poczucie humoru autora. Polecam!

Trzecia część śledztw Romana Medyna. Pomijając mały druk książkę czyta się świetnie - rozdziały treściwe, akcja wartka, postaci wyraziste. Detektyw rozwiązuje dwie sprawy, pomaga bratu i walczy o powrót do żony - naprawdę dobrze napisany kryminał! Lubię też poczucie humoru autora. Polecam!

Może i Mariusz Ziomecki nie jest mistrzem świata w wymyślaniu zawiłych i finezyjnych intryg kryminalnych, ale lekkość i rozmach, z jakim pisze, rekompensują to z naddatkiem.
“Odetchnij jeszcze raz” to powieść utrzymana w klimacie dwóch poprzednich z tego cyklu, ale podobała mi się bardziej niż ostatnia, może dlatego, że lepiej zostały w niej zbalansowane wątki kryminalne i obyczajowe.
Głównego bohatera, Romana Medynę, polubiłem już od początku i w tej części również mnie nie zawiódł. Tym razem znów miał do rozwiązania dwie sprawy kryminalne, nie licząc niezliczonych prób ukrycia swojego lekkomyślnego braciszka przed ścigającymi go gangsterami. Oczywiście, poradził sobie śpiewająco, ale, jak to u Ziomeckiego, obiecująco zapowiadającym się wątkom zabrakło równie spektakularnego zakończenia.
OK, znam parę lepszych powieści kryminalnych, ale i tak “Odetchnij jeszcze raz” przeczytałem z przyjemnością. Bardzo lubię styl pisania Ziomeckiego, jego poczucie humoru i świetne dialogi jego bohaterów. Cenię również to, że w tym specyficznym gatunku literackim stara się nie przekraczać granic realizmu.
Zachęcam do poznania zarówno tej, jak i innych powieści tego autora. Warto.

Może i Mariusz Ziomecki nie jest mistrzem świata w wymyślaniu zawiłych i finezyjnych intryg kryminalnych, ale lekkość i rozmach, z jakim pisze, rekompensują to z naddatkiem.
“Odetchnij jeszcze raz” to powieść utrzymana w klimacie dwóch poprzednich z tego cyklu, ale podobała mi się bardziej niż ostatnia, może dlatego, że lepiej zostały w niej zbalansowane wątki kryminalne i...

Trzeci tom z serii Elementy Zbrodni Mariusza Ziomeckiego nadal trzyma poziom. Autor świetnie poradził sobie z połączeniem śledztwa i opowieścią obyczajową, w której wnikliwie rysuje osobowości poszczególnych bohaterów. Emerytowany glina Roman Medyna jest bohaterem szczególnym, gdyż, jako prywatny detektyw sprawdza się wyśmienicie, natomiast, jako mąż polega na całej linii. Ta część przygód Medyny rozgrywa się na czterech frontach, równolegle prowadzi dwa śledztwa, pomaga swojemu „niedojdzie” bratu – i tutaj można powiedzieć, że osiąga same sukcesy, chodź okraszone drogą po wybojach. Natomiast front domowy pozostaje poza sferą jego marzeń. Przynajmniej na początku książki. Ale ten wątek bardzo Romana uczłowiecza, bo każdy z nas przecież popełnia błędy i ważnym jest jak bardzo chce te błędy naprawić. Roman chce bardzo, może nawet aż za bardzo, co znowu prowadzi do zaostrzenia konfliktu z żoną. Jednak miłość do dziecka i chęć naprawienia relacji z żoną powoli otwierają mu oczy i w końcu obiera dobrą ścieżkę ku szczęściu.
Naprawdę bardzo polubiłam styl autora, jego lekko „niechlujne” prowadzenie tych historii i podziwiam za bardzo wnikliwe rozpoznanie tematu, jakim jest zjawisko wyparcia. Przed nami jeszcze ostatni tom serii, mam nadzieję, że autor nie każe nam zbyt długo czekać.

Trzeci tom z serii Elementy Zbrodni Mariusza Ziomeckiego nadal trzyma poziom. Autor świetnie poradził sobie z połączeniem śledztwa i opowieścią obyczajową, w której wnikliwie rysuje osobowości poszczególnych bohaterów. Emerytowany glina Roman Medyna jest bohaterem szczególnym, gdyż, jako prywatny detektyw sprawdza się wyśmienicie, natomiast, jako mąż polega na całej linii....

JACK REACHER Z GROCHOWA
Dziwne. Całkiem fajna książka i nikt jej nie czyta? Nikomu na tym portalu nie chce się nawet skrobnąć recenzyjki?

Na Legimi powieść dostępna jest już od ponad miesiąca, czyżby nie dotarła do zwykłych księgarń? A może po prostu wydawcy nie chciało się ruszyć nawet małym palcem, aby poinformować o nowości czytelnika? Szkoda, bo książka ma sporo zalet.

Dużego plusa daję za fajnego bohatera. Znów używam tego słowa wytrychu, bo akurat w przypadku i książki, i bohatera pasuje jak ulał. Owszem, Roman Medyna to też facet po przejściach, ale w przeciwieństwie do ulubionego szablonu postaci detektywa z upodobaniem stosowanego przez rodzimych twórców, nie jest zgorzkniały i wypalony, tylko ze wszystkich sił stara się jakoś poukładać swoje pogmatwane życie.

Prywatny detektyw, były policjant, niespecjalnie dbający o to, by postępować zgodnie z literą prawa. Jak trzeba dać w mordę, przyłoży bez skrupułów. Przyjaźń z gangsterem? Dlaczego nie? Małe oszustwo? Jeśli w zbożnym celu, to co stoi na przeszkodzie? Taki swojski Jack Reacher z Grochowa, na miarę naszych możliwości. Trochę pyszałkowaty, ale kto jest bez wad? Chciałby być supermanem, ale przecież nie zawsze wychodzi, więc czym się tu przejmować? Jutro będzie lepiej. Albo nie. No, polubiłam gościa za ten luz, więc od razu wybaczam więcej, niż innym.

Kolejna zaleta – to niezła fabuła. Mamy trzy wątki kryminalne połączone osobą głównego bohatera: historia kompozytora szantażowanego w związku z tajemniczą śmiercią żony przed wielu laty, z pozoru banalna sprawa napadów na Spółdzielcze Banki, która okazuje się bardziej skomplikowana i wątek prywatny, czyli ratowanie brata – utracjusza, który poważnie naraża się mafiozom. Wszystkie wątki dokończone i spięte ze sobą jak trzeba (choć końcówka bankowa trochę zbyt przekombinowana),akcja pędzi jak pendolino (prędkość może nie zawrotna, ale wystarczy),a damsko-męskie kłopoty bohatera zostają rozwiązane tak, że czytelnik nie może narzekać.

Jedyne, o co mogę mieć pretensje do autora, to spoilerowanie jednego z wątków w prologu. Nikt w redakcji nie powiedział, że czytelnicy czasem też bywają sprytni i domyślą się w połowie, o co w tym wszystkim chodzi?

Zabieram gwiazdkę za ten spoiler, ale dorzucam jedną, żeby się wyrównało. Pisarz nie może być przecież ofiarą nieudolności wydawnictwa. To już trzecia książka Mariusza Ziomeckiego z tej serii, więc naprawdę, warto by się o autora trochę bardziej zatroszczyć.

Więcej na moim blogu www.czytacz.pl

JACK REACHER Z GROCHOWA
Dziwne. Całkiem fajna książka i nikt jej nie czyta? Nikomu na tym portalu nie chce się nawet skrobnąć recenzyjki?

Na Legimi powieść dostępna jest już od ponad miesiąca, czyżby nie dotarła do zwykłych księgarń? A może po prostu wydawcy nie chciało się ruszyć nawet małym palcem, aby poinformować o nowości czytelnika? Szkoda, bo książka ma sporo...

Jedna książka a dwie sprawy, kryminalne oczywiście. Polecam

Jedna książka a dwie sprawy, kryminalne oczywiście. Polecam

Thriller, który czyta się szybko i bardzo dobrze.
Może nie do końca pasowało mi zakończenie historii ale całość oceniam bardzo poprawnie.
Ciekawy bohater+ zagadka do rozwikłania= dobra książka

Thriller, który czyta się szybko i bardzo dobrze.
Może nie do końca pasowało mi zakończenie historii ale całość oceniam bardzo poprawnie.
Ciekawy bohater+ zagadka do rozwikłania= dobra książka

Sfery, banki i pospolici gangsterzy. Główny bohater praktycznie niezniszczalny, co trochę psuje wiarygodność. A w prywatnym życiu zbyt zaborczy i agresywny. Ale czyta się dobrze.

Sfery, banki i pospolici gangsterzy. Główny bohater praktycznie niezniszczalny, co trochę psuje wiarygodność. A w prywatnym życiu zbyt zaborczy i agresywny. Ale czyta się dobrze.