Adrian Mole. The Capuccino Years

Okładka książki Adrian Mole. The Capuccino Years Sue Townsend
Okładka książki Adrian Mole. The Capuccino Years
Sue Townsend Wydawnictwo: Penguin Books Cykl: Adrian Mole (tom 5) literatura piękna
391 str. 6 godz. 31 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Adrian Mole (tom 5)
Tytuł oryginału:
Adrian Mole. The Capuccino Years
Wydawnictwo:
Penguin Books
Data wydania:
2000-10-31
Data 1. wydania:
2000-10-31
Liczba stron:
391
Czas czytania
6 godz. 31 min.
Język:
angielski
ISBN:
0140279407
Tagi:
Adrian Mole dziennik
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
182
71

Na półkach:

Aż się zdziwiłam, kiedy przeczytałam, że "Adrian Mole: the Cappuccino Years" napisała kobieta. Sue Townsend świetnie poprowadziła całą historię z perspektywy 30-letniego, zagubionego Anglika, dodatkowo okraszając ją ogromną dawką brytyjskiego humoru. Chyba jeszcze nigdy żadna książka aż tak mnie nie rozbawiła.
I chyba jeszcze nigdy nie czytałam niczego tak zwariowanego. Przez myśl by mi chyba nie przeszło, że można przyziemne sprawy, takie jak polityka i życie rodzinne, tak bardzo zagmatwać i poplątać. Mimo to jakimś cudem książka, przynajmniej w oryginale, napisana jest bardzo przystępnym językiem, więc pomimo, iż czytałam ją w obcym języku, a fabuła na pewno nie ułatwiała mi zadania, nie miałam problemów ze zrozumieniem historii.

Książkę "Adrian Mole: the Cappuccino Years" szczególnie polecam osobom zmagającym się z zastojem czytelniczym lub poszukujących książek z naprawdę szaloną fabułą :)

Aż się zdziwiłam, kiedy przeczytałam, że "Adrian Mole: the Cappuccino Years" napisała kobieta. Sue Townsend świetnie poprowadziła całą historię z perspektywy 30-letniego, zagubionego Anglika, dodatkowo okraszając ją ogromną dawką brytyjskiego humoru. Chyba jeszcze nigdy żadna książka aż tak mnie nie rozbawiła.
I chyba jeszcze nigdy nie czytałam niczego tak zwariowanego....

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
19

Na półkach: ,

Książkowa mamałyga.
Możliwe, że to kwestia tego, że nie czytałam wcześniejszych tomów, więc nie miałam szansy na zbudowanie relacji z głównym bohaterem.
Sam pamiętnik jest dla mnie średnio autentyczny i raczej widzę w nim kobiecy charakter, nie chce mi się wierzyć, że Adrian zapamiętał nazwy szminek, a zmiana umalowania jego matki zrobiła na nim takie wrażenie, że odnotował je jeszcze dodatkowo w dzienniku.
Sama fabuła zdaje się do niczego nie dążyć, jest dość przewidywalna oraz wspiera się na rodzinie królewskiej i na dzienniku Bridget Jones.

Książkowa mamałyga.
Możliwe, że to kwestia tego, że nie czytałam wcześniejszych tomów, więc nie miałam szansy na zbudowanie relacji z głównym bohaterem.
Sam pamiętnik jest dla mnie średnio autentyczny i raczej widzę w nim kobiecy charakter, nie chce mi się wierzyć, że Adrian zapamiętał nazwy szminek, a zmiana umalowania jego matki zrobiła na nim takie wrażenie, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
201
27

Na półkach:

Zabawna i lekka lektura. Polecam

Zabawna i lekka lektura. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
326
152

Na półkach:

Trochę w stylu "Dziennika Bridget Jones w męskiej wersji. Zabawne i mniej zabawne zapiski faceta tuż po 30-tce.

Trochę w stylu "Dziennika Bridget Jones w męskiej wersji. Zabawne i mniej zabawne zapiski faceta tuż po 30-tce.

Pokaż mimo to

avatar
934
287

Na półkach:

:D Tak... To jest to... Przyrewnki bo zwykle gustuje w fantastyce. Naprawdę warto, choć trzeba brać pod uwagę że Adrian Mole inaczej patrzy na świat!

:D Tak... To jest to... Przyrewnki bo zwykle gustuje w fantastyce. Naprawdę warto, choć trzeba brać pod uwagę że Adrian Mole inaczej patrzy na świat!

Pokaż mimo to

avatar
968
358

Na półkach: ,

30 letni Adrian mnie rozczarował. Nie wiem, czy on się zestarzał, czy ja- ale czegoś mi brakowało w tej książce.

30 letni Adrian mnie rozczarował. Nie wiem, czy on się zestarzał, czy ja- ale czegoś mi brakowało w tej książce.

Pokaż mimo to

avatar
78
49

Na półkach:

cudowna, przezabawna, czas dorastania już przeminął, ale Adrian pozostał ten sam

cudowna, przezabawna, czas dorastania już przeminął, ale Adrian pozostał ten sam

Pokaż mimo to

avatar
99
87

Na półkach:

Uwielbiam tą serię

Uwielbiam tą serię

Pokaż mimo to

avatar
567
443

Na półkach:

Sięgnęłam po tą książkę na półkę warszawskiej kawiarni Kafka. Adrian Mole. Literatura młodzieżowa. Lekkie, pewnie z humorem. O poprzednich częściach słyszałam, nie czytałam. W plecaku miałam tylko klasyczną filozofię indyjska Balcerowicza. Może coś lekkiego dla odmiany? Kusiły motta:
- "Ten wielki dzieciuch nie wyszedł jeszcze z pieluch ("Hamlet" Szekspira) - gdzie to w "Hamlecie"?
- "...istotnie, mogliśmy nie dojechać, jednakże dojechaliśmy i gdyby wszyscy ludzie więcej rozumowali, przekonaliby się, życie nie warte jest tego, by o nie tak bardzo się troszczyć" ("Bohater naszych czasów" Lermontowa)
Między książki na półkach kawiarni Kafka włożyłam kartkę z obietnicą odesłania książki wraz z innymi. Już w pociągu pożałowałam. Opowieść z założenia zabawna nużyła mnie. Może lepiej byłoby zrezygnować z przewracania kartek i poszukać w sieci "Героя нашего времени"?
Skakałam, dziobałam tu i tam.
Opowieść o mężczyźnie, który dorasta do ojcostwa. Pisana w pierwszej osobie, w formie dziennika. Z wpisami typu: "Ostatnio zaniedbuję swoje życie intelektualne, na przykład nie widziałem jeszcze Titanica"
W książce przydarza się śmierć jednego z bohaterów. Zakłopotany Adrian Mole nie wie, jak powiadomić o niej swojego synka. Szuka rady u bliskich:
"Jak wytłumaczyć trzylatkowi, że ktoś umiera?
...- Kiedyś to było proste, bo wszyscy wierzyliśmy w Boga. Po prostu mówiło się maluchom, że zmarły poszedł do nieba spotkać się z Jezusem.
- Trzeba będzie znów wynaleźć Boga. Czasem okazywał się pożyteczny.
- Powiedz mu, że martwe ciało Archiego zamieni się jakby w nawóz i przez to warzywa będę jakby większe...
W końcu powiedziałem mu, że Archi poszedł spać i nie chciał się obudzić. Zrozumiał od razu. Też miewa trudności z porannym wstaniem."

Bohater próbuje wychowywać swego dopiero poznanego 13-letniego syna:
"Wyjaśniłem chłopakowi, że sabat oznacza siódmy dzień tygodnia, kiedy to Pan Bóg odpoczywa po stworzeniu świata.
Glenn słuchał zafascynowany. Powiedział, że przerabiali w szkole judaizm, hinduizm, sikhizm, buddyzm i pogaństwo, ale "jeszcze nie doszliśmy do chrześcijaństwa, tato."

Przeleciałam na wyrywki książkę do końca. Teraz wyszukuję na półkach książki, do których mogłaby się ta opowieść przytulić w paczce wysłanej do wypełnionej literaturą kawiarni Kafka.

Sięgnęłam po tą książkę na półkę warszawskiej kawiarni Kafka. Adrian Mole. Literatura młodzieżowa. Lekkie, pewnie z humorem. O poprzednich częściach słyszałam, nie czytałam. W plecaku miałam tylko klasyczną filozofię indyjska Balcerowicza. Może coś lekkiego dla odmiany? Kusiły motta:
- "Ten wielki dzieciuch nie wyszedł jeszcze z pieluch ("Hamlet" Szekspira) - gdzie to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
890
352

Na półkach:

Jestem wielbicielką sagi o Adrianie Mole’u, odkąd w późnych latach 80-tych obejrzałam w TV serial, po czym poprosiłam mamę o książkowy oryginał – i tak się zaczęło :) Niedawno odświeżyłam sobie przeczytany już dawno "Czas cappuccino" (część 5) i utwierdzam się w przekonaniu, że jest to jedna z najlepszych części tego 8-tomowego cyklu, zdecydowanie lepsza (bardziej pomysłowa i dopracowana, lepiej skonstruowana i znacznie zabawniejsza) od relatywnie słabych części 3 i 4, a może nawet najlepsza w całej serii, biorąc pod uwagę, że w kolejnych trzech tomach humor robi się coraz bardziej sitcomowy. Wygląda na to, że nie tylko ja tak uważam, bo – oprócz Sekretnego dziennika – jedynie "Czas cappuccino" został sfilmowany (dostępny na youtube, właśnie to odkryłam i z radością obejrzałam).

Chciałabym podkreślić, że nie wyobrażam sobie czytania tej części w oderwaniu od reszty cyklu. W takim wypadku opowieść musiałaby wydać się czytelnikowi dziwna, absurdalna i bez sensu. Trzeba też pamiętać, że saga o Adrianie to w dużej mierze satyra społeczno-polityczna na Wielką Brytanię, więc bez choćby minimalnego rozeznania w temacie lub zainteresowania tematem, spore fragmenty tych książek mogą nużyć. Zdaję sobie zatem sprawę, że fenomenalna (dla mnie) seria nie każdemu przypadnie do gustu, nie każdy ją doceni, zwłaszcza że poczucie humoru jest dość specyficzne. Sama przyznaję, że niektóre części mnie zawiodły, dlatego nie zakończę te recenzji zawołaniem "Gorąco polecam", a tym bardziej nie będę polecać bez znajomości wcześniejszych części. Jednak dla tych, którzy czają klimat, "Czas cappuccino" jest wyborny.

Co do słyszanych nieraz komentarzy krytycznych pod adresem nieudacznika Adriana: cóż, tu naprawdę nie o to chodzi, żebyśmy zachwycali się tą postacią – choć trzeba przyznać, że przy wszystkich swoich wadach i całej tej żałosności jest w gruncie rzeczy dobrym człowiekiem, co w tym tomie widać bardziej niż w którymkolwiek (co chyba też jakoś podświadomie wpłynęło na moją sympatię do tej książki).

PS. Ach, no i te późne lata 90-te... Ze względu na mój sentyment do tej epoki mogę nie być do końca obiektywna w ocenie tej książki ;)

Jestem wielbicielką sagi o Adrianie Mole’u, odkąd w późnych latach 80-tych obejrzałam w TV serial, po czym poprosiłam mamę o książkowy oryginał – i tak się zaczęło :) Niedawno odświeżyłam sobie przeczytany już dawno "Czas cappuccino" (część 5) i utwierdzam się w przekonaniu, że jest to jedna z najlepszych części tego 8-tomowego cyklu, zdecydowanie lepsza (bardziej pomysłowa...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 493
  • Posiadam
    308
  • Chcę przeczytać
    239
  • Ulubione
    28
  • Z biblioteki
    7
  • Domowa biblioteczka
    7
  • Teraz czytam
    5
  • Obyczajowe
    5
  • 2014
    4
  • 2012
    4

Cytaty

Więcej
Sue Townsend Adrian Mole. Czas cappuccino Zobacz więcej
Sue Townsend Adrian Mole. Czas cappuccino Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także