Denar dla szczurołapa zwrócił moją uwagę sporo czasu wcześniej i trafiła książka na listę do przeczytania. Nie mogłem doczekać się kiedy będę mógł zapoznać się z historią, która zapowiadała się ciekawie. Autora nie znałem w ogóle i dlatego miałem pewne obawy wobec jego pierwszej powieści jaka wpadła mi do rąk. Może nie duże, ale jednak znaczące, bo odkrywanie nowych pisarzy jest świetnym sposobem na poznanie nowego autora. Pomimo wszystko książka zapowiadała się intrygująco i chętnie po nią sięgnąłem.
Profesor Gabor Horthy to orientalista i poszukiwacz przygód, który natrafia na zagadkowe prace Augusta Erdmanna będącego w dziewiętnastym wieku znanym badaczem naukowym. Dotyczą legendy Szczurołapa z Hamelin, które zwracają uwagę Gabora i postanawia przyjrzeć się bliżej samej legendzie. Podróżując po różnych miejscach próbuje znaleźć poszlaki dotyczące legendy nie bacząc na pojawiające się siły i zagrożenie.
Historia zaczyna się jak zwykła powieść przygodowa, gdzie bohater wyrusza w podróż w celu poznania tajemnic skrywających się w przeszłości. Dostajemy w ten sposób pełną przygody i grozy historie, która w sobie zawiera coś z Indiany Jonesa w postaci awanturnika i profesora Gabora Horthy, mającego napisać pracę na ten temat. Ciekawym pomysłem było sięgnięcie po legendę o Szczurołapie z Hamelin będącym punktem wyjściowym dla całej historii. Poszukiwania prawdy i odkrywania tajemnic jakie były w zainteresowaniu Erdmanna kontynuuje bohater podróżując po wielu miejscach i próbując pozbierać elementy układanki większej całości. Autor zabiera nas w podróż od Tybingi, po Jerozolimę i Oksford. Zaglądamy do przepastnych bibliotecznych zbiorów danego kraju, spotykamy specjalistów od historii Orientu i starożytnej demonologii. Początkowo to powieść przygodowa o poszukiwaniu artefaktów i tajemnic przez bohatera. W dalszych częściach książki wkrada się w przygodę jakaś tajemnicza i złowroga siła. Zaczynają się dziać dziwne i przerażające rzeczy. W tym momencie zostałem zaskoczony, bo spodziewałem się czegoś innego niż dostałem. Skręcając w rejony grozy historia nic nie traci, ale właśnie takie połączenie dało świetny rezultat w tym przypadku. Występuje dreszczyk niepokoju podczas czytania, nieraz odczuwa się podskórnie strach, grozę sytuacji i niepewność dotyczącą zaangażowania złowieszczej siły w działania Gabora. Same poszukiwania przypominały mi Indianę Jonesa, gdzie podróżując próbuje się dokopać do prawdy przeżywając nie tylko wiele niebezpiecznych przygód, ale pojawia się nawet romantyczny wątek. Z tego powstała intrygująca, pełna przygód, grozy i niebezpieczeństw historia.
Głównym bohaterem jest orientalista i awanturnik Gabor Horthy, próbujący zdobyć dowody i odkryć prawdę dotyczącą legendy o Szczurołapie z Hamelin. Jego sylwetka została nakreślona pod względem psychologicznym znakomicie. Otrzymał własne cechy charakteru i zachowanie, które wyróżniły go spośród postaci. Wypadł sympatycznie i nie sposób nie polubić jego samego. Nawet podczas niebezpieczeństwa kibicowałem mu, aby wyszedł cało z opresji. Bohater przypominał mi Indianę Jonesa poszukującego prawdy i próbującego odkryć sekrety przeszłości zagrzebane w starożytnych przekazach. Z drugiej strony przedstawiony został jako kobieciarz, który poluje na kobiety. Pomagają mu w poszukiwaniach oryginalni przyjaciele jakich spotykamy podczas czytania. Przez karty książki przewija się cała plejada postaci drugoplanowych i trzecioplanowych, które zostały nakreślone bardzo dobrze. Autor potrafił stworzyć postacie intrygujące, barwne i żyjące własnym życiem. Nie uświadczymy papierowych bohaterów, ale posiadające głębie i takie z krwi i kości. Dlatego można nimi zainteresować się i ich los nie jest nam obojętny. Nawet przeciwnicy są przedstawieni świetnie jako bezwzględni i zdolni do wszystkiego. Nie ma większego podziału na dobrych i złych. Tylko w zależności od swoich wyborów możemy ocenić ich postępowanie. Relacje jakie zostały nakreślone pomiędzy bohaterami wypadają świetnie. Najlepiej wypadła relacja pomiędzy bohaterem, a poznaną dziewczyną. Nie brakuje w nich pojawiających się różnych emocji i uczuć. Dialogi wypadły przekonująco i zostały dopracowane. Dlatego nie irytują, są emocjonujące i przyjemnie się je czyta.
Książka Denar dla Szczurołapa to połączenie powieści przygodowej, grozy, sensacji i romantycznej historii. Taki miks sprawdził się i wszystko zostało połączone w świetny sposób ze sobą. Przygoda zabiera nas w podróż po licznych krajach w poszukiwaniu artefaktów i odkrywania sekretów. Autor prowadzi swoją opowieść w umiejętny sposób wciągając czytającego w historie od samego początku. Ciekawie wypadły przygody bohatera zawierające zwroty akcji, niebezpieczne sytuacje, ucieczki, walkę i czyta się wszystko jak dobry kryminał. Dziwne wydarzenia wokół niego, znikające dzieci, makabryczne morderstwa i tajemnicze wizje wzbudzają niepokój. Groza pojawia się później za sprawą dziwnych zdarzeń i była namacalna jakbyśmy uczestniczyli w wydarzeniach. Wywołująca dreszczyk strachu i nieraz przerażenia w czasie czytania. Autor świetnie buduje mroczny klimat i zagęszcza ponurą atmosferę. Nie znajdziemy tutaj dużej ilości makabry jak można było spodziewać się, tylko właśnie stawia na budowanie klimatu i wywołujące gęsią skórkę wydarzenia. Nie brakuje wątku romansowego, który nie dominuje tylko został dodany nie nachalnie do historii. Dotyczy Gabora i poznanej dziewczyny, który nie przeszkadzał mi podczas czytania. Sięgając po nią spodziewałem się zwykłej powieści z historią i toczącymi się wydarzeniami, ale podczas czytania miałem wrażenie, ze w większości bliżej jej do relacji z przygód jakie spotykają bohaterów przedstawione w postaci snutej opowieści przez autora. Głównym wątkiem są przygody Gabora Horthy i jego zainteresowanie Szczurołapem z Hamelin, na którym skupia się historia przez cały czas. Wątek dotyczący Szczurołapa jest owiany tajemnicą, pojawia się atmosferą niesamowitości i sekretów. W udany sposób autor łączy legendę o nim z faktami i historycznymi podaniami, które zostały wkomponowane znakomicie w historie. Puszcza wodzę wyobraźni i pozostawiając miejsce na dociekania, czy Szczurołap jest tylko mitem, a może jednak istniał naprawdę. Z taką niepewnością zostawia czytelnika. Napisana została gawędziarskim stylem w dobrym znaczeniu tego słowa i taka narracja sprawdziła się znakomicie w przypadku Denara dla Szczurołapa. Dzięki temu zostajemy wciągnięci w wir opowieści od samego początku i uczestniczymy obserwując niezwykłe wydarzenia, przygody i losy poszczególnych bohaterów. Jakbyśmy sami w nich wzięli udział.
Tempo akcji jest niespiesznie poprowadzone, ale czasami znajdują się szybsze momenty. Wydarzenia cały czas idą do przodu i nie ma miejsca na nudę. Akurat tak prowadzona narracja i wolniejsza akcja nie przeszkadzały mi podczas czytania, ale dzięki temu nie można odmówić historii kreacji mrocznego klimatu. Pod koniec staje się wszystko pomału jasne jak słońce i wychodzą nowe informacje rzucające światło na całą historie. Finał jaki dostałem przypadł mi do gustu i nie uświadczymy pospiesznego zakończenia psujący całokształt, tego co uzyskał autor prowadząc opowieść. Tylko walkę dobra ze złem na jakie liczyłem podane w niespieszny sposób. Jestem zadowolony z sięgnięcia po Denara dla Szczurołapa, bo dostałem świetną powieść przygodową łączącą grozę, sensacje i romans. Wciągnęła mnie historia, którą przyjemnie się czyta, bardzo szybko i miło spędziłem czas przy niej. Książka jest świetnym przykładem, że debiut może być świetny i udany. Miałem pewne obawy jak zawsze przy nowych autorach lub ich książkach. Dlatego oczekiwania miałem nie duże i miło zaskoczyłem się po przeczytaniu Denara dla Szczurołapa. Dostałem trzymającą w napięciu historie, pełną grozy, poszukiwania artefaktów i starych dokumentów, zahaczającą o dawną demonologie i kulturę Orientu, a przede wszystkim ciekawą i wciągającą. Niezwykły klimat jaki pojawia się z każdą kolejną częścią powieści i poznanymi faktami wzbudza niepokój w czasie czytania. Chętnie sięgnę po kolejne książki autora, bo Denarem dla Szczurołapa mnie zaciekawił i wciągnął w swoją historie. Świetnie bawiłem się podczas czytania, a dreszczyk grozy był obecny prawie cały czas. Na pewno nie jest to moje ostatnie spotkanie z jego książkami i czekam na kolejne jego powieści. Dla miłośników powieści grozy lubiących klimatyczne historie, powieści przygodowe i dobrej książki. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie.
Polecam.

Denar dla szczurołapa zwrócił moją uwagę sporo czasu wcześniej i trafiła książka na listę do przeczytania. Nie mogłem doczekać się kiedy będę mógł zapoznać się z historią, która zapowiadała się ciekawie. Autora nie znałem w ogóle i dlatego miałem pewne obawy wobec jego pierwszej powieści jaka wpadła mi do rąk. Może nie duże, ale jednak znaczące, bo odkrywanie nowych pisarzy...