rozwińzwiń

Jak upolować pisarza?

Okładka książki Jak upolować pisarza? Sally Franson
Okładka książki Jak upolować pisarza?
Sally Franson Wydawnictwo: Znak literatura obyczajowa, romans
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2018-07-18
Data 1. wyd. pol.:
2018-07-18
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324047871
Tłumacz:
Joanna Dziubińska
Tagi:
kulisy świata pisarzy romans
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
32
24

Na półkach:

Nie urzekła mnie ta historia. Nudna i przewidująca.

Nie urzekła mnie ta historia. Nudna i przewidująca.

Pokaż mimo to

avatar
814
584

Na półkach:

Czego spodziewałam się, patrząc na okładkę (pudrowy róż, tego nie widać na zdjęciu) i czytając opis z tyłu? Lekkiej obyczajówki, komedii romantycznej. A co dostałam? Hm... No właśnie.

Książka dotyka wielu problemów. Moim zdaniem zbyt wielu. Co my tu mamy?
1) Główną bohaterkę dotkniętą traumą z dzieciństwa:
- matka, której nigdy nie była w stanie zadowolić;
- ojciec wiecznie nieobecny, bo woli pomagać obcym ludziom, niż zająć się własną rodziną; w dodatku kobieciarz i alkoholik.
Z tego powodu z jednej strony szuka w otoczeniu kobiety, która zastąpiłaby jej matkę (stąd niewolnicze oddanie szefowej),a z drugiej obawia się związku z każdym facetem (bo na bank ją w jakiś sposób skrzywdzi).
Bohaterka wydaje mi się bardzo niepoukładaną, bardzo niekompletną postacią. Możliwe, że był to zabieg celowy, aby podkreślić jej problemy z własną tożsamością, ale bardziej wydaje się, że autorka nie miała na nią pomysłu. W swoim zachowaniu i wyborach jest bardzo irytująca.
W dodatku ta przebojowa niby postać nie ma bladego pojęcia o ludziach. Ja się od razu domyśliłam, że Wolf przywłaszczy sobie wiersze, które Casey wręczyła mu tylko po to, by wsparł karierę jej przyjaciółki. Rany, jakaż ona była głupia. Nie polubiłam tej dziewczyny. Skoro tak bardzo przejechała się na mężczyznach, to dlaczego nadal im tak ślepo ufała? Nie potrafiłam tego zrozumieć.
2) Wykorzystanie władzy. O dziwo, nie tylko przez mężczyzn, ale i przez kobiety. A właściwie przez jedną kobietę. Szefowa Casey to typ baby, która kroczy po trupach do celu.
3) Potęgę mediów społecznościowych, które w jednej chwili mogą zrobić z ciebie gwiazdę, albo ściągnąć na dno i doprowadzić do samobójstwa. Ludzie w sieci czują się bezkarni i bardzo łatwo im osądzać innych. Kolejny spłycony temat, a szkoda.
4) Wykorzystanie seksualne kobiet przez wpływowych mężczyzn. Tutaj zaczęło się robić poważnie, ale moim zdaniem autorka strasznie spłyciła temat. Zaczynam sądzić, że Amerykanie nie potrafią porządnie opisać tak trudnych spraw (w "13 powodach" było podobnie). Jeżeli już zamierzała pójść w tym kierunku, trzeba było nie silić się, by zrobić z tego jakiekolwiek romansidło. No właśnie...
5) Wątek romansowy. Tak, w tej powieści jak dla mnie mógłby nie istnieć. Autorka mogłaby się skupić lepiej na tym, co chciała tu przekazać - jak ciężko jest kobiecie w świecie wpływowych mężczyzn, jeżeli chce coś osiągnąć. Ben z założenia miał być tym intrygującym pisarzem, który okazał się zbyt łatwy i taki jakiś... rozlazły. Nie potrafiłam go polubić i nie potrafiłam kibicować tej dwójce. Ten wątek jest tak bardzo opisany po łebkach, że lepiej by zrobiło nie włączanie go do powieści.

Książka z założenia ma pewnie traktować o tym, że kobiety powinny trzymać się razem, żeby źli mężczyźni nie zrobili im krzywdy. Albo po to, żeby odegrać się na tych złych mężczyznach. I żeby wspierały się nawzajem bez względu na wszystko. Ogólnie takie girl power. Tylko zostało to przedstawione w bardzo miałki i nudny sposób. Sposób przedstawienia mężczyzny w tej książce - jako tego złego samca, który tylko chce zrobić kobiecie krzywdę - bardzo skojarzył mi się z "Śpiącymi królewnami" panów King. Nic pośrodku.

Czego spodziewałam się, patrząc na okładkę (pudrowy róż, tego nie widać na zdjęciu) i czytając opis z tyłu? Lekkiej obyczajówki, komedii romantycznej. A co dostałam? Hm... No właśnie.

Książka dotyka wielu problemów. Moim zdaniem zbyt wielu. Co my tu mamy?
1) Główną bohaterkę dotkniętą traumą z dzieciństwa:
- matka, której nigdy nie była w stanie zadowolić;
- ojciec...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
427
153

Na półkach:

Niestety nie porwała mnie w żaden możliwy sposób. Kiepsko napisana a fabuła wygląda jakby nie do końca została przemyślana. Nie zaliczam jej do literackiej tragedii, ale nie będę ukrywać, że spodziewałam się czegoś lepszego. Niestety nie wrócę do niej, zawiodła mnie.

Niestety nie porwała mnie w żaden możliwy sposób. Kiepsko napisana a fabuła wygląda jakby nie do końca została przemyślana. Nie zaliczam jej do literackiej tragedii, ale nie będę ukrywać, że spodziewałam się czegoś lepszego. Niestety nie wrócę do niej, zawiodła mnie.

Pokaż mimo to

avatar
984
4

Na półkach:

"...pod naszą obojętnością, jak to zwykle bywa znajdował się kompost z nadziei i krzywd" takich wybitnych cytatów w tej książce jest więcej ale szkoda na nie czasu

"...pod naszą obojętnością, jak to zwykle bywa znajdował się kompost z nadziei i krzywd" takich wybitnych cytatów w tej książce jest więcej ale szkoda na nie czasu

Pokaż mimo to

avatar
432
5

Na półkach:

"To książka imieniem Sally Franson" nie jest zabawna, wzruszająca ani pouczająca. Główna bohatera jest denerwującą i żenującą postacią. Obraca się w środowisku literackim, który jest tak samo odpychający co sama postać. Nie potrafię znaleźć plusa w tej powieści. Książka promuje lgbt i od pierwszej strony nie można jej polubić.

"To książka imieniem Sally Franson" nie jest zabawna, wzruszająca ani pouczająca. Główna bohatera jest denerwującą i żenującą postacią. Obraca się w środowisku literackim, który jest tak samo odpychający co sama postać. Nie potrafię znaleźć plusa w tej powieści. Książka promuje lgbt i od pierwszej strony nie można jej polubić.

Pokaż mimo to

avatar
372
41

Na półkach: , ,

Bardzo mierna. Napisana stricte na modę amerykańską i choć autorka wyraźnie starała się przekazać jakąś głębszą myśl, to dla mnie było to sztuczne i oklepane. Samej bohaterki nie byłam w stanie polubić, zarówno tej na początku, jak i potem, po "przemianie", może dlatego, że ten świat wydawał mi się bardzo plastikowy i nierealny. Jednak po raz kolejny uświadamiam sobie, że bardziej "realne" są dla mnie opowieści fantasy niż taka obyczajówka. No cóż... mnie nie przekonała. Ale ładna okładka, to na plus.

Bardzo mierna. Napisana stricte na modę amerykańską i choć autorka wyraźnie starała się przekazać jakąś głębszą myśl, to dla mnie było to sztuczne i oklepane. Samej bohaterki nie byłam w stanie polubić, zarówno tej na początku, jak i potem, po "przemianie", może dlatego, że ten świat wydawał mi się bardzo plastikowy i nierealny. Jednak po raz kolejny uświadamiam sobie, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1355
1347

Na półkach: ,

#154 - Jak upolować pisarza ? - Sally Franson - Wydawnictwo Znak

#15/52/2019

Książka ta trafiła do mnie, jako świąteczny prezent od Wydawnictwo Znak, za co serdecznie dziękuję :)

Dzisiejszą recenzję zacznę od cytatu:
"Nigdy nie miałam, jak by to określił psycholog "świetnych" relacji z mężczyznami. Naturalnie obwiniałam za to mężczyzn, zwłaszcza mojego ojca."

Zaciekawiło mnie też jedno spostrzeżenie autorki:
"Pisarze zazwyczaj rodzą się smutni, prowadzą smutne życie, a potem w smutku umierają, co jednak nie znaczy, że nie są zdolni do innych emocji."
Jest to książka, która opowiada nie tylko o miłości głównej bohaterki - Casey, ale także o przyjaźni.
"Ale przyjaźń, jak nauczyłam się w ciągu ostatnich kilku miesięcy jest bardzo krucha. To coś jak miliony cieniusieńkich nitek łączących jedno serce z drugim - z daleka wygląda jak gruba lina, ale z bliska to pajęcza przędza. Wystarczy jeden niezręczny ruch, żeby ją zerwać."

Przesłanie, które zabieram z tej książki dla siebie:
"Nawet kiedy twoje życie staje w płomieniach, spróbuj się cieszyć, że nie marzniesz. A przynajmniej to sobie wmawiaj."

Co możesz zrobić gdy stracisz pracę, przyjaciółkę, chłopaka i reputację ? Co Ci wtedy pozostaje ? - Odpowiedź znalazłam na przykładzie życia głównej bohaterki - gdy nie masz już nic, możesz znaleźć swoją pasję i w końcu z radością się jej oddać. Mam z Casey taką samą, czyli czytanie książek.

Poniżej jeszcze kilka słów z książki, gdyż jest to powieść, która dała mi dużo do myślenia:
"Bo to takie żenujące prosić o pomoc."
"Naprawdę sądziłam, że mogę naprawić te niemożliwe do zagłuszenia problemy poprzez skupienie się na powierzchowności."
"A mimo to wraz z upływem czasu zaczęłam myśleć o wszystkich rzeczach, które mi się przytrafiły, jak o mojej skale. Mojej opoce, ciężkiej, niemożliwej do ruszenia części mojego życia...... jeśli mam zamiar być sobą to będę musiała, jeśli nie pokochać tą skałę, to przynajmniej się z nią dogadać."

Czy Casey upolowała pisarza ?

Choć książka ma niecałe 380 stron czytałam ją prawie 1,5 miesiąca i dzięki niej mam wiele cennych refleksji.

Bardzo ją polecam <3

https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2058101331156423/?type=3&theater

#154 - Jak upolować pisarza ? - Sally Franson - Wydawnictwo Znak

#15/52/2019

Książka ta trafiła do mnie, jako świąteczny prezent od Wydawnictwo Znak, za co serdecznie dziękuję :)

Dzisiejszą recenzję zacznę od cytatu:
"Nigdy nie miałam, jak by to określił psycholog "świetnych" relacji z mężczyznami. Naturalnie obwiniałam za to mężczyzn, zwłaszcza mojego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
84

Na półkach:

Lekka lektura, w sam raz na weekend. "Umysł i serce są takie kruche. Na jakiś czas straciłam oba. Tylko wyjątkowi ludzie i wyjątkowe książki - które przypominają ci, że owszem, jakiś czas temu umarłeś, ale wciąż możesz powrócić do życia - pomagają ci je odzyskać."

Lekka lektura, w sam raz na weekend. "Umysł i serce są takie kruche. Na jakiś czas straciłam oba. Tylko wyjątkowi ludzie i wyjątkowe książki - które przypominają ci, że owszem, jakiś czas temu umarłeś, ale wciąż możesz powrócić do życia - pomagają ci je odzyskać."

Pokaż mimo to

avatar
956
871

Na półkach: , , ,

Dzisiaj chciałam wam odrobinę przybliżyć debiutancką powieść Sally Franson. Mam co do niej trochę mieszane uczucia. Niby zabawna i lekka, a jednak zabrakło mi w niej tego czegoś…

Główna bohaterka Casey, to kobieta, która dąży do celu po trupach. Jest arogancka, bezczelna i nie posiada żadnych skrupułów. Taką ją poznajemy. Jednak z czasem odkrywamy ją z całkiem innej strony i nasze zdanie na jej temat może się zmienić. Nie powiem, że nie, bo irytowało mnie jej podejście do wielu spraw.

Autorka przedstawia nam świat biznesu i tutaj muszę przyznać, że zrobiła to w dość ciekawy sposób. Poznajemy świat ludzi, którzy promują różne produkty. To zadziwiające, że chcąc coś zrobić czy też zdobyć posuwamy się do zadziwiających działań.

Ludzie w dzisiejszym czasie są pogrążeni w ciągłej pogoni za pieniądzem czy też karierą. A gdzie w tym wszystkim czas na prawdziwe życie? Na miłość? Czasem jesteśmy zbyt zapatrzeni w innych i priorytety, że przegapiamy najważniejszą część naszego życia. Jesteśmy samotni, bo… mamy klapki na oczach, nie potrafimy zrozumieć, iż nie pieniądz jest w życiu najważniejszy, że są jeszcze inne priorytety.

Kreacja bohaterów pozostawia wiele do życzenia. Casey, pomimo tego, że zmieniała się na przestrzeni kart powieści i tak nie zyskała mojej sympatii. Natomiast Ben – przystojny pisarz, jak dla mnie okazał się zbyt idealny. Gdzie w dzisiejszym świecie istnieją tacy ludzie? Zabrakło mi tutaj autentyczności bohaterów. I nie polubiłam żadnego z nich.

„Jak się okazuje, życie jest pełne okazji do nauki. Uczysz się od życia tak jak gwóźdź uczy się od młotka, który wali go po głowie. Gdybym miała wybór, to szczerze mówiąc, wolałabym się uczyć nieco mniej, nawet jeśli ta nauka miałaby ze mnie zrobić lepszego człowieka, bo to boli, kiedy cały czas obrywasz po głowie.”

Fabuła też nie porwała mnie zbytnio. Przez większość powieści się nudziłam, opisy były momentami zbyt długie i przytłaczające. Powieść miała być przezabawna, ale jakoś specjalnie nie zauważyłam tutaj tego humoru. Zabrakło też emocji, bez których powieść traci dla mnie na znaczeniu.

Nie mówię, że powieść jest kompletnie na straconej pozycji. Ja przedstawiłam swoje odczucia, być może wy odbierzecie ją inaczej. W końcu każdy lubi co innego.

"Jak upolować pisarza?" to powieść, która nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Przedstawia nam świat, w którym ludzie żyją mediami, różnymi portalami i ciągłą gonitwą za pieniędzmi. Do mnie nie przemówiła ta książka. A wy oceńcie sami.

czytaninka.blogspot.com

Dzisiaj chciałam wam odrobinę przybliżyć debiutancką powieść Sally Franson. Mam co do niej trochę mieszane uczucia. Niby zabawna i lekka, a jednak zabrakło mi w niej tego czegoś…

Główna bohaterka Casey, to kobieta, która dąży do celu po trupach. Jest arogancka, bezczelna i nie posiada żadnych skrupułów. Taką ją poznajemy. Jednak z czasem odkrywamy ją z całkiem innej strony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
229
171

Na półkach: ,

Jak upolować pisarza? O tym najlepiej wie Sally Franson, która wydała świetną komedie spisaną na kartkach. Myślę, że warto sięgnąć po tę powieść bo ja na prawdę nieźle się ubawiłam. Po Diable, który ubiera się u Prady, musiałam sięgnąć także i po tą historię. Głównie dlatego, że spodobała mi się okładka, później opis no i wciagnęłam ją jednym tchem. Sally Franson przedstawia świat showbiznesu i ludzi, którzy potrafią być na prawdę okrutni. Najlepiej przekonuje się o tym nasza bohaterka, która głównie czyta instagrama. Fajnie też, że Autorka wspomniała o tym jak bardzo hejt potrafi zniszczyć człowieka, jak bardzo wyśmiewanie innych zmienia życie. Jak upolować pisarza? - Jest to doskonała książka na wolne chwile przy kawie i czymś słodkim oczywiście. Historyjka, która myślę, że warto przeczytać. Ja po nią sięgnełam, a Wy? Sięgniecie? Polecam.

Jak upolować pisarza? O tym najlepiej wie Sally Franson, która wydała świetną komedie spisaną na kartkach. Myślę, że warto sięgnąć po tę powieść bo ja na prawdę nieźle się ubawiłam. Po Diable, który ubiera się u Prady, musiałam sięgnąć także i po tą historię. Głównie dlatego, że spodobała mi się okładka, później opis no i wciagnęłam ją jednym tchem. Sally Franson...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    149
  • Chcę przeczytać
    97
  • Posiadam
    70
  • 2018
    20
  • Egzemplarz recenzencki
    4
  • 2019
    4
  • Egzemplarze recenzenckie
    3
  • Ulubione
    3
  • 2018
    3
  • Recenzenckie
    3

Cytaty

Więcej
Sally Franson Jak upolować pisarza? Zobacz więcej
Sally Franson Jak upolować pisarza? Zobacz więcej
Sally Franson Jak upolować pisarza? Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także