Człowiek jako projekt. Od ewolucji z przypadku do transformacji z wyboru

Okładka książki Człowiek jako projekt. Od ewolucji z przypadku do transformacji z wyboru Gregg Braden
Okładka książki Człowiek jako projekt. Od ewolucji z przypadku do transformacji z wyboru
Gregg Braden Wydawnictwo: Stu­dio Astrop­sy­cho­lo­gii popularnonaukowa
380 str. 6 godz. 20 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Human by Design: From Evolution by Chance to Transformation
Wydawnictwo:
Stu­dio Astrop­sy­cho­lo­gii
Data wydania:
2018-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-18
Liczba stron:
380
Czas czytania
6 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373779211
Tagi:
psychologia motywacja mózg
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
653
579

Na półkach: ,

Pierwsza część książki jest świetna i byłbym skłonny wystawić jej 8/10, ale druga część to lewicowe rojenia, manipulacje i bełkot, co dewastuje pozytywny odbiór. Słuszne i solidne uderzenie w zabobon ewolucjonizmu należy chwalić… ale jeśli ktoś zaraz po tym zachwyca się „utopią” Huxleya, bełkocze o oparciu całej energetyki na słońcu i wietrze, rezygnacji z mięsa, stworzeniu rządu światowego i jednej religii, to próbom uświadamiania ludzi o spekulatywności teorii ewolucji i niedostatecznym osadzeniu na dowodach, a wręcz ignorowaniu wielu dowodów zaprzeczających jej rację bytu, wyświadcza niedźwiedzią przysługę.

Pozostając przy Huxleyu, wystarczy przeczytać „Nowy wspaniały świat” by wiedzieć, w jaki sposób Barden manipuluje i jakie są jego intencje. Huxley nie przedstawił pozytywnej „propozycji” przyszłości, a raczej ubolewał nad tym, do czego świat zmierza. Wg Bardena jedyną ceną tej „wspaniałej utopii” jest rezygnacja z kreatywności – którą możemy uchronić, stosując jego „sposób na życie” i dzięki temu mieć ciastko i zjeść ciastko. Tymczasem zapomniał wspomnieć, że „NWP” jest dystopią, a zatem pesymistyczną antyutopią, w której ludzie tylko pracują, a czas wolny wypełniają proszkami i pigułkami, ogłupiającą rozrywką i przygodnym seksem (każdy z każdym) – zatem ceną nie jest rezygnacja z kreatywności, ale rezygnacja ze sztuki, kultury, religii, rodziny, duchowości… człowieczeństwa!

W innym miejscu twierdzi, że Jezus z Nazaretu prawdopodobnie należał do sekty esseńczyków (taki starożytny New Age – bo chyba zdajecie sobie sprawę, że pomysł „jednej religii” nie jest stricte współczesnym pomysłem „oświeconych” umysłów) i przytacza fałszywy cytat fanatycznych vegan, wpychany Jezusowi do gardła przez lewacki lej, jak się napycha gęś do fuagra, który jest sprzeczny z Jego słowami z Pisma świętego:
„Bo jeśli spożywasz żywy pokarm, to i on ciebie ożywi, a mięso z zabitych zwierząt buduje w ciele człowieka jego własny grób. Zaprawdę powiadam wam, kto zabija, zabija sam siebie, a kto spożywa mięso z zabitych zwierząt, spożywa wcielenie śmierci”. (The Essene Gospel of Peace)
VS
„Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!».
Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym»”. Mk 7, 15-23

Choć autor zdaje sobie sprawę ze spekulatywności teorii ewolucji, nie jest to wynikiem jego własnego namysłu filozoficznego, ponieważ w innym miejscu określanie wieku znalezisk archeologicznych, skał czy samej ziemi, przyjmuje jako FAKTY – gdzie datowanie metodą radiowęglową też jest tylko założeniem niepozbawionym trudności i błędów (przykładowo ciało określone na kilkadziesiąt tysięcy lat okazało się należeć do człowieka z XX wieku, który utopił się na bagnach).

Generalnie Zachód zły a Wschód miodzio. Genialność buddyjskich mnichów zawiera się w odkryciu największej „zasady” świata – miłosierdzia. Kit z naukami Jezusa o Miłości – „Cudze chwalicie, swego nie znacie” (albo znacie, ale celowo zamilczacie). New Age, buddyzm, joga… Carl Gustav Jung ostrzegał przed bezmyślnym przyjmowaniem obcego ducha, przy jednoczesnym ignorowaniu własnych korzeni i tradycji przodków. Nie musimy jechać do buddyjskiego klasztoru w azjatyckich górach – na miejscu mamy coś lepszego, tylko wystarczy się tym uczciwie zainteresować z równą pasją i zaangażowaniem.

Zaczęło się dobrze, skończyło jak zwykle… ale po „bestsellerze New York Timesa” nie spodziewałem się nawet tego dobrego początku. Selerów NYT” polecam unikać – strata czasu i pieniędzy (no chyba że jesteś niezbyt bystrym lewarem – wtedy będziesz piał z zachwytu). Pierwsza część książki 8/10, druga 0/10 - wynik 1/10 (nie, to nie matematyka - zgodnie z zaleceniem autora: słucham własnego Serca).

--------------------------------------
Cytaty z pierwszej części:

„Rosnąca liczba dowodów sugeruje, że jesteśmy czymś znacznie więcej niż produktem przypadkowych mutacji i szczęśliwego przypadku w biologii. Ale dowody mogą sięgnąć tylko do tego momentu. Skamieliny, DNA, starożytna sztuka jaskiniowa i ludzkie miejsca pochówku mogą pokazać nam tylko namiastkę tego, co wydarzyło się w przeszłości. Nie mogą nam powiedzieć, dlaczego te rzeczy się wydarzyły. Jeżeli nie znajdziemy sposobu, by cofnąć się w czasie, możemy nigdy całościowo nie poznać przyczyny, naszego istnienia”.

„Nowe dowody DNA sugerują, że jesteśmy wynikiem celowego aktu stworzenia (…)”.

„W 2014 roku ankieta społeczna Instytutu Gallupa wykazała, że tylko w samych Stanach Zjednoczonych aż 42 procent ankietowanych, stwierdziło, że wierzą, iż w pochodzeniu gatunku ludzkiego jest coś więcej niż wpisana w główny nurt nauki teoria Karola Darwina o ewolucji, która jest odpowiedzialna za naszą egzystencję. Wyniki tego badania odzwierciedlają rosnące poczucie, że my, ludzie, jesteśmy częścią czegoś wielkiego, potężnego i tajemniczego. Niektóre z największych umysłów nauki się z tym zgadzają”.

„W późniejszym okresie Crick ryzykował swoją reputację jako naukowiec, publicznie stwierdzając: „Uczciwy człowiek uzbrojony w całą, obecnie dostępną wiedzę, może jedynie stwierdzić, że początek życia wydaje się w tej chwili niemal cudem”. W świecie nauki takie stwierdzenie jest równoważne z herezją, ponieważ sugeruje, że coś więcej, niż przypadkowa ewolucja, doprowadziło do naszej egzystencji”.

„Teoria ewolucji została oparta na założeniu, że jesteśmy ostatecznym rezultatem szeregu zdarzeń losowych, których nigdy nie udało się zaobserwować, udowodnić czy powtórzyć i to im możemy przypisać fakt, że nadal istnieje, łącznie z „przetrwaniem najsilniejszych” wśród nas. Teoria, że jedynie walką udało nam się dojść tam, gdzie jesteśmy dzisiaj, sugeruje, że jesteśmy beznadziejnie uwięzieni w egzystencji opartej na konkurencji i konfliktach”

„W większości szkół uczy się nas naukowej teorii ewolucji przez dobór naturalny, która jest pozbawioną emocji i niepokojącą historią dla każdego młodego człowieka, który ją słyszy. Zaczęła się dawno temu, z niewiarygodnym łutem szczęścia, gdy jedyne właściwe atomy połączyły się w jedynym właściwym czasie, aby utworzyć jedyne właściwe cząsteczki, które w jedynych właściwych warunkach doprowadziły do powstania pierwszych prostych form życia, które ostatecznie stały się złożonymi nami.
Nawet najbardziej zagorzały zwolennik ewolucji musi przyznać, że taka seria zdarzeń, wymagająca aż tak niewyobrażalnego szczęścia, pociągała za sobą wysilenie wyobraźni albo wiary, że taki proces jest w ogóle możliwy. Jak wspomniano wcześniej, Francis Crick nazwał istnienie DNA „prawie cudem”.

„Jeśliby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek narząd złożony, który nie mógłby być utworzony na drodze licznych, następujących po sobie, drobnych przekształceń – teoria moja musiałaby absolutnie upaść”. Karol Darwin

„Konwencjonalne, współczesne myślenie pozostawia nas z poczuciem, iż darwinowska teoria ewolucji jest przesądzona. Jest sprawą oczywistą, powszechnie akceptowaną przez środowisko naukowe i nie ma już miejsca na wątpliwości w kwestii wyjaśnienia życia, jakie widzimy obecnie. Ewolucja opisywana jest jako fakt w podręcznikach i salach lekcyjnych. W tym środowisku bezwarunkowej akceptacji odkrycia naukowe, które poddają w wątpliwość teorię ewolucji, często bywają nienagłaśniane lub, co gorsza, wyśmiewane jako zabobon, religia czy pseudonauka. Z powyższego powodu ludzie często są zaskoczeni, gdy pojawia się wzmianka o odkryciach podważających teorię Darwina”.

„Ewolucja stała się pewnego rodzaju naukową religią; niemal wszyscy naukowcy ją zaakceptowali i wielu z nich jest gotowych do „naciągania” swoich obserwacji byleby się zmieścić w jej ramach”. Henry Lipson

„Ewolucja jest kręgosłupem biologii, co sprawia iż biologia jest zatem w osobliwej pozycji bycia nauką opartą na niesprawdzonej teorii. Jest zatem nauką czy wiarą? Wiara w teorię ewolucji jest więc dokładnie równoległa do wiary w celową kreację. Obie te teorie są koncepcyjne i są tacy, którzy wierzą w ich prawdziwość, ale żadna z nich, aż do chwili obecnej, nie została udowodniona” Leonard Matthews

„Szansa, że wyższe formy życia powstały w ten sposób, jest porównywalna do przypadku, w którym cyklon przetaczający się przez złomowisko złoży ze znajdujących się tam materiałów Boeinga 747. Jestem w rozterce, ponieważ nie potrafię zrozumieć powszechnego przymusu wśród biologów by zaprzeczać temu, co wydaje się oczywiste”. Sir Fred Hoyle

„Ostatecznie darwinowska teoria ewolucji jest ni mniej ni więcej tylko wielkim kosmogonicznym mitem XX wieku. Prawda jest taka, że pomimo prestiżu teorii ewolucji oraz ogromnego wysiłku intelektualnego ukierunkowanego do sprowadzenia systemów życia do granic darwinowskiej myśli, natura odmawia uwięzienia. W ostatecznym rozrachunku nadal bardzo mało wiemy o tym, jak powstają nowe formy życia. Tajemnica tajemnic – pochodzenie nowych istot na ziemi, jest nadal tak enigmatyczna, jak wtedy, gdy Darwin wypłyną na Beagle”. Michael Denton

„Chodzi o to, że doktryna ewolucji ogarnęła cały świat niemocą argumentów o wartości naukowej, ale ze względu na charakter gnostyckiego mitu. Potwierdza w efekcie, że istoty żywe tworzą siebie, co stanowi w istocie metafizyczne twierdzenie… Tak więc, po ostatecznej analizie, ewolucjonizm jest doktryną metafizyczną przyodzianą w naukę”. Wolfgang Smith

„Pomimo wiary w istnienie połączeń, pomiędzy starożytnymi naczelnymi a współczesnymi ludźmi, na genealogicznym drzewie ludzkiej ewolucji nigdy ich nie udowodniono jako faktu – na ten moment są to jedynie przypuszczenia i spekulacje”.

„Zdolność krzepnięcia krwi jest przykładem funkcji życiowej, która nie mogła rozwinąć się drogą ewolucji. Aby mogło tak być, 20 białek musiałoby istnieć, zanim powstanie krew, która daje życie organizmom. Gdyby te komponenty nie były już na swoim miejscu, nasi przodkowie wykrwawiliby się na śmierć z powodu pierwszych, drobnych obrażeń, co oznacza, że mogłoby nas tu nie być, ponieważ umarliby bezpotomnie. To tylko jeden przykład.
Oto inny. Małe, machające ramiona (rzęski),które pozwalają niektórym komórkom, włączając w to plemniki, przemieszczać się w płynach ustrojowych, mają więcej niż 40 ruchomych części, które muszą być w komplecie, aby rzęski mogły falować. Jeśli jakiejś części brakuje, komórki nie mogą się poruszać. Gdyby starożytne komórki nasienia mężczyzny, naszego gatunku, nie były natychmiast przystosowane do pływania w kierunku jajeczka kobiety, mogłoby nie dojść do reprodukcji”.

„20 białek, które umożliwiają proces krzepnięcia krwi i więcej niż 40 składników rzęsek (ruchliwych ogonków),które umożliwiają przemieszczanie się komórek w płynach, są jedynie dwoma przykładami funkcji, które nie mogłyby rozwijać się stopniowo przez długi okres, jak sugeruje teoria ewolucji. W obu przykładach, jeśli zabraknie choćby jednego białka lub jakiejś innej części składowej, komórka nie funkcjonuje”.

„W ostatnim rozdziale swej książki „Wkład do teorii Selekcji Naturalnej”, opublikowanej w 1870 roku, Wallace nie pozostawia wątpliwości co do swoich przekonań, mówiąc: „Selekcja naturalna obdarzyłaby dzikiego człowieka mózgiem jedynie trochę bardziej rozwiniętym niż ten należący do małpy, podczas gdy posiada on niewiele gorszy od tego należącego do filozofa”.

„Coraz więcej dowodów fizycznych oraz DNA wskazuje, iż nasz gatunek mógł pojawić się 200000 lat temu, bez ewolucyjnej ścieżki prowadzącej do naszego, obecnego wyglądu”.

„Oto kim nie jesteśmy:
– Teoria ewolucji żywych komórek (losowego mutowania) przez długi czas nie wyjaśnia i nie może wyjaśnić naszego pochodzenia lub złożoności naszego organizmu.
– Ewolucyjne drzewo genealogiczne ludzi nie jest poparte dowodami fizycznymi.
– Badania DNA udowodniły, że nie pochodzimy od Neandertalczyków, jak dotychczas uważano.
– Nie zmieniliśmy się od czasów pierwszego przedstawiciela gatunku, anatomicznie współcześni ludzie pojawili się w zapisie skamielin około 200 000 lat temu.
– Precyzyjne procesy, które doprowadziły do stworzenia naszego DNA, nadającego nam charakter wyjątku, nie są powszechne w przyrodzie.
Oto kim jesteśmy:
– AMH (anatomicznie współcześni ludzie) pojawili się na Ziemi około 200000 lat temu z DNA, zaawansowanym i skomplikowanym układem nerwowym, który odróżnił nas od innych wówczas żyjących i działających form życia.
– Wydajemy się być wyjątkowym, samoistnym gatunkiem, z prostym drzewem genealogicznym, niż odmianą wcześniej istniejących form życia, tradycyjnie prezentowanych na coraz bardziej zatłoczonym drzewie genealogicznym.
– DNA, które nas wyróżnia, jest wynikiem rzadkiego układu chromosomów, które są skondensowane i zoptymalizowane w taki sposób, że nie można uznać go za przypadkowy.

„Badania prowadzone przez doktora Alexa Todorova, psychologa na Uniwersytecie w Princeton, wykazały, że kiedy po raz pierwszy spotykamy inną osobę, nasza ocena tej osoby jest niemal natychmiastowa. „Bardzo szybko decydujemy, czy dana osoba posada cechy, które są dla nas ważne, takie jak bycie sympatycznym i kompetentnym, choć nie zamieniliśmy z nią ani jednego słowa” – mówi. Wydaje się, że jesteśmy oprzyrządowani do wyciągania wniosków w krótkim czasie, w szybki, bezrefleksyjny sposób”.

„Jak to się stało, że ten fundamentalny błąd w myśleniu nie został tak długo wykryty? Jak podstawowe założenie, które miało być podstawą futurystycznej, nowej dziedziny nauki, prowadzącej do stworzenia całej, nowej branży leków, mogło być tak błędne?
Odpowiedź na to pytanie jest powodem, dla którego opisuję to wydarzenie. Błędem była naukowa akceptacja niesprawdzonej teorii – założenie stosunku jeden do jednego między genami i białkami – które naukowcy sformułowali lata wcześniej, w połowie XX wieku.
Craig Venter, prezes firmy prowadzącej jeden z zespołów mapowania genów HGP, natychmiast zrozumiał znaczenie wyników HGP, wypowiadając się: „Jako ludzie mamy tylko 300 unikalnych genów, których nie ma mysz. To mówi mi, że geny nie mogą być jedynym możliwym wyjaśnieniem wszystkiego, co czyni nas tym, kim jesteśmy”.

„Rozmawiałem z biologami, antropologami i innymi przedstawicielami społeczności naukowej na temat dowodów, które przywołałem w poprzednich rozdziałach i ich skutków. Ich reakcja była przewidywalna. Na początku, gdy słyszeli moją sugestię, że ewolucja nie jest naszą naukową historią pochodzenia, myśleli, że żartuję. Później, gdy zdawali sobie sprawę, że jestem całkowicie poważny w tym, co im sugeruję, ton rozmowy oraz wyraz ich twarzy ulegał zmianie. Niektórzy stawali się agresywni i oburzeni. Odbierając taką możliwość osobiście i pytając dlaczego, jako ich przyjaciel, chciałbym podważyć ich wieloletnie nauczanie, a także ich reputację.
Inni, często w tej samej rozmowie, milkną i się wycofują. Na osobności czasem mówili mi, że widzieli, iż ten temat nadchodzi; nie wiedzieli tylko, kiedy. Musiał nadejść, ponieważ odkrycia, które kiedyś były klasyfikowane jako anomalie, gromadzą się tak szybko, że stało się jasne, iż nauka obrała złą drogę, jeśli chodzi o rozwiązywanie tajemnicy naszego pochodzenia. U podstaw nowo powstającej historii ludzkiego życia jest inna historia, która rozwija się na wielką skalę w tym wszechświecie, opisując inny rodzaj życia”.

Pierwsza część książki jest świetna i byłbym skłonny wystawić jej 8/10, ale druga część to lewicowe rojenia, manipulacje i bełkot, co dewastuje pozytywny odbiór. Słuszne i solidne uderzenie w zabobon ewolucjonizmu należy chwalić… ale jeśli ktoś zaraz po tym zachwyca się „utopią” Huxleya, bełkocze o oparciu całej energetyki na słońcu i wietrze, rezygnacji z mięsa, ...

więcej Pokaż mimo to

avatar

Lubię czytać Gregga Bradena, z uwagi na jego zrozumiały styl, choć zagadnienia w swoich książkach (Boska Matryca) niekoniecznie są od razu przyswajalne. "Człowiek jako projekt" to książka zrozumiała. Autor podkreśla, że nie jest to książka naukowa, ani tym bardziej religijna, nie ma na celu wspierania religijnej myśli nt. stwarzania czy nawet kreacjonizmu. Braden w swoich książkach łączy duchowość i naukę, nawiązuje również do religii i świętych tekstów.
Co o książce? Ano to, że nie jesteśmy tworem przypadku ani ewolucji. Badania DNA, ludzkiego genomu potwierdzają, że człowiek jako gatunek różni się od całej reszty. Nie pochodzimy nawet od Neandertalczyków, co do niedawna było brane pod uwagę. Jako gatunek jesteśmy zupełnie inni, wyjątkowi. Jesteśmy "projektem" czegoś wyższego, jakieś wyższej siły. A nasze istnienie tutaj ma wyższy cel.
Mamy zdolność do samouzdrawiania naszych ciał na żądanie. Dostęp do głębokiej intuicji (połączenia serca z mózgiem - koherencja) na żądanie. Mamy wpływ na swoje życie. Możemy je wydłużyć poprzez zdrową dietę, aktywność fizyczną, i zdrowe nawyki, albo je skrócić poprzez babranie się w nałogach.
Mamy moc uzdrawiania relacji w społeczeństwie. Możemy budować i tworzyć harmonię, poczucie jedności, albo możemy dzielić i niszczyć poprzez nienawiść do tego co inne i odmienne.

Osobiście jestem sceptykiem. Do wielu informacji podchodzę sceptycznie. Z wieloma jednak się zgadzam. Warto przeczytać? Zawsze warto...

Lubię czytać Gregga Bradena, z uwagi na jego zrozumiały styl, choć zagadnienia w swoich książkach (Boska Matryca) niekoniecznie są od razu przyswajalne. "Człowiek jako projekt" to książka zrozumiała. Autor podkreśla, że nie jest to książka naukowa, ani tym bardziej religijna, nie ma na celu wspierania religijnej myśli nt. stwarzania czy nawet kreacjonizmu. Braden w swoich...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    115
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    9
  • Chcę kupić
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    1
  • Mam - praca
    1
  • Bardzo chcę
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • 2023
    1

Cytaty

Więcej
Gregg Braden Człowiek jako projekt. Od ewolucji z przypadku do transformacji z wyboru Zobacz więcej
Gregg Braden Człowiek jako projekt. Od ewolucji z przypadku do transformacji z wyboru Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne