rozwiń zwiń

Najlepsi. Kowboje, którzy polecieli w kosmos

Okładka książki Najlepsi. Kowboje, którzy polecieli w kosmos
Tom Wolfe Wydawnictwo: Agora reportaż
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
The Right Stuff
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2018-06-06
Data 1. wyd. pol.:
1993-01-01
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326826467
Tłumacz:
Jan Kraśko
Tagi:
reportaż nasa
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Ameryka w kosmosie



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
231 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
260
79

Na półkach:

Uff!! Tom Wolfe wziął do ręki ryżową szczotkę i zabrał się za zdzieranie setek warstw patyny, pozłotki i brązu, jakimi pokryto astronautów z programu Merkury. Pucował zajadle i tak długo, aż spod całego tego chłamu, wyłonili się ludzie z krwi i kości. Z podobną bezwzględnością potraktował Przegranych, bo należy pamiętać, że program firmowany przez NASA udupił inny projekt, który – teoretycznie – mógł zaprowadzić ludzi w kosmos.

Szczerze mówiąc, tak wyczyszczeni bohaterowie nie budzą mojej sympatii i wcale nie chciałabym ich mieć w gronie swoich znajomych. Ba, kto chciałby się spotykać na gruncie towarzyskim z facetami, którzy mają ego tak ogromne, jak stąd na Marsa. Poza tym skóra mi cierpnie, kiedy czytam o chlaniu, balowaniu i rajdowaniu, a potem wsiadaniu do samolotu za parę milionów dolców, z kacem, a czasem wręcz na gazie, albo z połamanymi żebrami. Nie widzę w tym niczego, czym warto by się chwalić i co mogłoby świadczyć, że gość ma jaja. Widzę jedynie głupotę. I jeszcze na dodatek zwyczajnie nie przepadam za bohaterami, bo za czyny obdarzonych ułańską, o sorry – kowbojską fantazją rycerzy, płacić muszą z reguły inni. W tym konkretnym wypadku - rodziny, a przede wszystkim żony. Kiedy czytałam o halucynacjach jednej z oficerskich połowic („widziała”, jak do jej domu zbliża się Przyjaciel Wdów i Sierot, żeby powiadomić ją o śmierci małżonka), miałam ochotę przygrzmocić mężusiowi w zęby.

Z drugiej strony... człowiek nie musi lubić chirurga (a zdaniem Toma Wolfe tylko chirurdzy mają większe ego od pilotów-oblatywaczy), który go operuje, byle tylko wyciął dokładnie to, co trzeba i ani milimetra więcej, nie zostawił nożyczek w jamie brzusznej i generalnie w miarę szybko postawił na nogi. Wtedy się go uwielbia, mimo że niesympatyczny, opryskliwy i w ogóle nieciekawy typ. I chyba taki właśnie mam stosunek do astronautów z programu Merkury po przeczytaniu tej książki. Może niesympatyczni, może mieli przerośnięte ego, ale – na Boga! – dali się wsadzić w puszkę umieszczoną na szczycie rakiety (a amerykańskie rakiety przecież stale wybuchają) i wysłać w nieznane. Bez nich nie byłoby teleskopu hubble’a, łazika marsjańskiego curiosity, zdjęć ziemi widzianej z Księżyca i wielu innych fajnych rzeczy.

Żałuję jedynie, że autor zarzucił pomysł opisania w ten sam sposób kolejnych amerykańskich programów kosmicznych.

Uff!! Tom Wolfe wziął do ręki ryżową szczotkę i zabrał się za zdzieranie setek warstw patyny, pozłotki i brązu, jakimi pokryto astronautów z programu Merkury. Pucował zajadle i tak długo, aż spod całego tego chłamu, wyłonili się ludzie z krwi i kości. Z podobną bezwzględnością potraktował Przegranych, bo należy pamiętać, że program firmowany przez NASA udupił inny projekt,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    635
  • Przeczytane
    296
  • Posiadam
    101
  • Teraz czytam
    13
  • 2018
    11
  • 2019
    10
  • Kosmos
    9
  • Reportaż
    7
  • Ulubione
    7
  • 2020
    4

Cytaty

Więcej
Tom Wolfe Najlepsi. Kowboje, którzy polecieli w kosmos Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także