Powrót

Okładka książki Powrót
Michał Gołkowski Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: S.T.A.L.K.E.R. (tom 5) Seria: Fabryczna Zona fantasy, science fiction
488 str. 8 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
S.T.A.L.K.E.R. (tom 5)
Seria:
Fabryczna Zona
Tytuł oryginału:
Powrót
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2018-04-26
Data 1. wyd. pol.:
2018-04-26
Liczba stron:
488
Czas czytania
8 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379643202
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Nowa Fantastyka 497 (02/2024) Algernon Blackwood, Davide Camparsi, Piotr Gociek, Michał Gołkowski, Andrzej Miszczak, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Switłana Taratorina
Ocena 6,8
Nowa Fantastyk... Algernon Blackwood,...
Okładka książki LandsbergOn 2(12)/2023 Michał Gołkowski, Szymon Gospodarek, Piotr Jakubowski, Łukasz Karnacz, Joanna Łebkowska, Michał Narożniak, Mateusz Oszust, Redakcja magazynu LandsbergOn, Piotr Rosikowski, Aleksandra Sobkowiak, Mariusz Sobkowiak, Tomasz Żuk
Ocena 7,0
LandsbergOn 2(... Michał Gołkowski,&n...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
496 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
5
5

Na półkach: ,

Michał Gołkowski – Powrót (Fabryka Słów, 2018)

Michał Gołkowski to „ojciec” polskiego Stalkera, jego „Ołowiany Świt” to naprawdę fajna książka i wciąż jest jedną z najlepszych z polskiej frakcji Stalkera. Na pewno najlepszą od Pana Michała. Czemu to piszę? Ano temu, gdyż „Powrót” takowym tytułem nie jest. Dla mnie oczywiście.

Minęły cztery lata odkąd Misza wraz z Nastią opuścili Zonę. Osiedlili się na Ukrainie, prowadzą legalny biznes. Nagle w ich firmie dochodzi od niespodziewanej „wizytacji”, a niedługo potem w progu jego domu staje stary druh z Zony, który ledwo dycha. Co się stało? O co chodzi? Odpowiedzi na pytania wydają się mieć odpowiedź w głębi Zony, toteż Misza postanawia do niej wrócić, aby odkryć tajemnicę.

Właśnie ta tajemnica była dla mnie głównym motorem napędowym, aby przeczytać jak najszybciej ten tytuł.

W „Powrocie” jest kilka ciekawych kwestii.

Pierwszą nich jest konfrontacja głównego bohatera z nową Zoną, ponieważ świat poszedł podczas jego nieobecności do przodu. Nowe technologie, nieznane mutanty, kolejni „gracze” na rynku, inne procedery, które rządzą światem Zony. Misza musi się z tym wszystkim zmierzyć. Nowa stara Zona jest fajnym pomysłem, szkoda, że nie zostało to bardziej rozwinięte.

Kolejnym fajnym aspektem jest sama relacja Miszy z Zoną, która tutaj jest przedstawiona jako żywy organizm. Dywagacje głównego bohatera nad istotą, działaniem, budową Strefy są i były zawsze ciekawe i to Panu Michałowi wychodziło. Jest to właśnie ten aspekt, który wyróżnia jego książki od powieści innych autorów.

Bardzo, bardzo podobała mi się jedna z postaci, którą Misza spotyka na swojej drodze. Ciekawa z charakteru, odważna kreacja, wyniszczona przez życie, która próbuje odnaleźć się w świecie za Kordonem, idealnie wpasowuje się do tej nowej Zony. Jednak samo spotkanie się bohaterów i takie po prostu zaakceptowanie się było dla mnie trochę naciągane. Chociaż między postaciami dochodzi do spięć, co jest na plus i czyni tę relację wiarygodniejszą. Szkoda, że ta postać z całym wachlarzem sprzętu i umiejętności zostaje pod koniec zminimalizowana do zera, ale o tym później.

Niezwykle podobał mi się pierwsza część książki. Zima, tajemnica, nowa Zona, przejście przez nowy, zrujnowany już Instytut z grupą świerzaków (he, he, he) jest naprawdę, naprawdę fajnym pomysłem. Jest akcja, napięcie, walka, tragedia, jest po prostu Zona.

Pod względem technicznym, językowym czy stylistycznym książka jest bardzo dobra, chce się czytać, autor operuje językiem w swój, charakterystyczny sposób. Żywiołowy opis tego, co się dzieje połączony, poprzeplatany z kontemplacjami na temat Strefy budują fajną atmosferę i klimat.

Przeczytałem książkę i pomimo początkowych emocji, nie jestem do końca zadowolony. Kurz opadł, zacząłem analizować.

„Powrót” to typowa, stalkerska przygoda. Pozornie typowa, bo finał mnie rozczarował, nie tego się spodziewałem, nie w takim stylu.
Po naprawdę udanym początku książka zwalnia, ale w sumie to normalne, po wkroczeniu to prawdziwej Zony, zmieniają się warunki „gry”, trzeba ochłonąć, skupić się. Akcja jednak leci łeb na szyję. Niby coś się dzieje, ale brakowało mi rozwinięcia jednych wątków i skompresowania innych. Dla mnie np. za dużo było chodzenia z miejsca na miejsce. Po prostu. Są ciekawe fragmenty podczas tej wędrówki, ale szczerze powiedziawszy to takie demo poprzednich części, tam było to zdecydowanie lepsze. Oczywiście fragmenty jak przeprawa przez rzekę czy zasadzka mutantów (która pokazuje, że żadnej technologii nie można do końca ufać, a tym bardziej nie można być pewnym czegoś na 100%) były tym, co
lubię w Stalkerze.

Niestety dla mnie rozmywanie tempa akcji, przez brak innych, wyraźnych epizodów, które dodałyby czegoś, jak to było chociażby w „Ołowianym Świcie”, jest minusem. Trzy czwarte książki coś się niby dzieje, niby bohater brnie do przodu, ale to nic takiego istotnego. Nagle dostajemy kilka stron, w których wszystko zostaje wyjaśnione, finał, koniec. Zabrakło mi wyraźnego rozwinięcia.

Miałem deja vu – kontemplacje, nauka stalkerstwa kolejnej osoby, radość z przeżywania Zony itd. itp. To już było, samo w sobie jest fajne, ale czemu aż tyle temu poświęcono miejsca w książce.

Finał to z dużej chmury mały deszcz i wybuchy. Co to znaczy? Tajemnica zostaje rozwiązana raz dwa, banalnie szybko, banalnie łatwo w sposób najbanalniejszy, jak tylko można. Misza odnajduje innego bohatera, o którego życie się obawia, a on po prostu siedzi sobie spokojnie w pewnym miejscu i ma się dobrze. Całe napięcie, co się stało, gdzie jest ta osoba, co jej grozi, w jakie wpadła tarapaty opada w jednej chwili, a raczej skacze przez okno i wali w ziemię. Pomijam fakt, że łamigłówka, gdzie się znajduje była tak prosta, że boli mnie głowa i chyba źle świadczy o przeciwnikach bohaterów. Z drugiej strony nie zawsze trzeba wybić pół bazy wroga (oj... na pewno?), wymyślić mega plan ratunkowy, żeby kogoś odnaleźć i ocalić. Pomimo tego byłem zawiedziony.

Jeszcze bardziej byłem zawiedziony, że postać, do której odnalezienia dąży Misza
oraz postać, która mu towarzyszyła, zostają zepchnięte na boczny tor całkowicie pod koniec
historii. Po prostu ich nie ma. Główny bohater za to wpada na genialny plan i postanawia go sam zrealizować. Trochę akcji i wyjaśnienie kolejnej intrygi. Boli mnie głowa, jak sobie o
tym pomyślę.

No i na końcu grande finale, dostajemy istne Call of Duty Painkiller Serious Sam. Misza Bay dokonuje czynów niczym Rambo Terminator, mamy niemalże szpital z Czystego Nieba, jego przeciwnicy to banda debili, a samo niedostępne miejsce okazuje się placem zabaw, do którego każdy można wejść, wystarczy efekt Silent Hill. Żadnego kombinowania, planu, pomocy innych bohaterów, nic. Najlepszy plan, to spontan, pamiętajcie. Nie kupuję jednak czegoś takiego. Jedyne, co mi się podobało w całym tym chaosie, to nieoczekiwana pomoc od samej Zony, to było serio świetnym pomysłem i szkoda, że całość nie została lepiej poprowadzona.

Bum, bohater wygrywa, flaga Ukrainy, płaczące niewiasty, szczęśliwe zakończenie (które daje pole do kolejnej przygody), napisy, the end.

Może za dużo oczekiwałem? Może moje odczucia i zarzuty są niesłuszne? Może, ale dla mnie zabrakło czegoś w tej historii. Zbyt wiele rzeczy nie zostało wyjaśnionych. Co się stało z rannym stalkerem, kim byli główni przeciwnicy, co dokładnie zawierały tajne dane. Może nie musiało być wyjaśnione, ale wg mnie, lepiej byłoby, gdyby jednak zostały.

W pewnych momentach książka mnie porywała, chciałem odkryć tajemnicę, otrzymałem jednak rozczarowujący finał. Pewnych rzeczy było za dużo, inne nie zostały rozwinięte, a finał pod względem pomysłu i realizacji mi się nie podobał. Działał przypadek, chociaż bronił się tym, że wcale nim nie był, bo to Zona. Mam mieszane uczucia, bo przecież przeczytałem tę książkę, chciałem ją czytać wszędzie i to było super.

Nie wystawię mega złej oceny, bo to byłoby mocno krzywdzące, książka sama w sobie jest w porządku. Kocham naszą wschodnio-słowiańską Perłę, Twór stworzony w sercach i umysłach tysięcy graczy i czytelników. Lubię Pana Michała za to, jakim jest człowiekiem, pisarzem i jak traktuje fanów. „Powrót” to jednak na tle innych książek tylko poprawna pozycja. Więcej, lepiej, bardziej zwarto było w poprzednich częściach. Nadal to jednak poprawna pozycja, fani Fabrycznej Zony powinni ją przeczytać, ale dla mnie w ogólnym rozrachunku, to co najwyżej można. Może to dlatego, że nie jestem prawdziwym stalkerem (bo jestem wastelanderem, tego nie da się ukryć ;]) i nie poczułem tym razem tego Zewu we właściwy sposób?

Michał Gołkowski – Powrót (Fabryka Słów, 2018)

Michał Gołkowski to „ojciec” polskiego Stalkera, jego „Ołowiany Świt” to naprawdę fajna książka i wciąż jest jedną z najlepszych z polskiej frakcji Stalkera. Na pewno najlepszą od Pana Michała. Czemu to piszę? Ano temu, gdyż „Powrót” takowym tytułem nie jest. Dla mnie oczywiście.

Minęły cztery lata odkąd Misza wraz z Nastią...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    628
  • Chcę przeczytać
    323
  • Posiadam
    199
  • 2018
    14
  • Ulubione
    14
  • Fabryczna Zona
    12
  • Chcę w prezencie
    8
  • Teraz czytam
    8
  • Postapokalipsa
    7
  • Stalker
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Powrót


Podobne książki

Przeczytaj także