Na początek kilka słów o autorze.Tak będę się czepiał, bo ktoś ma szurniętę poczucie humoru.Skoro wydawnictwo widziało,że to Remigiusz Mróz.To po co nas czytelników oszukiwało ? Po co robić ludziom nadzieję,że to jakiś nieznany pisarz z Wysp Owczych ? Po co mamy myśleć,że obok Nesbo czy Lackberg to kolejny autor z zimnej północy.Myślę,że cześć ludzi.Którzy nie czytają polskich autorów może czuć się rozczarowanych.

Enklawa to powieść według mnie mająca w mojej ocenie,wartość od średniej do dobrej.
I raczej nie wykraczająca po za te ramy.Autor ( pisze tak),zaciekawia barwnymi opisami z Wysp Owczych,kulturą ,językiem czy też kuchnią.
Dla ludzi lubiących odkrywanie nowych lądów ,to bardzo obiecująca lektura.
Zawsze warto czegoś się dowiedzieć,o mało znanym w Polsce miejscu.

Co do waloru kryminalnego to,muszę przyznać.Że nie czułem,by czytał tu naprawdę coś oryginalnego.Spodziewałem się,gwałtownego napięcia.Czy też skoków adrenaliny,czy też przychylnych mojej wrażliwości skoków emocjonalnych.
Jednak,autor obdarzył mnie intrygą kryminalną.Która już była przeze mnie wiele razy.Czytana,zaginięcie dziewcząt.Tajemnice nastolatków ?
Nic oryginalnego,ot powielanie schematów.Na zasadzie,inni pisarze to piszą.I ja też napiszę.Może się przyjmie,tak tylko nie każdy jest ten inny.

Podsumowując książkę oceniam na dobrą ocenę.Zaważyły chyba opisy Wysp,a nie wątek kryminalny.

Na początek kilka słów o autorze.Tak będę się czepiał, bo ktoś ma szurniętę poczucie humoru.Skoro wydawnictwo widziało,że to Remigiusz Mróz.To po co nas czytelników oszukiwało ? Po co robić ludziom nadzieję,że to jakiś nieznany pisarz z Wysp Owczych ? Po co mamy myśleć,że obok Nesbo czy Lackberg to kolejny autor z zimnej północy.Myślę,że cześć ludzi.Którzy nie czytają...