Maciej
Teraz czytam
-
Geniusze fantastyki
Autorzy:
„Geniusze fantastyki” zabiorą cię na wyprawę do fantastycznych światów, gdzie rządzi magia, nauka lub wiara; gdzie niemożliwe walczy o prymat z możliwym, a wyobraźnia jest najpotężniejszą siłą we wsze...czytelników: 274 | opinie: 25 | ocena: 5,93 (82 głosy)
Aktywności (z ostatnich 3 miesięcy)
Niestety – Nesbo tym razem mnie rozczarował.
Ale od początku. 2016 rok, 400 rocznica śmierci Szekspira, „Projekt Szekspir” - współcześni uznani autorzy, dramaturg wszech czasów, uniwersalne historie opowiedziane na nowo.
Powyższa informacja była dla tych, którzy niż znają okoliczności powstania tej książki.
Z Makbetem (tym Szekspira) miałem do czynienia … bardzo dawno, w dobrych czasach...
Niestety – Nesbo tym razem mnie rozczarował.
Ale od początku. 2016 rok, 400 rocznica śmierci Szekspira, „Projekt Szekspir” - współcześni uznani autorzy, dramaturg wszech czasów, uniwersalne historie opowiedziane na nowo.
Powyższa informacja była dla tych, którzy niż znają okoliczności powstania tej książki.
Z Makbetem (tym Szekspira) miałem do czynienia … bardzo dawno, w dobrych czasach ogólniaka, jako lekturą (chyba obowiązkową). Większości użytkowników tego portalu pewnie nie było jeszcze na świecie, a ja sam jako nastolatek nie miałem serca do takich utworów.
Teraz, korzystając z okazji wyzwania LC, ze znajomością okoliczności powstania sięgnąłem po książkę jednego z moich ulubionych pisarzy. I – jak już wspomniałem – spotkało mnie rozczarowanie.
Po pierwsze – coś tam pamiętałem z oryginału, co trochę psuło frajdę z czytania.
Po drugie – i to głównie zdecydowało o mojej opinii – ta książka jest zdecydowanie inna niż to do czego autor mnie przyzwyczaił, brak jej tego dynamizmu, który cenię u Nesbo. Miejscami jest po prostu nudno.
Oczywiście jest sporo niezłych fragmentów, kilka świetnie skonstruowanych wątków. Można też znaleźć te „ponadczasowe wartości”. Jednak przeniesienie do (prawie) współczesności dramatu, który powstał przeszło 400 lat temu (około 1606) z równoczesnym utrzymaniem własnego stylu okazało się zadaniem niewykonalnym – przynajmniej w mojej ocenie.

Dla osób czytających ebooki (do takich się zaliczam) strona Roberta powinna być obowiązkowa :)
Codziennie tam zaglądam, a dostępna tam porównywarka cen jest naprawdę rewelacyjna (choć nie jest doskonała).
Prezentowane zestawienie jest tylko jednym z wielu wartościowych materiałów dostępnych na stronie Roberta
Spodziewałem się zupełnie czegoś innego.
Czytałem wcześniej „Podpalacza” i „Cienie” tego autora i prawdę mówiąc liczyłem na coś podobnego. Tymczasem „Żmijowisko” to zupełnie inny klimat. Nie ma tu dobrego czy złego gliny, który rozwiązuje zagadkę z trupem w tle.
Jest za to - „żmijowisko”, i to w podwójnym znaczeniu. Po pierwsze to nazwa osady, po drugie to świetne określenie całego splotu...
Spodziewałem się zupełnie czegoś innego.
Czytałem wcześniej „Podpalacza” i „Cienie” tego autora i prawdę mówiąc liczyłem na coś podobnego. Tymczasem „Żmijowisko” to zupełnie inny klimat. Nie ma tu dobrego czy złego gliny, który rozwiązuje zagadkę z trupem w tle.
Jest za to - „żmijowisko”, i to w podwójnym znaczeniu. Po pierwsze to nazwa osady, po drugie to świetne określenie całego splotu wydarzeń i uczuć i emocji ukazanych w książce.
Szczerze przyznam, że nie było mi łatwo. Nie pomagało mi dzielenie akcji na „wtedy”, „teraz” i „pomiędzy”, choć brak ciągłości czasu jest przecież często spotykany i zwykle pogłębia dramaturgię. Nie znalazłem w książce tego co sprawiłoby, że zdecydowałbym się zarwać noc lub dwie żeby czytać. Przez to dopiero w wolne od pracy dni poświęciłem więcej czasu na dokończenie lektury.
I jak to zwykle bywa, gdy więcej czasu poświęciłem książce ta zrobiła się „lepsza” i czytałem z coraz większą przyjemnością.
I jak zwykle po skończeniu tego typu lektury pojawiła się refleksja – na ile prawdopodobne są zachowania i sytuacje takie jak opisane w książce? I wnioski – niestety dosyć smutne…
Moja biblioteczka
Ulubieni autorzy (2)
Ulubione cytaty (1)
-
To jest życie. Jesteś na nie skazany;
jedyne, co możesz zrobić, to je żyć. więcej Stephen King – Laurie