ZbIór dziwnych opowiadań o dziwnych rzeczach, sytuacjach dziejących się we współczesnej Warszawie. Biuro Wars i Sawa zajmują się właśnie takimi zadaniami. Lektura łatwa, przyjemna, taka do poczytania aczkolwiek niekoniecznie do zapamiętania.

ZbIór dziwnych opowiadań o dziwnych rzeczach, sytuacjach dziejących się we współczesnej Warszawie. Biuro Wars i Sawa zajmują się właśnie takimi zadaniami. Lektura łatwa, przyjemna, taka do poczytania aczkolwiek niekoniecznie do zapamiętania.

Bardzo przeciętna książka. Na początku kompletne rozczarowanie, później jest trochę lepiej, ale generalnie jest to taki mniej śmieszny i bardziej łagodny Wędrowycz. Dla pasjonatów.

Bardzo przeciętna książka. Na początku kompletne rozczarowanie, później jest trochę lepiej, ale generalnie jest to taki mniej śmieszny i bardziej łagodny Wędrowycz. Dla pasjonatów.

,,Wars i Sawa" jest zbiorem krótkich opowiadań, rozgrywających się we współczesnej Warszawie. Podczas czytania przeniesiemy się w zakamarki stolicy znane i mniej znane, pełne mrocznych kultów, magii, uroków i prastarych klątw.
Głównymi bohaterami są tu młodzi ludzie - Zygmunt i Agnieszka - dorabiający sobie w dość nietypowy sposób, bo prowadząc paranormalne biuro detektywistyczne. Zajmują się więc tropieniem różnych nadnaturalnych fenomenów, dziejących się na terenie Warszawy oraz wykrywaniem sprawców tychże. W swej misji korzystają ze zdolności dedukcji Zygmunta, magicznego daru Agnieszki (tzw. Czującej - dziewczyna posiada talent kontrolowania w pewnym zakresie mocy żywiołów),ale także kilku bohaterów drugoplanowych: starego zakonnika gotowego służyć swą mądrością i rozgrzeszeniem, zagorzałej racjonalistki-siostry Agnieszki (która nie uwierzy w ducha nawet gdy ten właśnie zmaterializuje się przed nią i użyje na niej lewitacji),czy archeologa-weterana, chętnie korzystającego w krucjacie przeciwko Złu ze zdobyczy współczesnej techniki militarnej. Postaci pobocznych jest znacznie więcej, a niektóre spotkamy nie tylko raz.
Każda z jedenastu (plus jedna bonusowa) historii tworzy zamkniętą całość, choć pewni bohaterowie lub wątki mają czasami wpływ na kolejne wydarzenia. Postacie są wyraziste, każda ma jakąś charakterystyczną cechę (zatwardziały racjonalizm Celestyny, czy narwanie Jerzego ,,Smoka" Wawelskiego),łatwo dają się więc polubić i zapadają w pamięć. Historyjki utrzymane są w humorystycznym nastroju, pełno w nich też komediowych gagów - mamy zarówno mistycznego żywiołaka ziemi utrudniającego budowę kolejnej linii warszawskiego metra, jak i starcie z całą rzeszą (sic!) opętanych niemieckich krasnali ogrodowych-hitlerowców. Czyta się to lekko i przyjemnie, choć trochę razi w oczy całkiem spora liczba literówek. Na plus należy zaliczyć natomiast znajomość przez autora topografii Warszawy - z łatwością możemy zlokalizować na planie miasta miejsca, w których Zygmunt, Agnieszka i cała reszta ekipy zmagają się z siłami Ciemności.
,,Warsa i Sawę" kupiłem w promocyjnej ofercie książki na wakacje i tak też proponuję ją potraktować - jako niewymagającą, przyjemną lekturę do pośmiania się, kiedy akurat za oknem słońce ustąpi miejsca deszczowej aurze. Ja w towarzystwie fajtłapowatych, paranormalnych detektywów bawiłem się dobrze.

,,Wars i Sawa" jest zbiorem krótkich opowiadań, rozgrywających się we współczesnej Warszawie. Podczas czytania przeniesiemy się w zakamarki stolicy znane i mniej znane, pełne mrocznych kultów, magii, uroków i prastarych klątw.
Głównymi bohaterami są tu młodzi ludzie - Zygmunt i Agnieszka - dorabiający sobie w dość nietypowy sposób, bo prowadząc paranormalne biuro...

Dosyć naiwne opowiastki. Chyba stary zaczynam być.

Dosyć naiwne opowiastki. Chyba stary zaczynam być.

ubożuchne

ubożuchne

uwazam ze na stronach tego rodzaju nie powinno zostawiac sie komentarzy typu - totalne dno ale niestety nie chce mi sie marnowac energii nigdy wiecej na tego autora, wiec TOTALNE DNO. Ksiazka jest po prostu kiepska. Bardzo mnie rozczarowała. Mam nadzieje ze kiedys spotkam GOSCIA i bede miala okazje powiedziec "oddaj mi moje 28zł #####" :)

uwazam ze na stronach tego rodzaju nie powinno zostawiac sie komentarzy typu - totalne dno ale niestety nie chce mi sie marnowac energii nigdy wiecej na tego autora, wiec TOTALNE DNO. Ksiazka jest po prostu kiepska. Bardzo mnie rozczarowała. Mam nadzieje ze kiedys spotkam GOSCIA i bede miala okazje powiedziec "oddaj mi moje 28zł #####" :)

Wiem, że sporo osób narzeka na błędy i literówki w tekście ale ja raczej wolałam skupić się na treści. Styl Adama Podlewskiego tutaj przypomina mi troszkę powieści A. Pilipiuka - wartka akcja, opowiadania napakowane wydarzeniami, w większości mocno absurdalnymi ale dzięki temu naprawdę zabawnymi, do tego przesympatyczni bohaterowie. Podoba mi się to, że większość opowiadań jest ze sobą połączona jakimiś wątkami i tworzą fajną historię. Lubię takie lekkie lektury, przy których się uśmiechnę kilka razy zamiast myśleć nad sensem swojego istnienia ;). I wczułam się w wydarzenia - mimo mocno nieprawdopodobnych wydarzeń i nietypowych bohaterów czułam się jakbym razem z detektywami biegała po ulicach Warszawy. Chętnie przeczytam kolejne przygody Warsa i Sawy (koniecznie z Sekmet i Bazylem!).

Wiem, że sporo osób narzeka na błędy i literówki w tekście ale ja raczej wolałam skupić się na treści. Styl Adama Podlewskiego tutaj przypomina mi troszkę powieści A. Pilipiuka - wartka akcja, opowiadania napakowane wydarzeniami, w większości mocno absurdalnymi ale dzięki temu naprawdę zabawnymi, do tego przesympatyczni bohaterowie. Podoba mi się to, że większość opowiadań...

Niestandardowa pozycja ale warta uwagi, ciekawe i śmieszne historie. Może niezbyt ambitne kawalki ale na jesienne wieczory wystarczajace przy kominku :) 7/10

Niestandardowa pozycja ale warta uwagi, ciekawe i śmieszne historie. Może niezbyt ambitne kawalki ale na jesienne wieczory wystarczajace przy kominku :) 7/10

Zbiór humorystycznie podanych krótszych i dłuższych opowiadań o detektywach zajmujących się tropieniem afer z pogranicza rzeczywistości i nadprzyrodzonego. Niestety z lektury wynika, że jest to zajęcie nie tylko bardziej niebezpieczne niż zwykła praca prywatnego detektywa, ale też zdecydowanie mniej dochodowe. Na szczęście nie obarczone wytryskami ektoplazmy choć taplanie się w nadbrzeżnym błocie wydaje się nieodzowne.
Agencja Dimoon podobała mi się bardziej, ale i ta książeczka ma swój urok i jest całkiem zabawna.

Zbiór humorystycznie podanych krótszych i dłuższych opowiadań o detektywach zajmujących się tropieniem afer z pogranicza rzeczywistości i nadprzyrodzonego. Niestety z lektury wynika, że jest to zajęcie nie tylko bardziej niebezpieczne niż zwykła praca prywatnego detektywa, ale też zdecydowanie mniej dochodowe. Na szczęście nie obarczone wytryskami ektoplazmy choć taplanie...

Tak zupelnie juz na marginesie; to zauwazylam ze odkad ukazala sie Szeptucha w 2016 Bereniki-Miszczuk to sporo ksiazek podchwycilo tematy staropolskich podan i legend. Nie zebym narzekala wrecz przeciwnie jestem zachwycona.

Tak zupelnie juz na marginesie; to zauwazylam ze odkad ukazala sie Szeptucha w 2016 Bereniki-Miszczuk to sporo ksiazek podchwycilo tematy staropolskich podan i legend. Nie zebym narzekala wrecz przeciwnie jestem zachwycona.