Pięć lat kacetu
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2018-01-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 1968-10-01
- Liczba stron:
- 616
- Czas czytania
- 10 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381231060
- Tagi:
- literatura polska obóz koncentracyjny Stanisław Grzesiuk Dachau Mauthausen-Gusen
Pierwsze wydanie bez skreśleń i cenzury.
Wspomnienia z obozów koncentracyjnych Dachau, Mauthausen i Gusen.
Stanisław Grzesiuk z właściwym sobie humorem, szczerością i bezpośredniością portretuje nazistowską machinę pracy i śmierci. I próbuje opowiedzieć o cenie człowieczeństwa w miejscu, które z niego odzierało.
W maju 1958 roku książka trafiła do księgarń i natychmiast zniknęła z półek. W bibliotekach czekało się w kolejce nawet rok. Czytelnicy pisali do autora z prośbą o interwencję. O książce dyskutowali szeroko byli więźniowie, a Grzesiukowi wytoczono proces o zniesławienie, który zakończył się ugodą.
Po latach tekst porównano z rękopisem i przywrócono wszystkie fragmenty usunięte przez cenzurę i wydawcę przy pierwszej publikacji.
Wydanie zawiera fragmenty najważniejszych recenzji oraz wypowiedzi samego autora o książce.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 8 257
- 4 429
- 1 697
- 423
- 183
- 80
- 52
- 48
- 43
- 34
Opinia
Po „Boso, ale w ostrogach” weryfikuję ponownie swoje wrażenia sprzed 60 lat. I nie dość, że pozytywnie, to ta książka zasługuje na szczególne wyróżnienie, bo naturalizm jest jej najcenniejszą cechą. Literatury obozowej powstało bardzo dużo, ale w większości to swego rodzaju rywalizacja w najstraszniejszych opisach gehenny, a Grzesiuka relacja to - „sposób na przeżycie”.
Wszyscy znają i piszą o głównych wątkach, to ja zwrócę uwagę na incydentalny: Czech przedstawia się i mówi:
„…– Z Zaolzia… … – Czy ty wiesz, co te kurwy wyprawiali, jak tam przyszli? – i tu posłał pod adresem Polaków kilka lepszych wiązanek „słupów telegraficznych”. Na zajęcie Zaolzia patrzyłem z odrazą, jak patrzyłbym na hienę, która zdradliwie uchwyci ochłap z padliny zwierza, zamordowanego przez innego. Mimo to wiązanka przesłana pod adresem wszystkich Polaków dotknęła mocno moje uczucia narodowe….”
Prawda boli, lecz wróćmy do głównego tematu tj zasad przetrwania. Grzesiuk potwierdza ideę głoszoną przez Bartoszewskiego, ze w każdej sytuacji można zachować się przyzwoicie. Swoisty kodeks przyzwoitości w obozie jest łatwiejszy do przyswojenia przez autora, bo on z „czerniakowskiej ferajny”, w której odpowiednio rozumiany „honor” był wartością podstawową.
Lektura bawi, lecz przede wszystkim boli, więc pozostawiam refleksje nad nią każdemu czytelnikowi z osobna. Sam tylko stwierdzam, że bardzo wciąga.
W „Notce edytorskiej” na końcu książki czytam:
„…Stanisław Grzesiuk bardzo chętnie słuchał rad swoich redaktorów. Za ich namową w pierwotnej redakcji tekstu zostało usuniętych kilka scen, które w tym wydaniu przywrócono….”
Moim zdaniem ówcześni redaktorzy mieli racje, wykazali kompetencje, szczególnie w kwestii fragmentu obecnie zajmującego strony 442 – 454 (e-book).
Reasumując, również ponowna lektura, po 60 lat, udana, inne uwagi zamieściłem przy „Boso, ale w ostrogach”, a oceniam na 8/10 z uwagą, że poziom literacki w tym debiucie - słabszy
Po „Boso, ale w ostrogach” weryfikuję ponownie swoje wrażenia sprzed 60 lat. I nie dość, że pozytywnie, to ta książka zasługuje na szczególne wyróżnienie, bo naturalizm jest jej najcenniejszą cechą. Literatury obozowej powstało bardzo dużo, ale w większości to swego rodzaju rywalizacja w najstraszniejszych opisach gehenny, a...
więcej Pokaż mimo to