rozwińzwiń

Wnętrza wypalone lodem

Okładka książki Wnętrza wypalone lodem Arek Borowik
Okładka książki Wnętrza wypalone lodem
Arek Borowik Wydawnictwo: Dobra Literatura Cykl: mocna rzecz o namiętnościach (tom 2) literatura piękna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
mocna rzecz o namiętnościach (tom 2)
Wydawnictwo:
Dobra Literatura
Data wydania:
2017-10-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-10-24
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365897077
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1284
1284

Na półkach: ,

Jakimś dziwnym zrządzeniem losu, cykl Arka Borowika pt.". Mocna rzecz o namiętnościach" zaczęłam czytać od końca. Nie zmienia to jednak faktu, że czyta się go rewelacyjnie. W drugim tomie cyklu pt.". Wnętrza wypalone lodem", mamy dwie bajki, bardzo zimne, wręcz lodowate opowieści.

1.Królowa Śniegu
2.Dziewczynka z zapałkami

Oczywiście w interpretacji autora. Cóż ja mogę powiedzieć. Panie Arku jest Pan prawdziwie niesamowity i wciąż wiedzie Pan prym w mojej prywatnej Loży Szyderców, chociaż tym razem są to drwiny takie trochę przez łzy... Tym razem jest bardziej straszno niż śmiesznie... Polecam.

Jakimś dziwnym zrządzeniem losu, cykl Arka Borowika pt.". Mocna rzecz o namiętnościach" zaczęłam czytać od końca. Nie zmienia to jednak faktu, że czyta się go rewelacyjnie. W drugim tomie cyklu pt.". Wnętrza wypalone lodem", mamy dwie bajki, bardzo zimne, wręcz lodowate opowieści.

1.Królowa Śniegu
2.Dziewczynka z zapałkami

Oczywiście w interpretacji autora. Cóż ja mogę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
955
955

Na półkach:

Druga część jeszcze lepsza od pierwszej. Może 10 gwiazdek trochę na wyrost, ale co tam. Borowik stworzył własny gatunek literatury, a jeśli ktoś pójdzie jego śladem, trudno mu będzie przebić tego autora.
Zostawmy tym razem fakt, że pisarz inspiruje się baśniami, bo to wydaje się być jedynie pretekstem do mówienia ważnych rzeczy.
Odpowiada mi poczucie humoru autora: przy dialogach Strawińskiego naprawdę jest zabawnie.
Odpowiada mi poziom wrażliwości pisarza.
Ta książka, to rzeczywiście Mocna Rzecz o Namiętnościach (tak jak poprzedni tom zresztą),przy czym niektórym czytelnikom, jak zauważyłem, namiętności utożsamiają się jedynie z relacjami okołoseksualnymi, ale namiętności, to coś o wiele więcej. Ot, choćby miłość rodzicielska.
Podoba mi się w tej książce intensywność myśli, także w dialogach. Nie ma sensu się zastanawiać, czy opowiedziana historia mogła zdarzyć się naprawdę, to jest bez znaczenia. Chodzi o to, że w każdym momencie ważne jest każde zdanie wypowiedziane ustami książkowych bohaterów.
Dawno nie czytałem żadnej książki z tak napiętą uwagą, że jak mi coś nawet uciekło, to wracałem, żeby wysłuchać (audiobook) odpowiedni fragment jeszcze raz. Wciągające bez reszty. Książka niewyobrażalnie ważna na dzisiejsze czasy, mógłbym powiedzieć, że w jakiejś części jest odtrutką na antykulturę.
Podoba mi się, że w tej książce, zwłaszcza w pierwszej opowieści jest więcej czegoś pozytywnego, niż w tomie pierwszym.
Czy polecam? Zdecydowanie! Uważam tę książkę za obowiązkową do przeczytania dla każdego.

Druga część jeszcze lepsza od pierwszej. Może 10 gwiazdek trochę na wyrost, ale co tam. Borowik stworzył własny gatunek literatury, a jeśli ktoś pójdzie jego śladem, trudno mu będzie przebić tego autora.
Zostawmy tym razem fakt, że pisarz inspiruje się baśniami, bo to wydaje się być jedynie pretekstem do mówienia ważnych rzeczy.
Odpowiada mi poczucie humoru autora: przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
376
272

Na półkach: , ,

Trochę inna od wszystkich. Niby taka zwyczajna. Ale jak w podtytule - mocna. Daje do zastanowienia. Uwrażliwia. Powoduje, że zadaję sobie pytanie - czy jestem człowiekiem przez duże "C"?
Koniecznie muszę sięgnąć po pozostałe pozycje autora. I bardzo polecam.

Trochę inna od wszystkich. Niby taka zwyczajna. Ale jak w podtytule - mocna. Daje do zastanowienia. Uwrażliwia. Powoduje, że zadaję sobie pytanie - czy jestem człowiekiem przez duże "C"?
Koniecznie muszę sięgnąć po pozostałe pozycje autora. I bardzo polecam.

Pokaż mimo to

avatar
568
330

Na półkach: , , ,

W zeszłym roku miałam okazję sięgnąć po niezwykłą książkę. „Z góry widać tylko nic” Arka Borowika, będące zbiorem opowiadań bazujących na klasycznych bajkach, zrobiło na mnie spore wrażenie. Współczesne wersje opowieści znanych mi z dzieciństwa oczarowały mnie pod każdym względem. Od tamtego czasu autor zdążył napisać kolejne dwie części tej trylogii. Pierwszą z nich zatytułował „Wnętrza wypalone lodem”. Co tym razem kryje się za tak intrygującym tytułem?

Strawiński pracuje w korporacji. Mężczyzna ten reprezentuje sobą pewien typ pracownika, który może być zmorą każdego pracodawcy. Prezes Maksymiuk nieraz rozważał jego zwolnienie, jednak kiedy sytuacja zaczynała robić się gorąca, a sam Strawiński lądował u prezesa na dywaniku, zawierał on ze swoim przełożonym pewien układ. Jeżeli Strawińskiemu uda się opowiedzieć jakąś ciekawą historię, która spodoba się Maksymiukowi, zachowa on swoją posadę. Do tej pory ta sztuka mu się udawała, ale Strawiński nie byłby sobą, gdyby znowu czymś nie podpadł. A zaczęło się tym razem od tego, że Strawińskiemu było strasznie zimno i żadnym sposobem nie mógł się ogrzać. Co z tego wynikło? Jakie opowieści zaserwował prezesowi? Czy i tym razem udało mu się zachować posadę? Odpowiedzi znajdziecie w książce.

W „Z góry widać tylko nic” Arek Borowik wziął na warsztat trzy klasyczne bajki. We „Wnętrzach wypalonych lodem” znajdziemy już nie trzy, a jedynie dwie opowieści. Oba opowiadania łączą pewne rzeczy. Po pierwsze: są to historie inspirowane baśniami Hansa Christiana Andersena. Po drugie: łączy je motyw zimna, śniegu, chłodu. Po trzecie: ich bohaterkami są kobiety, które przez los poddawane są pewnym próbom i które przekraczają swoje granice.

Pierwsza część tej trylogii urzekła mnie niezaprzeczalnie. Arek Borowik oczarował mnie stylem i sposobem, w jaki snuje swoje opowieści i przekłada klasyczne bajki na współczesne historie nimi inspirowane. Do „Z góry widać tylko nic” nie miałam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Podczas lektury „Wnętrz wypalonych lodem” pojawiły się jednak pewne drobne zgrzyty.
Jestem typem czytelnika, który jest w stanie wytrzymać określoną dawkę absurdu w powieści. Jestem w stanie zaakceptować dziwne, niecodzienne czy też czasami nielogiczne wątki książki, ale tylko do pewnego stopnia. Później zaczyna mnie dana historia irytować. Czytając pierwsze z opowiadań miałam wrażenie, że autor zaczyna chwilami naruszać te granice, że starając się przełożyć tę konkretną baśń na jej współczesną wersję, w pewnym stopniu staje się niewolnikiem biegu jej wydarzeń. Chcąc stworzyć analogie niektórych z nich, kreuje sytuacje absurdalne, które w przypadku bohaterki jego opowieści dziwią i rodzą pytania o prawdziwość jej motywacji. Z tego względu lektura pierwszego opowiadania chwilami sprawiała mi problemy. Problemów za to nie miałam z drugim opowiadaniem. W nim odnalazłam wszystko to, co urzekło mnie w Z góry widać tylko nic.

Jakie tematy poruszane są w obu opowiadaniach? Pierwsze z nich to opowieść o matkach, które dla swojego dziecka gotowe są zrobić wszystko. To historia kobiety, która stawia wszystko na jedną kartę, by odzyskać adoptowanego syna. Jednocześnie jest zdeterminowana, by osiągnąć cel, ale też ma pewne obawy o to, co stanie się, kiedy już go dopnie swego i jak ta rozłąka wpłynie na ich relacje. To opowieść o tym, co to znaczy być matką. Lektura tego opowiadania chwilami mocno mi się dłużyła, ale nie mogę nie docenić wartości jej przesłania, które z niego płynie.
Drugie z opowiadań wciągnęło mnie bez reszty i trafiło w moje gusta o wiele mocniej aniżeli pierwsze. Jego bohaterką jest starsza kobieta, która wspomina swoje życie i jednocześnie robi swego rodzaju rachunek sumienia. We wspomnieniach wraca do różnych okresów w swoim życiu – od lat najmłodszych po te całkiem niedawne, które doprowadziły ją do miejsca, w którym znalazła się teraz. Wspomina swoje dobre i złe uczynki, błędy życiowe, przyjaźnie i miłości. Wspomina także ludzi, którzy zaznaczyli swoją obecność w jej życiu i za którymi nadal tęskni mimo upływu wielu lat. Opowiadanie to urzekło mnie różnorodnością historii z życia jej bohaterki. To bardzo mądra opowieść, w której znaleźć można wiele prawd życiowych, jest przy tym niezwykle porywająca i pełna emocji.

Jak oceniłabym „Wnętrza wypalone lodem”? Odnalazłam tutaj elementy, które urzekły mnie w pierwszym tomie tej trylogii. Autorowi nie można odmówić talentu do snucia opowieści i pomysłowości. Dalej również jestem fanką bajkowych czy też baśniowych adaptacji, dlatego przychylnie patrzę na tego typu książki, ale jakoś nie mogę zapomnieć tych zgrzytów, jakie towarzyszyły mi czasami podczas lektury pierwszego opowiadania. W mojej ocenie pierwszy tom był jednak nieco lepszy.
Czy w związku z tym poleciłabym Wam tę książkę? Jak najbardziej, bo odczucia, jakie towarzyszyły mi podczas lektury, są czysto subiektywne. Być może Wam nic nie będzie tutaj zgrzytało. Mimo wszystko jest to interesująca i niecodzienna pozycja.

https://zaczytana-dolina.blogspot.com/2018/10/wnetrza-wypalone-lodem-arek-borowik.html

W zeszłym roku miałam okazję sięgnąć po niezwykłą książkę. „Z góry widać tylko nic” Arka Borowika, będące zbiorem opowiadań bazujących na klasycznych bajkach, zrobiło na mnie spore wrażenie. Współczesne wersje opowieści znanych mi z dzieciństwa oczarowały mnie pod każdym względem. Od tamtego czasu autor zdążył napisać kolejne dwie części tej trylogii. Pierwszą z nich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
25

Na półkach:

Dwie historie, kilkanaście postaci, kilkadziesiąt uczuć. Arek Borowik targa emocjami i przeplata w nich zdradę z pragnieniem miłości, bezduszność z romantyzmem. Człowiek ubogi to ten bez uczuć, a nie bez pieniędzy. To opowieść o relacji międzyludzkiej, od tej najgorętszej aż po nieludzką obojętność. To codzienność ubrana w szaty baśni dla dorosłych. Wypali wam nie tylko serca ale i umysły.
Królowa Śniegu w adaptacji Borowika to : Kobiety – matki : te które chciały by nimi być, ale nie mogą z powodów biologicznych v/s te, które nimi są, ale oddają dzieci z jakiegoś powodu. Surogatka rodzi, oddaje, zarabia. Nowa matka kocha, wychowuje. I wszystko by wyglądało tak, jak winno wyglądać gdyby nie wirus wprowadzony do komputera. W surogatce budzą się matczyne uczucia.
Kto ma większe prawo do nazywania się matką? Ta co urodziła, czy ta co wychowała? Można tu tonąć we łzach.
Dziewczynka z zapałkami – opowieść o starszej Pani, która umierając na mrozie rozdawała ulotki. To historia oparta na relacjach międzyludzkich : od tych najgorętszych aż po bezduszne, wyprane z uczuć.
Lektura to szalony rollercoaster. Istna sinusoida. Odkrywa co ukryte, odsłania co każdy nas nosi w sobie, uwypukla ludzie problemy, które w sposób naturalny są kamuflowane przez przybierane maski.
Ta książka to dla mnie 10/10. Polecam, tak jak polecam Piotra Adamczyka.

Dwie historie, kilkanaście postaci, kilkadziesiąt uczuć. Arek Borowik targa emocjami i przeplata w nich zdradę z pragnieniem miłości, bezduszność z romantyzmem. Człowiek ubogi to ten bez uczuć, a nie bez pieniędzy. To opowieść o relacji międzyludzkiej, od tej najgorętszej aż po nieludzką obojętność. To codzienność ubrana w szaty baśni dla dorosłych. Wypali wam nie tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1739
1699

Na półkach: ,

Zima bywa nieprzewidywalna, zamknięta w twardej skorupie lodu, której pęknięcie pozwala szalejącemu żywiołowi wydostać się na zewnątrz i siać spustoszenie. Arek Borowik jednak potrafił mnie przekonać, że żadna spadająca poniżej zera temperatura w połączeniu z wichurą i śnieżną zadymą nie jest w stanie wygrać z nieczułością i chłodem w ludzkim sercu. Otrzymując książkę od Wydawnictwa Prozami nie sądziłam, że tak bardzo mi się ona spodoba. Skusiła mnie okładka, niby prosta to niezwykle klimatyczna, pasująca do tytułu „Wnętrza wypalone lodem. Mocna rzecz o namiętnościach”.
Od pierwszej strony historii nie mogłam się oderwać za sprawą mocnych tematów, które odważył się podjąć autor. Jest to książka, która mimo namiętności w tytule bardziej naciska na ludzkie emocje niż romanse, które się automatycznie nasuwają. Czy myślicie, że mężczyzna mógłby rozwikłać tajemnicę, którą skrywa kobieca dusza? Czy jest w stanie zrozumieć emocje, które w niej drzemią?

„Ale zawsze się czegoś boimy. Choroby, bólu, straty, pragnienia, ludzi, siebie. Boimy się uczuć i braku uczuć. Boimy się o innych, chociaż zawsze się boimy o siebie. Strach jest naszym prawdziwym powietrzem.”

Arek Borowik zaskakuje z jak dużą precyzją i trafnością rozpracował kobiecą naturę, marzenia i pragnienia. Zadziwiające prawda? Tak samo jak to, że książka czerpie inspirację ze znanych baśniowych motywów wplatając to w opowiadaniach dosięgających współczesnej rzeczywistości. „Wnętrza wypalone lodem to drugi tom przygód Strawińskiego, w tym roku ma wyjść trzeci. Dostrzegamy tutaj narrację podobną do „Baśni tysiąca i jednej nocy”, kiedy to Szeherezada snuła opowieści walcząc o ocalenie swojej indywidualności, namiastki wolności.
Akcja książki dotyka korporacji, tam też spotykamy się ze Strawińskim, który walczy z chłodem, jest, bo jest mu tak zimno, że nie pomagają kolejne warstwy narzuconej odzieży. Grzejniki są ciepłe, okna szczelne, skąd więc takie zimno? Niespotykane. Mężczyzna próbuje się rozgrzać w sposób niekonwencjonalny. Urządza małą schadzkę z recepcjonistką, podczas, której pozbyli się ubrań. Zostają przyłapani przez prezesa w tak niedwuznacznej sytuacji, mężczyzna usiłuje wyjaśnić, że recepcjonistka nacierała go spirytusem, co nie wpływa na szefa zbyt kojąco. Strawiński próbuje wyplątać się z tej sytuacji i załagodzić niekorzystny nastrój szefa ciekawą opowieścią niczym Szeherezada.

„Jesteśmy sami w naszych klatkach zrobionych z własnych wyobrażeń.”

Gerda bardzo chciała zostać matką, jednak pomimo prób, nie udało się parze doczekać potomstwa. Była sfrustrowana i bardzo nieprzewidywalna, była zmuszona zmienić pracę, bo ciężko jej było przebywać wśród dzieci w przedszkolu, wspólnie z mężem zdecydowali się na wynajęcie surogatki. Kobieta chciała być matką idealną przez co była nieco zaborcza, bardzo nadopiekuńcza. Szczęście nie trwało zbyt długo, ponieważ pewien informatyk postanowił zniszczyć klinikę za pośrednictwem, której Kajetan znalazł dom u Gerdy i jej męża Artura. Napisał program, który wysłał wszystkim surogatkom dane rodziców adopcyjnych ich dziecka. Wiadomość trafiła do matki Kajetana, która targana wyrzutami sumienia za wszelką cenę chciała go odzyskać. Regina była równie zacięta, co Gerda, kiedy chciała poznać, czym jest macierzyństwo. Sytuacja staje się napięta, a walka o dziecko trwa.
Kiedy temat dotyczy krzywdzenia dziecka lektura staje się bardzo emocjonująca i jestem pewna, że niektórym kobietą będą towarzyszyły łzy wzruszenia. Rujnowanie psychiki dziecka, tylko, dlatego, że chce się osiągnąć cel, niczym chwilowy kaprys jest rzeczą niewyobrażalną. Biologiczna matka chłopca celowo wyrządza dziecku taką krzywdę. Borowik porusza, wzrusza i budzi w czytelniku gniew. Historia dziecka jest bardzo rozbudowana, a w całej książce Strawiński decyduje się na opowiedzenie szefowi dwóch historii.
Jestem ciekawa, co autor przedstawi nam w trzecim tomie, czy będą to równie emocjonujące opowieści wyciskające łzy. Relacje są poruszające, bardzo kobiece, skłaniające do refleksji. Historia nie wydaje się banalna, czytelnik angażuje się równie mocno, co bohaterowie. Styl Borowika jest bardzo dobry i dojrzały, zwraca uwagę na rzadziej wykorzystywane w literaturze motywy.

Zima bywa nieprzewidywalna, zamknięta w twardej skorupie lodu, której pęknięcie pozwala szalejącemu żywiołowi wydostać się na zewnątrz i siać spustoszenie. Arek Borowik jednak potrafił mnie przekonać, że żadna spadająca poniżej zera temperatura w połączeniu z wichurą i śnieżną zadymą nie jest w stanie wygrać z nieczułością i chłodem w ludzkim sercu. Otrzymując książkę od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1548
863

Na półkach: , , , ,

„Wnętrza wypalone lodem” okazały się dla mnie emocjonalnym rollercoasterem. Było mocno i rozbrajająco. Książkę wprost pochłonęłam i jestem bardzo ciekawa kontynuacji. Wiem, że ta seria będzie miała dalszy ciąg i mam nadzieję, że będzie równie interesująco i z pazurem.

https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2018/05/arek-borowik-wnetrza-wypalone-lodem.html

„Wnętrza wypalone lodem” okazały się dla mnie emocjonalnym rollercoasterem. Było mocno i rozbrajająco. Książkę wprost pochłonęłam i jestem bardzo ciekawa kontynuacji. Wiem, że ta seria będzie miała dalszy ciąg i mam nadzieję, że będzie równie interesująco i z pazurem.

https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2018/05/arek-borowik-wnetrza-wypalone-lodem.html

Pokaż mimo to

avatar
1193
910

Na półkach:

Po książkę Arka Borowika sięgnęłam zaintrygowana enigmatycznym okładkowym opisem. Tajemnicze streszczenie właściwie nie wyjaśniało, czego powieść miałaby dotyczyć. Do tego interesująca okładka i obiecujący podtytuł. Prosty przepis na sukces? A skoro na okładce niewiele zdradzono, ja również postaram się napisać ciekawie, ale niezbyt szczegółowo.

Już pierwsze strony Borowikowej historii sprawiły, że nie miałam ochoty się od niej oderwać. Szybko bowiem przekonałam się, że autor nie stroni od mocnych tematów, a tytułowym namiętnościom bliżej w stronę żywych, przenikliwych emocji, niż romansów, które pod tym słowem mogłyby się skrywać. Cała rzecz wydawała się szczególnie ciekawa z męskiej perspektywy. Nie chcę generalizować, nieco trudno jednak uwierzyć, że mężczyzna potrafi w taki sposób opowiadać historie dotyczące kobiet. Tak pięknie odwołać się do towarzyszących im emocji, tak dogłębnie sprawdzić, co gra w duszy i kryje się w sercu.

Borowik snuje opowieść niespiesznie, co w żadnym wypadku nie utrudnia mu wywoływania w czytelniku ciekawości i budowania specyficznego napięcia. Bez zbędnego zastanawiania się i bez większego problemu zaangażowałam się w tę historię, z rozdziału na rozdział zwiększając swoje oczekiwania i licząc na to, że czeka mnie prawdziwa sensacja. Bo choć autor odwołuje się do tematów znanych (i lubianych),to towarzyszące im emocje bynajmniej nie przypominają tych, jakie kojarzymy z innymi tytułami. Pisze w taki sposób, że historia w żadnym wypadku nie wydaje się banalna, odwołuje się do rzadziej wykorzystywanych motywów, skupia na innych kwestiach.

Opowieść Borowika to historia niezwykle plastyczna. Autor umiejętnie opisuje świat otaczający bohaterów, malując słowem żywe i magiczne obrazy. Plastyczność opisów sprawia, że szarobury widok za oknem przesłania nam nawet wiosenne słońce, a plucha i śnieg przywiewają chłód do rozgrzanych popołudniowymi promieniami wnętrz domów. Na okładce książki widzimy zimę i wędrówkę, a te motywy powtarzają się i powracają przez całą opowieść. Dlatego też nie jest mi przykro, że opisy dominują tutaj nad dialogami, w końcu to one działają na czytelniczą wyobraźnię.

Można by pomyśleć, że to historia pisana przez samo życie. Albo wspomnienia kogoś, kto w takich wydarzeniach uczestniczył. Relacje bardzo kobiece, poruszające coś w sercu czytelnika, emocjonalne, głębokie, skłaniające do refleksji, przywołujące wspomnienia. Mam wrażenie, że mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, wciąż przypominając sobie mnogość uczuć, do których dzięki tej powieści odwołał się Borowik. I znowu wracam do tego samego punktu- przecież te opowieści stworzył mężczyzna!

No właśnie, opowieści. Z wielkim zdumieniem obserwowałam koniec jednej historii i początek następnej. Zupełnie nie spodziewałam się, że w jednej książce autor ukrył dwie krótsze relacje. Powiem szczerze, że na początku nie byłam zachwycona tym faktem, nie lubię bowiem krótkich, okrojonych opowiastek. Błąd. Borowik udowadnia, że krócej nie znaczy gorzej. Że można krótko, ale na temat. Mniej treściowo, ale bardziej uczuciowo i emocjonalnie. Nie jestem pewna, która z tych historii podobała mi się bardziej, chyba jednak ta krótsza…

Ze wstydem przyznam, że poprzednia książka autora nie przykuła mojej uwagi. Byłam skłonna zrezygnować z niej, bo nie pasował mi tytuł i okładka. Teraz widzę, że prawdopodobnie wiele straciłam. Jeśli przypomina „Wnętrza wypalone lodem” zwyczajnie muszę ja nadrobić. Bo obok nazwiska Borowik nie można po prostu przejść obojętnie. Czy Ty również już się o tym przekonałeś, Drogi Czytelniku?

Po książkę Arka Borowika sięgnęłam zaintrygowana enigmatycznym okładkowym opisem. Tajemnicze streszczenie właściwie nie wyjaśniało, czego powieść miałaby dotyczyć. Do tego interesująca okładka i obiecujący podtytuł. Prosty przepis na sukces? A skoro na okładce niewiele zdradzono, ja również postaram się napisać ciekawie, ale niezbyt szczegółowo.

Już pierwsze strony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
721
658

Na półkach: ,

Od jakiegoś czasu mniej tu zaglądam. Skoro ja nie bywam to jaki powód by ktoś inny tu zaglądał? Może z czasem to się zmieni, a może pora zamknąć bloga?
Ostatnio dużo we mnie skrajnych uczuć, które sprawiają, że miotając się nie potrafię się odnaleźć w codzienności. W takim czasie Borowik wydaje się być dobrym pomysłem.

"Jesteśmy sami w naszych klatkach zrobionych z własnych wyobrażeń."

Kilka miesięcy temu pisałem o debiutanckiej książce Borowika Z góry widać tylko nic a już ukazał się drugi tom. Tym razem mamy tylko dwie opowieści, ale nie znaczy to, że poziom jest niższy. Wręcz przeciwnie, pisarz wyraźnie się rozkręca.

https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2052-wnetrza-wypalone-lodem-arek-borowik

Od jakiegoś czasu mniej tu zaglądam. Skoro ja nie bywam to jaki powód by ktoś inny tu zaglądał? Może z czasem to się zmieni, a może pora zamknąć bloga?
Ostatnio dużo we mnie skrajnych uczuć, które sprawiają, że miotając się nie potrafię się odnaleźć w codzienności. W takim czasie Borowik wydaje się być dobrym pomysłem.

"Jesteśmy sami w naszych klatkach zrobionych z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
26

Na półkach: , ,

Druga część porwała mnie w całości. Mogę śmiało stwierdzić że po jej przeczytaniu stała się jedną z moich ulubionych książek. Poruszyła mnie tym jak pięknie jest napisana. Autor spisał się na medal.

Druga część porwała mnie w całości. Mogę śmiało stwierdzić że po jej przeczytaniu stała się jedną z moich ulubionych książek. Poruszyła mnie tym jak pięknie jest napisana. Autor spisał się na medal.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    101
  • Przeczytane
    65
  • Posiadam
    17
  • 2018
    5
  • Ulubione
    5
  • Audiobook
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2022
    2
  • Ebook
    1
  • Egzemplarz w prezencie od wydawnictwa
    1

Cytaty

Więcej
Arek Borowik Wnętrza wypalone lodem Zobacz więcej
Arek Borowik Wnętrza wypalone lodem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także