Uczniowie Cobaina
- Kategoria:
- rozrywka
- Tytuł oryginału:
- Cobainovi žáci
- Wydawnictwo:
- Stara Szkoła
- Data wydania:
- 2017-09-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-11
- Liczba stron:
- 198
- Czas czytania
- 3 godz. 18 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394885601
- Tłumacz:
- Mirosław Śmigielski
- Tagi:
- Mirosław Śmigielski Nirvana Lennon Cobain muzyka młodzież
Dojrzewanie. Muzyczne fascynacje. Narkotyki. Humor. Alkohol. Nostalgia.
"Uczniowie Cobaina" to pełna dzikich przygód i humoru historia grupy nastolatków uwielbiających Johna Lennona i Kurta Cobaina. Razem przeżywają imprezy, zakładają zespoły rockowe i próbują osiągnąć sukces.
To również- a może przede wszystkim- poszukiwanie źródeł wyeliminowania i bezradności w dzisiejszym świecie. Co czeka bohaterów, gdy karuzela młodości nieubłaganie się zatrzyma?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
To tylko rock'n'roll, głupcze!
Tanie wina, u nas zwane kwachami, wypijane w rytm ulubionej muzyki. Próby z narkotykami najróżniejszego rodzaju jak przykładowo grzybki halucynki i wszystko, co wprowadza w stan trochę odmienny od normalnego. Bo normalność to najgorsza opcja. Jest od czego uciekać. Szary dom, nudne życie, rodzina jak zombie – cały ten świat, martwy za życia, nie napawa optymizmem. Młodzi ludzie uciekają w muzykę, używki, byle dalej od nudy i szarości. Chcą, żeby ich życie było kolorowe, żeby nie było nijakie. Może być krótkie, nie może być puste. „Uczniowie Cobaina” Miroslava Pecha są kolejną książką, będącą opisem romantycznych szaleństw młodości, ikaryjskich wzlotów i upadków – na pewno to kolejna taka książka, ale czy inna?
Przykładów takiej literatury jest tak samo wiele jak legendarnych i tragicznych twórców. Nazwiska młodo zmarłych Stachury, Wojaczka czy Bursy, lidera „Dżemu” - Ryśka Riedla to tylko niektóre z polskich przykładów, o których powstały książki i filmy. Podążali oni śladem bitników i legend epoki hipisowskiej – Jima Morrisona, Jimiego Hendrixa, Janis Joplin. Każda nacja ma swoich poetów wyklętych, którzy skończyli życie w tragiczny sposób i takie przykłady można mnożyć bez końca. Jeśli chodzi o czeską tradycję literacką, to trzeba wymienić książkę Jana Pelca „...będzie gorzej”, gdzie opisany został los wyrzutka Olina, szukającego w narkotykach, alkoholu i seksie ucieczki od normalnego świata czechosłowackiej komuny.
„Uczniowie Cobaina”, jak sam tytuł wskazuje, są dziełem o czasach późniejszych. Co prawda zaczynają się w komunie, w niesławnym roku 1986 z Czarnobylem i płynem Lugola, pitym na przerwach między lekcjami. Wtedy bezimienny, ale „kolorowy”, bohater zaczyna fascynować się muzyką i rock'n'rollem. Na początku jest tragiczna śmierć lidera The Beatles w 1980 roku i inspiracja jego legendą. Potem pojawiają się twórcy epoki hipisowskiej – Jim Morrison, Janis Joplin, Jimi Hendrix. Postaci te fascynują „kolorowych” bohaterów – ich legenda to dla nich pragnienie wolności ponad wszelką cenę, nawet za cenę życia.
No i w końcu jest młodość i pokolenie muzyki grunge z Kurtem Cobainem i jego tragiczną legendą na czele. I są alkoholowo-narkotykowe przygody. I jest zespół „Ibogain” od legendarnej halucynogennej rośliny ibogi. I są pierwsze miłości i młodzieńczy seks. I nagle okazuje się, że marzenia o wolności to nie wszystko, że rzeczywistość dopada i boli.
Taka jest właśnie książka - „Uczniowie Cobaina” - ukazuje młodzieńczą fascynację dekadencją i jej konsekwencje. Jest tutaj sporo anegdot i uśmiechu, ale widać w tej książce też pewną beznadzieję i iluzję wolnego życia, które jest jedynie utopijnym marzeniem, kończącym się albo katastrofą albo, na wzór ostatniego komunistycznego czechosłowackiego władyki Gustava Husaka, normalizacją. I na tym polega odmienność wydanej przez Starą Szkołę powieści od innych tego typu dzieł, że nie pozostawia złudzeń. Ale przecież wspomnienia pozostaną – i te głupie, i te śmieszne, i te straszne, i te piękne. I dla tych wspomnień warto sięgnąć po „Uczniów Cobaina” ze Starej Szkoły.
Sławomir Domański
Książka na półkach
- 107
- 98
- 40
- 9
- 4
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
Cytaty
- On właściwie zbytnio nie umiał śpiewać. Ale i tak nikt nie potrafi zaśpiewać tych numerów tak jak on.
Bierze do ręki jedną z setek szklanek, podnosi ją pod światło, a potem podtyka mi pod nos. - Czy to według pana jest czyste? Przyglądam się ...
Rozwiń
Opinia
Muszę przyznać, że początkowo miałem problem z tą książką. Wszystko przez narrację. Ma bardzo lapidarny charakter. Czym się to objawia? Krótkimi zdaniami. Wystrzeliwanymi myślami. Refleksją, której brakuje między słowami. Ma się dopiero pojawić. Po zamknięciu książki. Ale wystarczyło poczuć ten specyficzny rytm, przebrnąć przez kilkanaście stron, żeby wykreowany przez autora świata mnie pochłonął.
Szybko zrozumiałem, skąd taka, a nie inna narracja. „Uczniowie Cobaina” Miroslava Pecha koncentrują się na ludziach bardzo młodych, przez główną część książki na nastolatkach. W ich życiu zawsze wiele się dzieje, wiele rzeczy jest nowych, a kolejne doświadczenia pojawiają się na zasadzie reakcji łańcuchowej. Czy jest tam miejsce na wspomnianą refleksję? Nie wydaje mi się.
Nie spodziewajcie się wielkiej intrygi, misternie utkanej opowieści, gdzie w pewnym momencie zaczniecie myśleć: „O, ale to się wszystko ładnie spina! Jednak ci bohaterowie w pierwszych rozdziałach nie pojawili się bez powodu!” Autor zrezygnował z wyrazistego wątku głównego, pozwalając, by jego rolę odgrywała tematyka – dojrzewanie.
Główny bohater i jego bliżsi i dalsi znajomi są typowymi nastolatkami. No, może trochę bardziej lubią eksperymentować z różnymi substancjami niż uczniowie liceum (przynajmniej za moich czasów). Jednak najważniejsze nie jest upodobanie do tanich alkoholi czy różnego rodzaju grzybków, lecz fakt, że dzieciaki wszystko, co robią, robią bez większego planu, nie przejmując się konsekwencjami. Są tu i teraz, a koncepcja przyszłości jest dla nich zbyt abstrakcyjna, zbyt odległa. Ważne jest na przykład zarobić na perkusję dla zespołu, nikt się nie zastanawia, czy za tydzień zespół będzie wciąż istniał. Dorosłym (czy nawet młodym dorosłym) coraz trudniej zrozumieć spontaniczność na tak wysokim poziomie. Szybko tracimy zdolność do przeżywania. Zastępuje je planowanie.
W pewnym momencie jeden z bohaterów pyta: „Czy to moja wina, że muszę kimś zostać?”. Im jest starszy, tym większa jest presja, by jakoś się określić, bo w naszej kulturze takie niedookreślenie jest traktowane jak ułomność. Tymczasem u nastolatków kolejne decyzje pojawiają się nagle, spontaniczne. Sami nie wiedzą, czego chcą, bo są najzwyczajniej w świecie młodzi i takie jest ich prawo. Zadajmy sobie pytanie i spróbujmy szczerze odpowiedzieć – kto w nastoletnim wieku naprawdę widział, co chce robić w życiu?
Miroslav Pech poruszył też jeszcze jedną ważną kwestię – przypomniał, że każdy jakoś zaczynał. Biografie wielkich twórców, zwłaszcza te filmowe, często zakłamują rzeczywistość. Może się wydawać, że sukces przyszedł z dnia na dzień i młodzi-zdolni od początku byli zdolni. Tymczasem często na początku byli młodzi. Ciężka praca, pasja, szczęście, a jeszcze częściej odpowiedni ludzi – to składa się na sukces. I na samym początku czasami wręcz niemożliwe jest ocenić, czy kogoś ten sukces czeka. Wobec braku efektów w tym pierwszym etapie otoczenie szybko próbuje wyplenić ciągoty do działalności artystycznej. Brzmi znajomo?
Nie dajcie się zmylić tytułowi. Chociaż muzyka Nirvany czy Beatlesów odgrywa ważną rolę w życiu bohaterów „Uczniów Cobaina”, chociaż jak wielu nastolatków marzą, by zostać gwiazdami rocka, to nie muzyka jest najważniejsza. Dzieło Miroslava Pecha to przede wszystkim mocno gorzka opowieść o wychodzeniu z niewinności i przygniataniu przez rzeczywistość, w której tak bardzo boimy się spontanicznych czynów, że udajemy, iż ich nie ma.
Muszę przyznać, że początkowo miałem problem z tą książką. Wszystko przez narrację. Ma bardzo lapidarny charakter. Czym się to objawia? Krótkimi zdaniami. Wystrzeliwanymi myślami. Refleksją, której brakuje między słowami. Ma się dopiero pojawić. Po zamknięciu książki. Ale wystarczyło poczuć ten specyficzny rytm, przebrnąć przez kilkanaście stron, żeby wykreowany przez...
więcej Pokaż mimo to