Trzecia z książek panów Strugackich, które miałem przyjemność czytać. Jest to kolejna po "Przenicowanym świecie" historia, której głównym bohaterem jest Maksym Kammerer. Tym razem jest już kimś więcej niż zwiadowcą, kimś w rodzaju asa kosmicznego kontrwywiadu, działającym na Ziemi. W przydziale dostaje niezwykle ważne zadanie, nad którego wagą i ideą może się jedynie zastanawiać, ale od razu widać, że człowiek, którego musi w ramach tej misji odnaleźć, może zagrozić całej ziemskiej populacji. Zaczyna się podróż, rozmowy z ludźmi i nie tylko, i stopniowe poznawanie historii tego człowieka: Lwa Abałkina.

Znów bracia Strugaccy pokazują klasę. Opowieść o przygodach Maksyma jest dynamiczna, pełna zakrętów i wielkich tajemnic, do tego przeplata się ze stopniowo podawanymi czytelnikowi fragmentami historii sprzed kilku dekad, które tylko gmatwają sprawę. A oprócz tego, że historia jest bardzo zajmująca sama w sobie, koniec końców okazuje się, że cała powieść zbudowana jest na czymś więcej, niż samych przygodach bohaterów. Jej podstawą są etyczne rozterki, z którymi muszą co dzień zmagać się ci, którzy odpowiadają za rzesze istnień ludzkich, w tym wypadku przewodniczący wspomnianej agencji kontrwywiadu, KOMKONu-2.

Osobiście jednak mam nieco ambiwalentne odczucia wobec tej książki. Jest napisana znacznie mniej dynamicznie niż inne powieści Strugackich i moim zdaniem zbyt wiele miejsca poświęca pewnym moralnym i filozoficznym kwestiom. Miejsca, nie stron, bo... samych rozważań o tych kwestiach jest niewiele, mierząc w ilości tekstu, ale po skończeniu książki okazało się, że nie pamiętam wiele z fabuły. Pamiętam te "kwestie". Problemy. Wszystkie trudne decyzje, ważne dla rzeszy ludzi kroki, które podejmował przewodniczący KOMKONu, wbrew swojemu sumieniu, rozsądkowi, wbrew moralności właściwie wszystkich ludzi, ale dla ich bezpieczeństwa. Książka nie dała mi przez to spać, bo nic nie wyjaśniła, pogmatwała mi tylko mój prosty (prostacki) światopogląd.
Po wszystkim czułem się jak po przeczytaniu rozprawy filozoficznej, choć, przyznaję, bardzo ciekawej. Mimo wszystko za filozofią nie przepadam, zwykle jej nie pojmuję i nie uważam za bardzo ważną.

Cóż, recenzje zamieszczane na tym Portalu nie muszą być obiektywne, prawda? :)

Książka trochę mnie przerosła, moim zdaniem jestem na nią nieco za młody. Trzeba oddać jednak autorom, że wyprzedzili nie tylko moją wizję świata, ale też całą swoją epokę. Książka pochodzi sprzed ponad trzech dekad, a wychodzi naprawdę daleko w przód. Osobiście usadziłbym tych uroczych Rosjan po prawicy Stanisława Lema. Zarówno jego powieści i wizje, jak i ich, należy podziwiać i szanować, choć nie zawsze łatwo je lubić.

Trzecia z książek panów Strugackich, które miałem przyjemność czytać. Jest to kolejna po "Przenicowanym świecie" historia, której głównym bohaterem jest Maksym Kammerer. Tym razem jest już kimś więcej niż zwiadowcą, kimś w rodzaju asa kosmicznego kontrwywiadu, działającym na Ziemi. W przydziale dostaje niezwykle ważne zadanie, nad którego wagą i ideą może się jedynie...